-
Liczba zawartości
100 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Locost
-
wpuszczałem kamerkę. Rozebrałem traktorek-zabawkę synka na to założyłem kamerkę puściłem tylko zasilanie do oświetlenia i napędu traktorka po kablu. Traktorek wydawał się stosunkowo ciężki, jednak po 2 łukach ( wjechał jakieś 10 metrów) koła traciły przyczepność i nie dał rady wciągnąć kabla. Mam micro kamerke na 2.4.. ghz - lipa gryzie się z wifi. Grunt okropnie tłumi fale , przy odbiorniku jakąś metalową miską robiłem ekran do anteny . Sądzę ,że od około 1m ( bo na tej wysokości jest teraz lustro wody większość rury jest w wodzie pod nie małym ciśnieniem.Mówiąc w skrócie. Uszczelki w mufach rury mają skrzydełka które dociskają się pod wpływem ciśnienia wewnątrz , a w tym przypadku ..... wiadomo
- 540 odpowiedzi
-
- dom inteligentny
- kielce
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Artur Ja mam zakopane około 60 m rury 200 kanalizacyjnej. podczas ostatnich mrozów około -20(raczej kapke więcej) temperatura na wlocie do reku nie spadła poniżej +6, przy wydajności reku 80m3 . Jedyna wada w moim przypadku to przecieki. Te rury ni cholery nie są szczelne.Każde połączenie było myte i smarowane przed złożeniem . na 3 tygodnie nacieka około 10 litrów , ale to też bez zasady raz mniej raz więcej. Pomaga pompka do camperów na 12 v . warunki mam kijowe początek rury na 1.5 m, koniec na 3 , ale końcówke kładłem w zaawansowanej kurzawce
- 540 odpowiedzi
-
- dom inteligentny
- kielce
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
... u mnie tak z 0,5 bara wyjdzie .Gotowała gotowała ! bo z odpowietrznika na buforze dawała para jak z jakiego parowozu albo czajnika.
-
Grand Na tej fotce odnoszę się tylko do rury wzniośnej, tam nawet pompki nie ma , po tej "opcji" były kolejne 2 , trzecia okazała się trafna.Jutro jak będę w domu pstryknę pare fotek jak to wygląda finalnie-chyba. http://img851.imageshack.us/img851/5493/img0051ta.jpg Na tej fotce więcej widać. syfon tak troszkę pod skosem od tyłu jest podłączony. Muszę dołożyć na rurze wzniośnej zawór bezpieczeństwa z 1,5 bara...bo przy takich mrozach nic nie wiadomo. m.d.w. nie wypowiem się na temat Twojego schematu ponieważ nie mam wystarczającego doświadczenia. Mogę jedynie po raz kolejny pochwalić układ jaki spłodziłem ostatecznie. Ładowanie przez syfon, pompka na powrocie (wymuszony montaż kulowego w poziomie),unister .Unister ma wadę (przy zastosowaniu w układzie z buforem), max temp załączania pompki to 70 :/.Nawet przy wysokim paleniu nie ma mowy o kawitacji (pompka 25-6 na jedynce).Pompkę spokojnie można wyłączyć i układ ładuje się grawitacyjnie, rusza również grawitacyjnie.Uważam,że umiejscowienie rury wznośnej na wyjściu z pieca jest optymalne nawet przy gotowaniu "bulgotanie wali od razu w rurę" .Tak jak pisałem , zagotowałem o ile pamiętam do 115 i nawet nie słyszałem jak się gotuje, jest bardzo cicho. Mr Tomo dobrze pisze
-
"... Ja zakladam ze do zagotowania wody za czesto dochodzic nie bedzie..." Uważam,że nie poprawnie zakładasz, "nie znasz dnia ani godziny" - pisze tak ponieważ też tak uważałem. Dlaczego zmieniłem zdanie ...pisałem kilkanaście stron temu. http://img716.imageshack.us/img716/153/img0663rx.jpg By marekzawadzki Rurę wznośną podłączyłem tak.To Ci ciepła nie wyciągnie!
-
A to kolega słabo czyta widzę ( 2 powody ) było chyba z pare stron na temat kwasówki w tym wątku, nawet jest co naj mniej jeden bufor z zastosowaną taką rurką. Uważam ,że podmieszanie jest zbędne. Owszem wykraplało się coś ,ale tylko na początku jak zaczynałem grzać ( temperatura wody około 2 st C) , wtedy a i owszem nawet się lało w piecu! Teraz jak pali się od 10-15 st żadne skropliny się nie pojawiają. Mnie Adam zbił z tropu z tym zaworem za co jestem wdzięczny :].Na spokojnie przemyślając temat podejrzewam ,że przy agresywnym paleniu , z powodu dławienia przepływu na zaworze woda w okolicy płaszcza będzie się non stop gotowała.Chyba ,że jakie 2" zawory są i mają dużą przepustowość.
-
Chyba nie zrozumiałem. Pisałem o zaworach na rozładowaniu bufora, a Tobie chyba chodzi o zawór na ładowaniu pieca, podmieszanie powrotu - u mnie nie ma i żadna kałuża w piecu się nie robi.
-
Ja mam takie. zawór do 43st c w rzeczywistości da się rozkręcić do 53 zawór do 60st C do 67 Sprawują się bardzo dobrze. Ustawiasz temperaturę zasilania! Z powrotu bierze na "podmieszanie" do temp zadanej
-
Sewerynslowi Będziesz musiał wodę wpompować , do dołu ciepła sama nie poleci. Jak byś zrobił wyżej (im wyżej...) to by się samo ładowało.
-
Nauczka jedna: Jak ktoś myśli,że przy kotle stałopalnym zastosuje wspaniale obliczony układ zamknięty z olbrzymią baterią zbiorników przeponowych, to od razu może zastosować "zbiorniczek" wielkości buforka. Ja tam wole taki "zbiorniczek" zalać wodą i mieć duży bufor, a zamiast przeponek rura na strych o i tyle! Co racja to racja! Sie zapomni, nie zauważy, przeoczy. Jak jest fajnie zrobiona instalacja- pracuje cicho, to nawet nie wiemy ,że bomb-ka zaczęła tykać w piwnicy
-
Jestem po kolejnych przeróbkach-żeby nie było że nic nie robię (poza tynkowaniem ) Pompka z bypassem wyleciała na powrót , zawór kulowy w poziomie- pracuje elegancko, przy okazji udało się rozwiązać problem małej odległości od rury powrotnej do posadzki.Baniak zaizolowany wełną 10 -porażka nie nadaje się, przy średnicy 800mm nie da się tego owinąć, i zabezpieczyć streczem-choć by nie wiem jak luźno owijanym.Przy tej średnicy wełna sama się "Spłaszcza" . Powrót grzejników wpięty w połowie baniaka. Przy takim zainstalowaniu pompki nie ma mowy o kawitacji , w układzie nie pojawia się żadne powietrze -podsumowując warto było 3 raz przerobić układ, pompka nie pracuje "na gorąco" i pracuje cicho. Miałem również małą przygodę, bufor złapał w górnej części 115 :/ -moja nie roztropność, chciałem go troszkę "podciągnąć do 90 paru, poszedłem na górę tynkować a łańcuszek od miarkownika zablokowałem , no i się narobiło.Kurcze! jak pompa była na zasilaniu , to było słychać jak piec się gotuje , a teraz ledwo słychać bulgotanie w rurę. W takim układzie , z pompką zainstalowaną na powrocie, nie było nie przyjemnych odgłosów z pieca, troszkę pobulgotało w rurę wznośną i się uspokoiło. Ale bufor przypominał parowiec , przez odpowietrznik para cisnęła jak z czajnika (raczej nie było zagrożenia, bo w buforze nic nie bulgotało, strzelało ). Jak widać bufor jest w stanie spełnić swoją rolę w 110 procentach, łyka nawet nie takie małe PIKI mocy. Polecam Miarkownik elektroniczny + pompka na powrocie.
-
No tak.... Już nie długo nie powiemy "panie policjancie" tylko "panie milicjancie" ... kontrola jest najważniejsza
-
http://instalhurt.sklep.pl proszę bardzo
-
Otwornice Yato komplet około 15 szt?! kosztują około 200zł - bardzo przydatna rzecz.Wyrzyna się bardzo dokładne otworki. Spawarką też idzie dobrze.
-
Pan z serwisu AVT wytłumaczył ,żeby skalibrować przy jakimś termometrze , jak by nie było efektów to odesłać.
-
Adamie najdłuższy przewód ma około 4 m , wszystkie ekranowane. Termometr pokazywał głupoty przed wymianą przewodów , aby uniknąć problemów związanych z długością kabla, przelutowywałem po jednym termometrze i porównywałem do pozostałych. Spróbuję podpytać AVT ,czy spotkali się z takim problemem.
-
Z taką zabawką pięknie widać jak grawitacja powoli uwarstwia zład. A na starcie to jest taki "but" że ho ho LMy przykleiłem na poxipol, pod spód dałem pastę do montowania radiatora na procesorze w kompie(Lm przyklejony jest bokami do baniaka)
-
Więc tak. Wszystko zlutowane na kabelkach stosunkowo dłuższych. 6x0.5 w ekranie. Zmierzyłem napięcie 5.19V na LM35 , 5.20V na zasilaniu. Jak ustawiam te cholerne 1000mA to mi do około 57 zjeżdża przy buforze nabitym dosyć wysoko . Termometr tarczowy położony na górnym rancie baniaka przykryty czapką , dociśnięty deską i cegłą wskazywał w tym czasie 78st :/ Jak na piecu trzymało 80st to przy "dobijaniu" buforka na górze było 108 st :/.Czy te 0,19 V robi taką różnicę? AVT kalibruje w warunkach laboratoryjnych 5.00 V ? :/ Ustawiłem "na pałę" tyle co wskazywał termometr spod czapki +2 st na straty. Musze dorwać jaki "zaufany" termometr i skalibrować wg wskazań bo te 1000mV o kant .... potłuc . Mi się wydawało ,że przy niskim poborze prądu (chyba jutro zmierzę ile dokładnie) taki "zasilacz" da radę. Te 5.19V trzyma bez skoków napięcia (zauważalnych).
-
ładowanie wody powiedzmy 50st w wodę 20st mija się z celem .Bo zamiast mieć w górnych warstwach powiedzmy 70 do CWU i grzejników, będziemy mieli pewnie ze 40 st w większości bańki - a to chyba nie o to kaman. Raczej względy innej natury . Uważam,że lepiej się śpi w temperaturze 18-19 st, a z kolei wstaje bardzo kiepsko przy takiej temperaturze (zwłaszcza przy takiej aurze jak dzisiaj). Grzanie kaloryferem jest bardziej elastyczne.W połączeniu z wentylacją mechaniczną można szybko zrobić przyjemną "atmosferkę "do spania , lub cieplejszą do wstawania Inny aspekt to pokój dziecka . Przez grubą wykładzinę podłogówka nie pogrzeje. Poza sypialniami zakładam grzejnik w pom. gospodarczym (żeby okresowo, szybko nagrzać jak coś mam do zrobienia) i w okolicy wejścia do domu ,żeby w zimę wysuszyć czapkę, rękawiczki. Poza tym grzejniki są ZBĘDNE.
-
1. Gwintuje rurę -5 min 2. Dospawuje kolanko hamburskie -2min 3. wyrzynam otwór -2 min 4.wspawuje króciec - 4min hmm 13 min? troszkę przy krótko Powiedzmy, że poświęcę pół godziny, w zamian będę miał pewność ,że ogrzewaniem 3 sypialni grzejnikami nie rozchrzanię całego zładu. Wodę i tak muszę spuścić ( teraz wychodzi na to że większość) bo: -muszę przełożyć bypass z pompką na powrót co by jej nie maltretować wysokim ładowaniem bufora. Bo jak by nie patrzył grawitacyjnie nie tylko przez kulowy idzie. -muszę dołożyć jeszcze jeden zawór 5/4 żeby w przyszłości operacje na zasilaniu buforka robić bez jakiegokolwiek upuszczania wody
-
Jak wrócę zmierzę napięcie i temperaturę. Są to LM35DZ. Jako zasilacz zastosowałem bebechy z ładowarki od telefonu HTC (mini USB 5V 1A) Wydaje mi się ,że więcej jak 5W toto nie powinno brać :> . Wszystkie kanały wskazują taką samą wartość temperatury . Nilsan Troszkę się zląkłem twojej uwagi dotyczącej powrotu grzejników . Chyba wspawam króciec po środku buforka. Prawdę mówiąc wspawując obecne króćce już się nad tym zastanawiałem... :/ Czy nie jest to gra va bank ... spawać ze spuszczoną wodą i wężownicą w środku :> ? Bez rozkręcania baniaka? boję się o ewentualny wpływ odprysków na wężownicę. Dziury wyrzynam otwornicą i w sumie ścisło wszystko pasuje.
-
Czy używa ktoś z Was czujnika temperatury LM35 w układach do pomiaru temperatury. Mam kit z AVT 2389 . Zauważyłem jakieś dziwne anomalia .Mam w domu około 7 st C . Termometr (LM35) pokazuje około 0 (-0.5 - 0. .Jak osiągnie około 36.5 st C (grzeje rękoma), to jestem skłonny bardziej w tą temperaturę uwierzyć. Czy to normalne zjawisko? :> Piczman u mnie też lata na grawitacji na rurach 5/4 mam 2" zawór różnicowy. Pompka okazała się być jednorazową (na razie musi taką pozostać bo się zjarała :/ ),Jak ktoś wyżej napisał woda znalazła swoją drogę .
-
Ja to zrobiłem tak,że przed wlotem do bufora powroty się łączą, mam nadzieję ,że podłogówka pociągnie trochę tego ciepła z powrotu grzejników. Takie wstępne podmieszanie powrotu przed podmieszaniem podłogówki .A że grzejników tylko 3 to może na wolnym biegu pompki troszkę ciepełka odbiorą. Piczman Jak Ci się sprawuje zawór różnicowy w poziomie?
-
Nilsan DIY to ogniwo fotogalwaniczne? Nie interesują mnie próżniowe.
-
Właśnie ta część tematu mnie interesuje . Co się dzieje w solarku w okresie od późnej jesieni do późnej wiosny. Nie jeden pisze na forach sprawozdanie z pracy solarków ,ale głównym zadaniem gościa było wziąć kredyt i dofinansowanie, a solarki założyła firma.Podnieca się taki człowieczek ,że na zasobniku np 300l ma w lato 70st. I to jest wyczyn? Niech nagrzeje w marcu do 70!Gość nawet nie wie pod jakim kątem ma kolektor. Adam rzucił w zasadzie gotowca "...tylko w pionowym..." . Teraz kto ma chęć uczynić z tego pożytek ... niech zacznie od dofinansowania i zakupu zestawu... ...a i zasobnik z "zestawu" od razu na alledrogo. Moje "grzanie" nauczyło się ruszać i grzać samo . Stwierdzam to po dzisiejszym dniu (jak już był bufor nabity),jakoś cicho ta pompka chodziła... a ona no właśnie... nie chodziła chyba te 120 pare dni temu zrobiło swoje