Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

G.N.

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 124
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez G.N.

  1. Też nie bardzo rozumiem w czym problem z prysznicem rano i wieczorem, IMHO to norma, ale jak widać tkwię w błędzie. Ale nie o tym wątek. Rozumiem że chcesz zainstalować gdzieś na blacie koło umywalki, drugą baterię umywalkową i do niej podpiąć słuchawkę prysznicową. Prościej byłoby z baterią prysznicową ale z kolei musiałbyś kombinować z wężykami podłączeniowymi, z taką jak pokazujesz też się powinno udać. Tam gdzie masz kurki w ścianie dajesz trójniki, do nich podpinasz wężyki od obu baterii, (potrzebne będą jeszcze nyple) i taśma do podwijania. Instalujesz sobie baterię na blacie, wykręcasz perlator, w jego miejsce wkręcasz kolejny nypel i do niego podpinasz wąż od słuchawki. Przy odrobinie szczęścia zgodzą ci się średnice gwintów, jeśli nie to jeszcze redukcja i to wszystko. W sumie potrzebujesz dwa trójniki 5 nypli i być może jedną redukcję.
  2. Oj wszystko zależy gdzie i jak jeździsz. Jeśli w trenie po zalodzonych nie odśnieżanych drogach i ścieżkach to faktycznie opony z kolcami są nieodzowne, a te niestety trochę kosztują. Jeśli w głębokim śniegu to właściwie tylko fatbike ma sens. Ale dużo ludzi odstawia rower do piwnicy już w połowie września a jeżdżą wyłącznie w dużym mieście do szkoły/pracy na zakupy itd. Jak pisałem wyżej dojeżdżam do pracy (ok 8 km w jedną stronę) przez cały rok. Raz, dwa razy w roku, jadę samochodem, bo rano oddaję do przeglądu po pracy odbieram, a mechanika mam blisko pracy. Do tego trzy razy w roku jadę komunikacją zbiorczą („opłatek”, „jajeczko” i imieniny szefa) ale to nie ze względu na pogodę Poza tym wyłącznie rower , jeżdżę na normalnych oponach tyle że w mieście przydaje się solidna wkładka antyprzebiciowa. Nie wiem jak w innych miastach ale w Krakowie trzeba przyznać że DDR-y odśnieżane są bardzo starannie. Rocznie trafia się 1-2 dni że jest trochę ślisko i trzeba ostrożniej skręcać i hamować. Oczywiście czasem trafią się warunki ekstremalne, pamiętam że w 2014 przez 4 albo 5 dni nie jeździłem rowerem, bo praktycznie non stop padała marznąca mżawka i wszystko było pokryte warstwą mokrego lodu. Ustać było ciężko więc i jeździć się nie dało. Albo sypnie śniegiem tak że służby totalnie nie dają rady (o ile pamiętam ostatnio w 1997 r.) czy sławna już "śnieżna środa Tajstera" z 2005 r. Wtedy to wszystko stało a właściwie leżało. Ale takie zjawiska, to raz na dobrych kilka lat. Co do zasady 99% przeszkód które "uniemożliwiają" jeżdżenie zimą, istnieje wyłącznie w naszej głowie.
  3. To wygląda na grzyba, ale jaki? Nie mam pojęcia. Na przekroju jak tęgoskór, ale powierzchnia zupełnie inna. Coś jak sromotnik, mądziak albo buławka. Z kolei brzeg wygląda jak pleśń. Nie wiem, ani tęgoskór, ani czasznica czy purchawka to nie jest, ale jakiś grzyb na pewno.
  4. sugerowałbym raczej folię ogrodniczą "tunelową". Dostępna w szerokościach 1,5 1,8 2,5 metra i ma wyższą odporność na UV. Takimi paskami po 50 cm ciężko będzie przykryć basen i szybko zdziadzieją na słońcu.
  5. Soplówka podobnie jak szmaciak ma stosunkowo twardy zwarty miąższ tyle że soplówka w postaci takiego jakby makaronu, a szmacjak pozwijanych cienkich blaszek, ale galaretowate to nie jest. Miąższ jest twardszy od pieczarki, porównywalny konsystencją z boczniakiem. Soplówka wygląda tak http://en.academic.ru/pictures/enwiki/73/Igelstachelbart%2C_Hericium_erinaceus22.jpg Szmaciak (poprawnie Siedzuń sosnowy) tak http://2.bp.blogspot.com/-QP01fjMmK28/VfF4Rt7O17I/AAAAAAAAEbI/Nw4KQbFZiJ8/s1600/P9107499.JPG Nieduży egzemplarz dobrze widać strukturę I jeszcze w przekroju
  6. Jak pianka to śluzowiec, nawet nazywa się wykwit piankowy. Typowy kolor Fuligo septica jest taki Ale bywa dosyć zróżnicowany stąd inna nazwa wykwit zmienny Poza tym jak wcześniej pisałem jest jeszcze bledsza Fuligo candida, odmiana Fuligo septica var. candida (wykwit piankowy bielejący) itd itd. Co do zastosowań kulinarnych to w Meksyku i na Ukrainie smażą i jedzą, podobno całkiem smaczne. Nie wiem jakoś nie miałem weny żeby próbować.
  7. Też obstawiam śluzowca. Soplówka to nie jest, szmaciak tym bardziej nie. Wygląda mi to na Fuligo candida, bliskiego krewnego wykwitu piankowego, tyle że wykwit jest intensywnie żółty. Fuligo candida rzadsze, ale nie jakiś unikat.
  8. Dziurę żeby przeciągnąć kabelek, możesz wywiercić czymkolwiek, a nawet tępym kozikiem wydłubiesz bez większego trudu. Jeśli lampki nie są ciężkie to pewnie na bidę utrzymały by się na zwykłych wkrętach ale pewnie to się trzymać nigdy nie będzie. Zgadza się. To znaczy że mają 5 mm średnicy i 25 mm długości
  9. G.N.

    Liatra

    Nie koniecznie coś zrobiłeś źle. Z najprawdopodobniejszych przyczyn braku sukcesu przychodzi mi do głowy: -kupiłeś przesuszone bulwy -kupiłeś przemarznięte bulwy -podlewałeś za dużo i zgniły -zeżarł jej jakiś gryzoń
  10. Zasadniczo ten wątek od dosyć dawna składa się z mniej lub bardziej nieudolnych i lepiej lub gorzej zakamuflowanych reklam, ale Twoje posty dosyć mnie zaintrygowały. Jeśli to reklama to jakaś cudaczna, jeśli żart lub prowokacja, to chyba mam jakieś inne poczucie humoru. Co sądzę o wspomnianych modelach? Że z dużym prawdopodobieństwem mogą nie przeżyć pierwszego koszenia. Masz 0,8 hektara, obsadzone jakimiś drzewkami iglastymi w rzędach co 70-80 cm i poważnie pytasz co kupić? Trawa będzie między rzędami drzewek dosyć o ocieniona, więc wielokrotnie będziesz mieć konieczność skoszenia trawy albo wilgotnej/mokrej albo przerośniętej. Do tego powierzchnia jest na prawdę spora. Typowa kosiarka do pielęgnacji trawniczka przed domem temu nie podoła. Nie wiem jaki masz układ, czy poza plantacją choinek masz tam dom i kawałek trawnika użytkowego, czy po prostu plantacja którą trzeba uchronić przed zarośnięciem chwastami. Do samej plantacji, jakaś kosiarka komunalna, przeznaczona do wysokiej trawy albo mikrociągnik, a skoszoną trawą możesz ściółkować pod drzewkami. Budżet niestety musisz pomnożyć przynajmniej przez trzy.
  11. Bioocet Odo z Laboratories Ceetal . Z octem nie ma to nic wspólnego, poza niezbyt szczęśliwą nazwą. Dawniej sprzedawali jako środek do czyszczenia i odwaniania np. zapaskudzonej tapicerki, obecnie piszą coś o odwanianiu kanalizacji, ale działanie się nie zmieniło. Oparty na drobnoustrojach które rozkładają zanieczyszczenia organiczne. Tani nie jest bo ok 75 zł za butelkę 750 ml, ale skuteczny. Pryskasz i zostawiasz do wyschnięcia, jak nie pomoże to powtarzasz do skutku. Tapicerkę po wyschnięciu dobrze jest odkurzaczem potraktować, w przypadku ściany, to nie ma sensu. Jak to jest po niekastrowanym kocurze, to współczuję.
  12. Po mojemu to okna są o tyle niedobre że zbyt szczelne, brak wentylacji i wilgotność za wysoka. A winne zaistniałej sytuacji może wadliwe osadzenie okien. Wygląda jakby wokół okna robił się mostek termiczny, ściana w tym miejscu jest zimna to i wilgoć z powietrza się skrapla. Być może do osadzania nie użyto pianki montażowej, uszkodzono ocieplenie budynku itp. Kiedyś widziałem coś podobnego w bloku. Po oddłubaniu tynku okazało się że ekipa montująca okna wyciupała za dużo z ocieplenia. Brakujące fragmenty "uzupełnili" kawałkami bloczków gipsowych, okna zamiast osadzić na piance, obili drewnianymi klinami i upchali kawałki worków po cemencie, zatynkowali i wyglądało że jest OK, a właściciel się biedził czemu ma grzyba wokół okien. Wyglądało to bardzo podobnie.
  13. Kanalizacja powinna mieć minimum 2% spadku ale nie więcej niż 10%, w miarę równomiernie. Przeciętnie robi się 3-5% i to jest optimum. Możesz zrobić krótki pion tak jak piszesz. Mam tak zrobione i od 21 lat działa bez problemów. Jeśli miałbyś robić duży spad na całej długości (np. 20-30 % to lepiej zrób płaskie odcinki ze spadem ok. 4% i krótki pion) Wodę możesz poprowadzić dosyć dowolnie, byle odległości od ścian zewnętrznych i powierzchni gruntu były takie żeby zimą nie przemarzało, przemarzanie oczywiście dotyczy również kanalizacji.
  14. G.N.

    Muzyka

    Trzeba przyznać że młody wymiata. Czy ja wiem? Trzeba by pogadać z kimś kto gra na tym cudaku. Myślę że to kwestia brzmienia. Gitara portugalska ma brzmienie zdecydowanie ostrzejsze, bardziej metaliczne, przenikliwe niż klasyk i może dlatego w Fado została instrumentem prowadzącym, dialogującym z wokalistką, a klasyczna raczej pełni rolę instrumentu rytmicznego. Nie wiem, aż tak się w historię i zasady fado nie wgłębiałem, a poza fado ten instrument praktycznie nie istnieje.
  15. G.N.

    Muzyka

    Noo ten gościu to zdecydowanie „moja bajka” choć „orkiestra” powyżej też. Co do Guitarra portuguesa postaram się pokrótce i nadmiernie nie nudzić. Pierwsze co się rzuca w oczy to że mandolina jest zdecydowanie mniejsza. Typowa menzura to 345 mm. Ma cztery a nie sześć par strun, struny w parach strojone unisono, a pary zwykle strojone kwintach od G3 czyli G–D–A–E (sopranowa) lub od C3 czyli C–G–D–A (altowa). Druga sprawa to artykulacja. Na mandolinie w przytłaczającej większości gra się kostką „akordowo”, bardzo często tremolo co daje specyficzne brzmienie, choć oczywiście są odstępstwa i są tacy którzy praktykują fingerstyle na mandolinie. Gitara portugalska jest większa, ma inny kształt pudła. Zasadniczo są dwa typy: większa Coimbra o nieco bardziej podłużnym pudle i menzurze 470 mm i mniejsza Lisboa o bardziej okrągłym pudle i menzurze 445 mm. Ma sześć par strun, strojów jest trzy Lisboa D-A-H-E-A-H, Coimbra C-G-A-D-G-A i „naturalny” B-A-E-B-A-D z tym że 3 pary sopranowe strojone są unisono, a basowe w oktawach. No i artykulacja, na gitarze portugalskiej gra się przede wszystkim fingerstyle. A najważniejsza różnica to oczywiście zupełnie inne brzmienie. Żeby nie było za łatwo to są jeszcze takie wynalazki jak mandolina oktawowa która jak na mandolinę jest ogromniasta (menzura 580 mm) i parę tworów pośrednich np. mandola
  16. G.N.

    Muzyka

    A z innej beczki takie moje małe odkrycie. Wczoraj trochę z przypadku trafiłem na koncert "woman etno power" pierwszy raz spotkały się na scenie Agata Siemaszko, Hanka Wójciak i Susanna Jara. Wszystkie trzy zajmują się mniej lub bardziej przetworzonym etno i folkiem. Agata cygańskim i słowackim, Hanka naszą góralszczyzną a Susanna bojkowskim i łemkowskim, ta ostatnia moim zdaniem najlepsza z całej trójki. Zwykle występują oddzielnie każda ze swoim zespołem, Susanna dodatkowo gra na skrzypcach i lirze korbowej (btw kolejny instrument o rewelacyjnym brzmieniu) ale tym razem jedynym akompaniatorem był Miroslav Rajt, grający na cymbałach węgierskich. Instrument u nas niezbyt popularny, ale to jak facet na nim wycina to na prawdę szok. Tu dodatkowo trochę się wydurnia.
  17. G.N.

    Muzyka

    "Kij" faktycznie świetny, relatywnie często wykorzystywany w alternatywnych technikach gry jak np. tapping, szczególnie oburęczny. Mała próbka w wykonaniu pana Culbertson-a Z naszego podwórka mistrzem tappingu jest Adam Fulara choć na Chapman Stick-u grywa sporadycznie, najczęściej na dwu-gryfowym elektryku. Jeśli ktoś nie zna to polecam, sporo go na YT
  18. G.N.

    Muzyka

    A wracając do klasyka to ostatnio ten pan mi się uszu czepił BTW czemu nie można 2 filmów zlinkować w jednym poście?
  19. G.N.

    Muzyka

    W kwestii gitar to oczywiście można długo o rozmaitych odmianach klasyków, akustyków, siedmio, dziesięcio, dwunasto, strunowych, z pełnym pudłem, pół pudłem, Dobro, czy zupełnych dziwadeł typu gitara portugalska, btw. jeden z moich ulubionych instrumentów. https://www.youtube.com/watch?v=3LBZqjGFmq0
  20. Czemu za dużą? Powiedział bym że akurat. Strugarki z wałkiem 100-120 mm średnicy mają obroty w przedziale 4500-5000 rpm, co przekłada się na prędkość noża w zakresie 80-100 m/s żeby taką prędkość osiągnąć przy wałku 32 mm, powinien się kręcić w okolicach 15000-16000 rpm i tak się kręcą w strugach ręcznych z wałkami o małej średnicy. Inna sprawa że do czegoś takiego w wydaniu chałupniczym to ja bym się bał zbliżać Z drugiej strony jeśli obroty będą za małe to nie tylko wydajność będzie bardzo kiepska ale i jakość uzyskanej powierzchni pozostawi wiele do życzenia, no i wzrasta ryzyko odbijania obrabianego materiału. P.S. Mam podejrzenie że ksiegarz48 podał średnice osi (32 mm to dosyć typowy wymiar)
  21. Czarno to widzę, Ewentualnie próbował bym wyciąć klej czymś takim (niekoniecznie z tej firmy, obrazek jako przykład bo nazywa się toto "urządzenie wielofunkcyjne" więc sama nazwa niewiele mówi) brzeszczot raczej wolframowy niż z ząbkami, koniecznie taki wygięty i może uda się jakoś podejść bez zdemolowania blatu i płyty. Zależy jeszcze ile tam tego kleju jest napchane. Rozpuścić jak wspominali przedmówcy nie da się.
  22. Pomijając kwestię zrywania farby przy użyciu taśmy malarskiej która co do zasady ma nie zrywać farby, to mam spore wątpliwości co do nacinania nożykiem w kratkę farby na nieszkliwionych płytkach. A wracając do tematu nie wiem jakiej konkretnie farby użyłeś, ale jeśli płytki są nieszkliwione, nie były zaimpregnowane ani zatłuszczone to większość farb do drewna powinna się trzymać. Swego czasu, z niskiej chęci zysku, bawiłem się z kolegą w malowanie w murali, w tym takich na podkładzie strukturalnym. Farb używaliśmy krzemianowych, natomiast żeby całość zabezpieczyć przed uszkodzeniami mechanicznymi często używaliśmy preparatów do drewna. Zależnie od planowanego efektu, jeśli miało być matowe to lakierobejcy pentorex z Hasco, jeśli chcieliśmy uzyskać efekt szkliwionej ceramiki to lakieru jachtowego V33 albo tikkurila. Całkiem niedawno oglądałem stworzony przez nas, właśnie tą metodą, zegar słoneczny i nic mu nie dolega. 14 lat na deszczu, słońcu, upale i mrozie i nadal jak nowy. Oczywiście gres jest mniej przyczepny niż tynk mineralny, nawet nasączony potasowym szkłem wodnym, ale i tak powinno się trzymać.
  23. Lustra pod wpływem kwasów, rozpuszczalników a czasem tylko wilgoci, po pewnym czasie obłażą. Część napylonej warstwy odchodzi całkiem i odpada a w łagodniejszych przypadkach odspaja się tylko na tyle że się utlenia i ciemnieje, przebarwia/. Często przybiera to formę nachodzących na siebie owalnych i okrągłych kształtów. Komuś skojarzyło się to z płatkami kwiatów i stąd nazwa. Lacobel ma podobnie. Jeśli kleisz dając silikon od strony szyby a nie napylonej warstwy lustrzanej, a pewnie tak łączysz żeby klejenie było mniej widoczne, to nie ma problemu bo silikon de facto nie ma kontaktu z warstwą lustrzaną.Klejenie od spodu czy fugowanie będzie już ryzykowne.
  24. G.N.

    Muzyka

    Akustycznej... Nie to żebym się czepiał ale z tego tria to tylko Paco na klasyku zasuwał.
  25. Tylko to nie do luster. I lustro i lacobel prędzej czy później zacznie "kwitnąć" po zastosowaniu normalnego, nawet neutralnego silikonu. A wracając do pytania, z czarnym do luster faktycznie jest kiepsko, głównie bezbarwny. Jedyne jakie kojarzę czarne do luster to http://penosil.malopolska.pl/seria-gold/13-general-silicone-silikon-neutralny-bezbarwny-bialy-szary-bezowy-czarny-brazowy-penosil.html http://www.beko-gmbh.pl/produkt-141.html EDIT : Te same uwagi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...