Krizi
-
Liczba zawartości
69 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Krizi
-
Nie mam pojęcia skąd się wziął u Ciebie wniosek że coś reklamuję. Zadając pytanie, co prawda ukryte gdzieś między linijkami tekstu chciałem wysłuchać opinii fachowców a nie polemizować z kimś o jego domysłach. Co do zwrotu "nie dostaje aprobaty w dzienniku budowy" oczywiście miałem na myśli negatywny wpis dotyczący w/w zagadnienia. Przepraszam bardzo. Czy ja piszę aż tak bardzo nie zrozumiale. Upraszczając dotychczasowe wątki..... co zrobić z przestrzenią między wieńcem a murłatą powstałą na skutek poziomowania - prostowania wieńca budynku, mając na uwadze późniejszy odbiór techniczny konstrukcji.
-
Samo poziomowanie, czy i jak to nie jest problem. Problem stanowi różnej wielkości szczelina powstała w skutek wyprostowania nierówno wylanego wieńca. Na zadaną pod dyskusję sytuację warunki odbiorów mają jednoznaczną wykładnię...murłata ma na wieńcu jednolicie i całości dolegać!. Większość wykonawców nie napotyka żadnych problemów w tej kwestii, ale zdarza się raz po raz że przy odbiorze technicznym wykonana solidnie i fachowo więźba dachowa nie dostaje aprobaty a w dzienniku budowy widnieje wpis "z powodu źle osadzonych murłat"
-
Jeżeli spękania są naprawdę duże i istnieje możliwość rozwarstwienia się murłat to oczywiście taka konstrukcja nadaję się głównie do demontażu i naprawienia tej usterki tylko w obecnej sytuacji będzie mu trudno wskazać winowajcę który by to powinien na swój koszt naprawić. Ja mu w każdym nie zazdroszczę.
-
Witam szanowne grono. Pytanie do kolegów którzy się pracami ciesielskimi zajmują i znają problem braku poziomów i wielu innych niedociągnięć na wieńcach. Różni wykonawcy różnie sobie radzą w momencie napotkania tego typu fuszerki. Nie mówię tu o różnicach calowych lub większych bo to rzecz oczywista że się takie zgłasza organom nadzoru lub do poprawki, ale mowa jest o nierównościach rzędu 1-2 cm niezgłaszanych często kierownikowi przez zleceniodawcę a będących w późniejszym etapie solą w oku wykonawcy więźby. Czy miał ktoś z was problemy spowodowane poziomowaniem np. klinami, podkładkami dystansowymi itp. Słyszałem o jakiejś zaprawie wypełniająco-pęczniejącej... ktoś słyszał lub stosował Proszę o rzeczowe opinie?
-
Pęknięcia materiału to rzecz normalna i na pewno już wiesz że gdy drewno wysycha to czasami pęka. Ważne by pęknięcia nie były bardzo głębokie i nie doszło do rozwarstwienia materiału. W swojej karierze tylko raz wymieniałem murłaty które były świeżo zamontowane ale spękania były spowodowane intensywnym wysychaniem świeżego materiału narażonego na silne nasłonecznienie. Co do samego przekroju murłat, to oczywiście jak miały być większe niż 12/12 to powinny być, choćby ze względów na wytyczne projektu ale jak ani ty a tym bardziej kierownik tego nie zauważył to już nic nie da się zrobić. Jeżeli nie masz w dokumentacji jakiś większych przewieszeń poziomych na odcinkach murłat np. w szycie... to niema się czym przejmować. Co się zaś tyczy samego dachu to przy rozpiętości 9,8m to już nie jest typowy układ krokwiowo-jętkowy i jak zaznaczyłeś; masz zamontowaną płatew pośrednią " lezącą" na jętkach. Zastanawia mnie tylko twoje stwierdzenie że "sobie tak leżą" a powinny być zamontowane w ściśle określonym miejscu w ściśle określony sposób. Płatew pośrednia spełnia ważne zadanie stytyczne. Jętki i krokwie są w ten sposób stężone ze sobą , nie pracują na wyboczenie a konstrukcja usztywnia się w kierunku wzdłużnym.
-
Na początek parę pytań; kto zatwierdził zmianę konstrukcyjną ? czy zostało to udokumentowane jako adaptacja w projekcie ? czy zostały dokonane przeliczenia statyczne ? To tyle pytań z zakresu prawa budowlanego. Na podstawie rysunku elewacji i paru odnośników nikt z całą odpowiedzialnością nie doradzi ci konkretnego rozwiązania. Z doświadczenia wiem że rygiel poziomy w tym własnie miejscu ma za zadanie utrzymać geometrię ustroju i nie pozwalać siłom wypierania działać w kierunku zew. Innymi słowy jak miał być to i zostać powinien no chyba że zamiast rygla zastosuje się jętki na każdym z kozłów, tylko że to i tak na nic ponieważ były by prawie tak długie jak długi był rygiel.
-
Wytnij wybrane kłody pod koniec zimy, zawieź do tartaku, gdzie ci wymanipulują i potną na pryzmy a potem ułóż aby zaczęły przesychać i najdalej po dwóch miesiącach trzeba będzie je przetrzeć na elementy zgodne z przygotowanym zestawieniem. Osobiście radziłbym ci wizytę w jakimś tartaku. Okolice Bydgoszczy są dość dobrze obstawione tego typu zakładami i tam na pewno uzyskasz najlepsze informację w tej kwestii.
-
To oczywista oczywistość. Brygady dekarskie z którymi na co dzień współpracuje moja firma stosują wyłącznie grzebień z wentylacją
-
Nie zbyt dokładnie pamiętam z wykładów technologii obróbki bo swego czasu tą część nauki sprytnie ominąłem przynajmniej kiedyś misie to sprytne wydało... ale co wiem, kłody nie mogą zbyt długo leżeć bo je sinica zaatakuje i nawet tajfun zamiast przeciągu im nie pomoże. Trzeba materiał na pryzmy przetrzeć i w tedy mogą czekać na przetarcie a co do impregnacji to raczej po przetarciu na elementy.
-
Nie uważam żeby docieplenie aż po kalenicę było w twoim przypadku stratą pieniędzy ponieważ jak piszesz, chcesz tą przestrzeń wykorzystać i na pewno nie będzie to spiżarnia więc docieplić by i tak trzeba było. Mam pewien pomysł, jak by ci pomóc i tak; co i z czego zrobisz dół, czytaj sufit poddasza to rzecz wyboru i gustu a ja widzę to tak. Można na jętkach zamontować folię paroizolacyjną z ekranem aluminiowym co pozwoli zminimalizować grubość izolacji termicznej sufitu tudzież podłogi a przy zastosowaniu cienkich listew typu kontrłat zdystansować tą przestrzeń między jętkami,łatami i płytami Osb. W powstałą przestrzeń między łatami ułożyć 5 cm wełny izolacyjnej która dociepli i wytłumi sufit.
-
Jeżeli masz kłopoty z wykonawcą i sądzisz że twój "fachowiec" ma niewystarczającą wiedzę praktyczno-techniczną to zgłoś się do najbliższego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Dekarzy o poradę lub ekspertyzę techniczną. Koledzy z PSD przynajmniej w moim regionie świadczą takie usługi i jest to dobry sposób na zweryfikowanie wiedzy twojego dekarza. Może czas pomyśleć o zmianie wykonawcy na innego kto zna technologię i materiały obecne na rynku budowlanym.
-
Na obu tych dachach rzuca się w oczy wadliwie zamontowany system rynnowy a chodzi dokładnie o zbyt szeroki rozstaw haków. Patrząc na wykończenie desek czołowych, można stwierdzić że fachowiec-fachowcy poszli po bandzie i nie pokazali zbytnio kunsztu wysokich lotów. Całość jednego jak i drugiego dachu jest zresztą mało dopieszczona a jak każdy wie, walory estetyczne są w tych czasach bardzo ważne. Reasumując; rynny, deska czołowa, taśma kalenicowa to elementy które zwracają uwagę. Zastanawia mnie czy przypadkiem grzebień okapu jest elementem wirtualnym.
-
Grzebień bezwzględnie i tu nie ma wyboru a przynajmniej nie powinno być inne opcji. Dodam na marginesie że bardzo często stosuje się grzebień okapu z wentylacją co w moim odczuciu jest najlepszym rozwiązaniem w tym miejscu.
-
Dodam tylko do tego co napisał kolega Andrzej W co by pamiętać o dopełnieniu formalności urzędowych a co się tyczy samej wycinki, to proces wyboru i manipulacji drewnem na jednorazową inwestycję nie jest wcale taki prosty. Osoba (drwal) który będzie spuszczał kłody powinien dokładnie wiedzieć co i z jakiej kłody będzie można wymanipulować, bo w przeciwnym razie będziesz miał furę materiału z którego będzie można zamiast więźby kupę palet zmontować.
-
Moje zdanie jest podobne, ja powiedział Kwitko. Każdego mojego klienta, któremu kalkuluję lub tylko przeliczam materiały, staram się odwieść od zamontowania blachodachówki ma nowo powstałym budynku a z resztą gdyby użyć do tego celu porządnego materiału to koszty były by bardzo podobne.
-
Wybacz slawek ale słowo stolec to nie gwara tylko termin jak najbardziej poprawny technicznie. Prawdą jest że można by to było określić, jak to napisałeś "jakoś po ludzku" ale na forum budowlanym stolec to nie termin medyczny ani nazwa miejscowości:rolleyes:
-
W takich sytuacjach najczęściej wykonuje się na jętkach szalunek płytą OSB 22. Ja wykonuję takie poddasza z zastosowaniem łat drewnianych 4/6 montowanych prostopadle do jętek co pozwala mi usztywnić całość powstałej podłogi dodatkowo mogę zmniejszyć grubość i ilość zużytych do tego celu płyt. Jeżeli masz już docieploną połać a jętki są widoczne to i tak ani nie masz potrzeby tego docieplać ani też nie masz za bardzo jak tego zrobić.
-
Przy takim układzie połaci dachu pokazanego prze Ciebie w jednym z rzutów nie można mówić o ustroju jętkowym ponieważ jest to dach wielospadowy (wielopłaszczyznowy) w którym występują stolce, kosze i krawężnice! Co ty kolego studiujesz? Sorry ale jest to wiedza zawarta w podręcznikach technologii szkoły zawodowej:bash:
-
Kwitko... napisałeś że cena była średnia? a ja się pytam jak może być średnia gdy dodajesz potem że w cenie była dekarka. Osobiście czegoś takiego nie potrafię zrozumieć?! jeżeli za tak niską cenę mieli wykonać prace ciesielskie i dekarskie to jak można sobie wyobrażać że jedno lud drugie będzie dobrze wykonane. Materiał raczej do wymiany, zacięcia mało dokładnie wykonane, połączenia praktycznie tylko " sfastrygowane" i wszędobylskie okorki które w moich oczach od razu dyskwalifikują wykonawcę.
