1. Zauważyłem, że jak kupuje się projekt bliźniaka to wówczas trzeba jednak płacić oddzielnie za każdą połówkę i to w zasadzie tyle samo co za projekt domu jednorodzinnego, a nie wydaje mi się by wkład pracy projektanta to uzasadniał. Wówczas jak rozumiem bliżej bliźniakowi do dwóch budynków. Fakt, że tym argumentem trudno byłoby uzasadnić prawne zawiłości. 2. Celem zapisu w ustawie o gos. nier. jest jak rozumiem nabycie własności oraz ułatwienie ludziom użytkowania określonego obiektu. Może to mogłoby stanowić lepszy argument w przypadku problemów. Jak widzę firmy developerskie dość powszechnie korzystają z tego przepisu budując najczęściej segmenty na działkach, gdzie plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje taką możliwość, a nie dopuszcza podziału samej działki na mniejsze. Segmenty te dzięki w/w ustawie mogą stać się później odrębną własnością i prawdopodobnie nie cieszyłyby się takim zainteresowaniem, gdyby możliwa była jedynie współwłasność. Zatem mam wrażenie, iż akurat przypadkowo przepis ten służy wielu ludziom, tym których nie stać na dom jednorodzinny, a stać na mniejszą inwestycję i tym którzy dzięki inwestycji mają pracę. Czy możliwe jest posłużenie się w polskim prawie decyzjami dot. innych przypadków dla zrealizowania swoich celów? Czy komuś udało się dotrzeć do wyroków sądowych, decyzji gmin itp w tym zakresie? pozdrawiam serdecznie PioKow