Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Waldemar Kiejziewicz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    157
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Waldemar Kiejziewicz

  1. Skoro nie masz za bardzo pojęcia o elektryce to poproś kogoś kompetentnego. Trudno będzie tu na łamach forum przeprowadzić skrócony wykład o elektryczności.
  2. Delikatny jesteś i bojący. Nie martw się jednak, za pięć czy dziesięć lat żadnego horroru tam nie będzie. Ty chyba jesteś miłośnikiem folii. Żeby zaraz w tym wątku nie wybuchła dyskusja o wyższości.......
  3. Kto płaci za transport tych nadwyżek? Spada to na barki inwestora.
  4. Jak najbardziej warto! To nie jest żadne wyrzucanie pieniędzy w błoto! W kosztorysie zrobionym przez biuro projektowe, nie chodzi wcale o ich wyliczenia związane z kasą. Tu najważniejsze jest to, że masz szczegółowe zestawienie wszelkich powierzchni, użytych materiałów. Np. powierzchnie ścian zewnętrznych - nie musisz ślęczeć nad projektem i je zliczać, tylko mnożysz przez zużycie danego materiału na m. kw. i lecisz do hurtowni zamawiać. Mnie bardzo ułatwił budowę. A kupiłem go za namową znajomych, którzy pożałowali tych paru złotych i potem bardzo narzekali.
  5. Uzasadnij, podaj własne obliczenia, by udowodnić, że tabelka kłamie. Uratujesz w ten sposób przed bankructwem już wielu zdecydowanych na ogrzewanie prądem.
  6. Anpi tu nie chodzi o to co napisane jest w umowie tylko o reklamę mijającą się z prawdą. Ja miałem do czynienia z tymi delikatnie mówiąc naciągaczami z Polsatu w czasach gdy reklamowali się jako pierwsza TV Satelitarna bez abonamentu. Do dzisiaj nie zwrócili mi około 50 zł kaucji za dekoder, mimo że go zwróciłem. Nie wiem jak to rozwiązane jest dzisiaj ale wtedy umowę dostawałem do ręki w momencie wizyty kuriera z dekoderem pod pachą. Jaką masz wtedy możliwość dokładnego przestudiowania czy konsultacji takiej umowy z kimś z mądrzejszym? Co innego gdybym dostał wcześniej umowę a dopiero po jej podpisaniu dekoder. Czy taki sposób załatwiania sprawy nie można było nazwać naciąganiem. Widzę, że w przypadku Polsatu niewiele się zmieniło. Nie pamiętam dokładnie ale chyba jest jakiś przepis mówiący o tym, że reklama nie może wprowadzać w błąd.
  7. Grzejniki na górze masz pewnie z zaworami termostatycznymi. Grzejnik w łazience musi być otwarty całkowicie (bez zaworu). I teraz element wykonawczy sterowania temperatury podłączasz pod pompę podłogówki. Nie wiem jaki masz piec i jakie są jego możliwości regulacji, ale zakładam, że masz podobnie jak w moim elektrycznym. Ustawiasz temperaturę na piecu np. na 60 st. C. Sterowanie temperaturą podłogówki pracuje tak jak do tej pory, czyli wyłącza pompę przy 21 st. C, natomiast grzejniki pracują niezależnie. W momencie gdy wszystkie się zamkną to piec będzie przepychał wodę przez grzejnik łazienki, aż osiągnie temperaturę ustawioną na piecu (w tym przykładzie 60 st. C) i wyłączy się (u mnie grzałki).
  8. W skrzynce rozdzielczej miałem wstawiony zegar, który sterował stycznikiem (przekaźnikiem). W tym przypadku napięcie na grzałki było podawane tylko w godzinach, które ustawiłem czyli taryfy nocnej. Natomiast wentylator czyli rozładowanie pieca miałem podłączone pod sterowanie temperaturą. Zegar trzeba kontrolować z tym, który montuje ZE, ponieważ po czasie ma on rozbieżności (u mnie przekłamywał ten przy liczniku).
  9. Właśnie, żeby wykonawcy chcieli uczyć się nowych technologii i później robić wg nich. A przyjdzie taki z kielnią na budowę gdzie materiałem jest Ytong, bladego pojęcia nie ma jak powinno się z tego budować i jeszcze podaje kosmiczne ceny za robociznę, bo on jest fachowiec. Jak pisałem miałem trochę czasu to swoich pilnowałem i wyszło nieźle. W miejscowości gdzie już mieszkam codziennie przejeżdżam koło domu, który jest budowany jako 1W z Ytonga. I tak jak pobieżnie zaobserwowałem to ekipa ma pojęcie o tej technologii, aż miło patrzeć.
  10. Ale się kolegi mpoplawa uczepiliście a chciał dobrze. Ty Krisker widzę jesteś bardzo nerwowy a przydałoby się trochę dyplomacji , kultury. To taka mała dygresja, a teraz odpowiem na pytanie. Budowałem dom z Y 24 cm. Wydaje mi się, że warto wziąść szkoleniowców. Zawsze czegoś tych murarzy ignorantów by nauczyli. Sam im pokazywałęm i tłumaczyłem jak szlifować warstwy i ile kłaść kleju (uczulili mnie na to w hurtowni). Coś tam do nich dotarło dom postawili równy, ale brakowało im takich narzędzi jak np. piła. Pilnowałem bo mieli zakusy by kleju używać jak zwykłą zaprawę cementowo wapienną. No i teraz najgorsze ale muszę to napisać, bo nikt nie uwierzy, że mieszkam w ścianach jednowarstwowych. Ociepliłem chałupę 20 cm styropianu. Jolu z Melisy, wiem że materiał na ściany masz już kupiony, ale do poduszki poczytaj sobie te artykuły na temat fizyki przegród. Nic to co prawda nie zmieni - wiedzieć więcej nie zaszkodzi i zawsze będziesz mogła doradzić innym by ....... http://republika.pl/mieszkaj_lepiej/przegrody_zewnetrzne.htm Pozdrowienia
  11. Te programy to zabawki. Służą właściwie do wyciągnięcia kasy od potencjalnego nabywcy. Domu tym nie zaprojektujesz, czy ustawienia mebli. A projekt indywidualny to i tak zlecisz architektowi, on ma większą wprawę w programie profesjonalnym, z nim też uzgodnisz szczegóły - facet powinien mieć większą wyobraźnię przestrzenną od ciebie (napisałem "facet" jako że architekt to rodzaj męski, nie dyskwalifikuję tu pań architekt).
  12. To że styropian pod kominkiem się stopi to się nie martw. Prędzej mózg się stopi od takich wniosków niż styro. Normalnym jest że każdy chce mieć dom jak najlepiej ocieplony i będzie starał się w miarę możliwości likwidować mostki cieplne, tak jak to chcesz zrobić. Mnie się wydaje, że styropianu pod kominkiem nie daje się ze względu na późniejsze dość znaczne obciążenie tego miejsca kominkiem jak i obudową. Ale z tego też można wybrnąć.
  13. E tam, pewnie zauważył, że choroba cię łapie, ale zdiagnozował tylko to za co mu fundusz zwróci - przecież nie będzie pracował za darmo. Szybkiego powrotu do zdrowia! Niestety ja też jestem przykuty do łóżka i chyba też przez grypę.
  14. Oczywiście wybór należy do ciebie. Tylko weź pod uwagę, że dobrze położyć folię jest dużo trudniej niż dechy. Niejeden na folii już się przejechał - dużo na ten temat było na forum. Zresztą na swoim przykładzie sam widzisz. I co będziesz drugi raz ryzykował z folią?
  15. Jeśli chcesz zdejmować dachówki to zrób to porządnie i odeskuj dach plus papa. Nie baw się w folię.
  16. I tu zgadzam się w 100%. Nie wy popełniliście bład i nie wy powinniście go naprawiać. Z jej mężem też racja.
  17. Kolega jabko ma rację. Co ci to da? Z zewnątrz zaizolujesz a od środka i tak woda będzie. Przypomnij sobie z fizyki o naczyniach połączonych. Wywalisz niepotrzebnie kasę. Owszem na terenie gdzie poziom wód gruntowych jest dużo niższy od fundamentów to zrobienie takiej izolacji ma sens by woda z opadów nie moczyła nam ich. Ale od tego też są rynny i sprawne odprowadzenie wody. Co innego izolacja pozioma, ta musi być porządna. Fundamenty natomiast niech stoją w wodzie, napewno cię przeżyją. A później.... po co się martić na zapas.
  18. Ty już pewnie zapłaciłaś za postawienie tej skrzynki. Bo uiszczałaś kwotę za każdy zamówiony kilowat po około 120 zł netto. Więc jeśli zakład energetyczny chce to przestawiać to na swój koszt, łącznie z przełożeniem twojego przewodu. Ty się podłączyłaś zgodnie z projektem, który oni wykonali. Zakład energetyczny teraz szuka jelenia. Ale ciebie to nie powinno obchodzić. Masz chyba całą dokumentację tego przyłącza, przekazaną ci przez zakład. Nie daj się i dla sąsiadki i dla tego monopolisty, który chce zrzucić koszty na innych.
  19. Nie za bardzo rozumiem o co tu chodzi? To u was pierwszy z brzegu elektryk ustala położenie przyłącza? I można to sobie dowolnie przenosić? U siebie w Olsztynie zgłosiłem potrzebę zrobienia przyłącza do Zakładu Energetycznego. Oni zażądali ode mnie mapki terenu i innych papierów jak pozwolenie na budowę itd. Zrobili projekt (zlecili obcej firmie), ogłosili przetarg na wykonanie przyłącza i firma która go wygrała postawiła skrzynkę zgodnie z projektem w pasie drogowym na granicy dwóch sąsiadujących działek. Sąsiad nawet nie występował o przyłącze bo na razie nie zamierza tam budować, oni zrobili to na przyszłość. I na nic by się zdały nasze interwencje u wykonawcy tego przyłącza, gdyby coś nam się nie podobało, on musiał to wykonać zgodnie z projektem. Jedynie można by mieć pretensje do zakładu energetycznego i zdaje się, że w twoim przypadku to też jest ich problem. A takie przenoszenie skrzynki bo mi się tak podoba to pachnie samowolą budowlaną. Tak mi się wydaje. Ja bym w twoim przypadku odesłał babę do zakładu energetycznego i niech oni z nią wojują. A jak będą chcieli coś zmieniać, to również przełożenie kabla zasilającego od skrzynki do twojego domu muszą zrobić na swój koszt. Ty masz w tej chwili zrobione to wg projektu, chyba, że rzeczywiście pierwszy z brzegu elektryk stawia skrzynki gdzie mu się podoba. Nie daj się tej larwie.
  20. Nie chcę by wyszło, że złośliwie się czepiam. Ale jak już wcześniej wspominałem też opierałem się początkowo na przytoczonej przez ciebie dokumentacji i okazało się, że jednak jest nieco inaczej. Jako przykład podajesz moduł UPP. W proponowanym przez ciebie sposobie realizacji systemu (bez przemyślenia), wykorzystasz go może w 1/3 jego możliwości, a muszę powiedzieć, że nie jest tani. Sam moduł to może i w wydłużoną puszkę się zmieści ale chcą go w pełni wykorzystać, to będzie ciężko. Ja pod jeden moduł mam np. podpięte 3 obwody elektryczne, 8 standardowych włączników monostabilnych i np. czujnik temperatury czy odbiornik podczerwieni. Naprawdę samo przygotowanie teoretyczne niewiele pomoże. Taniej wyjdzie zlecić to fachowcom. Po co kombinować. Technika jest coraz bardziej skomplikowana i nie ma powodu do wstydu, gdy czegoś się nie umie. Niestety to chyba nasza narodowa przywara, że chcemy być i lekarzmi i elektronikami, mechanikami samochodowymi, budowlańcami czy kimkolwiek innym w jednej osobie. I to, że sam się wpędzisz w koszty i frustrację dochodząc do wniosku iż jest to jednak system do d...py, to pół biedy. Ale udzielając takich porad wprowadzasz innych w błąd. Co do zalet i możliwości systemu, które przytaczasz na końcu, to masz rację.
  21. Czy twoja wypowiedź to długoletnie doświadczenie z tym systemem, czy powielanie wypowiedzi innych osób (tak się tworzy plotka)? Wg tego co piszesz to taki system wyszedłby co najmniej dwukrotnie drożej. Wdrożyłem LCN u siebie, najpierw jednak robiąc projekt - inaczej sobie tego nie wyobrażam. Dodam tu, że czytając kiedyś na ten temat też myślałem, że wystarczy do każdego punktu dociągnąć dodatkowy przewód. Wyprowadzono mnie jednak z błędu. Nie piszę tego by się z tobą przekomarzać, tylko po to żeby ludzie zdali sobie sprawę iż takie podejście (bez przemyślenia i projektu) tylko sprawi im wiele rozczarowań.
  22. Ciekawe podejście. Przecież rozplanowujesz gdzie będziesz miał gniazdka, punkty świetlne.... Teraz wybrać konkretny system i zaprojektować. Same przewody to może koszt minimalny, ale te niepotrzebne to po prostu "bałagan" w instalacji i jej zagmatwanie. Do Inwestora Właśnie tego typu instalacje wymagają szkoleń i są tylko tajemnicą wykonawcy. Tu jak coś padnie to dopiero może być problem. Zakłócenia też mogą mieć większy wpływ niż w profesjonalnych instalacjach. Zresztą w przypadku problemów z takimi instalacjami jak np. EIB, LCN czy XComfort, to po prostu wzywasz obojętnie jakiego instalatora tych systemów i na pewno sobie poradzi. Są to po prostu systemy powtarzalne poparte dokumentacją. To że elektronika się psuje - nie jest argumentem. Na budowie używałem takiego prostego urządzenia jak taczka i też się popsuła.
  23. Nie do końca masz rację. Nie wszędzie ta dodatkowa żyła jest potrzebna. Niestety nie da się tego zrobić bez dogłębnego przemyślenia i zaprojektowania instalacji. Natomiast czy instalacja będzie przestarzała? Każda firma teraz raczej stara się iść do przodu, oby zgodnie z wcześniejszymi założeniami.
  24. Koszt 6200 zł to materiał z robocizną.
  25. Zastosowałem ekofiber. Wpompowano mi go 29 listopada. Od pierwszego grudnia już mieszkam. Mam go w granicach 28 cm na skosach i suficie poddasza. Dachu jest około 211 m kw. Tyle obliczyli dekarze. Ekofibru wyszło mi 74 worki t.j. około 33 m sześc. Zapłaciłem 6200 zł. Na razie nie żałuję. Jak będzie potem, to się okaże - trzeba po prostu sprawdzić. Jestem jednak dobrej myśli.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...