Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Moorela

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 352
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Moorela

  1. Ciekawe. No ale to są chyba jakieś drobne różnice, do paru cm, bo nie sądzę, żeby np. trawa zamorzenila się na 30 cm (Elfir mi mówiła że trawa to 10cm). Moi znajomo mają spory trawnik, przez pierwsze 2 lata go nawadniali i teraz tak im się zagescil, że nic przy nim nie robią, oprócz koszenia oczywiście, ale z podlewania zrezygnowali. To chyba kilka czynników składa się na to jak idzie korzeń w ziemię. Ale ndie mądrzę się, tylko zapytam Elfir przy okazji. Acha, słuchaj, z tymi nasionami trawy, to gdzieś czytalam, że tempo wzrosty zależy też od tego czy te nasiona są świeże, niby trzeba czytać datę na opakowaniu, stara trawa wschodzi wolniej albo miejscami w ogóle nie wschodzi.
  2. Elfir, czy kalinę koralową się palikuje (moje mają ok. 50 cm wysokości i się trochę rozkładają na boki)?
  3. No proszę, nasadziła jednak Ładnie masz już zielono Nie za bardzo kumam, o co chodzi z tymi korzeniami, to chyba jest tak, że każda roślina ma swoją jakąś długość korzenia i to się chyba "nie wydłuża" w zależności od podlewania czy nie podlewania?
  4. Spirea, czytam i kibicuję bardzo! Ale już dużo zrobione. Masz bardzo ładne duże drzewa, moje brzózki mają niecały metr Podoba mi się warzywniak, zdecydowanie jednak bym zaimpregnowała, możesz pojechać tym impregnatem co taras, a wewnątrz wyścielić folią, jakoś boję się, że Ci to zaraz zgnije "Moje" derenie też fajne. Innych roślin jeszcze nie za bardzo kojarzę. Myślę, że wszystko nabierze dodatkowego uroku, jak zrobisz trawnik. Trzymam kciuki. A co z projektem nawadniania? Kontaktowałaś się? My jeszcze nie zakopaliśmy, także tego...
  5. Basia nasz rolnik ma taki mały traktorek, który wjechał między budynek a płot czyli zmieścił się w 3 metry szerokości, łopata się zajedziesz. Rolnikowi faktycznie dom się chyba podoba, bo mówi, że taki "nowoczesny" tu w okolicy "najnowoczesniejszy"
  6. Tatarak, ja Ci muszę wyznać, bo tak miotam się w sobie, że jestem lekko rozczarowana, bo Ty stara ogrodniczka, zasuwasz z tym poplonem i obornikiem, ja się spodziewałam jakiegoś szału ciał i uprzęży a to sąd będzie? No nie mogę się pogodzić
  7. Basia, my tu mamy chwilowo kącik małego ogrodnika z tym rolnikiem to fajnie i niefajnie, bo on poczuł mocną więź z naszą ziemią i regularnie ją doglada, np.przy niedzieli siedzisz, jesz śniadanie a sąsiad z rękoma założonymi z tyłu spaceruje po naszej orce i ogląda aalbo mówi mężowi, że słabo wygrabil przy płocie ale serio mówiąc mamy z nim bardzo dobrze, wszystkie narzędzia nam pożyczył, walec, szynę ręczną, przywiózł wapno, generalnie to duże wsparcie.
  8. Wyśle info tapetowe na priv. Tapeta będzie dopiero w połowie maja...
  9. Kurde nie zauwazylam wcześniejszej dyskusji...
  10. U nas jest normalnie, bez wydziwiania widać wkręty od góry, ale one są dość małe, więc to jest jakieś strasznie ordynarne. Wiem, że kompozyt ma system wkręcania od dołu, ale o drewnie nie słyszałam.
  11. Myślę, że do czwartku będzie wszystko rozkopane, powinniśmy to poskrecac potem próba czy działa. Zasypywanie tak w piątek-sobotę.
  12. Kurde, angielski mi się włączył w tel. Chcialam zapytać jak Twój ogrod i że z tego co pamiętam miałaś rośliny ze starego domu, prawda?
  13. Tatarak, ale dlaczego głupia byłaś? Że się zgodzilas na ten trawnik przed domem? No a w sądzie to też chyba masz trawnik między drzewami czy co? Nalać to ja umiem, mam niezły "ekspiriens" z dzieciństwa, mam rodzinę na wsi z rolą i pół wakacji tam spędzałam, ale sebum to lubila to nie powoem... A jam Twoj ogrod? Koalas risking ze starego Sony, prawda? Poprzesadzalas?
  14. Spirea, a dlaczego z agrowloknina są problemy? Tzn.jakiego typu to są problemy? Adres już Ci wysyłam. Z przygotowaniem ziemi pod trawnik faktycznie jest masakra, u mas bylo 4 razy oranie traktorem, 2 razy na jesień, teraz też 2 razy, wczesniej na samym początku roundap, potem 2 sesje plewienia i teraz 3 dni grabienia i czyszczenia terenu. Dzięki Bogu mamy to już za sobą, ale dziady będą odrastac na bank. Rozkładanie nawadniania jakoś idzie, wszystko już mamy pokopane, teraz skręcanie. Tam jest właśnie taki myk ze skrecaniem, na początku P. źle to robił, dobrze byłoby to zobaczyć, jak chcesz to podjedzcie do nas. Jakieś strasznie drogie masz te wyceny, u nas większość jest na materiałach greenmil, jedenn rodzaj końcówek z gardeny, facet polecił zamienić, bo niby lepsze. Ale może to kwestia tego, że cały ogród Ci nawodnili w projekcie, od razu więcej studzienek, reduktorow, itd. Nam w tej kwocie weszło jeszcze sterowanie... No nie wiem, może jakieś badziewko wzięliśmy za robocizne też nieźle krzykneli. Obrzeża brałam galabord czarne, wysokość 20cm Elfir radziła że trawa zakorzenia się na 10cm więc z zapasem. Za 100m = 1000 zl :-/
  15. Spirea, jeśli listę braków udało Ci się zamknąć, to ja uważam, że jest niezle, i mnie nic się w środku nie posuwa do przodu, pocieszam się, ze mieszkam krócej ale jak wiesz teraz atak na ogród. Sheenaz dobrze mówi, dac jej wódki dawaj ogród!
  16. OGRÓD Rozpoczęliśmy prace ogrodowe. W zasadzie już na jesień okoliczny rolnik przeorał nam ogródek, jednak późniejsze roboty brukarskie zajechały całą pracę rolniczą, bo panowie wjechali ciężkim sprzętem na ogród i zamienili go w niezłe błocko (jak to fajnie nazwała Rere ). Zatem po skończeniu prac brukarskich okoliczny rolnik powrócił (który jest z pochodzenia Grekiem, żeby było ciekawie ), ponownie nam zaorał, nawieźliśmy 15 ton piasku, rozwieźliśmy po całym ogródku, bo mamy ziemię raczej gliniastą, znowu wszystko przemieszał, wyrównał, a potem 2 dniowa jazda ręczna z grabiami (my). Trzeba było to wszystko przegrabić, wywieźliśmy 15 taczek kamieni, że nie wspomnę o pozakopywanych flaszkach i puszkach po piwie. Po grabieniu znowu równanie ręczną szyną i w zasadzie tak przygotowana ziemia jest gotowa pod trawnik, jednak w ostatniej chwili zdecydowaliśmy się na nawadnianie, firma się spisała, bo wysłali nam projekt w sobotę wieczorem, a we wtorek już mieliśmy wszystkie materiały przywiezione pod dom. Rozkładać będziemy sami. Tak jak pisałam już w komentarzach, największą wtopą jest to, że trzeba się przekopać pod jednym z podestów tarasowych, pod którym podłoże jest utwardzone, itd. Grzebałam wczoraj taką małą metalową łopatką ogrodniczą pod tym podestem, żeby wyskrobać w miarę wąski przekop na rury, ale dzięki Bogu mam długie ręce i dość zawzięty charakter i się udało Szacuję, że na rozłożenie zejdzie nam jeszcze ze 2-3 dni. Żeby zacząć rozkładać nawadnianie, trzeba mieć złapany poziom na ogrodzie, więc wszystkie wykonane prace były niezbędne mimo tego, że teraz znowu ryjemy. Zrobiliśmy dużo pracy, której jakoś specjalnie nie widać, ale brakuje już naprawdę niewiele do trawnika Dziewczynki były strasznie znudzone tą naszą robotą, starsza ok, znalazła ślimaka i pół dnia było z głowy, bo go reanimowała (skutecznie zresztą, w finale wylazł z domku ), mniejsza natomiast strasznie świrowała, na szczęście z odsieczą znowu poratowali mnie rodzice, bo nie wiem, ile udałoby nam się zrobić, a to było 4 dni roboty od rana do wieczora Samo grzebanie w ziemi jakoś mnie nie porwało. Po majówce jestem zajechana jak koń po westernie. Nie mogę się doczekać etapu siedzenia na tarasie z piwkiem Zdecydowanie wolę inne zajęcia, ale postępy cieszą.
  17. P. się śmieje, że bliżej będzie jechać do Ciebie i wykopać derenie Tak serio, dzięki za ten namiar, sprawdzę ich. Projekt nawodnienia zleciliśmy firmie (wyślę Ci na priv) na podstawie projektu wymagań wodnych przygotowanych przez Elfir. Nawodnienie będziemy mieli zrobione pod trawnik i rabaty, które Elfir wskazała nam jako te o wysokich wymaganiach wodnych. Projekt nawodnienia robią za 100 zł, a jesli kupisz u nich materiały za min 50% to zwracają koszt projektu. Całość materiałów wyniosła nas 2.700 zł dlatego nie ma mowy o zleceniu robocizny firmie. Robimy więc sami, w zasadzie główna robota to kopanie, no to kopiemy i rozkładamy zgodnie z projektem. Wiesz, gdzie pracuję zawodowo, P. zresztą też, ale jakoś sobie radzimy z tym tematem, zatem zachęcam Najpierw trzeba przygotować teren, wyrównać, żeby złapać poziom, potem rozkładasz całą instalację na ziemi i uruchamiasz, żeby sprawdzić, czy działa, jak działa to zakopujesz. U nas największy problem był taki, że w zasadzie zdecydowaliśmy się na nawadnianie po zrobieniu tarasu i teraz musimy przepuszczać rury pod jednym z podestów, a tam utwardzone podłoże, podsypka, żwir prawie pół piątku zeszło mi na tym, że małą łopatką metalową robiłam tam przekop na głębokość 30 cm ale udało się P. zasuwa na łopacie. Musieliśmy też przeprowadzić kabel ze środka garażu na ogród do sterowania elektrozaworami, ale to w sumie nie był jakiś straszny problem. Nie wiem, kiedy to skończymy, chciałoby już się zasiać trawę, ale nie ma sensu potem jej rozkopywać. No otoczaków na pewno Ci nie wywieje , ale powiedz, jak to w ogóle robisz? Otoczaki będą na każdej rabacie, czy tam, gdzie masz puszczone jakieś niskie rośliny też? A co robisz z rabatami, których na razie nie będzie zagospodarowywać? Zostawiasz gołe i będziesz potem plewić (bo chwasty na pewno się rzucą prędzej czy później. Ja właśnie nie wiem, jak to rozegrać, gdzie to wypełnienie (kora czy kamienie - już nieważne) dawać. Spirea, a jeszcze jedno pytanie, jakie masz obrzeża trawnikowe? Ja kupiłam z galabord czarne, jeszcze nie rozkładałam, to też dopiero po nawodnieniu.
  18. Spirea, dziękuję za uznanie Na zdjęciach taras wychodzi jakiś rażący, w rzeczywistości jest łagodniejszy, zresztą co Ci będę tłumaczyć masz to samo Oczywiście zarzekałam się, że nie będę robić nasadzeń w tym roku bo już jesteśmy spłukani, no ale nie da się z dwóch stron jesteśmy obsadzeni żywopłotem u sąsiadów i jest super, trzecia strona niestety od ulicy jest goła i widać nas jak na widelcu, bo to jest akurat bok domu, więc taras, ogród wszystko na widoku. Muszę chociaż tę stronę zacząć, żeby coś rosło, i tak zanim rośliny urosną minie parę dobrych lat. Próbuję więc znaleźć złoty środek. ZX kupowaniem jest tak jak mówisz, szczerze mówiąc liczyłam na to, że może znalazłaś jakiegoś dobrego dostawcę. Na razie wygląda to tak, że objeżdżamy okoliczne sklepy/szkółki i w każdej znajdujemy max 2-3 rodzaje roślin. Jedna babka powiedziała "Ale Pani sobie rośliny wymysliła :)", ale na razie powalczę, bo to co mam na liście bardzo mi się podobało. Mam jeszcze sporo zapału. Napisałam do dwóch szkółek, które się zajmują również sprzedażą wysyłkową, zobaczymy co mi odpiszą. Największy problem mam z dereniami białymi Ivory Halo i grabami Frans Fontaine. O tyle mam dobrze, że mniej więcej mogę kupować i obsadzać się stronami, mam duże skupiska roślin raczej się nie powtarzają (np. 10 dereni koło siebie tylko od strony ulicy właśnie). Ale zdarzają się też porozrzucane (tych jest jednak zdecydowanie mniej), np. mam 5 kalin koralowych na 3 stronach działki, to już kupiłam całą piątkę, boję się, że potem jak dokupię to będą jakieś inne. Eeeech, można by pisać i pisać Zaliczyłam już pierwszą wtopę z drzewami iglastymi, kupiłam sosny bośniackie w tym 2 odmiana satelite, a wszystkie miały być czystym gatunkiem, mieli źle pooznaczane w szkółce, skapnęłam się jak już rozcięłam doniczkę, wsadziłam i odrywałam metki muszę zagadać elfir co z tym fantem, ale ona też zarobiona. Uffff... ale się rozpisałam, ogólnie temat ujmując - ogród to jest temat rzeka, nie wiem czy nie tak samo duży jak budowa Nawadnienie robimy, zdecydowaliśmy się w ostatniej chwili, mamy już projekt, dojechały też wszystkie materiały przed długim weekendem, będziemy sami rozkładać, w zasadzie już zaczęliśmy. Rabaty mieliśmy zgodnie z projektem wypełniać łupkiem grafitowym, ale po pwiersze nie mogę teraz tego znaleźć nigdzie, a po drugie na razie idę w tańszą korę. Dostałam na imieniny 15 worków Zażyczyłam sobie kompostowaną, ale nie wiem czy to była mądra decyzja, bo kładę to na agrowłókninę i nie wiem czy to ma sens. Dopiero potem pomyslałam. Okazuje się, że chyba nawet temat kory trzeba zgłębiać, jaka grubość, jaki rodzaj, czy wszędzie, czy przez agrowłókninę czy na gołą ziemię... szkoda gadać
  19. Julianna, kupiłam tapetę Boras Taperer strasznie mi zależało na kolorowej, ale nie mogłam się zdecydować i oczywiście stanęło na szaro białej Blat w łazience mam laminowany z Eggera, to jest ten sam blat, który ma Szocik w kuchni (chyba). Jest bardzo praktyczny, nie widać pastowych ani mydlanych zacieków, dobrze się utrzymuje i ponoć nieźle udaje kamień . Edit: Blat nazywa się beton jasny. Też napalałam się na drewniany blat, ale przecież mam drewnopodobne płytki na podłodze i to już razem by nie zagrało. Mam zrobione notatki , że Balbina ma drewniany blat w łazience i malowała jakimś impregnatem do pokładów na statkach, czy coś w tym stylu , także woda raczej jej nie groźna. Może dopytaj Balbiny co to było.
  20. Ladybird, dolozylas więcej zdjęć? Na tych wcześniej byłam pewna, że druga łazienka jest biała na ścianach, dopiero teraz widzę, że one maja bezowe maziaje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...