Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

bułkazmasłem

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    145
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez bułkazmasłem

  1. ile razy zdarzyło ci się rozebrać drewnianą obudowę schodów betonowych u znajomych i dokonać pomiaru wilgotności w różnych punktach by określić różnicę. Jak czegoś nie widać to tego nie ma? to musi się skroplić wiadro żeby było warto coś robić? fizyka działa zawsze wszędzie i u wszystkich, większość zjawisk termodynamicznych jest niewidoczna i można ich obecność czy działanie określić dopiero po skutkach.
  2. doustnie kolego organizm jest za a czasem przeciw masz krążenie w układzie trawiennym? super , nie trzeba toalety, proekologiczne rozwiązanie zgodne z duchem dzisiejszych czasów....
  3. czas swoje zrobi , wiadro wody składa się z tysięcy małych kropelek, punk rosy w warstwie ocieplenia to najgorsze co może się zdażyć bo mokre ocieplenie nic nie jest warte. Też żona ściga za browary ? najlepszą i niezawodną skrytką na kilka browarów jaką udało mi się wymyśleć to mój układ krwionośny
  4. Mocowanie pierwszego stopnia do chudego betonu ,poza dyskusyjną skutecznością izolacji poziomej którą podziurawisz śrubami, spowoduje że jego temp będzie stale w okolicach temp chudziaka czyli całorocznie 8-10 * , metale świetnie przewodzą ciepło i zimno, więc na tej części będzie się skraplać stale wilgoć (, poza korozją co nie jest takie grożne bo w środku profila nie ma za wiele wilgoci), skropliny przez lata całe bedą spływać grawitacyjnie do warstwy ocieplenia pod wylewką podłogi , bo zawsze się to bedzie trochę ruszać i nie da się uszczelnić ( jak się da to będzie zawsze plama na podłodze) i tak właśnie powstaje ,,złodziej ciepła'' opisywany przez adama mk. Nie wierzysz ? wyjmij suchą puszkę piwa z lodówki ( 10*) i postaw na suchym talerzu. po godzinie pooglądaj puszkę i talerz , bo właśnie pierwszy stopień będzie przez lata całe w takiej,,lodówce'' a reszta tem pokojowej,po ponownym schłodzeniu piwo oczywiście można wypić he he. a może tak z boku wywiercić otwór i zapodać piankę z wężyka do profila a całość postawić -zamocować choć na paru centymetrowej grubości kostce z jakiegoś poliuretanu czy innego twardego i izolującego tworzywa sztucznego?najszczęśliwiej zamontować podporę stopnia na gotowej wylewce a w rogu dać , póżniej niewidoczną, pionową podporę choćby 20x20mm ( nie będzie ścinania śrub w mocowaniu). Szczęśliwego budowania w Nowym Roku
  5. nie wiem czy mnie zrozumiełeś , na odcinek ściany fundamentowej gdzie idą drzwi tarasowe zgrzej papę min 50 cm szeroko( łatwiej póżniej zgrzewać dalszą izolację bez zniszczenia drzwi) na to uszczelka puchnąca równo z licem ściany z wywinięciem ze 20 cmw góre na oba boki na ścianę (zaraz obok wzdłuż uszczelki można położyć linię z piany by się profil skleił do papy) i dopiero wtedy drzwi tarasowe. uszelka jest zawsze elestyczna, sama się stale rozpreża uszczelniajac przed przewiewem czy skroplinami z tarasu . pianka po utwardzeniu stoi w miejscu i bardziej klei niz uszczelnia.
  6. białe plastyki to dobry wybór ,nikt tu wcześniej nie napisał że się nie nagrzewają od słońca i nie odkształcają tak mocno jak kolorowe, 3 szyby są ciężkie więc trzeba dać podwyższające profile (+ uszczelka ,,puchnąca''do uszczelnienia z izolacją z papy) pod drzwiami tarasowymi bo te są najcięższe i bez systemowego podparcia będą opadać i wymagać częstej regulacji, profile podwyższające załatwią tez problem przemarzania podłogi pod drzwiami tarasowymi.
  7. słabym punktem rozważanego przez Ciebie rozwiązania konstrukcji schodów jest sposób mocowania dolnej części do ściany ( rozwiązanie trochę ułatwia mycie podłogi) obciążanie schodów będzie mocno obciążać śruby w ścianie, lepiej jest dodać na końcu przy samej ścianie słupek opierający schody o podłogę. Jak i gdzie będą poręcze? może bez? jak zagości 70 letnia ciotka i przyjdzie jej wejść na górę to Ci wytłumaczy czemu potrzebne poręcze, sami też osiągniecie jak wszyscy zresztą kiedyś ten wiek i co wtedy?
  8. ściana ma większą nośność niż konstrukcja którą zamierzasz pospawać, kątowniki obciążysz tylko z góry i śruby mocujące do ściany będą tylko ścinane ( Antoś 80kg na dwie strony=40kg na 3 śruby=13 kg, jak sie potknie to dynamicznie X2 = 26kg śruba da rady He he , jeżeli uważasz że BK nie da rady to jak zawiesisz w kuchni szafki z talerzami ?Te potrafią ważyć, tam dopiero będą o wiele większe obciążenia scinające +dodatkowo zginanie powodujące wyrywanie kołka ze ściany.
  9. Teść na pewno dobrze pospawa , ale już drewno na stopnie mocowane jak na zdjęciu będzie drooogo kosztowało bo nie wyobrażam sobie że można zastosować coś innego niż sklejka lub parowarstwowy pakiet odporny na pękanie, zwykła decha pęknie jak nic( zobacz gdzie podparta a gdzie się staje) , a i zamocowanie tylko na wkręach od dołu wielce dyskusyjne. Mi to wygląda na pakiet drewniany z wklejoną w środku płytą metalową w której wspawano tuleje z gwintem do mocowania inaczej nie wierzę że z tak zamocowanych stopni schodów można np.zbiec
  10. każda rura o przekroju kwadratowym lub prostokątnym od 50mm w górę będzie dobra, nie budujecie przecież mostu, kierowałbym się raczej miejscem na spaw, by miał min 5 cm , dlatego też dałbym grubość ścianki 5mm , 80x40 wygodnie sie spawa więc jak nie bedzie ,,gracił'' to jak najbardziej. Antoś u Ciebie będzie słup w środku i dwie belki , jedna w dól jedna w górę , reszta kątownikiem do ścian?
  11. a takie spawane na wierzchu , zwłaszcza dół górnego biegu ,to ładne niby? za ścianką w środku zdecydowanie mniej pracy i taniej i mniejszy kłopot ż poręczami.
  12. Dlaczego nie przewidujesz ścianki działowej w środku między biegami, stopnie zamontowałbyś kątownikami do ścian , tylko zabieg wymagałby kawałka konstrukcj, ze ścianką łatwiej zorganizować schowki pod schodami
  13. Na pewno tak nie było i tak nie napisałem. Ale zawsze się znajdą ,,czarne owce'' zresztą w każdym zawodzie, co za 2 zł od mieszkania na osiedlu podbiją wszystko jak leci. Znam przypadek gdzie ,po wymianie linii zasilającej z ciepłowni którą nie obcięto przed budynkiem, nastąpiła eksplozja gazu w mieszkaniu w bloku. Gaz z rozszczelnionej po za budynkiem rury gazowej, w zimie pod zamarzniętą ziemią, przedostał się izolacją rury ciepłowniczej do pomieszczenia wymiennika i wentylacją do mieszkania. wybuch ranił 3 osoby. Potem dopiero zrobiono PRAWDZIWĄ próbę szczelności , zakorkowano wszystkie liczniki, i sprawdzono każde połączenie i spaw, trwało to jakieś 4 dni. Wszystkim mieszkańcom z zasłoniętymi rurami gazowymi popruto tynki,regipsy czy kafelki. Dopiero wtedy zrobiono to rzetelnie bo pod ,,nadzorem'' prokuratora mediów itp. To dowód że poprzednie kontrole były ,,papierkowe'' i dopiero tragedia ,,wymusiła'' prawdziwe pomiary. Można napisać że to kosztowne, tylko spróbuj to wytłumaczyć ludziom którym wybuch zniszczył mieszkanie i zdrowie. Oczywiście kominiarze nie badają szczelności sieci gazowej ale na osiedlu wentylację czy szczelność komplesksowo bada zazwyczaj firma kominiarska.Kominiarze powinni mieć większe uprawnienia i tak jak w niemczech , wiem że przynajmniej na bawarii, badać zawartość np.sadzy w kominie by określić czym kto pali , np. spalenie reklamówki z tworzywa sztucznego= mandat. to ma sens oczywiście po wprowadzeniu obowiązku przeglądu kominiarskiego.Wiadomo że nowe osiedla na zachodzie mają CO i CWU z sieci, nieraz każde mieszkanie ma swój wymiennik i licznik ciepła, oraz kuchenki elektryczne, sąsiad może poczuć w niesprawnej wentylacji co najwyżej zapach schabowego sąsiadki.
  14. To sposób na zrzucenie odpowiedzialności (za błędy projektowe i wykonawcze z poprzednich dziejów twz. komuny ) na barki mieszkańców którzy nie muszą się znać ale kupując czy użytkując mieszkanie powinni móc bezpiecznie mieszkać. Poniekąd paradoksalnie sposób działa bo jak zimno w tyłek kobicie przy kąpieli to już tak zadziała na męża by coś z tym zrobił. Niestety część zatka kratkę co często się kończy zejściem z tego świata. Moim zdaniem odpowiedzialni są właściciele czy to prywatni wynajmujacy mieszkania czy spóldzielnie które dopuściły do takiego stanu już na etapie budowy osiedli. Na dzień dzisiejszy współodpowiedzialność ponoszą również nierzetelni kominiarze podbijający okresowe badania kominów, skuteczności wentylacji itp .
  15. , Gdzie jest kocioł gazowy do ogrzewania C.O.? może masz tylko junkers do grzania wody. , Odkręć kaloryfer na max i wieczorem sprawdż które jego części ( cały,tylko przód od zaworu, tylko góra grzeje) , wielkość jest ok. , całe ciepło wisi pod sufitem , trzeba pomyśleć o obniżeniu - sufit podwieszany. czy to możliwe?czy możliwe jest przeniesienie junkersa do kuchni? nie możesz w zadnym wypadku zasłonić wentylacji ze względu na Twoje bezpieczeństwo, junkers grzejąc wodę spala b.dużo powietrza , jak go zabraknie( zamkniesz wentylacje) może zacząć wydzielać czad co grozi śmiercią. Można wiele zrobić , potrzeba zdjęć i odpowiedzi na pytania: kocioł gazowy C.O i jego wentylacja, grzejnik i jego zawór termostatyczny ( ten którym ustawiasz temp), jakie masz okna i drzwi wejściowe ( chodzi o szczelność) , jakie są inne kratki wentylacyjne i w których pomieszczeniach. W łazience jest zimno (hipoteza)bo : częściowo zapowietrzony lub żle stawiony ( nastawa wstępna zaworu termostatycznego) zawór daje mało ciepła którego większość ,,leci '' 4 metry w górę, każdorazowo włączając ciepłą wodę pobierasz ogrzane powietrze przez junkers a w tym samym zaciągasz zimne powietrze kratką wentylacyjną . ps. jeżeli już wezwiesz kominiarza to powinien sprawdzić drożność przewodów wentylacyjnych kuchni i łazienki oraz ocenić możliwość przeniesienia junkersa do kuchni ( czy jest możliwość podłączenia przewodu spalinowego) .
  16. Bardzo Dobry pomysł, ALE przemyśl jak potem wygodnie tynkować ściany przy schodach i jak wykonać izolację,ocieplenie podłogi i wylewki pod ostatnim dolnym schodkiem. Rura o przekroju kwadratowym,flex i dobry mig a schody zrobisz w mig.
  17. dokładnie, starą płatew i słup do pieca, nowe z odpowiednimi łączeniami, inaczej z czasem brak prawidłowego podparcia zacznie obciążac krokwie. ps. poziomica może nic nie pokazać bo jakie połączenia płatew-słup taki i poziom deski okapowej ( wcale nie musiała mieć wcześniej poziomu)
  18. Czemu nie desek przeznaczonych na deskowanie? przecież nie musisz ich ciąć.
  19. Jedyne słuszne, krycie wstępne papą - same zalety ; prosta do uzyskania szczelność, trwałość itp. łaty i kontrłaty jedyne słuszne, z punktu widzenia kosztów i robocizny dachówka nie wyjdzie wiele drożej, jest kryzys i można znaleść wiele promocji. położysz sam, w rozmierzaniu i sposobach układania mogę podpowiedzieć bo sam to wiele razy robiłem , w ogóle do kosztu pokrycia musisz dodać jakieś 50% na resztę czyli akcesoria np; rynny, blachy , komin, wyłaz, płotki, lawy kominiarskie itp. dachówka w całości nie wychodzi drogo. jak blacha to miedż lub tytan cynk , reszta wychodzi drogo w stosunku do trwałości( najdroższy jest gont choć najtańszy w zakupie), a niektórzy producenci dają 30 letnią gwarancję na blachę pod warunkiem że pomalujesz po 10 latach- paradoks. załóż dobra papę sbs i zbieraj choćby 2 lata na dachówkę choćby betonową. budując dom na zewnątrz stosuj materiału o zbliżonej trwałości ; dom na 100 lat, dach na sto lat, rynny tytan cynk, obróbki z blachy aluminiowej itp.zaoszczędzić na robociżnie - słuszne i chwalebne , na materiale - dyskusyjne. na pokryciu dachu - robienie sobie ku ku za 20 lat. w temacie 30 cm wełny - zasada jest taka ,mniej ważne czym i jaką grubością ocieplasz niż to jak to zrobisz, zawigocone nawet 200cm wełny nic nie daje, dobra izolacja to sucha izolacja, wielu tego nie rozumie. trzeba czytać ze zrozumieniem, tu polecam posty z wielu wątków adama mk.
  20. ciemna silnie nagrzewająca się blacha ( 90 i więcej stopni) , pod blachą membrana mało odporna na wysokie temp., co 20 lat wymiana pokrycia, dudnienie przy każdym deszczu, jeżeli pokazują w tv zerwany wiatrem dach to na 99% to dach z blachy , przemyślcie to sobie. Dach jest bardzo ważny i drogi, lepiej go zrobić odrazu porządnie i trwale, konsekwencje oszczędzania na dachu mogą być w przyszłości koszmarnie kosztowne .
  21. he he to ci dopiero matematyka , jak stopnie mają 25 cm to po nałożeniu deski np 29 cm stopnie mają Uwaga!!!!! dalej 25 cm realnej długości na którą da się stanąć , czemu , MSU se rysuje se zrozumie. ,,wysuniety nosek '' pomaga żeby nie wleść w kupę psa na trawniku , przy schodach tylko przy wchodzeniu . jeżeli założymy że tyle razy zejdziemy co wejdziemy pomysł jest w połowie dobry no chyba że można operacyjnie przestawić staw skokowy na środek stopy, jak MSU dalej nie rozumie to niechże przypomni sobie łaskawie jak raczyła np.schodzić z drabiny na budowie
  22. zielone zabieg na piętrze, żółte balustrada, szare ścianki , można tak albo srak .
  23. da się jeżeli zmienisz w stropie światło klatki schodowej , możliwe przed zalanie stropu, wkładasz jedną czy dwie dłuższe belki i parę pustaków i masz kawałek ,,sufitu''nad schodami jak wchodzisz, wtedy skręt dajesz w lewo + barierka i nikt bezpośrednio z korytarza , po litrze amolu, nie spadnie ze schodów. dla Ciebie i żony ok, ale borykająca się z ciągłą akceleracją ( w tym również wymiaru stopy) młodzież może mieć problemy, więc zrób porządną poręcz. ps. i nie zapraszaj Yeti na piętro.
  24. bury dobrze radzi, robić najszersze jak się da ( a nie wiele da się zakombinować bo klatka i liczbę stopni nie da się zmienić) . ze względu na budowę stawu skokowego łatwiej wejść niż zejść ze schodów , poręcz ,,wymusza'' i pomaga wybrać dłuższy zabieg gdzie stopnie są szersze. przemyśl czy na piętrze będziesz wychodził na wprost do korytarza czy może skręt 90 st w bok , tak jest bezpieczniej,łatwiej zrobić barierki, porysuj a zrozumiesz o czym piszę.
  25. Gryżć normalnie zebami . 17X 17,95= 305,15 , jeżeli 305 masz między GOTOWYMI podłogami parteru i piętra to nic nie dasz na stopnie np, kafle , deski czy panele bo pierwszy będzie wyższy o ostatni niższy o grubość np.kafelka . poręcz w zabiegowych na zewnątrz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...