Właśnie dzwoniłam do gminy, bo chciałam dziś podejśc po ten wyrys....gedeta gminny poinformował mnie właśnie że nie dają wyrysów tylko zaświadczenie o przeznaczeniu działki - no i mówi że wypisał że moja działka jest pod budownictwo mieszkaniowe . Ja mu na to że wiem bo się na niej wybudowałam
i mówię mu że rozmawiałam tydzień temu z gminnym architektem (bo geodety nie było a siedzą w jednym pokoju) i on powiedział że mam złożyć prośbę o wyrys i podać numer mojej działki ... i ten wyrys to wg niego to miał być kawałek mapki gdzie będzie moja działka i ta sąsiednia, z adnotacją że to strefa ochronna gazu
......a dziś sie dowiaduję że wyrys to zaświadczenie Więc znów od nowa musiałam opowiadać geodecie o co mi chodzi.....powiedział żebym przyjechała to na miejscu wyjaśnimy, ew. zmienię te moją prośbę i coś tam napisze żeby było dobrze.......
na całe szczęście jakoś ludzko na to wszystko patrzy.....bo jak miałabym zapłacić 50 zeta za to zaświadczenie do niczego mi nie potrzebne to #$#^&^^*%&(e%$##@$^w_)(&wt%re
Oj...pracowita była sobota.....sadziłąm te wszystkie krzaczki wyżej wymienione i jeszcze dokupiłam 3 szt. bzu na specjalne życzenie córki.
Oprócz tego robiłam warzywnik! To był mój debiut!
Marchewka, pietruszka, buraczki, cebula, fasolka, rzodkiewka, sałata, koper, cukinia, seler, por i truskawki - oto bohaterzy Ciekawe co z tego urośnie
A poza tym....niechcący całkiem....obsialiśmy ok.200m2 trawy Zmobilizowało nas młode pokolenie tzn. studenci - dzieci brata męża ....Sialiśmy wieczorem i już w deszczu....czy coś wyjdzie z tego - to dopiero jest dla mnie wielka niewiadoma
Postaram sie w tym tygodniu pstryknać jakieś fotki
Najpierw napisze o co chodzi. Pisałam to co prawda u magi , ale tu powtórzę.
Sprawa dotyczy znanego już rolnika (a propos przechodził wczoraj koło nas......jaki był milutki...dzień dobry sąsiadko....oooo widzę ogrodzenie już stoi....ooooo a co tam pani sadzi.....bleeeeeee, niedobrze mi się robi jak przypomnę sobie jak zachowywał się parę tygodni temu a jaki był wczoraj.....słodko-pierdzący
Wracając do tarasu...
Mamy 4 metry do granicy działki, czyli minumum - taras może pomniejszyc tę odległość o 1,3m (urzędowo)......ale co to byłby za taras 1,3 m szeroki ....chcieliśmy 2-2,5m i myśleliśmy że spoko, ponieważ sąsiadujemy z polem ornym, które nie będzie nigdy działką budowlaą (strefa ochronna dla gazu).
Ale ostatnio nie chcemy ww sąsiadowi dawać żadnych powodów by sie nas czepiał . Wczoraj tez zagadnął: a co....tu będzie taras?? mąż na to - nie tu będą schody do ogrodu......kurczę pewnie znów chciałby wyciągnąć kasę od nas za zgodę na zbliżenie się do granicy działki...ale figa z makiem - chcemy rozegrac to inaczej (za podpowiedzią babki z nadzoru budowlanego). Otóż wystosujemy pismo do starostwa powiatowego (i dalej do ministerstwa) z prośbą o zaakceptowanie tarasu i odstąpienie od odległości 4m od granicy działki. Podobno w większości przypadków przychylają się do takich próśb.
Byłam wczoraj w gminie - zamówiłam wyrys z planu zagospodarowania, gdzie stoi jak byk że sąsiadujemy z działką rolną - stefą ochronną dla gazu. Potem narysujemy ten nasz planowany taras na tej mapie i bedziemy czekać na efekty....
Co do czterokołowców pod naszymi oknami - w planie w gminie na pewno nie ma tam drogi. Geodeta powiedział mi, że niestety na dzień dzisiejszy nic nie można zrobić Jest to własność i rolnik może zrobić tam co chce Jedynym pocieszeniem jest to że kręcą się kupcy na to pole....i nowy właściciel nie pozwoli na drogę w tym miejscu....oby.......
Wizyta u Agackiej była......stanowczo za krótka Ale było przemiło i wreszcie mogłam zaznać tych pięknych widoków Konieczny teraz rewanż
A w domku.....
Od wczoraj mamy kawałek ogrodzenia ! Odgrodziliśmy się wreszcie od sąsiada-rolnika....już nawet pogodziłam się z myślą że nie powiększymy ogrodu.....
Najpierw stanęły słupki, potem pomiędzy nimi pojawiła się niska płyta betonowa (brrrr wzdrygałam się na samą myśl o takim rozwiązaniu, ale w końcu jest jak jest - podsypię wysoko ziemią i od strony ogrodu nie będzie jej widać).....wczoraj rozciągnęli siatkę.....i mamy wreszcie swój kawałek płotu
Chcemy tez zabrac się za przód domu - jak przyjdą pieniażki z US
Poza tym nawieźliśmy 5 wywrotek ziemi. Nasze klepisko z chwastami zacząło wyglądać trochę lepiej
No i zakupiłam całe mnóstwo roślinek na żywopłot przy siatce: suchodrzew, porzeczka krwista, złotokap, żylistek, tamaryszek, budleja....brakuje mi jeszcze lilaków, zwanych potocznie bzami
A i mam jeszcze jedną nową rabatę przed domem - są tam żarnowce, jest sosna oścista, 30 szt lawendy i będzie jezscze pustelnik i trytoma.
Ale się rozochociłam ...... to dzięki stłuczce, którą mieliśmy .....czyli nie ma tego złego.....
Mimo tego że wreszcie przyszła wiosna i zakwitły sasanki i tulipany to ogólnie jakoś klimat się nam pogorszył
od grudnia do tej pory w rodzinie mieliśmy 6 pogrzebów
z jednej strony domu odpadł nam kawałek tynku mozaikowego
sąsiedzi zrobili sobie skrót przez pole uprawne (czytaj: pod naszymi oknami ) i jeżdżą czterokołowcami
sąsiad rolnik (od pola tego powyżej) groził założeniem sprawy w sądzie i zgłoszeniem na policję faktu że ciężarówka, która przywiozła nam ziemię ogrodową przejechała po części jego pola .....po drodze zrobionej przez czterokołowce
samochód mamy w warsztacie bo jakaś babeczka przyłożyła nam w tył samochodu na skrzyżowaniu
pozostaje mi czekać na długi weekend, co by się odstresować w Krakowie i okolicach ........
Minął rok 2005....podsumowałam więc wszystkie opłaty za dom. Oto co wyszło:
- podatek od nieruchomości 320 PLN
- gaz 1360 PLN 990 m3
- prąd 920 PLN 2400 kWh
- woda 280 PLN 138 m3
- kanaliza (szambo) 1260 PLN 124 m3
- śmieci 190 PLN 2880 l
- drewno 2000 PLN 14m3 - ale trudno mi powiedzieć czy zużyliśmy za taką kwotę, gdyż był jeszcze zapas z roku 2004
Średnio miesięcznie wychodzi ok.530 PLN - cały czas porównuje to z mieszkaniem w hotelu asystenta, gdize płaciliśmy za miesiąc, za wszystko 820 PLN (mieszkanie 60m2) - chyba nie jest źle??
Dla przypomnienia podam - dom parterowy 90m3 z użytkowym poddaszem (niewykończone), ściana z betonu komórkowego jednowarstwowa.
Domek z zewnątrz prawie gotowy. W dniach 20-23 września odbyło się tynkowanie - tynk strukturalny 1,5 mm baranek i cokół tynk mozaikowy. Teraz domek nabrał kolorów i wygląda tak:
Tynk na razie cały czas czeka na tynkarzy, a my wybraliśmy się na początku miesiąca nad morze. Z pogodą to raczej nie trafiliśmy, tzn. plażowania nie było, ale było wiele spacerów....piętki jakie eleganckie po tym
Po powrocie, 16 sierpnia mieli pojawić się goście od podbitki/ oblicówki....niestety na Dolnym Śląsku też padało i w efekcie mieli tydzień obsuwy. Ale jak już przyszli to tempo mieli niezłe - obecnie mamy ładną oblicówkę....co prawda trochę mniejszą na dużych szczytach niż było w planach ale i tak wyszła ładnie. Dodatkowo jak już byli na rusztowaniach to pociągnęli nam jeszcze raz podbitkę impregnatem. Wcześniej był mahoń z Nobilesu, ale zrobiło się trochę za czerwono....zrobiłam próby na deseczkach i wyszło mi że jak położymy na Nobiles mahoń ale V33 to zrobi się trochę brązowawy odcień...i całość taka wyszła...teraz nawet lepiej gra z kolorem okien
Przy okazji chłopaki położyli mi parę płytek między kuchenką a okapem, bo kiedyś wymyśliłam tylko taki fartuch nad szafkami kuchennymi o wys. 33cm, ale nad kuchenkąsię jednak chlapało Tak że dołożyli trochę...efekt ....spodziewałam się jakoś lepszego....może uda mi się pstryknąć parę zdjęć to wrzucę do oceny publicznej
Podłączyli nam też wreszcie okap do kanału wentylacyjnego, tak że teraz jest to też wyciąg.
Wczoraj przyjechał tynk - Terranowa weber krzemianowo silikonowy baranek 1,5mm, kolor L213......znaczy się taki piaskowy....choć dla mojego męża to kawa z mlekiem....z dużą zawartością mleka ....okaże się jak go położymy
Na razie musimy poczekać z tynkowaniem do czasu zrobienia oblicówki w szczytach, a ta ruszy dopiero 16 sierpnia
Do wyboru pozostał jeszcze tynk mozaikowy na cokół - żeby pasował do dachówki przydałby się jakiś ceglasty....ale boję się żeby się nie "zaczerwienić"...więc istnieje też opcja piaskowo-szara - pasująca do koloru tynku i granitowej opaski wokół domu....czyli znów decyzje i wybory (dopóki starczy kasy z US )
Minął już miesiąc od ostatniej informacji, która wywołała oburzenie za jej krótkość
....a więc jest wreszcie obudowa kominka....zdjęć dalej nie ma...a właściwie są tylko ich nie mogę wrzucić do sieci ....ale znaleźli się już i tacy, co widzieli "na żywo" przy oglądaniu kostki
....zniknęło więc w pokoju dziennym miejsce które było jeszcze bardziej "budowlane" niż "domowe" ....do tej pory jeszcze się chyba nie przyzwyczaiłam
Kominek jest z piaskowca i czerwonego trawertynu - ostateczny koszt z montażem 4.900
poza tym prace w ogrodzie są cały czas z jednej strony działki doszłam już prawie do końca z krzaczkami żywopłotowymi sukces .....no i rabata została zaroślinkowana...brakuje mi tylko jednego gatunku....a reszta - czasem z małymi zmianami - już sobie rośnie
...będzie się działo.....w przyszłym tygodniu rozpocznie się montaż kominka.....a jednak .....wygrała opcja z trzeciej firmy....niestety koszt cały czas oscylował ok.4500-5500 .....w końcu jest 4900 piaskowiec + czerwony trawertyn, zaokrąglone brzegi....już nie mogę się doczekać
elewacja - w tym temacie też ostatnio działam mamy otynkowany budynek, teraz chciałam najpierw tylko to pomalować, ale poradzono mi żeby lepiej dać dużo mocniejszy tynk strukturalny....wybraliśmy terranowa weber baranek 1,5 mm w kolorze L213...cokolwiek to znaczy hi,hi,hi.....ten magiczny symbol to kolor taki piaskowo-beżowo-żółty....do tego na cokół tynk mozaikowy....no i wypadałoby też zrobić oblicówkę ...i wtedy by była cała elewacja zakończona ....teraz tylko czekam na zwrot z US
szafa wnękowa się pomierzyła.....zrobi to ten gość co półki spiżarniane....koszt 1500PLN przy szer. 2,5 m, trzech drzwiach, w tym jedno z lustrem, w środku 2 x drążek, 6 szuflad i reszta zwykłe półki.
ogród - założyłam rabatę 2,5x3,5 m...a właściwie cały czas zakładam mam już tam ostróżki, łubin, astry nowoangielskie, żurawkę , tawułkę chińską (no niby mi sprzedano jako taką....ale nie wiem czy to nie Arendsa przypadkiem ), sasanki, astry alpejskie, bodziszki, bergenie...i jeszcze mi brakuje parę rzeczy .....aktualnie zajmuję się budową suchego murka oporowego z końcówek kostki granitowej....zobaczymy co z tego wyjdzie
zakupy lutowe dalej wspominam....a to juz kwiecień
Przez przypadek znaleźliśmy się w media markcie w czasie tego weekendu gdy była sprzedaż bez VAT-u. Właściwie nic konkretnego nie chcieliśmy (bo nie mieliśmy kasy )...ale zajrzeliśmy....i kupiliśmy okap Mój wymarzony okap ...o taki o.....
pomalowałam tylko drewienko na kolor okien i jest piękny tylko stare meble teraz mi do niego nie pasują
trzeba go jeszcze podłączyc do komina.....ale coś moja połowica za to się nie bierze
kominek - ano byli, pomierzyli i wycenili ......dobrze że siedziałam jak podali cenę za baaaaardzo prosty kominek z elemtami piaskowca, po wszystkich mozliwych zniżkach 5900 PLN
a myślałam że proste rzeczy są mało skomplikowane i zapłacimy max 3000
Dostałam też wycenę z drugiej firmy - tym razem była wersja trawertyn czerwony 4500 PLN i beżowy 4000 PLN.....i chyba na razie kominka nie zrobimy
ogród - najwięcej to się dzieje tutaj ....kawałek żywopłotu dalej się zasadził - ligustr odmiana złota, berberys ottawski, dziś jadę szukać róży pomarszczonej. Muszę zrobić murek odgradzający część żywopłotową od trawnika (znaczy się tam gdzie ma byc w przyszlości trawnik )...może wykorzystać do tego resztki kostki granitowej?
Pojawiły się półeczki w spiżarni....pojawiły się szafki w pralni....więc trzeba było zakupić gospodarczy zlew. Kupiliśmy taki najnormalniejszy emaliowany dwukomorowy. Do tego mieliśmy już wylewkę (leżała chyba więcej niz rok czekająć aż ją zamontujemy )....no i mamy wreszcie miejsce gdzie można umyć sobie ręce po przyjściu z ogrodu (tak już przyszłościowo piszę ).
Tydzień temu zawieźliśmy dzieciaczki w góry do babci....jak wracaliśmy zajrzeliśmy do paru sklepików , m.in. jakiś taki nowy salon z kominkami był. Moja połowica pooglądała i napaliła sie strasznie na obudowę (dla nie wtajemniczonych - sam wkład kominkowy mamy i użytkujemy od roku)...to już byłam zdziwiona bo pierwsze pieniądze jakie się miały nadarzyć miały być na ogrodzenie .....a jeszcze większe było moje zdziwienie jak powiedział że chce kominek taki prosty do samej góry ....do tej pory cały czas uważał że raczej taki kominek klasyczny ceglany ze skośną ścianką do góry...
Koniec końców umówieni właśnie jesteśmy że ekipa od kominków przyjedzie pomierzy u nas wszystko i przedstawi nam kilka rozwiązań - jeśli zdecydujemy się na któreś to OK, jeśli nie to dziękujemy i rozchodzimy się.