
Evva
Użytkownicy-
Liczba zawartości
195 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Evva
-
Już mieszkam - duży kłopot z oknami dachowymi - help
Evva odpowiedział Evva → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
[quote name= Masz te grzejniki pod oknami ? No mam pod jednym oknem - na górze to napisałam, ale akurat z tym oknem jest najgorzej -
Już mieszkam - duży kłopot z oknami dachowymi - help
Evva odpowiedział Evva → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
A jak masz obrobiony dół okna? pod kątem prostym do szyby czy pod rozwartym? Może mnie ktoś uświadomi czy to w ogóle ma znaczenie czy mi się tylko wydaje że ma? -
Już mieszkam - duży kłopot z oknami dachowymi - help
Evva odpowiedział Evva → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
O Matko, jest nas więcej!!! Zastanawiam się czy otwierać te wywitrzniki w Veluxach czy nie, bo mam również wywietrzniki w zwykłych okanch w każdej sypialni. Wychodzi mi że nie otwierać, bo skoro tam wieje i tak, a klasyczne okno jest trochę rozszczelnione, to może będzie OK (Chociać na razie jest cholernie daleko od OK ) -
Już mieszkam - duży kłopot z oknami dachowymi - help
Evva odpowiedział Evva → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Pod jednym mam grzejnik i to spory - ale akurat w nim zbiera się najwięcej (wieje też najbardziej). Pod dwoma mie ma grzejników, są pod zwykłym oknem. Na klatce, nad schodami oczywiście też nie ma, ale tam chyba jest najlepsza sytuacja - przypuszczam że cyrkulacja jest najlepsza - ciepłe powietrze jest wciągane na górę wprost z salonu. -
Mieszkamy w nowym domu juz od 15 grudnia. Wczoraj odkryłam (przy pierwszych mrozach), że chyba będę mieć problem z oknami dachowymi. Okna (Velux) są pod kątem 45 st. obrobione karton gipsem. Glify idą prostopadle do szyby okiennej. W dolnych rogach okna zbiera się woda - a nawet lód (to może być normalne bo następuje skraplanie, prawda?) Ale woda niestety również wsiąka w dolne rogi karton gipsu. Są już w innym kolorze od tej wody. Ponadto po bokach gdzie były wkręty do k/g pokryte warstwą gipsu, są maleńkie dołki, które również zachodzą wilgocią - takie szare kółeczka wokół. Na razie wszystko jest świeże i można to próbować wytrzeć, wysuszyć ale to przecież niec nie da na dłuższą metę. No i wydaje mi się że to pierwszy krok do grzyba w domu..... Jestem załamana, bo zawsze strasznie bałam się wilgoci w domu. Poradździe mi coś, bo mam doła. Dodatkowo dwa okna są mniej szczelnie i trochę wieje ze szczelin, przez co zbiera się jeszcze więcej wody/lodu. A może problem jest w tym, że właśnie dolny glif jest prostopadły do szyby? Może powinien być pod kątem rozwartym aby polepszyć cyrkulacje powietrza? Bardzo proszę o rady....
-
Poczekaj ze dwa tygodnie - włosy powinny się przyzwyczaić do nowej fryzury. (Tak mówi moja fryzjerka)
-
Obecnie jestem właścicielką długich włosów ale jeszcze nie tak dawno miałam krótką fryzurkę. Proponuję Ci wypróbować wodę w sprayu do układania włosów. Miałam jedną Fructisa, a drugą Bielendy. Już ze dwa lata tego nie kupowałam ale wybór w sklepach jest na pewno. Kup najlepiej ze dwie różnych firm i wypróbój - chodzi o to żeby nie obciążały włosów. Dobrze jeszcze się sprawdza żel do włosów w sprayu firmy Hegron (do nabycia w większości kiosków - rzecz tania a jakość świetna). Takę wodą spryskujesz dłoń (dosyć dużo), rozcierasz w dłonie i ugniatasz włosy, modelujesz je palcami. Jak chcesz je jeszcze bardzie zdyscyplinować to spryskaj sobie dłoń żelem w sprayu Hegron i zrób to samo (ale dopiero jak ta woda do układania wyschnie), albo sprubój od razu żelu, bez wody. Musisz wypróbować która wersja będzie dla Twoich włosów lepsza - ne pryskaj tylko bezpośrednio na włosy bo efekt będzie gorszy.
-
Musisz zmienić pojejście Przyjmij metodę małych kroczków. Patrząc na to nasze radosne budowanie doszłam do wniosku, że nieświadomie z mężem właśnie taką metodę wybraliśmy. Przypominam sobie nasze rozmowy na każdym z etapów w typie "jak już zakończymy stan zero to będzie coś", "jak już położymy dachówkę to będzie elegancko", "jak zrobimy instalacje to będzie duży krok do przodu", "Jak zrobimy tynki to będzie już jak w prawdziwym domu" itd, itp. I rzeczywiście po każdym etapie cieszyliśmy się, że był już zakończony ale serce nam rosło, że jak jeszcze zrobimy jeden krok to przybliży nas to do gotowego domku. Nie myśl może o wszystkim na raz (chociaż całościowy obraz gotowego domu musisz w sobie nosić) tylko skoncentruj się na kolejnych etapach
-
No nie miałam!!! W ogóle to wspaniale się buduje. Mówię to z pełną odpowiedzialnością, bo to ja jestem szefem na budowie (mąż humanista był siłą pomocniczą). Do mnie należał wybór materiałów, ekip, negocjacje, itp., a teraz jestem pochłonięta urządzaniem wnętrz - mam już wszystko rozplanowane, a weekandami szalejemy z mężem z wałkami i pędzlami W zeszłym roku ozpoczęłam załatwianie formalności z ogromną ilością pozytywnej energii i tak mi już zostało. Były oczywiście jakieś gorsze dni, kiedy coś mnie denerwowało ale co tam.... Ale z tą pogodą w zeszłym roku to już był fart totalny
-
Ja w zeszłym roku zaryzykowałam i świetnie na tym wyszłam. Fundamenty zaczęliśmy kopać 3 listopada. Na początku miały to być TYLKO fundamenty. Potem stwierdziliśmy, że pogoda ładna, to wylejemy chudziak, potem zdecydowaliśmy się na mury... Przy plusowych temperaturach, do grudnia wybudowaliśmy cały dom. Na tydzień przed gwiazdką przyjechała więźba, dach zbito w styczniu (wtedy było trochę zimniej ale moim murarzom to zbyt nie przeszkadzało przy deskowaniu). Potem w marcu dachówka, okna, w kwietniu instalacje,w czerwcu tynki.... A teraz właśnie malujemy ściany Reasumując - decyzja o budowaniu na jesień była strzałem w dziesiątkę. Oprócz tego, że będziemy sie mogli bezstresowo wprowadzić na Gwiazdkę, to według moich obliczeń pozwoliło nam zaoszczędzić ok. 40.000 - 50.000 zł, ponieważ cenowe szaleństwo z początku roku 2007 już za bardzo nas nie dotyczyło.
-
Dzięki, czyli cena moich balustrad wewnętrznych pewnie nie jest najgorsza. Cały czas jednak ciekawa jestem jak te ceny wyglądają w przypadku balkonu. Na swoje pocieszenie dodam, że orientowałam się w cenach balustrad zewnętrznych kutych - z tego co zobaczyłam, są jeszcze wyższe.
-
Zamówiłam balustrady wewnętrzne i na balkon, musze jeszcze wpłacić zaliczkę. Wszystko ładnie, takie jak mi się podobają ale jakoś drogo. Napiszcie proszę czy to są normalne ceny czy może przepłacę. A oto dane: Balustrada wewnętrzna kwasówka łączona z dębem - tralki co 3 stopnie i pochwyt również łączony z drewnem, poziomo cztery druty z kwasówki, cena 780 zł za mb balustrada zewnętrzna z olejowanego drewna egzotycznego bangkirai (takie deski tarasowe z rowkami), wzór "krzyżowy" - cena 600 zł za mb Właśnie co do tego balkonu mam największe wyrzuty sumienia. Z jednej strony wiem, że będzie to trwałe i wystarczy to zaolejować raz na jakiś czas, a z drugiej to przy 5 mb balkonu robi się konkretna suma.
-
Ta akcja z mundurkami to LIPA. Kto wyobraża sobie schludnie i jednakowo ubrane dzieci, niech wróci na ziemię. Mam córkę, która idzie do pierwszej klasy. Myśląc przed wakacjami o mundurkach wyobrażałam sobie kompletny strój, tzn. spódniczka czy spodnie, bluzka, kamizelka, etc. W szkołach w moim mieście wszyscy obeszli problem mundurków załatwiając to jedną sztuką odzieży. I tak np. w jednej szkole dzieci mają kamizelki (pomysł OK), a u nas - straszne dziadostwo - koszulka polo z krótkim rękawem - tylko. W lato OK, ale dowiedziałam się od Pani, że w zimie tę koszulkę będzie się zakłądało się na wierzch, na sweter lub bluzę. I niech ktoś powie że to będzie strój jednolity! Już widzę te dzieciaki na korytarzu, którym golfy i bluzy wyłażą spod cienkich koszulek! I tak każdy będzie miał jakie chciał spodnie, spódnice i bluzy pod spodem. Jedyny plus to taki, że nie wydamy na to dużo pieniędzy, a jak szlag trafi mundurki w ogóle, to nie będzie szkoda.
-
DOżYWIANIE EKIPY BUDOWLANEJ
Evva odpowiedział skorpionek1975 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Ja już prawie jestem na finiszu budowy, a nie zrobiłam nawet herbaty żadnemu z budowlańców (a mieszkam po sąsiedzku z budową). Pierwsza, główna ekipa podkreśliła na początku, że jedyne co mam im zapewnić to miejsce do przebrania. Hydraulik od razu, nie pytany przyniósł czajnik elektryczny, kawkę, kanapki, itp. Druga sprawa, że wszyscy z moich pracowników wracali na noc do domu, dopiero teraz mam chłopaków od łazienek, którzy nocują. Są już trzeci dzień i nic nie mówią (Ale też przywieźli czajnik i maszynkę elektryczną). Jeżeli bym nie pracowała, to w sumie mogłabym pomyśleć o jakimś objadku, ale ja nawet dla nas nie gotuję codziennie - jemy na mieście, dziecko w szkole, u babci, itp. Ze słyszenia wiem, że jeżeli ktoś się umawia na żywienie budowlańców, to z reguły są to bardzo proste dania; ziemniaki, bigos, jakiś gulasz, dzban komponu, mleka zsiadłego... -
Podaję linki do ładnych, nowoczesnych kózek: http://www.romotop.pl/piece-piecyki/ http://www.hark-kominki.pl/kaminofen/kaminofen.html Wiele z nich ma możliwość "podpięcia" rury z powietrzem z zewnątrz.
-
dziennik tego domu co Kusi-komentarze
Evva odpowiedział agnieszkakusi → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Bardzo bym prosiła -
Dzięki!. Już nawet zdążyłam poprosić Cię o fotki w Twoim dzienniku, ale Ty jesteś szybsza niż błyskawica
- 5 054 odpowiedzi
-
- arco
- artus
-
(i 36 więcej)
Oznaczone tagami:
- arco
- artus
- bezprzylgowe
- białe
- doradzccie
- drzwi
- drzwi pełne
- drzwi wewnętrzne
- dzwi
- fiord
- gravistone
- jaki
- jakie drzwi wewnętrzne
- ktos
- lagrus
- modern
- nowoczesne
- opinie
- ościeżnica
- pianka
- pol-skone
- polskone
- pomoc
- porady
- porta
- posiada?????
- poszukiwany
- producent
- prosze
- przy
- sklepu
- top?
- verte
- wewnętrzne
- wewnętrznych
- wewntrzne
- wyborze
- zamówienie
-
dziennik tego domu co Kusi-komentarze
Evva odpowiedział agnieszkakusi → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Agnieszka, pokaż proszę twoje drzwi DRE, o których wypowiadałaś się w we wnętrzach - naprawdę mnie zainteresowały! -
Wydaje mi się że 1500 zł to cena jeszcze normalna. Rozglądałam się trochę i upatrzyłam sobie jedne ze Stolarki Wołomin. Zależnie od ościeżnicy będą mnie kosztowały 1300 - 1500 za sztukę. W cenie jest tzw. bezpieczne szkło mleczne. Około 1300 kosztują też drzwi, które mi się podobają w Porta. No ale zainteresowała mnie Agnieszkakusi - 3.300 za 5 par dzwi z ościeżnicą - to świetna cena - muszę to sprawdzić!
- 5 054 odpowiedzi
-
- arco
- artus
-
(i 36 więcej)
Oznaczone tagami:
- arco
- artus
- bezprzylgowe
- białe
- doradzccie
- drzwi
- drzwi pełne
- drzwi wewnętrzne
- dzwi
- fiord
- gravistone
- jaki
- jakie drzwi wewnętrzne
- ktos
- lagrus
- modern
- nowoczesne
- opinie
- ościeżnica
- pianka
- pol-skone
- polskone
- pomoc
- porady
- porta
- posiada?????
- poszukiwany
- producent
- prosze
- przy
- sklepu
- top?
- verte
- wewnętrzne
- wewnętrznych
- wewntrzne
- wyborze
- zamówienie
-
Dajcie dziewczyny jakieś fotki tego BRW. Ja też chciałam tam zamówić meble ale naczytałam się dużo niepochlebnych opinii o nich na forum: że kiepska płyta, kiepskie szuflady, itd. Cały czas jednak o nich myślę, bo są niedrogie, salon BRW mam blisko i ogólnie podobają mi się. A może znajdą się jeszcze jakieś osoby zadowolone z tych mebli - może wtedy nie będę miała dylematów......
-
Tu się zdziwiłam. Ja, jak mi córka pobrudzi ściany brudnymi łapkami to biorę miskę z mydlinami, gąbkę i ścieram tego Dekorala. Jeszcze nigdy nie powstało żadne przebarwienie. No ale jeżeli piszesz, że odcienie w różnych pojemnościach się róźnią to możliwe jest chyba również obniżenie jakości - mam nadzieję że to tylko przypadek, chociaż nigdy nie wiadomo.
-
Osobiście wypróbowałam Dekoral do łazienek i niestety w tej dziedzinie wygrywa Dulux - tworzy po prostu bardziej gładką powierzchnię.
-
Ja się już dwukrotnie przejechałam na Duluxie. To są ciężkie farby, które dość mocno "ściskają" ścianę. Trzeba nimi malować cieniutńkie warstwy wałkiem z bardzo krótkim włosiem. Łatwiej wychodzą spękania. Kiedy chciałam coś zamalować po paru miesiącach, powstała duża różnica. Jestem natomiast zachwycona Dekoralem. Mówię to z pełną odpowiedzialnością, bo lubię malować ściany i minimum raz w roku maluję jakieś pomieszczenie. Świetnie kryją, dobrze się myją, a jak po roku chcę zamalować jakąś plamę, której jednak nie udało mi się zmyć to po prostu zamalowują i po przeschnięciu nie ma różnicy. Z opinii znajomych słyszałam, że w przypadku Duluxa sprawdzają się farby szorowalne do kuchni i łazienek. Faktycznie można z nich zetrzeć wszystko.
-
Ja pozwolę się podpiąć pod temat z zapytaniem: Jak malować pierwszy raz tynki cementowo-wapienne bez gładzi? Czy lecieć normalnie docelową farbą, czy może pierwszą warstwę farby rozmącić pół na pół z wodą? Czy ma to sens? Czy taka świerza ściana wchłonie więcej farby?
-
TYNKI!!! GIPSOWE Z AGREGATU CZY CEMENTOWO-WAPIENNE? WAŻNE
Evva odpowiedział AGNIESZKA_GRZESIEK → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Ja wybrałam cementowo-wapienne nakładane metoda tradycyjną. Właśnie mi się kończą robić. Szukałam również wykonawcy tynków cem-wap agregatem ale w końcu zdecydowałam się na moją ekipę. Nie zdecydowałabym się na tynki gipsowe mimo że niektórzy sobie je chwalą (np. na plus jest szybkość wykonania, mniej bałaganu, ogólnie estetyczniej w czasie ich wykonywania). Nasłuchałam się jednak o tym, że chłoną bardziej wilgoć i znacznie łatwiej jest o jakąś pleśń czy grzybka w domu - wiem to z pierwszej ręki, a nie "ze słyszenia". Są też delikatne i mogą bardzo ucierpieć przy małaych dzieciach. No i ogólnie gips to nie mój klimat. Może kogoś urażę ale gładź gipsowa kojarzy mi się "blokowo". Tynk musi być ładnie wykonany ale wcale nie musi być perfekcyjnie gładki (szczególnie w dobie popularnych farb strukturalnych)