Evva

Jeżeli masz brudne ściany to możesz przed przystąpieniem do malowania rozpuścić łyżkę takiego mydła w wiaderku ciepłej wody i przejechać po nich gąbką. Można to robić również pod nowoczesne farby. Takie mydło dobrze usuwa nieczystości ze ścian. Dziś jednak popularniejsze jest gruntowanie podłoża - spotkałam się z tym że malarze pokojowi używają go od razu na brudne ściany, a potem malują je właściwą farbą, ale nie wiem tak naprawdę co o tym sądzić. Tak na logikę to chyba jest lepiej najpierw ściągnąć kurz i takie tam przed przystąpieniem do malowania.

No to się sfrajerzyłam.... Wczoraj kupiłam cement po 650 zł za tonę. Cena z podwarszawskiej hurtowni, w której zaopatruję się od początku, a przeważnie byli konkurendyjni cenowo. Niestety tym razem ceny nie sprawdziłam u innych i kupiłam 1.800 kg. Cement Ożarów, klasa I.

Mam taras o szerokości 7,5 m (tu jest OK) i długości 2,60 m. Teraz zaczęłam się zastanawiać, bo stół z krzesłami się tam zmieści, tylko czy da się z nich wygodnie korzystać? Zastanawiam się nad przedłużeniem go o pół metra (ale nie więcej). Dałoby to długość 3,10 m. Warto się bawić w takie zmiany? Czy może ktoś jednak korzysta wygodnie z tarasu o długości. W sumie, jeżeli miałabym to zmieniać to teraz, kiedy jeszcze niczym go nie wyłożyłam.

Mam taras o szerokości 7,5 m (tu jest OK) i długości 2,60 m. Teraz zaczęłam się zastanawiać, bo stół z krzesłami się tam zmieści, tylko czy da się z nich wygodnie korzystać? Zastanawiam się nad przedłużeniem go o pół metra (ale nie więcej). Dałoby to długość 3,10 m. Warto się bawić w takie zmiany? Czy może ktoś jednak korzysta wygodnie z tarasu o długości. W sumie, jeżeli miałabym to zmieniać to teraz, kiedy jeszcze niczym go nie wyłożyłam.

Mam taras o szerokości 7,5 m (tu jest OK) i długości 2,60 m. Teraz zaczęłam się zastanawiać, bo stół z krzesłami się tam zmieści, tylko czy da się z nich wygodnie korzystać? Zastanawiam się nad przedłużeniem go o pół metra (ale nie więcej). Dałoby to długość 3,10 m. Warto się bawić w takie zmiany? Czy może ktoś jednak korzysta wygodnie z tarasu o długości. W sumie, jeżeli miałabym to zmieniać to teraz, kiedy jeszcze niczym go nie wyłożyłam.

No i chyba można zostać zwykłym technikiem budowlanym z uprawnieniami do projektowania domów. Mój projektant żadnych studiów nie kończył, a z sukcesami projektuje domy. Oczywiście zawsze jest lepiej skończyć studia ale może to by była taka "droga na skróty". Jednak dla osób podchodzących do tematu ambitnie, a w dodatku mających już studia za sobą to może ta droga nie jest za bardzo satysfakcjonująca.....

No i chyba można zostać zwykłym technikiem budowlanym z uprawnieniami do projektowania domów. Mój projektant żadnych studiów nie kończył, a z sukcesami projektuje domy. Oczywiście zawsze jest lepiej skończyć studia ale może to by była taka "droga na skróty". Jednak dla osób podchodzących do tematu ambitnie, a w dodatku mających już studia za sobą to może ta droga nie jest za bardzo satysfakcjonująca.....

Bardzo ładny ten kolorek - taki elegancki i ponadczasowy. Też bym taki chciała. Mam bryłę podobną do Twojej, taki sam kolor dachówki i podbitkę mam zamówioną również w podobnym kolorze, tyle że okna mam białę - dałam się namówić mężowi. I teraz sobie myślę, że mogą one zginąć przy takim jasnym kolorku. Tak więc od jakiegoś czasu się waham pomiędzy takim jak Twój, a jakimś takim spokojnym rudo-pomarańczowym. Mam jednak trochę czasu - teraz będę ocieplać mój domek, a kororek położymy pewnie dopiero na jesieni.

Nie wiem czy autorka tego wątku miała na myśli rady feng-shui, ale jeżeli się już w to bawimy, to muszę coś wtrącić. Nie jestem żadną konsultantką, przeczytałam raptem kiedyś jedną księżkę na ten temat, ale w przypadku Twoich rad coś mi tu nie pasuje. Piszesz o zablokowanym sercu domy (które da się łatwo odblokować, rezygnując np. z szafy w tym miejscu, a nie zauważasz że w projekcie 3 brakuje dwóch rogów - jednego odpowiedzialnego za finanse i drugiego za miłość, a w czwartym brakuje jednego - miłości. Więc jak już dajesz rady to rób to rzetelnie. Do irishan: nie przejmuj się tym za bardzo. Ty musisz poczuć, że dany dom Ci się podoba. Mnie osobiście najbardziej pasuje jedynka. Ma ładną bryłę i jest funkcjonalny. Fajny jest ten salon w sercu domu i jednocześnie wydzielone sypialnie. Dom na ciekawy, a zarazem prosty rozkład. Wprowadziłabym jedynie maleńką zmianę - przesunęłabym ściankę pomiędzy witrołapem a kuchnią, tak żeby zmieściła się tam szafa. Projekt nr dwa też jest fajny ale trochę jamnikowaty.

Tylko czy nie będą trudniejsze w utrzymaniu czystości... Są specjalne farby ceramiczne do których podobno "nie przyczepia" się bród. Powierzchnia pomalowana tą farbą odrobinę przypomina powierzchnię kafla. Efekt jest naprawdę ładny i można łatwo zmienić kolor podstopni np. w przypadku zmiany wystroju domu.

dzięki za info

Dopiero dziś pierwszy raz zajrzałam do Twojego dziennika i muszę przyznać, że położenie Twojej działki dosłownie wbiło mnie w fotel z wrażenia. (Normalnie nie mogę pisać bo mi opadnięta szczęka zawadza o klawiaturę ) Sama buduję dom pod Warszawą ale uwielbiam morze i moim ogromnym marzeniem jest posiadanie tam działki. Napisz proszę (jak chcesz to na priv) jaka jest cena za metr działki w twojej okolicy.

A jeżeli chodzi o różnice to na plus betonowych przemawia stabilność, brak skrzypienia itd, no i wylewa się je wcześniej, można wygodnie wykańczać dom. Gdybym zdecydowała się na drewniane, to zamontowałabym je dopiero po zrobieniu łazienki na górze. Do tej pory bym biegała po drabinie. Ale na tym forum znajdzie się wielu przeciwników "betonu w domu".

90 cm to trochę za mało. Pokombinuj trochę. Ceny schodów samonośnych drewniamych raczej są podobne do betonowych obitych drewnem, z tym że samonośne mogą prawdopodobnie będą trochę droższe, np. 2000 zł. Ja byłam przeciwnikiem schodów betonowych w domu ale mi się zmieniło i wylałam sobie takie. Będą wyglądały bardzo lekko, bo zdobię tylko drewniane stopnie a podstopnie będą pomalowane na kremowo. Bardzo jestem zadowolona że zmieniłam zdanie.

Ja bym schowała honor do kieszeni i kupiłabym tę działkę. Dlatego właśnie, że Ci się podoba i poczułaś się na niej jak u siebie. Za rok okaże się pewnie, że ta podwyższona cena to i tak było tanio.

Ja również nie wierzę zbyt bardzo w mój i męża zapał do częstego palenia, szkoda mi też miejsca, ale w sumie to trochę chciałabym mieć możliwość pogapienia się w ogień. Dlatego wybieram gustowną kozę - z dużą szybką. Jak mnie będzie wkurzać to będzie służyć za stolik, a jak już zupełnie będzie mnie drażnić to wystawię ją na strych. W kominkach nie podoba mi się to że przez ok. 9 m-cy w roku są raczej nieprzydatne i wyglądają ponuro bez ognia. A na swoją kozę mogę ostatecznie narzucić serwetę zrobioną na szydełku, na to postawię kosz z owocami - i weź tu człowieku zgadnij czy to piecyk czy stolik

Wyślij żonę, która wejdzie tam pewnym krokiem i z czarującym uśmiechem oraz wyszepcze, że zależy jej bardzo, ale to bardzo.... Oczywiście konieczne są przypominające telefony, które trzeba wykonywać co tydzień. Jeżeli natomiast Starostwo jest obsadzone paniami, to nie pozostaje Ci nic innego jak jak zastosować powyższą instrukcję do siebie. Ja tak zrobiłam i pozwolenie miałam po 3 tygodniach. Warto było.

Mam do sprzedania jedną paletę (110 szt) cegieł U-220 z Markowicz. Zostały mi z budowy, a towar pierwsza klasa. Sprzedam je po 3 zł/szt. Odbiór oczywiście samodzielny - rejon ul. Szkolnej w Markach. W razie zainteresowania piszcie na priva.

Witam kochani! Trochę mi głupio, że po raz pierwszy melduję się w grupie Mareczczaków w interesie, ale: mam do sprzedania jedną paletę (110 szt) cegieł U-220 z Markowicz. Zostały mi z budowy, a towar pierwsza klasa. Sprzedam je po 3 zł/szt. Odbiór oczywiście samodzielny - rejon ul. Szkolnej w Markach. W razie zainteresowania piszcie na priva.

Witam kochani! Trochę mi głupio, że po raz pierwszy melduję się w grupie Mareczczaków w interesie, ale: mam do sprzedania jedną paletę (110 szt) cegieł U-220 z Markowicz. Zostały mi z budowy, a towar pierwsza klasa. Sprzedam je po 3 zł/szt. Odbiór oczywiście samodzielny - rejon ul. Szkolnej w Markach. W razie zainteresowania piszcie na priva.

A ja bardzo lubię Polskę. I dobrze mi tu! Kiedyś sobie myślałam że fajnie byłoby wyjechać na jakiś czas i sobie popracować w innym kraju. Ale że trochę jeździłam po Europie w celach turystycznych, stwierdziłam, że nic tam szczególnego nie ma. Myślę że tak pozostanie - do innych krajów - bardzo chętnie - ale tylko w celach turystycznych. Oczywiście, wstyd mi za naszych rządzących, ale staram się o tym nie myśleć, tylko liczyć na siebie i mojego męża.

To jest normalna cena, a nawet raczej z tych "niskawych".

A ja mam Robena. Jestem bardzo zadowolona - jest ładny i dobrej jakości.

To prawda, IM WYŻEJ, TYM LEPIEJ. Kiedyś wydawało mi się to śmieszne i zamierzałam swój stan 0 mieć 30 cm nad poziomem ulicy. Ale dałam się namówić wykonawcy i mojemu bratu. Teraz mam 60cm i jest bardzo dobrze. Wcale nie widać tego zabiegu, dom "nie stoi na górce". Jest ładnie wkomponowany w przestrzeń, a będzie jeszcze ładniej jak podsypię ziemi. Wcześniej byłam bardzo niepewna swojej decyzji, a dziś wiem że to było to. Weźcie pod uwagę że co X lat nanosi się na ulicę drugą warstwę asfaltu, dorabia się chodniki, itd. Może się okazać że za 15 lat Wasz domek będzie w dołku.

A mi wyjdzie coś ok. 278 cm. Salon w sam raz - 37 mkw + otwarta kuchnia. Byłam raz u znajomego, który miał w salonie o pow. 32 mkw wysokość 2,50 cm. W życiu bym nie uwierzyła że ten salon ma ponad 30mkw - tak optycznie została zmniejszona powierzchnia!