
natasza
Użytkownicy-
Liczba zawartości
33 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez natasza
-
Martadela,napisałam ci maila. Tragedia z tymi psami:(
-
Ile to jeszcze moze kosztować?
natasza odpowiedział natasza → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Byliśmy jeszcze raz oglądać,tym razem wnętrza i okazalo się,ze tam jest wiecej do zrobienia niż sie spodziewalam po rozmowie i ogladając dom z zewnątrz.I z bliska widać,ze to niestarannie robione,więźba zbacza z trasy,jakieś to nie specjalne. Rezygnujemy. Swoja drogą takiego buraka sprzedajacego to ze świecą szukać. Przyjechał spóźniony (niedziela rano,sam wyznaczyl godzinę) i powiedział,ze przeprasza ale byly korki Nastepnie co go zapytać to nie wie.Pytam,gdzie ta dzialka sie kończy -a gdzieś tam,w polowie,nie wiem. Czy tu zawsze tak grząsko na wiosnę "nie wiem,dawno tu nie bylem" Czy orientuje sie Pan czy ta pusta działka za domem jest do kupienia:"Nie wiem,ja mu(?) ją sprzedałem dwa lata temu ale on chyba teraz siedzi " Gdzie tu jest zaplanowany kominek -nie wiem,trzeba w projekcie sprawdzić (okazało sie,że nigdzie). Gdzie łazienka -tu albo tu,nie wiem. Tak sprzedając to on moze kolejne dwa lata szukać chętnego. -
Ile to jeszcze moze kosztować?
natasza odpowiedział natasza → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Dzięki areq. To jeśli przyjać twoją wycenę chyba możemy się na to porwać Tylko czy podawałeś wyceny z wykonaniem poszczególnych elementów? Zajrzałam do Twojego dziennika budowy i budujesz bardzo podobny dom(tylko ładniejszy). -
W związku z komplikacjami z pozwoleniem na budowę postanowiliśmy pójść na łatwiznę i kupić dom w budowie. Wypatrzyliśmy taki jeden ale nie mam za bardzo wyobrażenia czy nas na niego stać (a raczej na jego wykończenie).Stoją mury i jest dach deskowany pokryty papą.Jest instalacja elektryczna i czesciowo wod-kan.Częściowo są wylewki.Sa schody i ściany działowe.Są tynki wewnętrzne. Wiem,ze trzeba zrobić: podbitkę dachówke (cementową) orynnowanie parapety ocieplenie okna(10 szt) kocioł na groszek szambo kominek ??? Dom ma ok.200 m powierzchni,taki typ szeroki wielkodachowy. Czy mozecie mi pomóć ile te rzeczy ( bez wykończeń typu podłogi,malowanie scian,biały montaż)mogą mniej wiecej kosztować?
-
Nici z budowy -czy może ZMIANA PLANU? Pomocy!
natasza odpowiedział natasza → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
No tylko jak tą dobrą wolę z urzędnika wyłuskać bez łapownictwa?Czy też jak go skłonić do interpretacji bardziej dla nas korzystnej? Nam cała budowę kładzie to uzbrojenie terenu. Wydział architektury chce zeby to był cały teren objęty planem i tyle.Ja o ile swojadziałke chętnie to jednak całości nie uzbroję,rolnicy też sie nie rwą na razie do uzbrajania swoich sadów. -
Nici z budowy -czy może ZMIANA PLANU? Pomocy!
natasza odpowiedział natasza → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Wiem,ze można ale ponieważ na tym terenie byl uchwalony już miejscowy plan zagospodarowania terenu nie było chyba potrzeby bo wszystkie dane w nim były. My je po prostu przeoczyliśmy Raczej nie sądzę,żeby on coś o tym wiedział,działka stanowiła część sadu tego człowieka i on nie zamierzał sie tam budować tylko sprzedać kawałek,zeby móc wyremontowac sobie dachw.On sobie tam po prostu wiśnie uprawiał więc nie potrzebował wiedzieć co w planie miejscowym piszczy. A nam pozostało chyba te wiśnie uprawiać teraz zamiast sie budować,całkiem sporo drzewek mamy To Marszowice,tuż przed wyjazdem na Wilkszyn.Cieszyliśmy sie,ze mamy jeszcze w mieście działkę taniej niż w Wilkszynie ...no to mamy teraz klops -
Nici z budowy -czy może ZMIANA PLANU? Pomocy!
natasza odpowiedział natasza → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Kurcze,nie bardzo rozumiem,mozesz jeszcze raz wyjaśnić co masz na myśli? Czy te pytania mam komuś zadać?(komu?)Jak to sprawdzić? -
Nici z budowy -czy może ZMIANA PLANU? Pomocy!
natasza odpowiedział natasza → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Jezuu,cztery lata walki to nie jest optymistyczna wizja.Ale nie mam wyjścia. A ile to w twoim przypadku kosztowało? I od czego zacząc? -
Kupiliśmy działkę we Wrocławiu w miejscowym planie oznaczoną jako MN/U.Wielkość 3300.Cena okazyjna ale pomnożona przez ilość metrów -całkiem konkretna.Spory kredyt. Czytaliśmy ten nieszczesny plan i nic nas nie uderzyło. Architekt zabrała się za adaptację i zbieranie dokumentów -szło jej opornie,w zółwim tempie powiedziałabym (6 miesięcy).W końcu postraszona zerwaniem umowy złożyła dokumenty. Po dwóch tygodniach dostaliśmy cała listę uwag i poprawek z wydziału architektury.Niezgodność z planem szczegółowym!! (Przy okazji -świetna nam się architekt trafiła,która tego nie zauważyła ... teraz jedyne co powiedziała,to "serdecznie Państwu współczuję,chyba źle zainwestowaliście" Specjalistka, #@%!!,grosza ,nie zobaczy!) Dzisiaj zadzwoniłam do wydziału architektury i okazuje się,że miły pan radzi sprzedać tą działke bo nic na niej nie zrobimy przez najbliższe lata. Ponieważ(miedzy innymi): " 1) zabudowę dopuszcza się wyłącznie po uzbrojeniu terenu; ( i urząd interpretuje to tak,ze CAŁY teren objęty planem ma być uzbrojony,czyli wszystkie działki które są jeszcze polami uprawnymi też,nie wystarczy,że nasza będzie ) 2) wszystkie działki przeznaczone pod zabudowę należy przyłączyć do miejskich systemów wodociągowego i kanalizacyjnego; ( a kanalizacji u nas nie ma i nie planują... "do czasu realizacji kanalizacji sanitarnej dopuszcza użytkowanie istniejących bezodpływowych szczelnych osadników przydomowych z wywozem ścieków do miejskiej oczyszczalni -ale istniejacych a u nas nie ma przecież a nie ozwola nam wybudować) I szereg dupereli jeszcze. Jestem załamana Jedyne co nam radzą to albo sprzedać działkę ( i co,wkopać kogoś?- bo kto świadomy to kupi ) lub zmiana planu zagospodarowania. Chcąc nie chcą wybieramy to drugie ale czy mamy szansę? Jak sie za to zabrać? tutaj jest ten nieszczęsny plan ,jesli ktoś ma ochotę poczytać: PLAN I mówią,ze we Wroclawiu nie można budować bo nie ma planu.Jak widać tam gdzie jest plan jest jeszcze gorzej.
-
Mam z byłym PTFem bliski kontakt za pośrednictwem mojego mężczyzny i jak najbardziej jest to bank( kiedyś byli pośrednikiem Millenium ale rok temu przejął go Santander Consumer BANK i tak sie teraz nazywają),a kredyty hipoteczne idą im świetnie i nic nie wskazuje na to ,żeby mieli je likwidować.Nie mam powodu ich reklamować bo ilość kredytów do przerobienia przekłada sie dla szeregowych pracowników na li tylko ilość pracy a nie wynagrodzenie,piszę tylko dla ścislości.
-
My bierzemy w PTFie(teraz Santander) na 100% inwestycji,maksymalna wysokość transzy może być 60 000 i w zależności od tego jaki duży kredyt sie bierze tyle wyliczą.Nieźle chyba.
-
adaptacja projektu + zebranie dok. do pozwolenia -ile czasu?
natasza odpowiedział natasza → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
A tak w ogóle to widzę ,że ja jednak rekord ustanawiam wsród forumowiczów,od poczatku moich działań (początkiem byla mapa,niestety zmiana geodety bo ten po 3 tygodniahc sie wycofał i musiał robić nowy) to bedzie z 8 miesiecy,od pierwszego spotkania z moją nieulubioną architekt -mija 6 miesiecy.I jescze nie złożyła bo coś tam Dzis dzwoniłam ale nie odbiera,taka nowa świecka tradycja,ze jak sie cos pobieca na dany termin i potem ja dzwonię w tym dniu to nagle jej komórka jest głucha -
adaptacja projektu + zebranie dok. do pozwolenia -ile czasu?
natasza odpowiedział natasza → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Oj masz rację niestety,żałuję,że tego nie zrobiłam,z budowlańcami już taka głupia nie będę.Jeśli w ogóle zaczniemy sie budować No to Ci powiem,bo mój ojciec jest geodetą Najpierw zbiera materiały o okolicy(mape w skłądnicy geodezyjnej zdobywa) i patrzy co to za okolica,kiedy była ostatnia aktualizacja itp.Potem jedzie w teren i mierzy to czego na mapach nie ma.Następnie wraca i oblicza jakieś rzędne,i odcięte,cuda wianki (trwa to trochę)żeby dać dane kreślarce (sam nie kreśli bo nie ma czasu i talentu).Następnie jak kreślarka zrobi swoje on bierze to co wykonała i jest czas na zdobycie pieczątek w Zakładzie Uzgadniania Dokumentacji.A tam niestety nic nie jest od ręki i mapa leżakuje od paru dni do 2 tygodni bodajże. I to chyba wszystko z tych rzeczy które pamiętam,termin u mojego taty przecietnie 3 tygodnie był i nie zdarzało się,żeby leżał do góry brzuchem i odwlekał jakąkolwiek czynność. -
Dobry architekt
natasza odpowiedział Anulkaa → na topic → Ogłoszenia drobne - szukam, sprzedam, kupię, oddam, zamienię
Niestety potwierdziły sie moje obawy.Dostałąm odpowiedź,ze ponieważ "Wrocław jest bardzo wymagający" moze to trwać 1,5 -2 miesiące +oczekiwanie na pozwolenie. U mnie już idzie 6 miesiac i ta #&*^ chyba znowu nie złożyła papierów chcoć obiecała to zrobić dziś,bo nie dzwoni i nie odbiera komórki (stały numer) -
Dobry architekt
natasza odpowiedział Anulkaa → na topic → Ogłoszenia drobne - szukam, sprzedam, kupię, oddam, zamienię
Nie mogę nikogo polecić ale za to mogę ostrzec przed pewną wyjątkowo ślamazarną osobą,która adaptuje mi już projekt i zbiera dokumenty bite 6 miesiecy ( i jeszcze nie ma wszystkiego,mimo,ze od samego poczatku miała mapkę,wypis oraz warunki z wodociagów i kanalizacji wiec naprawdę dużo do zrobienia nie miała) No ale to na priwa. -
adaptacja projektu + zebranie dok. do pozwolenia -ile czasu?
natasza odpowiedział natasza → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
dzięki. Czy jest jeszcze ktoś,kto pamięta ile czasu zajeła mu papierologia(bez ostatniego etapu leżakowania dokumentów po pozwolenie)? -
adaptacja projektu + zebranie dok. do pozwolenia -ile czasu?
natasza odpowiedział natasza → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Uściślijmy,3-4 miesiace i dostałeś pozwolenie na budowę?Czy 3-4 miesiace trwała adaptacja i gromadzenie dokumentów?Bo ja na razie 6 miesiecy adaptuje i zbieram papiery a to nie koniec na pewno. -
Ja nie wiem czy jestem jakaś pechowa,bo że nasza architekt do niczego to jestem więcej niż pewna.Napiszcie ile czasu u was zajeło zgromadzenie wszystkich pozwoleń,uzgodnień itp żeby móc złożyć papierki do pozwolenia na budowę. Ja napisze pokrótce jak to u mnie wygladało,proszę doświadczonych o opinie czy to jest norma czy jakaś patologia? 10 sierpnia-wizyta u pani projektant z gotowym projektem,mapą dla celów projektowych,planem zagospodarowania przestrzennego (tam nasza działka figuruje jako budowlana). 20 sierpnia -decyzja zo warunkach przyłaczenia do wody i kanalizacji,poczatek października -warunki przyłaczenia do sieci elektrycznej. Następnie rzekome działania naszej pani projektant w celu załatwienia uzgodnień wjazdu do drogi i innych rzeczy w ZDIK(zarząd dróg i komunikacji) zakończone jej fantazjami,że bedziemy potrzebować projekt miejsca do mycia kół itp lecz ona sie tym zajmie.Mielismy do wyboru akcją drożsża a szybką(pare dni) oraz tańszą a wolniejszą(do miesiaca).Wybraliśmy drugą ,co jest nam teraz wypominanebo przecież wybraliśmy tańszą opcje wiec tak to jest.Decyzje ze zdiku dostalismy tydzień temu!!Pani projektant bardzo byla z siebie dumna ze jej sie powiodło W miedzyczasie wykonywałą wiele czynnosci ale jakich to nie wiem dokładnie bo kiedy tylko dzwoniłam włączał jej się słowotok o komplikacjach i ogólny. Nadmienię,że pani projektant była raczej zła,że ją np. po 3 tygodniach mailowo pytam o postępy akcji "czuję w Pani mailu pewien wyrzut" Pani projektant w drugiej połowie stycznia złożyła wniosek do konserwatora zabytków (żeby uniknać ewentualnych zmian jakie wynikną po drodze-o co tu chodzi??)Jak tylko otrzymaliśmy decyzję -przekazaliśmy jej .Dziś okazało się,że postepy są tak wolne bo dopiero w styczniu dostarczyliśmy ostatni załącznik więc ona dopiero teraz moze rozpocząć działania!! W miedzyczasie termin złożenia kompletu dokumentów sie przesuwałz przyczyn barwnych i różnorodnych. Teraz powodem jest grypa.Jutro pewnei będzie w ciąży a pojutrze wyjedzie na wakacje i nie weźmie komórki lub nie bedize miała zasięgu Znowu nie ma jakiegoś"uzgodnienie z wlz w wydziale architektury" Jezuuu ,jakby ktoś był zaintereswoany to prywatnie z zapałem podam dane tej kobiety:evil: Chyba ze nie mam racji i we Wrocławiu to norma??
-
Aha, i jeszcze pare słow na temat psów niehodowlanych.Takie rzeczy jak wadliwy zgryz,wada umaszczenia,niezstapione jądro powinny byc opisane w metryce.Powinny -ale nie zawsze sie znajdują,bo czesc hodowców walczy jak lwy,zeby tego nie było, a czasem przeglad jest przprowadzany byle jak, a pewni są i inne powody. Dlatego nie zaszkodzi dowiedzieć się co nieco o rasie jaką wybierasz np.jakie umaszzcenie jest niedopuszczalne itd i samemu spróbować ocenić szczeniaka niezależnie od zachwytów hodowcy.Koniecznie trzeba zajrzeć w zęby(w wiekszosci ras prawidłowy jest zgryz nożycowy,taki jak u człowieka -siekacze żuchwy stykaja się przednia powierzchnia z tyłami siekaczy szczeki).W przypadku piesków sprawdzic czy oba jadra są w mosznie.
-
Psa odbierasz z metryczką ,która wygląda jak kawałek tekturki,na odwrocie jest odwieczna reklama czasopisma Pies, z przodu pieczatka zwiąku Kynologicznego, nr ksiegi miotów,nr metryki,rasa,dane rodziców,nazwa szczeniaka i numer tatuażu oraz dane hodowcy.Jest też rubryka "uwagi" w której powinny być wpisane ewentualne wady np.wada zgryzu, umaszczenia,czy wspomniany wcześniej długi włos u owczarków. Uwaga!W Polsce działa jeszcze Klub Psa Rasowego(niby członek AKC),który nie ma zbyt dobrej opinii,a to dlatego,że w ramach werbowania członków zbiera tez wszelakie psy o nie znaanym pochodzeniu wygladajeace jak rasowe i jakaś komisja stwierdza czy podobny i wydaje rodowody(ciekawe co w nich jest,pewni same NN więc istota rodowodu chyba nieco zachwiane ale co tam).Poza tym do KPR trafiają też psy,które w ZKwP nie mogły zdobyc uprawnień a poniewaz hodowca koniecznie chce mnożyć psy z tzw.rodowodem,wiec udaje się do owego klubu.Oczywiście pewnie są tam też normalni hodowcy ale klub jest nowy,wystaw organizuje niewiele i generalnie warto sie zastanowić bo można trafić na szczeniaka z rodowodem po takich rodzicach z łapanki jak wspomniałąm. W rasie owczarek niemiecki jest jeszcze wiecej możliwosci bo powstał ,oprócz dwóch klubów owczarków długowłosych (do których nic akurat nie mam) klub zbuntowanych KHRON,wydaje swoje rodowody któymi już zupełnie niewiele można,ani do ZKwp ani za granicę na wystawę.To tytułem ostrzeżenia. Szczeniaki u hodowcy poddawane są przegladowi miotu,robi to ktos ze zwiazku,najczęsciej kierownik sekcji danej rasy.Wtedy oceniana jest kondycja matki i szczeniat oraz ich zgodnosc z wzorcem.Wszystkie te informacje powinny znaleźć sie w "Protokole kontroli miotu",który dostaje hodowca.Mozesz poprosic hodowcę o pokazani tego dokumentu,nie powinno z tym być problemu jeśli ten nie ma nic do ukrycia. Rodowód wyrabia nowy włąsciciel a to dlategoz,e jest w nim miejsce na dane właściciela.Aha,chyba,ze kupujesz psa z zagranicy,wtedy od razu dostajesz rodowód. Kiedyś skany wszystkich dokumentów mozna było obejrzeć były na stronie: http://www.rodowody.republika.pl ale ostatnio strona mi sie nie otwiera.
-
baska - To nie całkiem tak.Nasz Związek Kynologiczny,zgodnie z wytycznymi FCI do której należy, uznaje długi włos za wadę dyskwalifikującą ale psy są długowlose są jak najbardziej rasowe. Psiaki ktore rodzą sie z długim włosem maja w metryce w rubryce Uwagi wpisane"długi włos".Nic nie stoi na przeszkodzie,zeby temu psu wyrobić rodowód bo pies jest jak najbardziej rasowy tylko ma "wadę".Mozna sie nawet uprzec i pojechać na wystawę z takim psem,jednak tam czeka nas niechybnie dyskwalifikacja wiec raczej szkoda pieniedzy i czasu.Ale można, bo pies jest rasowy i nie odmówią przyjecia go na wystawę. A teraz skąd takie psy sie biorą( rodowodowe): -u hodowców zrzeszonych ZKwP po parze rodziców krotkowlosych ,będących nosicielami genu recesywnego dla długiego włosa.To ani rzadkość,ani wstyd dla hodowcy,to sie po prostu zdarza i niespecjalnie sie z tym walczy. - u hodowców zrzeszonych w ZOND (http://www.zond.pl)- po parze rodziców długowłosych (homozygoty recesywne)będzie 100 % szczeniaczków długowłosych. To tyle sprostowań,zeby nie zakłocać dyskusji o leosiach:)
-
Projekt na miejsce do mycia kół????
natasza odpowiedział natasza → na topic → Sondaże - zapraszamy, zadaj pytanie, odpowiedz na nasze
Raczej z wiśni ale tu chodziło o to,że ja wjeżdzając z mojej rolnej jakże działki będę błotem brudzić ich piękną miejską drogę. Zadzwoniłam do ZDIKU (Zarzad Drog i Komunikacji) i jednak raczej miejsce na mycie kół nam odpuszczą bo za mała działk(?) Jednak cała resztę tych papierów -projektów wykonawczych trzeba opłacić,co mnie cholernie wkurza bo 1.w żdanym poradniku inwestora nie piszą o takich niespodziankach 2. nasza pani projektant za całość dokumentów potrzebnych do pozwolenia na budowę zażyczyła sobie kwotę jakąś tam i uznaliśmy,ze super bo wreszcie taniej niż gdzie indziej.Po czym okzauje sie że projekt przyłacza wody będzie droższy o 300 -OK,to miał robić podwykonawca więc nie jej wina ze podałą wyższą cene.Jednak kiedy zadzwonilą ze potrzebujemy jeszcze tych gadżetó trochę mnie to zezłościło bo znowu nieprzewidzianie 1500 złotych będzie drożej i projektantka z najtańszej robi się najdroższa.Nie podejrzewam jej o wyrachowanie tylko jestem zła ,ze ona o takich rzeczach mówi mi np.po 3 tygodniach od zostawienia u niej projektu. -
Projekt na miejsce do mycia kół????
natasza odpowiedział natasza → na topic → Sondaże - zapraszamy, zadaj pytanie, odpowiedz na nasze
Nikomu naprawdę projektant nie mówil o takim wymogu??