Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Yef

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    97
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Yef

  1. Jeszcze można zainwestować w kominek z płaszczem wodnym. Tu nie będą mogli przywalić się do zatruwania środowiska. Ale wystarczy, żeby sprywatyzowali Lasy Państwowe i koszt drewna poszybuje w górę niczem ceny gazu. Jak by nie patrzeć - zawsze będzie można zedrzeć skórę z ludzi, tylko dlatego, że nie będą chcieli zamarznąć zimą.
  2. To tak jak ja. Brak możliwości używania pieców na paliwa stałe. Ja oczywiście nie jestem miłośnikiem śmieciuchów, i niszczenia środowiska, ale jakoś się trzeba bronić przed sytuacją, w której będziemy zmuszeni do korzystania li tylko i wyłącznie z absurdalnie drogiego rosyjskiego gazu.
  3. Jak najbardziej się z tym zgadzam. Proszę tylko to powiedzieć użytkownikom takim jak Vld, firewall czy panfotograf.
  4. Chiny, USA i Indie, a także Rosja czy Brazylia pozyskują energię z tego źródła, z którego im się opłaca, nie oglądając się na Brukselę, limity CO2, ekologów czy kogokolwiek innego, kto chciałby naruszyć ich interesy. Bardzo bym chciał, żeby Polska też realizowała swój interes, bez pytania o zgodę zagranicy. A w interesie Polski leży oparcie własnej energetyki na węglu kamiennym i brunatnym. To ile osób traci życie przy wydobyciu węgla jest bardzo obszernym tematem, nie na tą dyskusję. Wiele czynników na to wpływa. Ale chyba każdy z nas wolałby chyba nie mieć w swojej okolicy elektrowni jądrowej. Ta tradycyjna byłaby dużo bardziej strawna.
  5. Oczywiście, że się nie opłaca. Opłaca się mieć elektrownie węglowe. Będzie się opłacało kupować prąd od Rosji, bo ona się nie przejmuje limitami CO2, tylko robi to, co leży w jej interesie.
  6. Jak nie masz nic mądrzejszego do powiedzenia tylko to, że niech sprawami naszego bezpieczeństwa mają się zająć specjaliści - to za takie rady dziękuję. Specjaliści się zajmują od ponad 20 lat i jest jak widać dookoła. Na moim wątku, to ja mogę Tobie powiedzieć "Bez odbioru", a nie Ty mi.
  7. A tańszy jest gaz? Tańszy jest atom? Można poczytać http://arski.energo24.pl/1144,atom-coraz-bardziej-goraca-dyskusja Świat odchodzi od atomu, dlaczego my mamy w to wchodzić? Co do CO2. Skoro już ktoś nam musi przydzielać uprawnienia do emisji (co samo w sobie jest skandalem), to niech rząd się stara. http://energetykon.pl/J.steinhoff.unia.europejska.preferuje.stare.elektrownie,25144.html
  8. Aha. "My mamy" w RPA, Kolumbii i Indiach. Pewnie jakieś złoża państwo polskie tam wykupiło.
  9. Co do prądu, to energetyka planuje w najbliższych latach spore inwestycje w nowe bloki energetyczne, niestety część z nich to bloki gazowe. A przecież mamy swój tani, dobry węgiel, który jest najtańszym paliwem, Elektrownia jądrowa jest bardzo droga, nie mamy uranu, potem są kłopoty z odpadami radioaktywnymi. To nie jest rozwiązanie. Nie będzie potrzeby kupowania od nikogo prądu, jeżeli te pieniądze, które mają zostać zainwestowane w elektrownię atomową, zostaną przeznaczone na remonty i budowę nowych węglowych bloków energetycznych. A propos dyskusji na temat państwa : moja gmina (a więc nie państwo) w warunkach zabudowy na terenie, na którym mieszkam, zabrania instalowania w nowych domach pieców na paliwa stałe (nie dotyczy to kominków). Czyli niekoniecznie państwo może stawiać nas w przymusowej sytuacji.
  10. Nikt nie neguje polskiej państwowości. Marynata napisał : "Ty myślisz że jesteś mądry,a państwo jest głupie." On zaczął jakieś mętne pisać mętne komentarze o państwie. Nie rozpędzaj się z tą wojną z Moskwą. Rozmawiaj na temat gazu - cen, perspektyw i źródeł podaży. Jak nie masz nic mądrego do powiedzenia w tym temacie - żegnam.
  11. Rozmowa nie jest na temat państwa tylko na temat gazu.
  12. Nie, ja nie uważam, że Państwo jest głupie. Mam trochę inne zdanie nie tyle o Państwie (no bo co to dzisiaj jest Państwo Polskie?!?!?!), co o rządzących, ale nie tutaj jest miejsce na takie dyskusje. A tam, gdzie nie będzie gazu, to wg Ciebie czym będzie można palić, przy tych dodatkowych opłatach? Jak nie będzie można palić w śmieciuchach (nie twierdzę, że śmieciami, ale na przykład drewnem), to chyba nie będzie zabronione ogrzewać dom w inny sposób, np. energią elektryczną. Oczywiście - można wysnuć sobie teorię, że państwo, tam gdzie jest gaz nakaże palić tylko i wyłącznie gazem, zabroni mieć kominki, no, ale taka dyskusja do niczego nie doprowadzi. Mamy sytuację taką jaka jest: wielki wzrost cen gazu, czarne perspektywy zwiększenia jego podaży, uzależnienie od Rosji. I proponuję zastanowić się, co robić w takich realiach.
  13. Prąd jest używany przez wszystkich, nie tylko do ogrzewania. Jego cena jest czynnikiem spokoju społecznego. Więc za dużo nie zdrożeje. Rynek ekogroszków? Nie wiem , co się dzieje, ale skoro surowiec pochodzi z Polski, to przynajmniej nie powinno go zabraknąć. Śmieciuchy? Pomogą przetrwać ciężkie czasy.
  14. Piec na gaz ziemny zwykle jest uważane za najlepszy sposób podstawowego ogrzewania domu. Jako dodatkowe źródło ciepła przeważnie stosuje się kominek czy piec na paliwa stałe. Osoby, które już mają ogrzewanie gazowe, które zainwestowały w piec, instalację, a czasami i w doprowadzenie rury z gazem do samej działki, niespecjalnie będą skłonne do kolejnych inwestycji. A prawda jest taka, że znalazły się one w pułapce. O ile do niedawna ceny gazu (w połączeniu z komfortem jaki stwarza ten typ ogrzewania) były całkiem atrakcyjne, to ostatnio zaczęły bardzo szybko rosnąć, a przyszłości mogą rosnąć dużo szybciej. Dla przykładu: wiosną ub. roku w Wielkopolskiej Spółce Gazownictwa 1 m.sześć gazu GZ-50 kosztował 1,73 PLN (opłata brutto za gaz+opłata przesyłowa, bez opłat stałych), obecnie po kwietniowej podwyżce - 2,11 PLN, co stanowi prawie 22% w ciągu powiedzmy półtora roku. A w URE leży kolejny wniosek PGNiG o podwyżkę. Cena gazu, jaką płacimy PGNiG zależy od ceny gazu kupowanego z Rosji, a znajdujemy się w sytuacji, w której może on nam podyktować każdą cenę, a my będziemy musieli płakać i płacić. Płacimy podobno 560 $ za 1000 m.sześć.,co jest bodajże najdroższą ceną, jaką płaci Rosji ktokolwiek w Europie. Gazprom już zapowiedział, że w przypadku korzystnego dla Polski werdyktu arbitrażu, który ma rozsądzić zasadność tak wysokich cen gazu, po prostu uzna umowę gazową z Polską za nieaktualną i zakręci kurek z gazem, co po uruchomieniu Nord Streamu nie pociągnie za sobą konsekwencji dla tranzytu gazu do Europy Zachodniej. Gazoport - może i zostanie wybudowany, ale czy dojedzie do niego jakikolwiek gazowiec - to nie jest jeszcze do końca pewne. A nawet jeżeli dopłynie, to jaka będzie cena gazu - nikt chyba nie wie. Gaz łupkowy - podobnie jak gaz LPG - jedna wielka niewiadoma, zarówno co do dostępności surowca, jak i jego hipotetycznej ceny w przyszłości. Jestem dziwnie przekonany, że nic z tego nie będzie. Coraz więcej słyszy się o uruchamianiu bloków gazowych przez zakłady energetyczne i ciepłownicze, co spowoduje zwiększony popyt na gaz. Budowa takiego bloku w Olsztynie ma spowodować gigantyczne podwyżki cen c.o. i c.w.u. Skutkiem tych wszystkich działań będzie ogromny deficyt gazu na polskim rynku, przy dużym popycie, co spowoduje z pewnością kolejne wielkie podwyżki cen, o ile w ogóle nie wystąpią przerwy w dostawach gazu. Zwłaszcza w świetle planowanego uwolnienia cen gazu. Na ceny gazu z pewnością będą miały też wpływ ogromne inwestycje, jakie są obecnie podejmowane w celu znalezienia gazu łupkowego, budowy Gazoportu, budowy podziemnych magazynów gazu, rozbudowy sieci gazociągów itp... Tak więc w chwili obecnej najbardziej racjonalnym postępowaniem jest albo odejście w ogóle od używania gazu w gospodarstwach domowych albo przynajmniej zabezpieczenie się dodatkowym źródłem ogrzewania. Instalujcie dodatkowo kominki, "śmieciuchy", piece na ekogroszek czy chociażby nawet zwykłe piece c.o. na prąd. Będziecie mogli wtedy spokojniej patrzeć na to, co sie będzie działo na rynku gazu.
  15. Ano właśnie. Zależy od kubatury i jeszcze kilku innych czynników. Nie chodzi o zużycie energii na metr sześcienny, ale globalnie. Nie można generalizować, że dom energooszczędny się zmieści lub nie w danej taryfie. Ceny gazu są "obiektywne". Jest ustalona przez PGNiG cena jednego metra gazu, cena przesyłu 1 m gazu, a także opłaty stałe. I o czym tu dyskutować. To są obiektywne wartości, a to kogo ile kosztuje metr gazu, bo wliczy w to co sobie zechce - ma znaczenie tylko dla niego samego. Kwestia ceny ogrzewania gazem jest przynajmniej w tej części obiektywna. Bo kiedy dyskusja schodzi na ogrzewanie węglem, drewnem czy groszkiem to się okazuje, że każdy ma dostęp do zadziwiająco taniego surowca, którego nikt "normalny" za taką cenę nie kupi. Można sprawdzić chociażby na Allegro ile kosztuje metr przestrzenny dębiny czy grabu, ale na forum każdy, kto pali w kominku okazuje się, że ma dąb po 150 PLN. W kwestii gazu przynajmniej tej ściemy nie ma.
  16. Nie będziemy siebie egzaminować co kto rozumie pod jakim pojęciem. kbab nie ma racji. Skoro nie bawi się w rozróżnianie czynników stałych i zmiennych ceny gazu, to niech jeszcze doliczy koszty ewentualnych napraw i konserwacji.
  17. Jasne, można tak liczyć. Ale najczęściej funkcjonuje taryfa W3.6 i zasadnicze znaczenie ma to ile wzrośnie rachunek za jeden dodatkowo wypalony metr. Taryfy często się nie zmienia. Równie dobrze można do rachunku doliczać koszty napraw, konserwacji itp...
  18. Chyba dla pasywnego, ale jak zwał, tak zwał. Kiedy okaże się, że coraz więcej będzie przechodzić na W2 - PGNiG zmieni zasady i W3 będzie nie od 1200 m., ale np od 800.
  19. Oczywiście ma prawo Ciebie obchodzić lub nie, to co uznasz za stosowne, ale popełniasz w ten sposób zasadniczy błąd: istotne jest to, o ile wzrośnie mój rachunek, jeżeli wypalę kolejny metr sześć. gazu. Trzeba więc opłaty stałe zostawić na boku. Taryfy są tak pomyślane, że (poza wyjątkowymi sytuacjami) ten, kto zużywa gaz tylko w celach "gotowaniowych" - jest w W1, kto grzeje CWU - W2, a kto używa do CO - ma W3. Zejść poniżej 1200 metrów na sezon ogrzewając dom (oczywiście o ile nie ma się innego źródła ciepła) jest bardzo trudno.
  20. Yef

    Optymalny system ogrzewania.

    Dlatego założyłem, że inwestor ma pełnię możliwości. Ma gaz na działce, może instalować piec na paliwa stałe itp ...
  21. Każdy dom jest inny, więc oczywiście nie można wyznaczyć jednego, uniwersalnego wzorca optymalnego systemu grzewczego, takiego jak wzorzec metra z Sevres. Niemniej można jednak postarać się o pewną przybliżoną próbę określenia takiego systemu. Kryterium, wg którego będziemy określali, co jest lepsze, a co gorsze, jest wypadkową kilku różnych kwestii: - cena instalacji, - koszt paliwa, - trwałość , - wygoda obsługi, - bezpieczeństwo, także to energetyczne. Założenia, jakie przyjmuję: 1. Obecna struktura cen. Niewielkie kilku czy kilkunastoprocentowe podwyżki cen nie mają istotnego wpływu, ważniejsze są tendencje w dłuższym okresie. 2. Możliwość zastosowania dowolnego paliwa (doprowadzony gaz sieciowy, jest miejsce na drewutnię, kotłownię, warunki zabudowy dopuszczają piec na paliwa stałe itp...), Ktoś, kto nie ma dostępu do sieci gazowej i nie ma możliwości jego wyboru - siłą rzeczy jest nieobiektywny. 3. Możliwości finansowe, pozwalające dokonać odpowiedniego wyboru. 4. Odpowiednie ocieplenie domu (min. 15 cm styropianu na ścianach, min. 20 cm wełny pod dachem itp...) Moim subiektywnym zdaniem optymalny układ, dla przeciętnej 4 osobowej rodziny, to: Wariant I 1. Podstawowe źródło ogrzewania - piec gazowy 2. Uzupełniające, rezerwowe źródło - żeliwny wkład kominkowy (bez płaszcza wodnego), pozwalający ogrzewać nawet w czasie braku dostaw en. elektrycznej, 3. Rekuperacja z odzyskiem ciepła. Niepotrzebne są dodatkowe inwestycje typu solary. Biorąc pod uwagę koszt instalacji, wielkość zbiornika z wodą - sens mają dopiero przy domu zamieszkałym przez co najmniej 6 osób. Uzasadnienie: 1. Czystość, wygoda obsługi, 2. Elastyczność, 3. Stosunkowo najmniejsza awaryjność, 4. Możliwość zapewnienia ciepła w wypadku jakichś kataklizmów, niezależność od dostaw e.e. 5. Stosunkowo niska cena instalacji, a następnie eksploatacji. 6. Oszczędność miejsca - nie potrzeba mieć pomieszczenia na paliwo (węgiel, groszek, itp...) 7. Przy grzaniu gazem, nawet dla kilkuosobowej rodziny wystarcza niewielki zasobnik c.w.u. - wystarczy 60 l. Wariant II Zamiast kominka - piec na paliwa stałe "śmieciuch".
  22. Ale co mam skomentować? To, że przy większych mrozach więcej kosztuje ogrzewanie? No fakt, kosztuje więcej. Czymkolwiek by się nie paliło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...