Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Yef

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    97
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Yef

  1. No rzeczywiście: Rozmowa wyłącznie o spalaniu grochu.
  2. Nie zrozumiałeś? Przesłuchujesz mnie?
  3. Ano właśnie. I jakoś (dziwnie) koncentrują się głównie na gazowcach. Widocznie wobec nich mają jakieś kompleksy (niektórzy przynajmniej).
  4. Spalam 0 eko. No i?
  5. Mam tłumaczyć swoją aktywność na tym wątku?
  6. Wyciągnąłeś wniosek, że ja chcę dyskutować czym palić? Naprawdę?
  7. A kto mówi, żeby siedzieć w krótkim rękawku? Można się przecież ubrać stosownie do pory roku. Nie mówię, żeby w domu siedzieć w dwóch ciepłych swetrach, ale niekoniecznie w samym podkoszulku. Zostawić sobie stary piec i palić w nim w takie mrozy, to bardzo rozsądne wyjście.
  8. Teraz czytałem wpisy świeże. Wejdź na forum "Ile gazu poszło ...." i przeczytaj najnowsze wpisy.
  9. Trzeba było się więcej ruszać, więcej sportów uprawiać, a mniej ślęczeć przed kompem.
  10. Jasne. Ogólnie wiadomo, że tylko u gazowców wysokość rachunku zależy od zużycia paliwa. Cała reszta: kominkowcy, groszkowcy, olejowcy, prądowcy, gazowcy płynni, węglowcy i wsiakije inne, ma ryczałt.
  11. Nie przesadzaj. Nie przychodzi Tobie głowy, że można żyć w 18-19 stopniach?
  12. Wejdź na forum gazowców. Tam też co drugi ma 22-23 stopnie, gaz używa do CWU, gotowania i CO, a ma spalanie 8 albo 10 albo 12 mertrów. Szczerze mówiąc wydaje mi się, że to są czcze przechwałki.
  13. Kiedy mieszkałem w bloku, ok. 70% ceny ogrzewania stanowił koszt stały, oszczędzić można było niewiele, a i tak przykręcałem kaloryfery, żeby temp. wynosiła 18-19 stopni. Teraz grzejąc kominkiem staram się nie rozbuchać nadmiernie ognia, żeby nie było za gorąco. Kwestia indywidualnych upodobań. Jeden lubi Kaśkę, drugi Maryśkę.
  14. Stosując tę logikę, że koszt ogrzewania kształtuje upodobania temperaturowe, to "olejnicy" i "gazowcy płynni" powinni mieć przerobioną psychikę na "lubienie" 14-15, a prądowcy poniżej 10 stopni.. Niezależnie od źródła ogrzewania - czym mniej się zapłaci tym lepiej. To jest chyba uniwersalna zasada i nie dotyczy tylko gazowców.
  15. Ty wiesz lepiej, jakie są u mnie warunki zabudowy? Zarzucasz, że kłamię? Nie dyskutuję o jakości spalania w piecach na ekogroszek, tylko mówię o przepisach na moim terenie.
  16. I dziwnym trafem 98% groszkowców to zmarzlaki, którzy uwielbiają się pławić w 24 stopniach? Nawet gdyby paliwo było za darmo, to lepiej mieć 20 stopni niż 24. Wiem, wiem, każdy ma własne upodobania ...
  17. Aha. Bardzo ścisła i rzeczowa informacja.
  18. Nie, bo są ekologiczne.
  19. A z kolei, tam, gdzie ja mieszkam, w warunkach zabudowy jest zakaz stosowania ogrzewania na paliwo stałe. Ze względu na środowisko i bliskość lasu. Nie dotyczy to oczywiście kominków.
  20. Rzadko kto narzeka na swoje rozwiązania. Na pewno dobrą stroną palenia groszkiem, węglem, koksem czy drewnem jest możliwość zgromadzenia zawczasu odpowiedniej ilości paliwa i komfort psychiczny wobec możliwości zakręcenia kurka z gazem.
  21. No cóż. Jak kto woli. Ja przy 23-24 stopniach ledwo zipię. Oczywiście, co do regulacji - Wy wiecie lepiej.
  22. O właśnie. To jest szczere.
  23. Dlatego, że paląc gazem jest łatwiej wyregulować piec do osiągnięcia pożądanej temperatury. A oczywiście znacznie zdrowiej (każdy kto się na tym zna - potwierdzi to) i przyjemniej mieć w domu 19-20 st. niż 22-24. Groszkowcy pewnie by chcieli mieć tyle (19-20) i zużywać jeszcze mniej paliwa, ale to jest dosyć trudne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...