-
Liczba zawartości
1 041 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Robin2
-
Komentarze do dziennika RobSto
Robin2 odpowiedział RobSto → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Hej RobSto! Ależ dawno u Ciebie nie byłem... Kostka- pogratulować! mam nadzieję, że gdy będzie już połozona w całości- efekt będzie jeszcze lepszy. Pozdrawiam ze wsi! Robert -
Komentarze do dziennika Dorbie
Robin2 odpowiedział dorbie → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Dorbie, ależ dawno u Ciebie nie byłem! (Wszystko przez ten brak netu... Zresztą- gdy się juz zamieszka- czas inaczej płynie, zanim się obejrzałem- przeleciało prawie pół roku od mojego ostaniego wpisu we własnym dzienniku budowy ) Zaglądam- niespodzianka! Dom stoi!!! Fajnie Ci idzie, trzymam kciuki i pozdrawiam ze słonecznej wsi pod Białymstokiem! -
Wtorek, 3 czerwca jakoś w zeszłym tygodniu przyjechały sztachety. No i się zaczęło... Najpierw pomalowałem poprzeczki, potem małżonka pomalowała sztachety a potem z pomocą syna zacząłem montować płotek: http://images26.fotosik.pl/224/4a0a4fa43500e5c3med.jpg a to widziane z tyłu: http://images29.fotosik.pl/224/f549e1b49d9c542dmed.jpg Tak to wyglądało na początku. Reszta- jak skończę, a to już niedługo :) Tak na marginesie- wielkie ukłony pod adresem Rufusa- znowu podpatrzyłem jego rozwiązania i wykorzystałem je u siebie. Ba! Byłem nawet skłonny poprosić go o pomoc bo zachodziła koniecznośc pospawania bramy ale... postanowiłem przypomnieć sobie to, czego uczyłem się w szkole i chociaż nie wyszło mi tak dobrze jak u Rufusa- poradziłem sobie. I pomysleć, że od ponad 20 lat spawanie kojarzyło mi się co najwyżej z przykrymi doznaniami po wypiciu wody ognistej
-
Wtorek, 3 czerwca jakoś w zeszłym tygodniu przyjechały sztachety. No i się zaczęło... Najpierw pomalowałem poprzeczki, potem małżonka pomalowała sztachety a potem z pomocą syna zacząłem montować płotek: http://images26.fotosik.pl/224/4a0a4fa43500e5c3med.jpg a to widziane z tyłu: http://images29.fotosik.pl/224/f549e1b49d9c542dmed.jpg Tak to wyglądało na początku. Reszta- jak skończę, a to już niedługo Tak na marginesie- wielkie ukłony pod adresem Rufusa- znowu podpatrzyłem jego rozwiązania i wykorzystałem je u siebie. Ba! Byłem nawet skłonny poprosić go o pomoc bo zachodziła koniecznośc pospawania bramy ale... postanowiłem przypomnieć sobie to, czego uczyłem się w szkole i chociaż nie wyszło mi tak dobrze jak u Rufusa- poradziłem sobie. I pomysleć, że od ponad 20 lat spawanie kojarzyło mi się co najwyżej z przykrymi doznaniami po wypiciu wody ognistej
-
Komentarze do Dziennika Robina.
Robin2 odpowiedział andrzejka → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Kasik, bufor to takie coś: http://images21.fotosik.pl/354/d2135d7a74992838med.jpg To zbiornik z wodą, która odbiera całe ciepło z pieca. Dopiero stąd pobierane jest ciepło do ogrzania domu. Nie wdając się w szczegóły techniczne- to sporej wielkości termos, który w razie potrzeby odbierze z pieca nadmiar ciepła aby oddać później, gdy będzie bardziej potrzebne. Mam piec na drewno więc nie działa on w sposób ciągły, tak jak np. piec gazowy albo na olej opałowy dlatego nadwyżki ciepła magazynuję w buforze. Co do zmiany branży- czemu nie? Budowanie to straszna frajda ale chyba większą frajdę sprawia mi pisanie -
Komentarze do Dziennika Robina.
Robin2 odpowiedział andrzejka → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Ha! Mikazuu, na Twoje wezwanie stawiam się z garscią informacji: - warto było budować ze względu na tę ciszę, która doprowadza do szumu w uszach. Wczesniej, żeby uzyskać podobny szum trzeba było sięgnąć po jakiś trunek co powodowało niechybnie ciszę małżenską - duża odległość od centrów handlowych co prawda nie sprzyja zaopatrzeniu spiżarki ale wydatnie przyczynia sie do poprawy kondycji finansowej spłukanego inwestora. Wiadomo- czego oczy nie widzą... - większy metraż- a co za tym idzie większa liczba pomieszczen- pozytywnie wpływają na wzajemne relacje domowników mogących teraz pozwolić sobie na większą intymność. Owocuje to mniejsza liczbą okrzyków typu "zabiję Cię!" lub "ja jej nienawidzę" emitowanych do tej pory przez młodsze pokolenie, pomieszkujące z nami w przerwach pomiędzy szkołą, snem i wizytami u kolegów. - blizszy kontakt z naturą a zwłaszcza obserwacje przyrody budzącej się wiosną do życia i wszelkimi sposobami dążącej do reprodukcji i przedłużenia gatunku kierują niechybnie myśli w stronę bardziej swawolnego podejścia do tematów uznawanych przez słuchaczy niektórych rozgłośni za obrzydlistwo i plugastwo. Ale cóż- nie wiedzą co tracą. A jak pisał Jan Sztaudynger- "cnotliwa nie ma świadków na gładkość swych pośladków" - nowe, zdrowe, wiejskie środowisko okazało się doskonałym źródłem nowych wrażeń i zaskakujących odkryć. Czy przed zamieszkaniem tutaj mógłbym sobie wyobrazić że: *zapachy jakie wydzielają bydlęce odchody mogą być tak wieloznaczne i frapujące? *można codziennie pieszo iść 2 kilometry w jedną stronę do sklepu, aby tam zakupić ulubiony trunek typu "Arizona", wypic go w drodze powrotnej aby za chwilę rozpocząć ponowną wędrówkę do źródełka? I tak kilka razy dziennie? *fakt, że nie mozna zafundować sobie dnia wolnego na zyczenie może wywołać na twarzy rdzennego mieszkańca takie zdziwienie, jakby umowa o pracę była cyrografem? *etc... Ot, i Wena gdzieś uleciała. Trzeba kończyc. -
Słów kilka do Faustynka - Rodzynka
Robin2 odpowiedział kasik20081 → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Kasik, buduj sie, to naprawdę ekscytujące zajęcie! Wiesz, że jakby co- masz we mnie oparcie. Pozdr. Robert P.S. Widze, że udało Ci się w końcu założyć Dziennik i komentarze. Dla ułatwienia- wklej w dzienniku link do komentarzy, bedzie łatwiej dzielić się wrażeniami -
Komentarze do Dziennika Robina.
Robin2 odpowiedział andrzejka → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Hallo Lump! dzieki za pochwały ale coś mi się widzi, że moje poczucie humoru to pikuś w porównaniu z Twoim- juz sam nick wywołuje uśmiech Jak mi się mieszka?- dobrze, bardzo dobrze. Dla mnie po części dom był powrotem do czasów dzieciństwa- moi rodzice mieszkali w domu z duzym ogrodem na obrzeżach Białegostoku. Nawet trudno powiedzieć, że to było miasto- co prawda wszyscy dookoła pracowali na etacie ale większość sasiadów miała własne warzywa w ogrodzie i owoce prosto z drzewa, czasem jakieś kurki, króliki albo gołebie... Psy, koty, słowiki, własne piaskownice, domki na drzewie, obiady w ogrodzie itp rzeczy były na porzadku dziennym. Potem dusiłem się przez parę lat w ciasnym mieszkanku więc ucieczka za miasto była czymś naturalnym. A teraz- prawie jak w Panu Wołodyjowskim: "... w stepie szerokim...". Za oknami łąki, pastwiska, rzeka. Sasiedzi mili i pomocni, miejscowi żule nie są natarczywi, dzieci też nie piszczą że daleko do miasta. Nikt mi w nocy nie łazi po klatce, nie łupie muzyką, nie stuka w kaloryfery. OK, to emocje. Teraz trochę realiów: -jak to zwykle bywa- wydałem więcej kasy niz planowałem -zagospodarowanie podwórka należało zrobić juz jesienią- nie byłoby w domu tyle piasku -za późno zacząłem kończyć ogrodzenie- miejscowe psy chętnie wpadają żeby podlać roślinki i podeptać co nieco -muszę poprawić izolację okapów- w tej okolicy wieją czasem silne wiatry i za mocno wychładzają przestrzeń wentylacyjną dachu -niestety, nie moge się doczekać stałego łącza z TP. Okazało się, że XXI wiek nie wszędzie siega -komin dymowy z pieca jest ciut za niski- wymaga zastosowania nasadki. Wiatr od czasu do czasu tak zawiewa strumień dymu, że wpada on w kanał wentylacyjny łazienki i wskutek róznicy ciśnień- mam w niej zapach wędzarni. -ogrzewanie na drewno okazało sie niekłopotliwe i bardzo tanie -bufor w kotłowni- rewelacja. Wystarczy na prawie całodzienne ogrzewanie domu -panele na podłodze- brrr... Wole parkiet albo jakieś miękkie chodniki ale spieszyło sie nam i oszczędzaliśmy. -schody azurowe- dobre rozwiązanie- dużo przestrzeni i duzo światła -co by tu jeszcze....? Dobra, na razie starczy. Potem zrobię rachunek sumienia i coś jeszcze dopiszę Pozdr. Robert -
Cóż się jeszcze wydarzyło? Przezylismy w naszym domu: a. Boze Narodzenie- dla całej rodziny b. Sylwestra- dla rodziny i znajomych c. Wielkanoc- dla prawie całej rodziny pewnie następną wiekszą okazją będzie jakiś grill dla Grupy Podlaskiej Póki co- musimy skończyć urządzać podwórko bo wnętrze- jako tako mamy uporządkowane. Uff... Teraz będę cykał zdjęcia bez ociągania.
-
Cóż się jeszcze wydarzyło? Przezylismy w naszym domu: a. Boze Narodzenie- dla całej rodziny b. Sylwestra- dla rodziny i znajomych c. Wielkanoc- dla prawie całej rodziny pewnie następną wiekszą okazją będzie jakiś grill dla Grupy Podlaskiej Póki co- musimy skończyć urządzać podwórko bo wnętrze- jako tako mamy uporządkowane. Uff... Teraz będę cykał zdjęcia bez ociągania.
-
Teraz o ogrodzeniu: jeszcze jesienią zrobilismy podmurówkę i stalowe słupki: http://images26.fotosik.pl/122/3338dc2b9faa49e2med.jpg" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/122/3338dc2b9faa49e2med.jpg Pojawiły sie też słupki z klinkieru: http://images33.fotosik.pl/256/c746e978dcf880bdmed.jpg" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/256/c746e978dcf880bdmed.jpg ...a zaraz potem kostka brukowa: http://images28.fotosik.pl/122/1bd769bb18f43cdemed.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/122/1bd769bb18f43cdemed.jpg I tak to trwało do wiosny. Gdy przygrzało słoneczko- ekipa zrobiła nam ogrodzenie z siatki: http://images24.fotosik.pl/215/833531e6bb23032fmed.jpg" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/215/833531e6bb23032fmed.jpg ...a niedawno, już samodzielnie, zamontowałem poprzeczki pod sztachety: http://images33.fotosik.pl/256/2117cb70f814d88bmed.jpg" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/256/2117cb70f814d88bmed.jpg Jak widać, zona w tym czasie zajmowała się trawką i kwiatkami a rolnicy- uprawą połaci ziemi nieco większych niż nasze skromne podwórko (patrz- widoczek za drogą). Krowy dzielnie przerabiały rosliny na mleko: http://images32.fotosik.pl/255/5384e645032ad20dmed.jpg" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/255/5384e645032ad20dmed.jpg ... a na niebie wyrosła tęcza. http://images34.fotosik.pl/255/4419a9811885c90amed.jpg" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/255/4419a9811885c90amed.jpg Bocianów wolałem nie fotografować bo te podstępne ptaszyska niespodzianie w tym roku połowie naszej rodziny podrzuciły po dzidziusiu. Prawdziwy wysyp!
-
Teraz o ogrodzeniu: jeszcze jesienią zrobilismy podmurówkę i stalowe słupki: http://images26.fotosik.pl/122/3338dc2b9faa49e2med.jpg Pojawiły sie też słupki z klinkieru: http://images33.fotosik.pl/256/c746e978dcf880bdmed.jpg ...a zaraz potem kostka brukowa: http://images28.fotosik.pl/122/1bd769bb18f43cdemed.jpg I tak to trwało do wiosny. Gdy przygrzało słoneczko- ekipa zrobiła nam ogrodzenie z siatki: http://images24.fotosik.pl/215/833531e6bb23032fmed.jpg ...a niedawno, już samodzielnie, zamontowałem poprzeczki pod sztachety: http://images33.fotosik.pl/256/2117cb70f814d88bmed.jpg Jak widać, zona w tym czasie zajmowała się trawką i kwiatkami a rolnicy- uprawą połaci ziemi nieco większych niż nasze skromne podwórko (patrz- widoczek za drogą). Krowy dzielnie przerabiały rosliny na mleko: http://images32.fotosik.pl/255/5384e645032ad20dmed.jpg ... a na niebie wyrosła tęcza. http://images34.fotosik.pl/255/4419a9811885c90amed.jpg Bocianów wolałem nie fotografować bo te podstępne ptaszyska niespodzianie w tym roku połowie naszej rodziny podrzuciły po dzidziusiu. Prawdziwy wysyp!
-
Hmmm.... ile to czasu mineło od ostatniego wpisu? Wstyd! Skarcony przez Mikazuu- wracam do pisania. W TV dzielny Hans Kloss znowu rozprawia się z nieprzyjacielem więc wykorzystam sławny tekst i ogłoszę: J23 znowu nadaje! Co się działo?- po kolei: jest nas obecnie 2+2+1 czyli doszedł pies. Pies dostał imię Franio, czasem jest nazywany Franiutkiem a czasem strofowany ostrym "Franek!" Franio jaki jest- każdy widzi: http://images32.fotosik.pl/255/2bc8d8ddb9725578med.jpg a oto on na łące: http://images34.fotosik.pl/255/c31773b872cb0996med.jpg Franio pojawił się u nas w grudniu jako... 9- miesieczna suka ze schroniska :) Na miejscu okazało się, że podlewa drzewka raczej po męsku i musieliśmy zrewidować nasze poglądy na jego płeć. Franio jest psem zakochanym. Jego obiekt westchnień mieszka na przeciwko, jest wielorasową suka którą nazwaliśmy Fruzia. Każdy dzień nasz pies zaczyna i kończy w naszej sypialni, skąd przez drzwi balkonowe tęsknie spogląda na podwórko swej wybranki popiskując i wzdychając cichutko. Ponieważ nie mamy jeszcze skończonego ogrodzenia- pies chwilowo biega po podwórku na smyczy bo obudzone instynkty łowieckie pchnęły go niedawno do zabójstwa. Życie straciły niewinne gęsi u jednego z gospodarzy. A o ogrodzeniu- dalej.
-
Hmmm.... ile to czasu mineło od ostatniego wpisu? Wstyd! Skarcony przez Mikazuu- wracam do pisania. W TV dzielny Hans Kloss znowu rozprawia się z nieprzyjacielem więc wykorzystam sławny tekst i ogłoszę: J23 znowu nadaje! Co się działo?- po kolei: jest nas obecnie 2+2+1 czyli doszedł pies. Pies dostał imię Franio, czasem jest nazywany Franiutkiem a czasem strofowany ostrym "Franek!" Franio jaki jest- każdy widzi: http://images32.fotosik.pl/255/2bc8d8ddb9725578med.jpg a oto on na łące: http://images34.fotosik.pl/255/c31773b872cb0996med.jpg Franio pojawił się u nas w grudniu jako... 9- miesieczna suka ze schroniska Na miejscu okazało się, że podlewa drzewka raczej po męsku i musieliśmy zrewidować nasze poglądy na jego płeć. Franio jest psem zakochanym. Jego obiekt westchnień mieszka na przeciwko, jest wielorasową suka którą nazwaliśmy Fruzia. Każdy dzień nasz pies zaczyna i kończy w naszej sypialni, skąd przez drzwi balkonowe tęsknie spogląda na podwórko swej wybranki popiskując i wzdychając cichutko. Ponieważ nie mamy jeszcze skończonego ogrodzenia- pies chwilowo biega po podwórku na smyczy bo obudzone instynkty łowieckie pchnęły go niedawno do zabójstwa. Życie straciły niewinne gęsi u jednego z gospodarzy. A o ogrodzeniu- dalej.
-
Hejas! a u mnie- komarów na razie jak na lekarstwo (odpukać!) Co do kreta- znajomi kiedys wojowali jakimiś swiecami dymnymi, był większy ubaw niż efekty Mój kret z działki letniskowej wyniósł się kiedyś, bo miałem w studni pompę zanurzeniową która powodowała wibracje. Nie wytrzymał, spakował tobołek i poszedł w świat. Teraz też mam spokój- u sasiada działa oczyszczalnia przydomowa z napowietrzeniem, leciutko buczy. Efekt jest ten sam- w promieniu 250 metrów kretów brak ale za to dalej- parada kopców. Na szczęście jestem objęty obszarem ochronnym z oczyszczalni więc małżonka bez obawy zakłada trawnik.
-
Hejas! a u mnie- komarów na razie jak na lekarstwo (odpukać!) Co do kreta- znajomi kiedys wojowali jakimiś swiecami dymnymi, był większy ubaw niż efekty Mój kret z działki letniskowej wyniósł się kiedyś, bo miałem w studni pompę zanurzeniową która powodowała wibracje. Nie wytrzymał, spakował tobołek i poszedł w świat. Teraz też mam spokój- u sasiada działa oczyszczalnia przydomowa z napowietrzeniem, leciutko buczy. Efekt jest ten sam- w promieniu 250 metrów kretów brak ale za to dalej- parada kopców. Na szczęście jestem objęty obszarem ochronnym z oczyszczalni więc małżonka bez obawy zakłada trawnik.
- 5 394 odpowiedzi
-
- białystok
- dobrzyniewo
- (i 10 więcej)
-
Kasik20081 witaj w klubie
-
Kasik20081 witaj w klubie
- 5 394 odpowiedzi
-
- białystok
- dobrzyniewo
- (i 10 więcej)
-
Shrekus, a możesz podać namiary na kogoś, kto produkuje sztachety? Co do montażu- będę to robił samodzielnie.
-
Shrekus, a możesz podać namiary na kogoś, kto produkuje sztachety? Co do montażu- będę to robił samodzielnie.
- 5 394 odpowiedzi
-
- białystok
- dobrzyniewo
- (i 10 więcej)
-
Mikazuu, jaki ładny emblemacik sobie wkleiłaś Aż mi slinka pociekła... No, no... wiosna Ci sprzyja
-
Mikazuu, jaki ładny emblemacik sobie wkleiłaś Aż mi slinka pociekła... No, no... wiosna Ci sprzyja
- 5 394 odpowiedzi
-
- białystok
- dobrzyniewo
- (i 10 więcej)
-
No proszę! Rufus, widzę, że u Ciebie niezłe zmiany Pocieszę Cie, mi też brakuje i kasy i czasu ale rekompensatą jest możliwość grzebania w ogródku. Odezwę sie w tygodniu, pogadamy Pozdr. Robert
-
No proszę! Rufus, widzę, że u Ciebie niezłe zmiany Pocieszę Cie, mi też brakuje i kasy i czasu ale rekompensatą jest możliwość grzebania w ogródku. Odezwę sie w tygodniu, pogadamy Pozdr. Robert
- 5 394 odpowiedzi
-
- białystok
- dobrzyniewo
- (i 10 więcej)
-
Shrekus, miło mi, że w końcu i ja się na coś przydałem A co do Rufusa- chylę czoła. Ma wiedzę i doświadczenie. CoolaTT faktycznie, jakbyśmy sie zmówili z tym udzielaniem odpowiedzi