Witaj! niestety nie odpowiem na to pytanie, ponieważ nasz dom budował generalny wykonawca i nie liczyłam mu bloczków Ale na pewno bywalcy groszkowego wątku Ci odpowiedzą:
http://forum.muratordom.pl/dom-w-groszku-z-archonu,t49358-2400.htm
Pozdrawiam,
Aga
Cena troszkę mniej idealna A tak w ogóle to bardzo mi się podobają kozunie wstawione we wnękę kominkową - nie zrobiliśmy takiej - błąd nie do naprawienia, komina z dołu nie skuję bo się zawali
Cały czas pada śnieg W mieście jest brudno, mokro i słono. A u nas wszystko wygłuszone grubym, białym płaszczykiem... Na swierkach wokół domu wielkie śnieżne czapy. Wielki malamut sąsiadów bardzo pasuje do scenografii. Po co jechać w góry?? Żeby postać w korku?
W domu cieplutko i przytulnie. Dobre winko, stary kryminał no i resztka noworocznego tortu. Przydałaby się tylko ta koza... Gdyby tak ceglany komin przemalować na biało - tak jak w sypialni? i dostawić kremową kozunię?
Ten ma znośną cenę oraz boczne drzwiczki, ale tak troch przypomina piekarnik, co?
http://www.laudel.pl/adm/inc/images/da0a4346.jpg
INVICTA SEDAN 10 nr. kat. 6160-46
Innych na razie nie znalazłam
A może to będzie przesada z tym białym na białym? Niezbyt praktyczny kolor jednak.... Moze cegłę malnąć na biało a kozę klasyczna, antracytową?
Właśnie w celu uzyskania natchnienia wrzuciłam w Google grafika "piec koza" i na pierwszej stronie wyskoczyła mi moja własna koza ze starego domku wklejona gdzieś tu na FM
To był bardzo trudny rok dla naszej rodziny, a zwłaszcza dla mnie. Różne nieplanowane wydarzenia przyćmiły radość z przeprowadzki do nowego domku, dlatego nie pokuszę się o dłuższe podsumowanie. Za to wszystkim Czytelnikom dziękuję za ponad 100 tys wejść i życzę spełnienia najskrytszych marzeń w Nowym Roku!
Dalsza kuchenno-świąteczna aktywność zawieszona do odwołania ponieważ..................................... po 7,5 miesiącach od zmontowania kuchni blaty pojechały wczoraj do stolarza do przycięcia i zmontowania Jak to mówią lepiej późno niż później. Może za to będzie dokładnie, bo pan mierzył 1,5 godziny.... Ma wrócić z gotowym dziełem dziś lub jutro.... zobaczymy :)
A młoda nie ustaje w pisaniu kolejnej erraty do listu do Gwiazdora:
Tak, wiem że piernikowa dziewczynka wygląda raczej jak Jar Jar z Gwiezdnych Wojen, ale co tam Hannah Łośtana może być, co? Za to eksperymentalne choinkowe pierniczki z witrażami wyszły fajnie:
Dziś w nocy było -15 stopni. W Krainie Podziemnej Pomarańczy to rzadka rzecz... obawiam się, że moje ocieplenie hortensji i róż świerkowymi gałazkami jest za słabe na takie mrozy
A z tą roletą to nie tak hop... Moi panowie, rodzony mąż i ojciec mi ją montowali pod moją nieobecność. Tzn mentalną bo fizycznie to po prostu spałam Wstaję sobie, a tu w kuchni moja roletka wisi. Tylko tak jakoś jakby dziwnie... Sznurki na wierzchu, góra jakoś dziwnie odstaje - odwrotnie założyli. Mąż potem zeznawał, że trochę się zdziwił, co ja za badziewie kupiłam - tak dziwnie toto wygląda A założyć listwę do uchwytów odwrotnie to musieli się mistrzowie nieźle namocować, o wiele trudniej to zrobić niż prawidłowo... No i jak tu się później dziwić różnym fachmanom, jak własny personel takie numery wywija
Zachęcona w komentarzach publikuję kolejny odcinek wniosków
Kuchnia. Kuchnia w Groszku jest mała, wolałabym taką wielką, ze stołem, gdzie skupiałoby się życie rodzinne. Ale ponieważ właśnie wypełniam formularz do naliczenia podatku od nieruchomości, to nie marudzę, że za mała jest
Specjalnie przedłużaliśmy o 20 cm ścianę nośną pomiędzy kuchnią a salonem, żeby zmieścił się przy niej ciąg 40cm-kuchenka-40cm - bo tak jest wygodnie, żeby odstawić coś z kuchenki itd. No i jest wygodnie, poza tym, że taki oderwany ciąg mebli z kuchenką jest jak wyspa tzn do zlewozmywaka odcedzić coś albo opłukać cedzak muszę lecieć na drugą stronę kuchni - i to jest wada - to było do Groszkowców.
Biała kuchnia? Tak, drugi raz zrobiłabym też białą, jest dość łatwa w utrzymaniu czystości (szafki made by sklep na I.), mimo, że często na frontach widać ślady obecności psiej mordy
Kuchnia od południa? Owszem, wcale nie jest gorąco, zresztą są rolety jakby co. Za to jest bardzo jasno i pogodnie. Za to strasznie widać okruszki i krople wody na blatach pod słońce. Tak na marginesie - blaty mam nadal nie przycięte. Tak to jest z prowizorkami
Właśnie zainwestowałam w rzymską roletę do kuchni z Dekorii, ale nie wiem czy się doczekam montażu przed świętami
zupełnie się zgadzam. My mamy samochody, a dzieci są uziemione w idyllicznym zaciszu Wybierając działkę to akurat braliśmy pod uwagę - córka ma niedaleko bezpośredni autobus pod szkołę w Poznaniu, choć jeszcze sama nie jeździ (8 lat). Dodatkowo w drugim domku na działce mieszkają moi rodzice, którzy na razie mają auta, ale z czasem pewnie przestaną jeździć i oni też muszą mieć jakąś możliwość wydostania się stąd do lekarza, sklepu itd.
Ale to właśnie coś za coś: mniejsza działka bo bliżej aglomeracji jest drogo, większy ruch itd.
Wracając do wniosków, przejdę do tych zasadniczych:
1. działka powinna być bezwzględnie w drugiej linii zabudowy lub na końcu ślepej uliczki i to jeszcze takiej, gdzie wszystkie działki są już zabudowane. Nie szkodzi, że ulica dziurawa, wąska i zarośnięta zielskiem, ale przelotowa. Nigdy nie wiadomo kiedy gmina radośnie wymyśli, że wąska, malownicza polna droga będzie swietną arterią komunikacyjną dla wsi i na złość dostaną kasę z Unii
2. Taras od ulicy? Nigdy. Ja wolałam tak, bo budowaliśmy drugi dom na działce i nie chciaąłm mieć taras w taras rodziców . Ale to rozwiązanie jest możliwe tylko wtedy, gdy do płotu masz 100m a nie 9...
Nie mam żadnych ładnych zdjęć wnętrz, a sama je najbardziej lubię w innych dziennikach Ale za to zumi ma zaktualizowaną mapę naszej okolicy - na moje oko tak z sierpnia-września, bo sąsiedzi nie mieli jeszcze dachu a u nas już zielenił się trawniczek Proszę bardzo na samym środeczku:
To zacznę serię wniosków. Oczywiście, przeczytawszy we właściwym okresie prawie całe Forum uniknęliśmy 99% błędów budowlano-wykończeniowych, ale ten 1% pozostał. Najbradziej doświadczyła tego łazienka:
1. Prostokątne umywalki. No ładne i pasujące do koncepcji wystroju, ale... nie wiedziałam, że taki kształt powoduje tak utrudniony odpływ wody Chyba trzeba taką umywalkę wypoziomować nie idealnie prosto (o co podejrzewam naszego płytkarza) tylko leciutko skosem w stronę odpływu. Teraz mam straszny osad z wody na dnie, bo urządzenia do odkamieniania jeszcze nie ma
2. Kinkiety. Długo ich szukałam, żeby były ładne, nie wzięłam tylko pod uwagę, że jakoś trzeba je zamontować do wykafelkowanej ściany. A one wyglądały jakby je trzeba od spodu montować W efekcie miałam pół roku z gołymi żarówkami na kabelku, a następnie dorabianie stopki pasującej do całości, żeby pomiescić kostkę i śruby. Brrrr
3. Najbardziej nieprzemyślana sprawa. Wiele trudu i materiałów włożyliśmy w stabilizację długiego blatu pod umywalki półblatowe - kątowniki stalowe, płyta OSB, żeby całość była stabilna i bezpieczna. Za to boczna ścianka do kabiny prysznicowej z płyty g-k nie została nawet muśnięta myślą o wzmocnieniu W efekcie ciężkie szklane drzwi kabiny natychmiast zaczęły wyrywać zbyt słabe mocowania.. Znowu trzeba było wiele czasu i inwencji aby elegancko załatwić ten temat.
Znów nie dotrzymałam obietnicy i trawka już skoszona drugi raz, a zdjęć nie było Ciocia przywiozła nam jakiś nawóz tajemniczy, którego używają do roślin pastewnych i trawa rośnie jak dzika
Minął ponad miesiąc od ostatniego wpisu No tak, niewiele się dzieje... Tzn w domu nic, troszkę na zewnątrz, to postaram się chociaż to nadrobić.
Po pierwsze działa nasz system nawadniający!!! Polecam samodzielny montaż - na prawdę prościzna Projekt systemu kupiłam na Allegro za 50 złotych. Otrzymałam schematy i wykaz wszystkich elementów do kupienia. Zamówiłam je u tego samego sprzedawcy. Wykonanie w 100% samodzielne tzn mój tato, ja i mąż. Kolejność wg wkładu pracy. Całkowity koszt to 1800 złotych - najtańszą wycenę firmy miałam na 7000 złotych. Mamy 2 sekcje tryskaczy bo są 2 trawniki i 1 sekcję linii kroplujących. No i oczywiście centralkę sterującą przy studni. Hydrofor już mieliśmy.
Po drugie mamy trawnik. No dobra, trawniczek - około 30 m3 Cóż, taka działka Zakładany samodzielnie i z wielkim skupieniem przez samego Inwestora, poniżej pierwsze fotki angielskiej murawy, jutro zdjęcia w pierwszego koszenia.
Po trzecie, w przypływie natchnienia w 2 gorące lipcowe dni, wykonałam samodzielnie oczko wodne Kilka kamieni i 100 kg żwiru z centrum kamiennego, łącznie około 80 złotych, do tego 4 m2 folii do oczek. Pompka, wężyk i przewód elektryczny z odzysku Jeszcze gliniany dzbanek za 19 złotych. Właściwie to taka żwirowa kałuża, ale nam się podoba. I już na drugi dzień po założeniu zamieszkały na brzegu miniaturowe żabki, czy może raczej ropuszki
eeee ja się cieszę, że komuś oprócz nas się podoba
I zapraszam do komentarzy http://www.e-gify.strefa.pl/gify/emotikony/emotikony_male/zlosliwe/zlosc12_(http://www.e-gify.pl).gif
a ładnie tak się ładować do dziennika zamiast do komentarzy?
toż pisałam, że zdjęcia kradzione są... I ostatecznie pomysł z witrynką zastosowałam u siebie Daj znać jakie wysokie tantiemy od tej kiczenki się należą
Mamie jednak powiedzieliśmy, pomijając tylko kwestię rozmiarów stwora. Bo jakby nie wiedziała i spotkała jutro to miłe stworzonko robiąc coś w ogródku, to jej słabe serce by nie wytrzymało.
A teraz jeszcze kilka zdjęć z okresu, kiedy nie bałąm się własnego ogródka:
Po pierwsze wreszcie jest ciepło i nie duszno. Spędzamy więc wakacje w kurorcie Luboń Zdrój...
No tak... strachliwa zbytnio nie jestem, szczura mogę pogłaskać, żabkę ucałować nawet. Pająków trochę nie lubię Ale dzisiaj idę sobie do domu rodziców, a tu mi po grządce, metr od nogi zasuwa metrowej długości wąż Tak uciekałam, że nie wiem czy miał zygzaki, czy plamki jak zaskroniec... No i tak: on wpełzł pod kamienie ułożone na stercie pod tarasem rodziców. A taras jest zbudowany z płyt stropowych i ma takie tunele...
A sąsiad ma wielkie oczko wodne a zaskrońce lubią ponoć wodę... A za domem jest ogromna, dzika łąka tzn kilka nieużywanych działek...
Ja wiem, że zaskrońce niegroźne a wszystkie pełzaki pod ochroną są
Ale dalsza relacja z tworzenia ogrodu odwołana. Bo mi się odechciało jakoś...
A jak ja mam mamie powiedzieć jak wróci, że ma takiego stwora pod domem???
Nasze wnętrza, choć kolorystyka bardzo nam odpowiada, to jednak wydawały nam się chłodne i nieprzytulne. Więc nakleiliśmy sobie tulipanki: http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=26358210&filename=img_3524.jpg" rel="external nofollow">http://www.empikfoto.pl/albumy37/15755/816614/thumbs/26358210_img_3524.jpg http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=26358214&filename=img_3525.jpg" rel="external nofollow">http://www.empikfoto.pl/albumy37/15755/816614/thumbs/26358214_img_3525.jpg http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=26358215&filename=img_3526.jpg" rel="external nofollow">http://www.empikfoto.pl/albumy37/15755/816614/thumbs/26358215_img_3526.jpg I jak?