Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Monika B

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 585
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Monika B

  1. Jak pisałam - płytki są łatwe w utrzymaniu, ale już nie wierzę w takie co nie odskoczą przez 10 lat. Nie ma siły, nie w naszym klimacie. Drewnianych nie mam, ale znajomi konserwują co chwilę. Tyle że oni nie mają egzotyki - te są raczej krótko na rynku, ale ponoć szalenie wytrzymałe. Może ktoś ma dłużej i wie?
  2. Jasne: 1 kg mąki pszennej 0,5 kilo mąki żytniej razowej 3 łyżeczki soli 1 szklanka siemienia lnianego 1 szklanka pestek z dyni 1 szklanka pestek ze słonecznika 1 szklanka płatków owsianych 4 łyżki stołowe oleju 6-7 szklanek letniej wody ZAKWAS Wszytko mieszam dolewając stopniowo wodę. Odkładam 3 łyżki na zakwas na następny raz. Zakwas będzie stał w lodówce do 2 tygodni. Masę wkładam do foremek (wychodzi 4 małe), smaruję po wierzchu oliwą i odstawiam na 10-12 godzin. Według przepisu piec trzeba 1,5-2 godzin w 200st.C bez termoobiegu, ale w moim piekarniku to max półtorej godziny i nieco niższa temperatura. Jak zrobić sam zakwas możesz znaleźć w necie bodajże na chleb.pl Polecam - u nas sklepowy w ogóle nam nie idzie, a ten schodzi co do kromusi, tyle że nie jest tani. Acha - foremki najlepiej silikonowe bo metal się zdziera okropnie.
  3. Samo matowienie to kwestia ustawień, ale duralex po kilku latach w zmywarce jest zdarty jak szmata. I nie używam kostek 100 w jednym..
  4. :) Ja też co i rusz złapię mole, niestety do komórki umieją też u mnie trafić myszy!!!! Ale i tak raz na jakiś czas zasuwam do makro, wydaję patyka i mam zgrzewkę mąki, płatki owsiane, koncentraty, musztardy, majonez, olej, kasze, kukurydzę, groszek i sardynki. Nie trzeba na co dzień targać, a szkodniki podjadacze zwalczam. takoż samo. A z przetworów robię to, czego akurat pod dostatkiem albo na specjalne życzenie - w ubiegłym roku obrodziły śliwki, z tym rokiem grzybki. Soki malinowe muszą być, bo dzieci piją hektolitrami. Mięso kiedyś mroziłam, ale jednak wolę świeże. Chleb piekę, ale zakupy wypadają i tak raz na kilka dni więc można na bieżąco dokupić.
  5. Elfir - na temat podłóg to hektary wpisów we wnętrzach, ale jak lubisz ciepełko, to kiedy nie grzejesz to w stópki jednak zimno (np. w chłodne letnie dni lub jesienią). Drewno ciepłe jest zawsze. Na tarasie mam płytki - łatwo się czyści i myślałam, że też bardziej długowieczne, ale to mit - mróz i deszcz robią swoje i chyba egzotyczne drewno rzadziej trzeba by remontować. Tarasy piękne.
  6. Dzięki - będę myśleć. Na razie mąż mi zameldował, że on jednak chciałby też sokowirówkę. Dobrze że jeszcze nic nie kupiłam
  7. Przez lata używałam zwykłego malaksera i próbuję ocenić czy th. jest naprawdę warty dopłaty. Zależy mi na dużej misie ze względu na podwójną porcję sernika więc mam już jeden minus, choć malaksery też nie są wielkie. Malakser nie ma wagi ani nie podgrzewa - za tym jednak nie płaczę... Więc jakie pozostają jeszcze wartości dodane? I jeszcze jedno pytanie - czy th zastąpi sokowirówkę?
  8. Jeden kret to chyba nie halo U mnie ultradźwięki tez nie działają... Trutka na dwa tygodnie - jak wszystkim. Kot działa doraźnie, może nawet znosi z sąsiedztwa w pobliże? Chyba polubię stworzonka i pobiegam z łopatą ))
  9. Nigdy nie byłam na pokazie, więc tak dopytam - jakiej wielkości jest misa (są chyba dwie?). Rozumiem, że zupka szybka, ale czy wyjdzie jej choć ze dwa litry?
  10. Generalnie też by mi chyba wystarczył, ale potrzebna mi większa misa. W moim starym mi się ledwo mieści. Myślałam nawet o kupnie profesjonalnego... Czy w tym modelu jest tarka do jabłek (to chyba ta do wiórek)?
  11. Wygrzebałam wącik z lamusa Mój braun się kończy po nastu latach użytkowania i stoję przed kupnem nowego. Ma ktoś może malakser PHILIPS HR 7774/90?
  12. A jak z głośnością tego urządzonka? Mam wrażenie że mielenia to mały odrzutowiec w okolicy nie zagłuszy, ale widziałam u znajomej dawno temu i może nie pamiętam... Mam kuchnię otwartą na salon i już malakser wszystko zagłusza, a to ma chyba więcej decybeli?
  13. Mój sąsiad ma żywopłot z dzikiej róży - odporny i piękny - latem i jesienią
  14. No cóż - na eliminację przeciągów jeszcze prarę lata poczekam, aż się okolica zaludni i zrobi nasadzenia Na razie odpada. Wymarzł mi tej zimy nawet tamaryszek, że o różach nie wspomnę ;(
  15. Damon - wierzba to fatalny pomysł -ani ładna, ani wygodna w uprawie. Trzeba ją regularnie ciąć do parteru i coś z nadmiarem robić. Może lepiej puścić na płot pnącza np. winoblusz czy rdestówkę - mogłyby zostać na stałe nawet jak Ci się inne rośliny rozkrzewią. Pomyśl też o zimozielonych krzewach, bo oliwnik i tamaryszek w zimie problemu nie rozwiążą. Zależnie od ekspozycji na mur można puścić też bluszcz - taki mur pięknie wygląda i poradzi sobie z zacienieniem przez drzewa.
  16. U mnie przeloty ptaków co roku - gigantyczne stada. Ptaki siadują na dachu, na belce prawie wcale. Suszę pranie na balkonie zupełnie bezpiecznie. Sama belka troszkę już przybrudzona, ale bardzo trzeba się przyglądać żeby coś wypatrzyć. Chwila prawdy nadejdzie wraz z malowaniem na wysokościach. Może tam jest....
  17. Jest paskudna ;( może przez moment wygląda nieźle jak kwitnie, ale żeby kwitła trzeba umiejętnie przycinać i często nieładnie kwitnie tylko góra albo bok krzewu. Jak przekwitnie to chwaścior, jak czarny bez. Ale de gustibus... Na prawdę wcześniej wymienione krzewy są piękne cały sezon, można je też przemieszać i stworzyć kompozycję w różnych kolorach.
  18. No to mi problem rozwiązałaś - na wschodzie przeciągi Musi wystarczyć pigwowiec - ten się ma znośnie, to znaczy mało owocuje ale nie wymarza.
  19. Fajny link, dzięki. Generalnie pytałam wyłącznie o pigwę, bo pigwowca znam. Mam wrażenie że pigwę trzeba obierać z tej twardej skóry i wydrążać gniazdo nasienne. Masz u siebie drzewko?
  20. Apropos powyższej dyskusji próbowałam poczytać o pigwie (nie wiedziałam że istnieje nie tylko pigwowiec) i znajduję sprzeczne informacje - a to że to okazałe drzewo, a to że u nas dorasta raptem do dwóch metrów... raz że szybko rośnie, gdzie indziej że powoli... To jak w końcu jest? Widzę, że gęsto go sadzicie a konfiturki wszyscy chwalą - ale co z robotą? Piszą że owoce twarde i nieduże, więc chyba się ciężko obiera?
  21. Ja mogę się wypowiedzieć w kwestii ptaków. Rzeczywiście bardzo pożyteczne są gawroniaki - jak przylecą to pędraków mniej, za to trawnik wygląda jak po ciężkim bombardowaniu odłamkowymi - dewastacja totalna, niech się kret schowa. U mnie po pędrakowym roku, tego lata jakby problem - tfu tfu - mniejszy. Może te wrony z kretem plus obfite opady i płytka gleba? W każdym razie o trawnik już nie walczę. Teraz chciałabym zwalczyć tylko grzyba roślin i ślimaki
  22. to super wiadomość jednym słowem mogę posadzić jeszcze raz odmianę i znów spróbować szczęścia. Myślałam jednak że krwawnik to odporna roślina. Co mogę zrobić, żeby nie powtórzyć historii? Rzeczywiście na wiosnę nowych siewek było multum i cieszyłam się, że tak pięknie mi się krzewi. Może powinnam okryć na zimę? Przecież nie poznam co mi odrasta po listkach ;(
  23. Mymyk_KSK - dzięki, wysłałam zapytanie o dostępność i cenę. Pewnie nie zdążę przed urlopem, ale po powrocie spróbuję zdobyć. mirawoj - a ja sansewierie mam i lubię. W dzieciństwie nigdy nie widziałam kwitnącej, choć było ich pełno, a teraz kwitną mi jak szalone miodowymi kwiatami. Pięknie wyglądają stojące na podłodze pod przeszklonymi drzwiami. Za to aspidistry nie kojarzę. To znaczy jak przez mgłę. Może jeszcze poszukam po parapetach w pracy - kto wie czy się jakieś nie uchowały Jeśli macie jeszcze jakieś pomysły to się polecam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...