Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

nita83

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3 207
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez nita83

  1. Luka musisz naprawdę dobrze gotować skoro Tata taką robotę odwala. Pięknie. To się nazywają postępy. Widać, że nowe siły w Ciebie wstąpiły.
  2. Wow!! oddaj mi trochę Twojego zapały. Ja zewnętrznie totalnie zmiękłam. Zacznę dopiero jesienią. Też mam parcie na przeprowadzkę. Ale pokazesz choć zdjęcia PO, co???? Pliss..... Teraz koniecznie do mnie, może zimą na saneczkowe szaleństwo.
  3. Czesc Kobietki, czekamy na "farbkę" do fugi i będzie malowanko. Sprawdzimy najpierw w szafie jak będzie wyglądało. Meliska piec częściowo odpalony, jakiś problem, mam nadzieję, że mały zostanie rozwiązany dzisiaj. Czekam na ten piec z niecierpliwością, żeby można było już kłaść panele. Wtedy będę mogła latać z mopem i być może (o naiwności) trochę zniknie ten cały budowlany syf.
  4. Wybawiłaś się??? Gratuluję zakupu dachówki, będzie pięknie się prezentować. Też płaczę nad końcem wakacji.
  5. Czesc Cronin, mówisz, że można przyciemnić. Nie wiedziałam. Oczywiście przyciemnianie w naturalny sposób poprzez niemycie podłogi jest mi znane, Muszę poszukać. A rzeczone fugi wyglądają tak: Przed : Po
  6. :) aleś mnie rozbawiła Mamy wszędzie fugi. Niestety w holu się nie popisaliśmy i wybraliśmy za jasną. Mamy teraz fajne linie startowe. Cóż, podłubiemy nożykiem i poprawka
  7. Pralnia. Dzicy lokatorzy: sorki za niezamierzoną reklamę, ale już mi się nie chciało bawić w wycinanie zdjęcia. Taaaak dobre były Ogródkowo Tylko jeden był taki duży, reszta jakoś mizernie. Ogród w ogóle został odłożony na lepsze czasy. Nie wyrabiam. Zresztą obserwacje wskazują na konieczność zmian ogródkowych. Z jednej strony wieje tak, że głowę urywa i tam trzeba będzie coś większego posadzić. Przód też trzeba zmienić i może nawet przesadzić główną choinkę. Ale to plan na jesień. Na razie niby nie mogę się doczekać przeprowadzki, ale też trochę się boję jak to będzie. Większość imprez i gości przyjmujemy już na budowie, korzystając ze zdobycznego grila, który po jednej majowej imprezie się u nas ostał. W mieszkaniu jest nam już ciasno, duszno, gorąco i niewygodnie. A na budowie nie muszę się przejmować, że na parapetach jest kurz a po podłodze walają się młotki, resztki płytek itp. Także do przyjmowania gości podchodzę bardziej luzacko, a i sami goście nie wymagają luksusów.
  8. Czołem budujący i mieszkający. Wszyscy nie łapiący się w tych kategoriach również. Podtrzymuję chyba tradycję na forum i w miarę wykończenia domu, kończę również dziennik. Brak czasu, miliony szybkich decyzji, niespodzianki. Wciąż nie wierzę, że niedługo zamieszkamy "na budowie". Czas pokazać kilka zdjęć. Uprzedzam, że nie mam takich wysprzątanych. To w tej chwili syzyfowa praca. Nawet moje umyte okna, znowu są zakurzone. Dobra, nie jęczę. Łazienka. Już jest w miarę wysprzątana ale niestety zdjęcia nie mam. Umywalki z szafka również. Kontakt. Miło jak już nie zieją ze ściany dziury z kablami. Człowiek budujący cieszy się z każdego drobiazgu. Parapety. Pozostało jeszcze podmalować. Płytki w kuchni. Mam wrażanie, że płytki powiększają każde wnętrze. No i wydaje się bardziej domowo. Hol.
  9. Ależ dziewczyny wyrosły. To już małe kobietki. Pięknie wyglądają. Najszczersze życzenia urodzinowe dla Krzysia i Edytki, oby im się wszystkie marzenia spełniły. Pozdrawiam gorąco.
  10. Ale masz sypialnię będziecie się gonić, aż żal stawiać ścianki działowe. Miło czytać, że odpoczęliście, jezioro to latem cudowna rzecz. Ale z namiotami to nadal Cię podziwiam, ja bym nie dała rady.
  11. Serdeczne gratulacje!
  12. jeszcze za mnie wypijcie, Świetnej zabawy!
  13. Komórka mi padła i numery poszły się gonić, napiszcie do mnie, bo nie mam jak Was gnębić smsami i koniecznie zadzwońcie do mnie w weekend.
  14. czesc Max, u nas też upały, ale to dobrze, w końcu jest lato, cały rok na nie czekamy. Kwiatków nie ustawiam bo wszystko co u mnie jest w doniczkach zdycha. Za dużą mam sklerozę. Na budowie .... jakoś leci. Inwestor montuje kontakty, kafle idą jak krew z nosa, inne sprawy czekają. Niby już tak blisko, ale jeszcze, jeszcze... W przyszłym tygodniu podłączamy piec, panele czekają. Szafek do łazienki wciąż nie mam. Za to mam krany. W sierpniu będzie kominek i kuchnia. Tak jakby czekamy.
  15. fajny dach, można się w cień schować, pozdrawiam serdecznie
  16. Również podziwiam i trochę zazdroszczę ludziom, którzy prowadzą otwarty dom. Sama tak nie potrafię. Oczywiście przyjaciele to osobny temat, ale przy reszcie gości nie umiem się totalnie wyluzować i nie mieć wyrzutów sumienia, że nie mam nic w lodówce do jedzenia (a przeważnie nie mam), nie mam zimnych napojów do podania (jw) i mam totalny bajzel . Miło prowadzić szalone życie towarzyskie, ale może lepiej w neutralnym miejscu, gdzie wszyscy są na równych prawach. Dom to dla mnie przede wszystkim azyl, spokój i cisza.
  17. Piękny taras, ale trawa..... cudo.... czy ona jest prawdziwa?
  18. dziękuję za odpowiedz, kamyki wyglądają schludnie i mi się baardzo podobają. Chyba będę musiała zrobić u mnie przed domem rewolucje wykopaliskową i zacząć wszystko od początku. Ale to już po przeprowadzce.
  19. czesc Luka, naładowaliśmy wczoraj akumulatorki nad morzem i dziś lecimy dalej. Montujemy parapety Ostatnio w obliczu ogromnej ilości wydatków zaczynam się zastanawiać czy stać mnie na szafki w łazience.
  20. Moniko zgubiłam się trochę czy pisać tu czy w komentarzach? Chciałam zapytać o Twoje piękne rabatki czy wszędzie pod kamlotkami dawałaś folię?
  21. podobają mi się niemal wszystkie, ale nastawiłam się na kolor "maziaty", choć nie pamiętam żeby w sklepie wyglądał tak jak na zdjęciu. Muszę się wybrać tam po raz setny. czesc Monika, cieszę się, że zajzałaś. Przeprowadzka niby blisko, ale jeszcze milion spraw, które mnie wykańczają i milion rzeczy z którymi nie wiem co zrobić. czesc Cronin, parapet jest już płytkowy. Te dwie szafki są inne jedna szara a druga capuczino . Ogólnie obawiam się ciemnych szafek, bo nie lubię sprzatać. A zdjęcie to dom z zewnątrz ze światłem w śdrodku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...