Sylwia1667

Nie wiem co będzie po kilku latach ale na razie jest ok.

Ja swoje "ostowisko" psikałam w specjalnym kombinezonie, kaloszach, gumowych rękawicach, okularach przeciwsłonecznych i gustownej maseczce. Wyglądałam jak kosmita, mój własny pies mnie obszczekał, ale najważniejsze, że oprysk się udał: osty wytępione a ja wyszłam bez szwanku

Szanowna Redakcjo, czy ja się jeszcze w tym życiu doczekam przyznanej nagrody

Też miałam spacerówkę graco, tyle, że nie wiem co to był za model bo już lata minęły od tego czasu. Ale również początkowe plusy czyli waga szybko stały się przekleństwem, bo wózek beznadziejnie się prowadził.

Ten mój to właśnie 3w1, no ale jeszcze niewypróbowany. Super się buja, można więc w nim ukołysać dziecko a to jest bardzo ważne. Bardzo fajnie też zmienia się pomiędzy poszczególnymi elementami tzn. gondolą fotelikiem a spacerówką - nie trzeba się namachać. Acha, mam Jedo Bartatina.

Ja również odradzam wózek z plastikowymi i na dodatek skrętnymi kółkami. Wiadomo: krawężniki, dziury w chodnikach, nie mówiąc już o drogach polnych - istny koszmar. Ja dla mojego maluszka już wózek kupiłam: jest wielki, ciężki, na pompowanych kołach a zawieszenie ma na paskach. Na pewno będzie wygodny dla użytkownika.

Wiesz ja myślałam ze się nie prasuje. Ale raz mój mąż to zobaczył i powiedział że źle robie. I od tamtej pory prasuje nic sie temu nie dzieje i ładnie wygląda przynajmniej na razie. W sumie prałam ten pokrowiec może 4 razy. a ja myślałam, że się obejdzie bez prasowania ...

Ja właśnie wróciłam do żywych. Ponad 30 godzin wyciętych z życia. Zaburzenia widzenia zastały mnie za kierownicą, szczęśliwie na ostatnich metrach. Później pojawiło się uczucie drętwienia lewej części ciała. No a potem to już tylko BÓL. Pulsująco - ściskający. Wyobraźnia podpowiadała mi obrazy, że to ktoś wypróbowuje na moich skroniach swoją nową wiertarkę z udarem Nawet ruchy gałkami ocznymi były za dużą aktywnością. Szczytem możliwości było podnieść głowę i przełknąć łyk wody. Wiem, że są dobre środki na migrenę, ale nie dla ciężarnej. Apap w takich wypadkach nie pomaga. Na szczęście małżonek przywiózł mi paracetamol w czopkach i tylko dzięki temu mogłam skorzystać z łazienki. Powolutku wracam do codzienności, ale nie mogę za szybko, bo głowę mam jeszcze cały czas jak z porcelany.

Mnie też to razi, dlatego planuję suszarkę sufitową w pomieszczeniu gospodarczym, gdzie właśnie jest pralka. oj, zazdroszcze ci takiego pomieszczenia! Ja mam mieszkanie 50 m2 i dwa pokoje. A zawsze marzyłam o sypialni Póki co mieszkamy na 36 m2, już ponad 11 lat, doskonale więc rozumiem ograniczenia małego mieszkania. Na szczęście już przewozimy pudła z "dorobkiem"

Ja mam trzyosobową rozkładaną. Fajnie bo ma pojemnik na pościel (szkoda że taki mały). Nie wypowiadam się co do komfortu spania, bo nie próbowałam, ale z pewnością zależy jaki się wybierze materac.

Mnie też to razi, dlatego planuję suszarkę sufitową w pomieszczeniu gospodarczym, gdzie właśnie jest pralka.

A brałaś pod uwagę suszarkę sufitową? Nie ma wtedy problemu z miejscem.

Podpiszę sie pod tym. Mnie szczerze mówiąc nie obchodzi argumentacja co do wyborów życiowych innych. Był okres w mim życiu, kiedy nie chciałam mieć dzieci i strasznie mnie drażniło dopytywanie się innych "dlaczego?". Każdy przecież ma prawo do samodzielnego układania sobie życia. Teraz czekam na drugie i też nie chciałabym się z tego tłumaczyć, bo na pewno znaleźliby się tacy dla których to straszna głupota i bezmyślność. Acha i dla "wygody" mam też boksera ze skłonnościami do demolek

Anetka13 prasujesz te pokrowce po praniu?

Idemo beżowy: http://www.ikea.com/PIAimages/27114_PE095797_S3.jpg i Sigsta wielobarwny: http://www.ikea.com/PIAimages/68067_PE182157_S4.jpg

Dla mnie dużym plusem tych kanap jest możliwość prania pokrowców i dokupienia innego wzoru. Nie wiem czy jeszcze jest ta promocja, ale kiedy kupowaliśmy nasze w grudniu zeszłego roku to do każdej zakupionej sofy należał się drugi pokrowiec za połowę ceny.

Ja mam taki stolik kawowy: http://www.ikea.com/PIAimages/46269_PE143037_S4.jpg Zawartość szuflady jest co prawda widoczna ze względu na szklany blat, ale piloty nie będą wadzić.

Kółek nie zmieniałam. Tyle, że u mnie wchodzi w grę miejsce pracy-nauki i zabawy prawie już nastolatki, co oznacza, że krzesło będzie mocno eksploatowane. Już mam na oku niewielki dywanik, który dodatkowo byłby uzupełnieniem wystroju pokoju.

Mimo iż mam panele ac5 też muszę koniecznie kupić dywanik pod krzesło na kółkach. Jak to mówią kropla drąży skałę

Moja też nie

Ja używam popularnych balsamów do skóry przesuszonej, odstawiłam natomiast wszystkie mazidła na niedoskonałości skóry z kofeiną, rozgrzewające i tym podobne. Rozstępy jak się mają pojawić to żaden krem tego nie zmieni. To racze kwestia stanu skóry, jej elastyczności i czynników dziedzicznych.

Ja słyszałam, że dużo rozwodów zdarza się dopiero po zakończeniu budowy. Znam takie przypadki. Wcześniej małżonkowie siedzieli na kupie w małych klitkach a po wybudowaniu domów 200-300 metrowych każdy z nich zaszywa się w swoim kącie i zaczynaja się rozmijać...

A ja poszukuję jakiegoś sprzętu, który kroiłby warzywa w tzw. zapałkę. Teraz mam te nakładki do szatkowania dostosowane do maszynki do mięsa zelmera, ale nawet grube wiórki to ne to samo, co posiekane w zapałkę. Ręcznie to strasznie żmudne

Ja nie bardzo się kierowałam kolorem okien w wyborze mebli. Patrzyłam raczej czy dane pomieszczenie jest dostatecznie doświetlone. I tak np. w salonie i jadalni mam meble białe.

Przy łóżku o szerokości 140 cm mamy kołdrę 200/220. Jest dla mas wystarczająca: obydwoje możemy się opatulić i nie ściągamy sobie jej nawzajem z grzbietu. Poza tym wysokie z nas ludziska i kołdra o długości 2 m byłaby dla nas za krótka.