estifer

Efekty wspomagania ogrzewania zależą od bardzo wielu kwestii, mogą być na poziomie 3%, a mogą być 20 i więcej % w skali roku. Przede wszystkim standard budynku co najmniej niskoenergetyczny i najlepiej ogrzewanie podłogowe. Wspomaganie to głównie i tak okresy przejściowe. Z takim jak wyżej zestawem moża spodziewać sie zauważalnych efektów w warunkach jak wyżej, ale na lato warto pomyśleć o "zrzucie ciepła" - chociażby basen sezonowy...

Bardziej sprawne są mimo wszystko KS2000 TLP z absorberami całkowicie miedzianymi. Wersja KS2000 TLP ACR ma absorber aluminiowo-miedziany (obecny rynkowy standard). Wyższa sprawność (od wersji podstawowej KS2000 TLP AC) wynika z zastosowania szyby antyrefleksyjnej. Tylko jeszcze ważna kwestia, Hewalex nie oferuje kolektora ACR w zestawach, a jednak kupując zestaw ma się zawsze bardziej preferencyjną cenę i ma się opcję wydłużenia gwarancji. ACR to kolektor pod inwestycje raczej, gdzie się zawyża w specyfikacjach sprawności optyczne.

Już widzę skąd są te elementy - nie ma już sprężarek nie produkowanych w Chinach - wszystkie firmy USA i UE, czy z Japonii postawiły swoje fabryki pod Wielkim Murem.

no to radzę się zastanowić, ponieważ próżniówki Vitosol 200-T i Vitosol 300-T viessmanna przy gwarancji 2-letniej, produkcji made in China (zakład w Dachang), oferują znacznie nizsze sprawności pracy niż wersje z dobrych lat - wystarczy porównać oficjalne wyniki badań z Solar Keymark - w załączeniu ich zestawienie. Została marka, która z dawną jakością i sprawnością niewiele ma wspólnego...

powiem tyle co do Watt, bo sprawdzałem: 1) produkują absorbery technologią lutowania, od czego producenci europejscy odeszli już niemal całkowicie (standard to spawanie laserowe orzy absorberach z blachy akuminiowej, albo zgrzewanie ultradźwiękowe przy miedzi) 2) proszę sobie porównać karty gwarancyjne na Watt i chociażby dla Hewalex, co z tego, że gwarancja jest nawet 15 lat, mogła by być i dłuższa, ponieważ Watt stosuje szereg zapisów, wykluczeń i wymagań, jakie ciężko będzie spełnić klientowi. Samych wykluczeń gwarancji jest ze 20 w karcie, a do tego wymagania płatnych przeglądów Serwisu Faabrycznego co 2 lata, wymiany glikolu co 5 lat (gdzie instalacje pracują po 10 i więcej bez przeszkód na tym samym glikolu). Ogólnie gwarancja chroni nie użytkownika, ale producenta

Autor "mocno pojechał", na przykład zacytował skrypt z 1976 roku, że nierównomierność przepływów może być dla kolektorów płaskich w baterii nawet 10-krotna! Na dużej instalacji solarnej w budynku NASA, z zamontowanymi 612 kolektorami, prowadzono rzeczywiście w latach 70-tych badania równomierności przepływów i w jednym z przypadków była nierównomierność 991%. Dotyczyło to jednak baterii złożonej z ... 51 kolektorów (czego dzisiaj się nie robi!) i dla znacznie zaniżonego natężenia przepływu (0,025 l/min na kolektor, gdzie normalnie producenci zalecają np. 1,5-2,0 l/min.) A autor artykułu rysuje sobie układ 3 kolektorów i wykres bez skali i bez pokrycia z faktami. Proszę sobie ocenić wiarygodność. Inne fakty z artykułu są co najmniej dyskusyjne, ale o tym może innym razem.

Powiem tyle, Hewalex nie robi agresywnego marketingu. Robi swoje od lat 90-tych i jakby nie było to kolektor był pierwszym produktem. Dzisiaj kolektory w ofercie mają firmy z wielu branż, począwszy od grzewczo-instalacyjnych, a skończywszy na okiennych, wod-kan, itd., itp., że nie wspomnę o importerach "wszystkiego co akurat idzie"

Tutaj nie można zastosować kolektorów z całkowicie aluminiowym absorberem TLP Am, zapisane jest to w warunkach gwarancyjnych. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zastosować standardowe na rynku aluminiowo-miedziane (w Hewalex to jest typ TLP AC), a najlepiej całkowicie miedziane. Jakby nie było "miedź to miedź". Dla kolektorów TLP Am, Hewalex ma komponenty neutralne dla aluminium, np. aluminiowe, niklowane, nierdzewne, itd. Inna opcja to ułożenie nowej rurki ze stali nierdzewnej, ale to bez sensu raczej ekonomicznie:-)

co do ceny, to sprawdzałem to kiedyś intensywnie i w przypadku KS2000 SLP Hewalexa jest tańszy od wersji "niebieskiej" (TLP), ale to wyjątek, ponieważ np. Viessmann w Hiszpanii, czy w Turcji oferuje kolektory z czarnym chromem jako wersje specjalne do stref nadmorskich - i te wersje "B" są od wersji "A" droższe o około 20%. To zrozumiałe, bo czarny chrom wymaga miedzi i sama produkcja jest jednostkowa, a nie masowa jak blach pokrywanych "na niebiesko". Nie dajcie się zwieść na materiały Viessmann-a, który zaczyna twierdzić, że dla Vitosol 100-F ma czarny chrom. Tej wersji w Polsce w cenniku nie ma od lat, z racji wyższej ceny. Wystarczy porównać symbol Vitosol 100-F w cenniku PL (jest wersja SV1A), a symbol w danych z badań dla wersji z czarnym chromem (jest SV1B). Doszło to tego więc, że niemieckie firmy kiedyś negujące czarny chrom, "podpinają się" pod jego potwierdzone w badaniach zalety... Niestety wprowadzając klienta w błąd

Zgadza się, technologia czarnego chromu znana jest od 40 lat, a pokryć PVD (tzw. "niebieskich") od około 15-tu i były z nimi na początku spore problemy. Grubość czarnego chromu jest ok. 80x większa niż PVD i jest on przy tym elastyczny, a nie twardy i kruchy jak PVD. Stąd potwierdzona w badaniach (chociażby w IZT Berlin i ITW Stuttgart) najwyższa odporność na korozję atmosferyczną czarnego chromu.

Ja nie żałuję, szczególnie jak latem sobie "zapuszczam" chłodzenie pasywne, które jak policzyłem kosztuje mnie nie więcej niż 80 zł rocznie. W domu przyjemny klimat za grosze. Jedyny mój niepokój wzbudza potencjalna awaria i mniejsza liczba serwisantów niż w przypadku kotłów. Niestety moja jakby nie było renomowanej firmy pompa, uległa awarii krótko tuż po zakończeniu gwarancji. Elektronika jest słabą stroną i serwisant na zasadzie wymiany czujników i płytek doszedł po 3 przyjazdach do sedna problemu. Na szczęście naciągnął mi gwarancję i obeszło się bez wydatków...

A kto dzisiaj nie ma z Chin sprężarki i całej reszty zresztą. Ale Hewalex ma polskie sterowanie do pomp ciepła, a więc "serce" chińskie, ale "rozum" polski:-)

To ciekawe czym się ta produkcji różni, skoro Hewalex także zastosował na dzień dzisiejszy 2 technologie najbardziej zaawansowane, czyli spawanie laserowe i zgrzewania ultradźwiękowe. Na dzisiaj "renomowane marki" nie mają nic innego. Z łatwością można pokazać "markowe" zachodnie produkty, po których została tylko nazwa i cena... No cóż, jak się wierzy w marketing i ładne zdjęcia fabryk, to się kupuje "lepsze" produkty. Zresztą nowe zakłady Hewalex nie mają się czego wstydzić - miałem okazję widzieć i pierwszą siedzibę i obecną.

Ledwie ktoś myśli o zakupie kolektorów słonecznych typu heat pipe, a już musi mieć na uwadze szukanie punktu ich naprawy:-) - wątpliwa korzyść z takiej inwestycji. Zresztą kto ma stwierdzić uszkodzenie heat pipe, jak tego gołym okiem nie widać. Niektórzy klienci zauważą może po czasie spadek uzysków ciepła, ale to dopiero po pęknięciu kilku rurek cieplnych. A nikt nie będzie w ramach przeglądów rocznych biegał po dachu i oglądał rurki, bo kto za to zapłaci?

Na pewno spora część z nich ... tak. W testach TUV 5 na 6 kolektorów różnych producentów miała problem z trwałością. A swoją drogą, zawsze heat pipe będzie mniej sprawny od przepływu bezpośredniego. Wystarczy spojrzeć na rury tego samego producenta, jak np. Kingspan czy Narva. Rury tego samego producenta nie różnią się niczym poza sposobem odbioru ciepła, a sprawność kolektora typu heat pipe tego samego producenta jest niższa 4-6% od kolektora z przepływem bezpośrednim. Ta ogromna popularność heat pipe wynika jedynie z możliwości masowej produkcji rur, ale także z chęci eliminacji ryzyka przez producentów gotowania glikolu przy stagnacji w kolektorach próżniowych z przepływem bezpośrednim. Tak zrobił Viessmann ze swoimi obecnie chińskimi (Dachang) rurami dla Vitosol 200-T i 300-T. Wcześniej były rury z Kingspan (Wlk.Brytania) z przepływem bezpośrednim, ale od 2009 r., jest to już "made in China" w postaci heat pipe. Nazwa i cena została, ale sprawność poleciała ostro w dół jak się porówna wersje z lat 2004-2009, a oferowaną obecnie. Dość ciekawie z tym problemem sobie poradził Hewalex z kolei, gdzie dla rur Narvy w kolektorze KSR10 opracował dolne przyłącza. Dzięki temu w razie parowania wody w glikolu, zostaje on góry wypchnięty z kolektora, a nie "zasyfonowany" jak tradycyjnie w kolektorach próżniowych z przepływem bezpośrednim. Tak czy inaczej, miej problemów i ekonomia przemawiają za płaskimi kolektorami.

No to ciekawe, że cały "oświecony i bogatszy świat" systematycznie zmniejsza zainteresowanie próżniowymi. Dawno się poznali, że albo mamy do czynienia z badziewiem o niższej wydajności od płaskich (i to jest w Polsce 80% próżniowych patrząc na statystyki sprzedaży), albo mamy wysokosprawne kolektory, ale niestety w takiej cenie, że nie rekompensuje to wyższej ceny w stosunku do płaskich! W Austrii udział próżniowych w rynku to niecałe 4%, a Niemczech 9%, w innych krajach podobnie. Wyjątkiem była np. Szwecja, ale tam udział próżniowych szybko spada (z ok. 35 do 24%) - jak ktoś chce dokładnych danych to na stronie ESTIF.ORG można zasięgnąć informacji oficjalnych.

Kolektory heat pipe są obecnie w wielu krajach "na cenzurowanym". W Niemczech, USA, Szwecji opisano przypadki pękania rurek pod wpływem niskich temperatur zewnętrznych (poniżej -15 oC). Problem na tyle jest istotny, że TUV Rheinland wprowadzić chce nowe badania tego typu kolektorów, gdzie będzie 20 cykli zamrożeń rurki przez kilka godzin. Dotychczasowe testy w ramach Solar Keymark okazały się dla tych kolektorów zbyt powierzchowne. Problem jest po tyle ważki, że użytkownik może długo nie zdawać sobie sprawy, dlaczego jego instalacja solarna utraciła wydajność... Glikol nie wycieknie przecież przy takim typie kolektora, a jedynie "sucha rurka" przestanie pracować. Jak będzie ich więcej, to spadek wydajności może być zauważony. W Niemczech importerzy heat pipe odrzucali roszczenia gwarancyjne, parę spraw trafiło do sądu. Powszechnie stosuje się wodę do heat pipe, a tłumaczenia o "magicznych płynach" można między bajki włożyć. Glikole odpadają (osady przy wrzeniu), inne typu aceton, czy alkohol z kolei przenikają z czasem przez ścianki i rurka także staje się "sucha"... Jest problem jednym słowem i to poważny. fot. z zasobów TUV Rheinland (2011)

Łatwiej może będzie cały dom wykonać jako obrotowy, jak ten we Freiburgu:-) a mówiąc poważnie, jak dla mnie pomysł jest dobry jedynie marketingowo na papierze. Kierunkowość kolektorów jest standardowo tak dobra dla przynajmniej części kolektorów, że nawet przy zancznym odchyleniu kąta padania promieni słonecznych od kierunku prostopadłego do szyby, zmniejszenie przepuszczalności promieniowania wynosi raptem parę procent. W skali roku mało zauważalne... Zdecydowanie lepiej - dołożyć jeden panel więcej. Nie wyobrażam sobie konserwacji, napraw obrotnicy, automatyki...

Jestem także za solarami, chociaż mam układ PC solanka-woda na odwiertach + 2 płaskie kolektory na cwu, ale to inna sytuacja. Jak widzę obecne pompy ciepła powietrze-woda na cwu, to mam obawy o ich trwałość. Z tego zrobił się produkt masowy jak lodówka. Czy to wytrzyma min. 20 lat jak kolektory? Mam raczej duże obawy czy w tym czasie nie trzeba będzie kupić 2-3 pomp cwu... No i ciepło z kolektorów jest parokrotnie tańsze niż z PC. Widzę sporadyczne sytuacje, gdy wyższość może mieć PC na wodę użytkową - ciepłe pochmurne dni i to tyle...

A jakie ci ludzie mają porównanie z innymi kolektorami??? Jak dostali zestaw z dotacją "45%" to są zadowoleni. Akwizytorzy mówią takim ludziom: "dzień dobry. Zestaw kosztuje 16.000 złotych, ale jest dotacja 45% i nasz rabat, a więc będzie 8000 zł.." No i nieświadomy klient będzie zadowolony, bo już nie dostanie informacji, że za 8.000 to może sobie już w zasadzie kupić bez komplikacji i dotacji zestaw z kolektorami płaskimi o wyższej wydajności. W tej chwili klientów masowo wprowadza się w błąd na rynku na tej zasadzie. Oczywiście najczęściej nie dopowiada się, że tych 45% dotacji, realnie zostanie dużo mniejsza wartość wsparcia netto...

Jest duża szansa, że spadek wydajności na kolektorach typu heat pipe wynikać może z ich uszkodzeń, niewidocznych gołym okiem. Temat jest nowy, ale już nagłośniony dosyć znacznie w Niemczech. W niskich temperaturach rurki heat pipe mogą ulegać deformacji, a z czasem uszkodzeniom. TUV Rheinland od 2011 dodatkowo testuje kolektory heat-pipe na odporność na zamarzanie. W testach badawczych 5 na 6 kolektorów nie przechodziło tych badań. Wzięło się to stąd, że szczególnie po zimie 2009/2010 w Bawarii, zarejestrowano szereg zgłoszeń użytkowników o pęknięciach rurek. Producent, a raczej importer odrzucał uznanie gwarancji. Więcej informacji od konkretnych użytkowników na niemieckim forum haustechnikdialog.de. A na fotce materiał z TUV Rheinland (tuv.com/st). - problem jest o tyle istotny, że większość użytkowników może sobie nie zdawać sprawy z uszkodzeń rurek heat pipe, ubytków glikolu z układu przecież nie będzie. Dopiero uszkodzenie kilku rurek może być zauważone latem, gdy obniżą się uzyski ciepła w porównaniu do poprzednich lat...

. Bez komentarza... Może Cię zadziwię, ale też użytkuję Vitosol 200-f, ale dzisiaj bym już nie kupił ich z jednego tylko powodu. W 2008 jak je kupowałem, to miały jeszcze całkowicie miedziane absorbery i normalną izolację z wełny mineralnej 50 mm. Sprawność była już niższa niż wersji poprzedniej z absorberem 2,5 m2 (wtedy jako Vitosol 100), ale jeszcze przyzwoita. Od 2009 roku absorbery są aluminiowo-miedziane, izolacja z pianki 15 mm falowanej, a sprawność poniżej przyzwoitego standardu rynkowego. Ewidentnie "jechanie na marce". Co do tańszego "markowego" Vitosol 100-f, to jest w ogóle pomyłka na naszym rynku, gdyż to jest kolektor na rynki południowej Europy. ... i to wszystko za niebotyczne pieniądze i z krótką gwarancją, ale przecież trzeba mieć na sponsorowanie niemieckich sportów zimowych...

- człowieku, daj sobie spokój już z tą propagandą, można by rzec "jaki kolektor, taki fachowiec i poziom wypowiedzi". - zdjęcia jakichś prehistorycznych kolektorów płaskich, które i tak prawdopodobnie pracują jeszcze, czego nie można by powiedzieć o tym chińskim badziewiu, gdzie co 10 lat trzeba regenerować (?!) rurki cieplnej. W MI był artykuł niedawno o suchych rurkach cieplnych w heat-pipe'ach - uzyski ciepła jakie podaje się w badaniach (?) na poziomie 804 kWh/m2rok to już prawdziwe mistrzostwo

ha, ha! sam to zdjęcie wykonywałem, żeby pokazać opóźnienie w rozmrażaniu się próżniowych, przy czym warunki były korzystne, ponieważ temperatura powietrza rosła szybko powyżej 0oC i bardziej z tego powodu doszło do tak szybkiego rozmrożenia próżniowego. Na zdjęciach jakie wykonywałem przy -10oC już tak nie było pomimo nasłonecznienia - do końca dnia większość próżniowych w okolicy nie usunęła szronu (co dopiero o śniegu myśleć...) PS. swoją drogą mogę pozwać twórcę artykułu o naruszenie praw autorskich, nie podali nawet źródła, nie mówiąc o pytaniu o zgodę na wykorzystanie zdjęcia.