Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

laspalmas

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    552
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez laspalmas

  1. Opcji może być kilka, nasówają mi się do głowy: - jest to zeszłoroczna cena, - skład ma własną sortownię i kupuje jakieś badziewie lub np. sortuje zwykły groszek (osobiście widziałem coś takiego na jednym ze składow w mojej okolicy), - ten ekogroszek to po prostu zwykły retopal, a to po 570 to grub miał,
  2. Ostatnio kupiłem kocioł na ekogroszek i muszę kupić węgiel. Postanowiłem kupić ze wszystkich okolicznych składów po 10 kg tzw. ekogroszku i w starym piecu przetestować paląc tak aby nagrzać wodę w bojlerze przy zbliżonych warunkach. Wyszło mi że to co mówi sprzedawca o jakichś certyfikatach,ekogroszkach czy retopalach jest w sumie mało istotne bo ... przecież w Polsce żyjemy... Moje subiektywne odczucia: tzw. ekogroszek podobno wg. sprzedawcy pieklorz palił się rewelacyjnie, woda się migiem zagotowała, ale do testu dostałem - sprzedawca dał mi za darmo, szype węgla z kupy o wielkości ok. 1 t leżącej pod dachem, dowiedziałem się że więcej nie ma na miejscu tylko u trzech kolegów składuje, więc gdyby nie to, to na pewno bym od niego kupił (szczeże mówiąc to co mi przywiozą jest wielką zagadką). Następny to skład podobno przedstawiciel jakieś kompanii węglowej, też ekogroszek (oferowano nawet ksero certyfikatu) też podobno pieklorz z kopalni bobrek. Okazało się że ten ekogroszek to g.... straszne, nie zagotował wody w kotle tak jak poprzedni, nieporównywalny do poprzedniego. Z tego samego składu kupiłem też retopal który energetycznie właściwie niwiele różnił się od tego ekogroszka (no pozatym że miał minimalnie grubsze ziarna), ekogroszek najdroższy w okolicy (760 zł/t luzem). następny to ekogroszek (wg. sprzedawcy, na pytanie z jakiej kopalni patrzył na mnie jak na ufoludka). Ogólnie niezły, nawet bardzo dobry (nie tak jak ten pierwszy ale też niezły), cena bardzo dobra 700 zł/t, niestety kupy składowane blisko siebie i w ekogroszku dość sporo kawałków większych węgli np. orzecha więc musiałbym go przesiać przed wrzuceniem do zasobnika..., zastanawiam sie pomiędzy: ekogroszek (podobno zostało z zeszłego roku po 690 zł/t) wg. sprzedawcy bardzo dobry (i taki rzeczywiście się okazał, minimalnie gorszy energetycznie od pierwszego) no ale leży pod chmurką i jeśli od zeszłego roku to chyba nasiąknął zdrową porcję wody za którą musiałbym zapłacić, ten sam sprzedawca ma również retopal ale nie poleca, chyba że na jesień, wiosnę i lato do grzania wody. Zastanawiam się też nad retopalem składowanym pod dachem w cenie 685 zł/t luz. palił się też bardzo dobrze właściwie podobnie jak powyższy. Został mi do zakupu retopal z jednego składu, ale dam sobie chyba spokój bo leży pod chmurką niewielka kupka, 685 zł/t, i wg. znajomej która kupiła w zeszłym roku jest niezły. Zastanawiam się z czystej ciekawości jaka byłby różnica pomiędzy sprzedawanym w tzw.: orginalnch workach a niby tym samym z kupy... Gdzieś na forum ktoś pisał że węgiel to kopany minerał i nie trafi się na dokładnie taki sam ponieważ są różnice pomiędzy poszczególnymi pokładami, Tak po tych eksperymentach jakoś przestałem się wczuwać w kwesię czy to retopal czy ekogroszek nie spróbowawszy małej porcji bo to właściwie jest mało istotne...
  3. CEZKA ma całkowitą rację. Jeśli masz kaski na styk to warto było by zrobić kosztorys. Jeśli wyjdzie ci kasy na styk z kosztorysem to przy targowaniu się o cenę ze sprzedawcami i wykonawcami oraz używaniu materiałów wg jakości jak w kosztorysie powinno się udać. Jeśli brakuje Ci sporo to wyjściem jest albo zmienić projekt albo większoć prac wykonać samodzielnie (co w założeniach jest proste ale w wykonawstwie już nie do końca, zwłaszcza jak budowa się przedłuża to coraz mniej się chce robić samemu.
  4. Z tym sterownikiem i podajnikiem to niezła sprawa, muszę dokładniej przejrzeć ten sekom. Mam dom 146 m2, po podłogach 180 m2 (+garaż), 25 kw wynika z tąd że potencjalna Lawa ma piece o mocach 15 kw i 25 kw. Znajomy mający Lawę ma przy mniejszym domu o ok. 10-15 m2 kocioł 20 kw i daje radę bez problemu, ale w tej chwili jak pisałem wyżej 20 kw po prostu nie mają. Co do tobixa to produkuje go p. Hadrzyński link do strony z kotłem który mnie interesuje: http://tobix-kotly.pl/skampm.htm
  5. Do dostania "netto" za 6400 i 6800, Zależy mi na konstrukcji sprawdzonej i w miarę bezproblemowej. To że ma prosty sterownik jest dla mnie zaletą ponieważ w razie czegoś mogę w każdym sklepie z częściami kupić nowy sterownik i go zamontować nie wzywając serwisu który za byle bzdet skasuje mnie parę stów. Oba piece mają retortę obrotową i ruszt wodny, więc wydaje mi się że palnik II generacji o którym piszesz nie jest wart dopłaty ok. 1500 zł. Przeglądałem fora na temat palników i stwierdziłem że każdy ma swoje plusy i minusy. Mój znajomy ma kocioł LAWA i jest z niego bardzo zadowolony. Jestem na niego prawie zdecydowany, drugi znajomy ma tobixa ale na zasypowy na miał i przewymiarowanego i też jest z niego zadowolony. Ciekawy jestem czy ktoś użytkuje któryś z tych kotłów i jakie są jego doświadczenia praktyczne.
  6. Pomiaru dokonałem wczoraj po południu - urządzenie elektroniczne, dwie elektrody wbijane na jakieś 0,5 cm w deszczółkę, urzadzenie porzyczyłem od majstra. Ze względu na to że pracuję okna otwieram po południu i po południu intensywnie wietrzę, w czasie opadow przepalam w kominku. Dzisiaj kupiłem wentylator i jutro przez cały dzień intensywnie będę wentylował (wentylator + otwarte okna) myślę że pomoże. Największym problemem jest to że parkiet bardzo intensywnie reaguje na zmiany wilgotności powietrza. Jeśli był jeden deszczowy i wilgotny dzień to cały tydzień wietrzenia szedł na marne. Teraz powoli robią się szczelinki zobaczę po jutrzejszym wentylatorowaniu.
  7. Nie mam pretensji do nikogo, zwłaszcza do parkieciarza. Parkiet z Hajnówki zapakowany w folię stał przed założeniem ok. 3-4 tygodni. Parkiet po położeniu nie miał szczelin, nie była mierzona jego wilgotność (bynajmniej nic o tym nie wiem). Po położeniu po ok. 3-4 dniach opadów i parnej pogody jakby się "zacieśnił", wcześniej wyjąłem kliny więc nie podniósł się tylko rozprężył się na boki. Zastanawiam się czy włśnie jak wyschnie to się rozluźni i nie będzie szczelin lub będą nieidoczne czy właśnie zrobią się półmilimetrowe. Maister zaplanował zużyć ok. 3 l uni-kitu 22 m2 powierzchni parkietu (zdaje się że piszesz o tym -uzupełnianie szczelin z pyłem po szlifowaniu). teraz jak patrzę na ten parkiet to na moje wyjdzie max 1 l. Jakie jest twoje zdanie na to co napisałem powyżej? zastanawiam się czy właśnie po przeschnięciu pa
  8. Mam położony parkiet dębowy 22/70/400 w podwójną jodełkę. Kładzione było 2 miesiące temu, wilgotność posadzki mierzonej elektronicznie nie przekraczała 1.3% (posadzka betonowa zrobiona jakieś 2 lata wstecz). Wilgotność pomieszczenia średnio 45-50%. Wilgotność parkietu elektronicznie średnio 11,5%. Ogólnie w niektórych miejscach szczelinki (zwłaszcza w okolicy wyjścia balkonowego) szerokości kartki papieru, na środku jakieś pojedyncze szczelinki. Po lekturze forum (być może trochę niedokładnym) jest to na skraju. Majster twierdzi że optymalnie byłoby 9%. Widzę że raczej w obecnych warunkach pogodowych raczej nie ma szans. Parkiet trzeba wycyklinować i pomalować. Zastanawiam się nad zrobieniem tego mimo powyższej wilgotności. Podejrzewam że konsekwencją może być powstanie szpar pomiędzy klepkami, zastanawiam się tylko jak dużych. Bardzo zależy mi na opiniach znawców tego forum, pewnie mieliście też takie przypadki i jak się to skończyło. Dodam że tam gdzie są największe szczelinki czyli koło wyjścia na balkon na powierzchni ok. 1m2 skuwana była posadzka i zaleweana 2 tygodnie przed układaniem parkietu jakimś brązowym betonem.
  9. A co z opalaniem olejem opałowym? U nas ekogroszek kosztuje 680-740 zł/t luz. opcja z gazem wydaje się być skrajnie droga, a olej (bez przeliczania) powinien wyjść pomiędzy.
  10. I jak zwykle zapewne ceny paneli również podskoczą do góry. Więc jak się zsumuje koszt kredytu (prowizja+odsetki), wyższą cenę kolektorów no i oczywiście podatek który będzie trzeba zapłacić od otrzymanej dotacji to się okaże że załatwianie wszystkich papierów może nie być warte tej "Dotacji".
  11. I ostatnia sprawa: koszty robocizny. Na forum czytam że kosz punktu w niektórych przypadkach można nawet wynegocjować na 15zł. Dom ma zwykle około 140 punktów, jeśli przyjmiemy za punkt 15zł otrzymujemy koszt robocizny 2100zł. Instalację w takim domu wykonuje zwykle 3 elektryków przez około 7 dni, czyli dziennie elektryk zarabia na czysto około 80 zł (ewentualnie jeszcze trzeba od tej sumy zapłacić podatek ). Wierzycie Państwo że ktoś będzie pracował ciężko, dobrze, dokładnie na budowie za 80 zł – ja w to nie wierzę. U mnie pracował JEDEN elektryk i 2-3 uczni. Czyżby uczniowie zarabiali na praktykach po 2 tys. na miesiąc Jakoś nie chce mi się wieżyć żeby od moich czasów się na praktykach tak poprawiło.
  12. Ja mam średzką falistą i jestem z niej bardzo zadowolony, prosto ułożona, bez pajączków spękań i przebarwień. Wybrałem ponieważ wizualnie mi się podobał i była w bardzo korzystnej cenie. Co do zamków to raczej nie zwracam na to uwagi ponieważ dach mam deskowany i pokryty papą więc zamki są wystarczająco szczelne. Podejrzewam że całkowicie zabezpieczy przed nawiewaniem śniegu tylko karpiówka, ale to już zupełnie inna liga. Mój sąsiad ma dachówkę z konkurencji i w masie sporo margla a na powierzchni pajączki (dołożyć musiałbym 2 kzł do jego dachówki i jeszcze bez angoby) więc wszystko zależy jak się trafi i przedewszystkim od umiejętności dekarzy.
  13. Właściwie to po powtórnym przeczytaniu Twojego pierwszego postu dochodzę do wniosku że nie wykonał nawet połowy pracy (całość ro przecież dwie warstwy, stelaż i folia) a on zrobił raptem 1 warstwę wełny czyli jakieś 1/3 całej pracy. Wiem że teraz mnie zakrzyczą wykonawcy wypowiadający na forum, ale ... udeż w stół to nożyce się odezwą Nie widzę powodu dlaczego to Ty miałabyś ponosić koszty JEGO nauki.
  14. Wygląda na to że Twój "fachofiec" jest zwykłym naciągaczem. Skoro umówiłaś się na dwie warstwy za 12 zł. to skoro wykonał 1 warstwę czyli połowę pracy należy mu zapłacić 6 złotych (ja dla św. spokoju dorzuciłbym ze 2 zł, czyli max 7-8 i kopas w dupas). Takie krętactwa i "zapominanie" są normalną praktyką niektórych "majstrów".
  15. Tak sobie myślę że skoro sąsiad usówa chwasty wokół włazów, 30 lat korzystał z szamba to moim zdaniem na 1000% z niego nie zrezygnuje, także jakieś gatki z sąsiadem to raczej nie wchodzą w grę. Podejrzewam że wnukom trochę charakteru dziadka też się udzieliło i pewnie jak pujdziesz z nimi pogadać to cię wyślą na drzewo
  16. E, to jak ma standartowy projekt to wszystko jasne. Niech weźmie trochę standartowej rurki położy w standartowym rozstawie i zasili w standartowy sposób, w czym problem ? A no problem w tym żeby tego nie sper...ć! Standarodwo oczywiście, bo jak widać na standardowe rozwiązania są różne pomysły
  17. z tego wszystkiego to chociaż są stabilne ceny Gruzińskiego wina ...
  18. Jeśli w postempowaniu stroną jest tylko urząd i Ty to 14 dni od dnia odbioru przez Ciebie listu/decyzji. Jeśli jest więcej stron to 14 dni od dnia odbioru licząc od przesyłki odebranej jako ostatnia.
  19. Jakie złośliwości i flustracje? Po prostu prubuję rzeczowo odpowiedzieć na zadane pytanie! Doskonale zdaję sobie sprawę jak to wygląda w praktyce, doskonale sobie zdaję sprawę też z efektów "pogadanek" z sąsiadami na temat szkodliwości ich działalności. Po prostu patrząna człowieka jak na jakiegoś dziwaka i wiadomość szybko się rozchodzi "na tego to uwarzajcie". Więc albo rybki albo ... akwarium. Albo załatwiasz sprawę konkretnie albo czekasz aż wybudują kanalizację i postarasz się żeby sąsiad też się podłączył. To chyba nie jest złośliwe Nie uważam aby owijanie w bawełnę było jakoś szczególnie cool.
  20. Tak - tylko zawiadomienie PINB to wyrok na sąsiada - mieszka w domu bez dokonanego odbioru budynku w Nadzorze - tak więc - miałby nie lada problemy z niemałymi karami finansowymi włącznie - a to już wojna z sąsiadem na całego - a siłą rzeczy - chciałbym jej uniknąc - w końcu sąsiada nie ma się na rok czy dwa - tylko na wieczność A jak sobie inaczej wyobrażasz? weźnie i tak lekką ręką wywali teraz 1000 zł bo ty masz takie widzimisię? Albo nie będzie korzystał z łazienki w domu? oświeć mnie bo nie kumam? Realnie patrząc na to, to jeżeli pujdziesz do niego to całkowicie to po nim spłynie (napewno będzie miał niezły ubaw i co opowiadać przy kolacji).
  21. Moim zdaniem to jeśli montuje się kaloryfery żeberkowe (ze względu na sposób działania) to ekrany mają jakiś sens, a jeśli dzisiaj najczęsciej stosowane to to przecież i tak zimne powietrze wpada dołem i wylatuje górą więc te ekrany to jakoś funkcje odbijania promieniowania cieplnego to tak mi się wydaje że koszt ekranów i robocizna są wyższe niż ewentualne zyski.
  22. Jeśli skutecznie chciałbyś powalczyć to powinieneś pisemnie zawiadomić PINB. Jeśli wybudują u was kanalizację to zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku każdy ma obowiązek podłączenia się do kanalizacji, no chyba że ma legalną poś-ia.
  23. Dokładnie tak. Płyta Electrolux. Bzyczenie przestaje być całkowicie słyszalne po włączeniu wentylatora w okapie Świetny sposób... prawie tak dobry jak boli cię głowa to walnij się w palec
×
×
  • Dodaj nową pozycję...