mat3006
-
Liczba zawartości
1 065 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez mat3006
-
Pianka otwarto-komórkowa. Wata paroizolacyjna? Zapewne chodzi o folię. Paro-izolację daje się od strony "produkcji" pary wodnej a nie za izolacją.
-
No niestety, izolacja chudziaka obowiązuje pomimo niskiego poziomu wód gruntowych. wilgoć przedostaje się z gruntu nie tylko w formie cieczy ale i gazu (pary wodnej). Pomijanie izolacji poziomej nie jest dobrym pomysłem, Dobromirze. Zależnie od położenia radon należy również brać poważnie pod uwagę.
-
Perlit jest dobrym pomysłem. Wyprowadzić pasy z zaprawy co 1m a między nie: perli, keramzyt lub może być granulat EPS zmieszany z gipsem na sucho.
-
W takiej sytuacji zamiast EPS trzeba zastosować płyty rezolowe. Pod kasety również a jak jeszcze mniej miejsca to panele z aerożelu.
-
Prawidłowo wykonane pełne deskowanie, nawet pokryte papą, nie jest błędem tylko wymaga podczas projektowania oraz wykonywania zastosowania układu dwóch szczelin wentylacyjnych. Należy projektować przepływy powietrza, zwłaszcza w przypadku dachów o skomplikowanej geometrii, zastosowaniu okien dachowych czy blokowaniu przepływów przez trzony kominowe. Niestety, ten element pracy projektanta jest lekceważony i pomijany.
-
Zdecydowanie mają rację w linkowanym artykule. Para wodna ma się przedostać przez membranę możliwie szybko. Dodatkowa szczelina między izolacją a membraną powoduje przepływ pary wodnej w kierunku kalenicy (cały czas pod membraną) gdzie dochodzi do kumulacji i kondensacji. Efektem jest zamoczona wata czyli DRAMAT. Dlatego, między innymi, aplikuje się piankę ok bezpośrednio na membranę. Moim zdaniem ten proces i tak zachodzi w wacie, zwłaszcza tych rozprężnych, o małej gęstości i niskim oporze powietrznym ale wprowadzanie dodatkowej szczeliny jeszcze znacząco zwiększa to zjawisko. Kwalifikacji Kaizena nie będę komentował. Pozdrav, S.
-
aha... no to powodzenia
-
Dlatego, technicznie rozpatrując najlepszym rozwiązaniem na strop jest pianka ok, wyposażona od góry w "pływającą podłogę" z desek (OSB wymaga perforowania). Wata, obojętnie jaka, dramatycznie pogarsza swoje parametry izolacyjne pod wpływem małych zawilgoceń. EPS też ulega zawilgoceniu ale w mniejszym stopniu i jego wpływ na lambdę jest znacznie mniejszy. Ostatnia uwaga: Jeżeli ktoś obiecuje poważną izolację ze skompresowanej waty to od razu szczuj psem. Jedyna izolacja z waty którą można, w miarę, poważniej traktować to płyty z wełny skalnej o gęstości nie mniejszej niż 30kg/m3
-
A za 5-6 lat wymiana na piankę i wszyscy, oprócz inwestora, będą zadowoleni
-
Poproszę o szkic
-
Bzdury! Zapewne watą da się lepiej? I to tą z lambdą z nalepki 0,33? Pytanie było retoryczne (dla ułatwienia) Nic tak nie rozbawia jak wypowiedzi amatora z doniosła miną.
-
Co Ty z tą watą?! Podzwoń po firmach piankowych. Na pewno któraś ma robotę po sąsiedzku i może w rozsądnych pieniążkach zalać murłaty.
-
Zdecydowanie najlepsze technicznie i kosztowo rozwiązanie w przypadku dachów wiązarowych. Jedyny mankament to wrażliwość na mocne zawilgocenie. Pozdrav, SM
-
Litości... Przecież tam są jeszcze deski i szczelina wentylacyjna którą przepływa powietrze o temp. 40-50 max. Przy takim myśleniu to wszystkie dachy ocieplone tzw. styro-papą są do wymiany. Trochę mnie to cieszy bo wykonuję prace na systemach ze szkła piankowego oraz poliuretanowych. Szykują się żniwa. 5 sekund myślenia (może mniej, nie mierzyłem)
-
Ignoruj tego cieniasa któremu się pomyliły fora. Jeszcze raz. Daj sobie spokój z watą. To rozwiązanie które się może sprawdza przez pierwszych kilka lat. Jak złapie zawilgocenie, zwłaszcza nad łazienką to zapomnij o dobrej izolacji. Już napisałem powyżej co doradzam. Pozdrav, SM
-
Nadtopić?! To niby jakie tam są temperatury?
-
Czy pytający rozróżnia folię budowlaną od paroizolacji? To, ABSOLUTNIE nie jest to samo.
-
Może być 23cm... pianki ok. Co do waty to na własną odpowiedzialność ale rokowania nie są pomyślne.
-
Chcesz skuteczną i trwałą izolację czy z waty?
-
Najlepszym rozwiązaniem byłoby uzupełnienie izolacji w licu ściany płytą EPS o grubości 5cm sfazowaną do membrany a następnie delikatne wtryśnięcie pianki ok która idealnie obleje całą murłatę bez nieszczelności. A potem cały dach pianką
-
Jeżeli izolacja ma być trwale skuteczna a zarazem nie przesadnie gruba to zdecydowanie polecam płyty PIR w okładzinie gazoszczelnej. Niedługo wymieniam ocieplenie dachu na pewnej fabryce a stan izolacji z waty jest tragiczny. Małe drzewka w niej rosną i jest tak nasycona wodą, że szkoda gadać. To iluzoryczna izolacja a później kłopot i koszty.
-
A wata i robota przy niej ile zdrożała? Przecież te ceny to nie wymysł piankarzy tylko surowce podrożały o 80%. Zasługa kilku czynników, w tym "Zielonego ździerstwa"
-
Daj sobie spokój z watą. Tylko trwała i możliwie niewrażliwa na wpływ ewentualnych zawilgoceń izolacja. Po "taniości" EPS, po skuteczności PIR. Na jednym i drugim można oszczędnościowo wykonać podłogę z OSB lub desek. KONIECZNIE należy zaizolować również ściany od wewnętrznej strony oraz trzony went/kom
-
Zdecydowanie należy ocieplić murłatę i ściankę kolankową ale watę odradzam. Tylko pianka OK
-
XPS czy EPS - zaskakujące wyniki badań empirycznych
mat3006 odpowiedział JanWerbinski → na topic → Izolacje
Gratuluję wnikliwości i wnioskowania raz dziękuję za poruszenie zagadnienia. W warunkach wysokiej wilgotności sprawdzić się może wyłącznie PIR w okładzinie gazoszczelnej lub NAJLEPSZE płyty ze szkła piankowego wraz z prawidłowo wykonaną i zaizolowaną obsypką pospółką. Korzystnym jest połączenie jej z drenażem opaskowym. Może trochę materiałów nt. długoletniej oceny skuteczności (trwałości) izolacji włóknistych mineralnych. To jest "temat rzeka" i wiele ślizgających pod zagadnieniu głów oczekuje na oświecenie. Pozdrav, SM