Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Michal_Wawa

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    126
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Michal_Wawa

  1. Oczywiście wszyscy wiemy co oznacza "kute"? Kute to nie profil tylko element stalowy bez powietrza w środku kształtowany młotem lub maszyną. Jeżeli obaj wykonawcy to oferują to bierz tańszego ps. Ale 7 tys za 32mb kutego płotu jest nierealne.
  2. Kurcze.. 25 stron pieprzenia o niczym. Mieszkasz w Polsce to zrób sobie dom bez wiatrołapu, sieni, czy jak to zwał. Zrób drzwi wejściowe prosto do salonu i bądź idiotą. To póki co to nie jest karalne. I tyle.
  3. Chcę kupić kartę do internetu lte bez abonametu, np w plusie. I do tego potrzeba mi jakiś modem i router czy modemorouter w który sobie tą kartę wetknę i będzie wifi w domu. Nie znam się zbytnio na tym. Jaki sprzęt proponujecie ? Chodzi mi o rozwiązania raczej tanie, to nie internet do ściągania filmów i jakichś mega gier sieciowych. Tylko taki żeby sobie był jak mi sie zachce coś tam na tablecie wygooglać na kanapie
  4. Jak nie masz wielkich wymagań co do jakieiś mega ilości kanałów to polecam telewizję na kartę (to jest nc+). Za 19.90 miesięcznie jest wszystko co wg mnie potrzeba i brak umów i zobowiązań.
  5. Lepiej. Jeszcze lepiej wziąć 500 tys. kredytu i mieć 500 tys na lokacie. Tylko pokaż mi ilu jest takich hipotecznych kredytobiorców w PL ? Ze trzech ?
  6. "Zawsze powtarzają" to tak z rok, dwa. Wcześniej "zawsze powtarzali" co innego W przyszłości nie wiadomo co będą "zawsze powtarzać", na pewno to z czego będzie aktualnie najwyższa prowizja...
  7. A uważasz że te Tysiące ludzi którzy wzięli kredyt w CHF to idioci? Mieli policzone dokładnie o ile rata będzie niższa. A że frankowi się zachciało skoczyć z 2 na 3,5 zł no to już sorry, taki mamy klimat... Miał być tani pieniądz hipoteczny... Kredytów hipotecznych w CHF jest ok. 500 tys (gdzieś indziej czytałem że 700 tys).
  8. Oj nudzisz kolego z tym ytongiem energo. Weź Najtańszy jaki znajdziesz materiał na ścianę nośną 18 cm i do tego ze 25cm styropianu. I już. Będzie lepiej i taniej.
  9. Na wszystko są różne punkty widzenia. Jeden chce szybko machnąć normalną chałupę 24cm bk+15-25cm styro i sobie zamieszkać ze świadomością, że za ogrzewanie się płaci. Inni wolą się na tym temacie doktoryzować i robić latami jakąś obleśną stodołę np. z bel słomy a potem po zamieszkaniu ewentualnym sprawdzać ile prądu "żre" im golarka I zapewne oba te punkty widzenia mają swoich zwolenników, a który ma ich wiecej to już nie oceniam.
  10. Ależ to bardzo proste jest. Masz wypieprzyć kilkadziesiąt tysięcy zlotych na najnowsze systemy wm i najdroższe rekuperatory z najlepszymi nagrzewnicami tylko wtedy będziesz fajnym inwestorem Inaczej jesteś zacofany i nie dzisiejszy A zapewne to dziesiątki tysięcy zwrócą się za jakieś 160 lat ale to niepopularna opinia. Więc ładuj kasę bez sensu, a co ?! Kto bogatemu zabroni ?! Bo u nas przecież każdy to milioner....
  11. No taaak, większość inwestorów bierze glazurników czy tynkarzy na umowę o pracę
  12. No właśnie, ale nie mówimy o innych branżach tylko o budowlance. To jest temat o tyle specyficzny, że jak mechanik źle ci naprawi samochód albo za drogo albo za długo to nadużywa twego zaufania a w konsekwencji straci klienta a więc i potencjalne nie małe dochody (bo samochód trzeba przeważnie naprawiać lub serwisować wiele razy w ciągu jego życia). Natomiast jak murarz/dekarz/glazurnik itd. coś schrzani to co? No nie zostanie wzięty do budowy kolejnego domu przez tego inwestora. I zwisa mu to jak kilo kitu bo ilu inwestorów indywidualnych będzie budowało kolejny dom ?
  13. OK, postaram się abstrahować od twych dziwnych wizji przyszłości. Zajmujemy się teraźniejszością. Masz działkę gdzie nie ma wielkim wymagań co do warunków zabudowy? No to zrób sobie projekt Małego szeregowca. 2,3,4,5 sztuk czy ile tam potrzeba. Zrób projekt, maks prosty i tani. Wylej fundamenty pod te kilka sztuk. Wybuduj ten jeden dla siebie. I już. Zamieszkaj. Potem masz już ew. fundamenty na kolejne i jest dobrze. A jezeli nie będą potrzebne to je zasypujesz i masz duuuży taras.
  14. I to może być jeden ze sporych problemów, tak jak i wiele innych podniesionych przez autora wątku. Ale tu większość woli rozpatrywać kwestie techniczne, jakie nadproże, papa, gwóźdź itd.. Etap budowy wreszcie, po mniejszych lub większych bólach, minie. I potem jest użytkowanie. Oczywiście nie każdy posiadacz nowego domu (miejmy nadzieję, że mniejszość) ma z powodu mega kredytu czy po prostu wydania całej kasy kłopoty z wakacjami, hobby, zakupem nowego auta itd itp. Ale myślę, że tych którym dom "zżera" kawal życia jest sporo. Ale nie chcą się do tego przyznawać nawet przed sobą, a co dopiero na forum.
  15. No rozumiem, że inni inwestorzy to pytają wykonawcę o cenę i jak usłyszą np. 10 tys to od razu proponują mu 15 tys ?
  16. Jesteś jak rozumiem wykonawcą, więc nie dziwna jest twa wypowiedź, przecież nie będziesz sam siebie krytykował. Ja przy budowie domów spotkałem się z 1, słownie jedną solidną ekipą. Byli to elektrycy, inna rzecz, że byli też cholernie drodzy. A reszta.. no cóż, po polsku
  17. To masz zupełnie poprawne odczucia Budowlańcy to inny gatunek człowieka a pojęcie termin wykonania jest dla nich jakimś dziwnym stwierdzeniem w baaardzo obcym języku Ulubione zwroty to: -panie, kto to panu tak spier..ił?!?, -kierowniku, jakaś zaliczka potrzebna... A no i najlepszy dowcip budowlańca: -w poniedziałek jesteśmy na 8 rano :)
  18. Oj i zaraz to leczenie kompleksów prowincji... A kuchnia otwarta jest idiotyczna o ile się jej używa zgodnie z przeznaczeniem, czyli gotowanie, pieczenie, zmywanie itp. A więc jest źródłem wielu zapachów i hałasów. Przyjmując gości w salonie kuchnia bywa w tym momencie także mało sterylna i średnio estetyczna. Ale jeżeli ma służyć głównie do extra-wyglądania to może być otwarta Ps. Nawet zmywarka pracując wydaje hałasy które np. dla mnie wieczorem nie są specjalnie pożądane.
  19. Miałem kuchnię otwartą, potem pół otwartą a teraz zamkniętą. I jestem na 1000% pewien, że tylko zamknięta ma sens. Moooże w bloku gdzie walczymy o każdy cm kwadratowy to otwarta ma jakiś sens (bo jest karłowata) a inaczej to idiotyczne, nie róbcie tego, taka dobra rada. ps. Notabene wielu inwestorów jakoś tam inspiruje się dawnymi czasami: czyli a'la dworki, dachy wielospadowe z dachówką itp ale zapominają że w dawnych dworkach kuchnia nie miała NIC wspólnego z życiem na pokojach, była jak najstaranniej oddzielona.
  20. Wielu ludzi podejmuje decyzję o budowie domu w taki sposób: jadą na grilla do znajomych posiadających domek pod miastem. Na grillu karkówka dochodzi, piwko (już piąte) jest chłodne, dzieci skaczą na trampolinie, ptaki śpiewają, jest zajebiście Ja Też Tak Chcę! I bez głębokiej analizy może to być decyzja baaardzo durna Takie życie.
  21. Pytanie jak to jest cenowo w betoniarniach- w sensie zamówienia elementów prefabrykowanych, jak dawna blokowa wielka płyta, i potem tylko to zestawić na fundamencie. Pewnie trzeba by jeszcze już na budowie wylać na tym wieniec by te ściany sensownie spiąć. Ale taka ściana o grubości Max 15 cm, a najlepiej jak najmniej, nie powinna być droga (chyba).
  22. To może zakład ? Powiedzmy o 10.000 zł? Zawieramy go u notariusza żeby było pewnie. Rozwiązanie zakładu za 6 lat. Jak będzie taki dom z takim składem osobowym (rodzina inwestora, dziadkowie, 2 inne rodzinki z rodziny) to ja płacę 10 tys, a jak nie to inwestor Proste.
  23. Chodzi o to żeby nie chrzanić, że dom to tylko cud, miód. A ile taksówka kosztuje? 200 zł kosztuje, a w nocy w weekend więcej. Czy to problem? Jak dla kogo. Kredytów dzieci nie brały tylko nie byli ci ludzie Takimi Ekspertami by wiedzieć, że w ciagu kilku lat franek (a więc i rata i kredyt) wzrośnie im 50%. Takie życie. A posiadanie potomstwa to dosyć popularna sprawa w rodzinach:) Ps. Oczywiście można się też pobudować rozsądnie, ja tak zrobiłem Ale nie każdemu się tak uda, z bardzo różnych powodów.
  24. Większość zjechała autora wątku, nie wiem dlaczego, większość z jego słów to prawda. Pierwsza i wg mnie Najważniejsza decyzja budowlana to wybór działki. Wiadomo, każdy by wolał zapłacić za nią mniej niż więcej by została kasa na wymarzony domek, słynną kawkę na tarasie i resztę tych romantycznych uniesień (widok na las, śpiewy ptaków itp). A jak działka jest niedroga to jest marnie położona. I potem to już równia pochyła. Niezależnie jaki dom tam postawimy to: mamy brak możliwości powrotu taksówką, znajomym nie chce się do nas jeździć, posiadając dzieci ich "obsługa" ,czyli szkoła i wszelakie zajęcia dodatkowe, staje się koszmarem itd itp. To są Fakty i nie ma co ściemniać, że jest inaczej. Mam dwie znajome rodziny, pracujace w Warszawie, zarabiające dobrze jak na polskie warunki. Mają domy pod Warszawą, mocno "pod". Bez dostępu do komunikacji miejskiej. Chałupy mają duże i "wypasione". Kredyty mają duże i wypasione. Obecnie wartość tych chałup jest niższa niż wysokość kredytu (patrz kurs CHF) więc ich ew. sprzedaż jest niemożliwa. Znajomym (w tym mnie) nie chce się jeździć do nich na to zadupie. Cały ich dzień przed i po pracy wypełnia skomplikowana logistyka kto odbiera które dziecko i gdzie je zawozi. Pobudka 5.30. Do dzieci znajomi ze szkoły nie przychodzą bo szkoła w Warszawie. Wyjścia do restauracji to wiadomo, jedno nie może się wina napić. Rata kredytu za przeproszeniem Zajebista. W domku czegoś tam zawsze trochę brakuje typu jakiś mebel, zasłony, rolety itd itp. Więc wszystko co z tej (niemałej) pensji zostaje po spłacie kredytu i wszelkich opłat idzie na te brakujące rzeczy.... Jak ich zapytasz czy zadowoleni? O taaaaak, bo kawa na tarasie... No chyba, że czasem usiądzie facet z facetem do nocnych Polaków rozmów to można się prawdy dowiedzieć... Ale potem, kac mija, rusza się w kierat i znowu jest kawa na tarasie....
  25. Po przeczytaniu tej "specyficznej" filozofii życiowej też stwierdzam, że czegoś równie głupiego dawno nie czytałem Ale przynajmniej można się pośmiać i to jest duży plus! Po filozofii mieszkaniowej chętnie poczytałbym o filozofiach żywieniowych, transportowych i innych autora wątku. Może być równie wesoło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...