sitoo
-
Liczba zawartości
396 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez sitoo
-
Od kwietnia zasadziłam w ogrodzie ponad 100 roślin:eek: Żurawek mamy 3 rodzeje. Nie jestem niestety mistrzynią w rozpoznawaniu ich odmian, więc tylko pokażę
-
Trzmieliny, które zasadziłam na początku kwietnia rosną aż miło patrzeć: Bardzo lubię te kolorowe rośliny, również za to że są bezobsługowe. Trzeba tylko przyciąć na wiosnę i tyle:popcorn:
-
Za radą Elfir wokół Juki Kalifornijskiej zmieniło się trochę otoczenie: Do piękna brakuje tej rabacie jeszcze wiele ale już widać zarys
-
Wzięłam się za nią i wraz z naszą 3-lalatką Anią oberwałyśmy wszystkie suche źdźbła, od spodu było tego cała masa. No i dwa tygodnie temu wyglądała tak: A teraz ma już ze 40 cm średnicy. Ania chciałaby jej fryzury robić
-
Kostrzewa sina tuż po zimie wyglądała tak:
-
Ktoś mi powiedział, żebym go wymieniła bo jest brzydki. A w życiu!
-
A tutaj bohater naszego ogrodu. Rododendron, który przemarzł zimą. Cały kwiecień miał suche, oklapnięte liście, łodygi bordowo brązowe, pąki mu opadły i ogólnie wyglądał jakby go ktoś walcem przejechał. Już miałam go wymienić, sprawdziłam nawet jak głęboko ma korzenie, ale coś mnie tknęło i podczas oględzin tych korzeni postanowiłam, że dam mu ostatnią szansę i jeszcze tydzień go zostawię to było pod koniec kwietnia. Na początku maja przybiegła do mnie nasza trzyletnia jeszcze wtedy córka i w potoku słów oznajmiła mi że rododendron wyzdrowiał Mała miłośniczka roślin:wiggle: No i zobaczcie: Wyglądał tak:
-
Kilka zdjęć zrobionych 2 tygodnie temu: Ciemierniki dosadzone wiosną: klon czerwony szczepiony na pniu pięknie wystartował klon palmowy zanim stał się przysmakiem saren buk też piękny wiosną - uwielbiam te kolory:wiggle: Perukowiec podolski jeszcze nie w całej okazałości:
-
Spodziewam się również wielu poprawek i przesadzeń w najbliższych miesiącach, bo jak to ogrodnik amator popełniłam zapewne mnóstwo błędów o których przekonam się w najbliższym czasie:rolleyes:
-
Miesiąc czasu minął, a ja znów gdzieś przepadłam:rolleyes: I tak nie było czego pokazywać bo urządzanie ogrodu wymaga mnóstwo czasu i ten czas ciężko znaleźć. Praca, dzieci i ich zajęcia dodatkowe, dużo tego jest:rolleyes:. Załatwiliśmy jednak przez ten miesiąc mnóstwo spraw i jeszcze skończyliśmy ogród (wczoraj) a w zasadzie prawie skonczyliśmy, Bo zostały do posadzenia 3 żurawki oraz sprawy estetyczne. Mamy problem z leśnymi zwierzętami, głównie sarnami, których przysmakiem są nasze rośliny w ogrodzie. Jedzą wszystko, żywotniki, jałowce, świerki, jodły, klony palmowe, a ostatnio obgryzły nam 2 żurawki:mad:. Przyczyną jest m. in. fakt, że nie mamy jeszcze ogrodzenia. Ogrodzenie będzie pod koniec maja, ale nie wiem czy to coś da, bo my nie chcemy zamykać się od frontu. No chyba że nas zwierzyna do tego zmusi:x Jak zamontujemy ogrodzenie to przyjdzie czas na wymianę tych roślin, które zostały bezczelnie zjedzone - niekończąca się opowieść
-
No tak, ale na razie sobie radzi, jak będzie się coś działo to przesadzę, chociaż to nie będzie łatwe
-
A ja posadziłam żywotniki ponieważ to miejsce jest mokre, albo raczej wilgotne. Mamy niedaleko naturalny ciek wodny i woda gromadzi się przy ogrodzeniu i przenika przez fundament na nasz teren. Mamy zrobiony drenaż wzdłuż ogrodzenia, więc woda jest regularnie odprowadzana. Sucholubne by tam nie przetrwały:no: Dziękuję Elfir za odpowiedź.
-
Wokół juki kalifornijskiej zaplanowałam sobie poukładać otoczaki wielkości dłoni mniej więcej (o ile takie znajdę), a reszta zostanie obsypana do reszty korą. No i pytanie do Elfir: Czy jeśli tylko wokół juki będą kamienie to będzie ok? czy powinny być na całej rabacie? Przez weekend byliśmy z mężem na kilkugodzinnym spacerze i zauważyłam, że prawie w każdym ogrodzie jest co najmniej jedna juka kalifornijska. To trochę tak jak kiedy byłam w ciąży to idąc ulicą wydawało mi się że same ciężarne widzę
-
Przez weekend zaszły małe zmiany. Sami oceńcie czy Wam się choć trochę podoba, bo moja własna opinia wydaje mi się mało obiektywna:rolleyes: Tak było A tak jest: I jeszcze zdjęcie z tarasu:
-
Aha, no to dobrze że mówisz. Zaraz zgłębię temat. Planowałam kamień, ale akurat nie w tym miejscu Wymienimy korę na kamień, na szczęście to żaden problem:yes:
-
Po zimie bałam się najbardziej o jukę kalifornijską, bo wiatr ją mocno stargał. W styczniu związałam jej liście do kupy bandażem, ale wydawało mi się, że to nic nie daje. Marnie wyglądała po zimie, ale widzę, że wypuszcza nowe liście i wygląda coraz lepiej Czekamy na grubą korę, bo tę średnio zmieloną i drobną wiatr rozrzuca nam po całym ogrodzie. U nas niestety wieje nieustannie:roll:
-
Wymieniliśmy też jałowca chińskiego na świerka białego. Miałam nadzieję po zimie, że jałowiec jednak weźmie się za siebie, ale niestety gałązki obeschły całkowicie :/
-
Kilka dowodów wiosny
-
Jak napisałyście, to mnie się też już wydaje że to może być Limelight, faktycznie kwiaty są biało zielonkawe Jak widać ja też nie jestem znawczynią hortensji:lol2:
-
On jest naprawdę wyjątkowy. Starszej córce pozwala ze sobą robić wszystko. Oglądają razem bajki, Ala nosi go wszędzie po domu, Bawi się z nim w dzidziusia (królik jest w roli głównej oczywiście:D ) Od niedawna Alicja wyciąga mi wszystkie garnki z szuflady, rozkłada na podłodze i uczy królika skakać przez przeszkody. Królik grzecznie skacze do pierwszego momentu kiedy Ala odwróci wzrok. Jak tylko Okruch widzi że Ala patrzy w inną stronę to ucieka gdzie pieprz rośnie, no i tak się gonią po domu To że nasz królik uwielbia balony już pisałam. Popycha je nosem i gania za nimi po całym domu. Do tego uwielbia z nami składać pranie
-
Mamy królika miniaturkę rasy Teddy.. Oto on:
-
Mieliśmy w weekend akcję gaszenia pożaru lasu niedaleko naszego domu. Nasza starsza córka piszczała z podekscytowania "Mama ! w końcu będę mogła opowiedzieć przyjaciółce o czymś innym niż tylko o Okruszku" Okruszek to nasz królik. Wy się nie śmiejscie- to jest dla mnie baaardzo ważna informacja. Bo oznacza, że jeszcze nie rozmawiają o chłopakach
-
Właśnie naszła mnie myśl, że skoro do mnie zaglądacie to należą się Wam słowa wyjaśnienia odnośnie ogrodu. Nasz ogród to żadne cudo, jest wręcz przeciętny jeśli chodzi o układ, kształt rabat, roślinność. Trzeba też zaczekać aż rośliny podrosną, bo na razie nic w nim nie widać. Brakuje też wielu rzeczy jeszcze jak np wykończenia tarasu i mojej wymarzonej ławki. Nie myślcie więc, że ja się tu zachwycam, a w zasadzie nie ma co oglądać Bieda z nędą. Muszę Wam jednak powiedzieć, że jesteśmy bardzo dumni że tyle udało się nam zrobić zeszłej jesieni. Jasne, że ogrodnik pomagał, a w zasadzie my mu pomagaliśmy, ale i tak było pracy po kokardy. Przeprowadzka i zakładanie ogrodu to trochę dużo na raz, ale daliśmy radę i jakikolwiek by ten ogród teraz nie był to i tak przynosi nam dużo radości i satysfakcji. Koniec oświadczenia
-
Piękne hortensje - to chyba Annabell?
-
A ja myślałam , że ten temat prowadzę właściwie sama dla siebie - cześć Wiwik Bardzo mi miło, że zaglądacie Elfir fakt że rośliny sadzone po kilka kilkanaście egzemplarzy tego samego gatunku i koloru wyglądają pięknie. Tworzą kolorowe plamy w krajobrazie ogrodu, a wiele z nich też w grupie lepiej rośnie. Taki ogród też łatwiej jest założyć. Ale mnie różnorodność też się podoba. Podoba mi się różnorodność, a gdzieniegdzie kolorowe plamy Są rośliny, które mi się nie podobają w ogrodzie, np rośliny cebulowe, ale to rzecz gustu oczywiście. Może nie jestem koneserem ale za różami też nie przepadam. Natomiast w życiu by mi nie przyszło do głowy, aby potępiać koneserów:no: Tak jak napisałam - to rzecz gustu. Pozdrawiam wszystkich miłośników ogrodów
