Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

oskar0259

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 410
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez oskar0259

  1. http://www.net4lawyer.com/openlaw/wikka.php?wakka=SzkodaCywilnoprawna http://www.net4lawyer.com/openlaw/wikka.php?wakka=SchematSzkodaCywilnoprawna http://e-prawnik.pl/domowy/postepowanie-przed-sadem/pozostale-14/artykuly/proces-karny-i-postepowanie-cywilne--wzajmne-zaleznosci.html
  2. W wątku, w którym odpowiadałem nie ma żadnych informacji o odległości od torów kolejowych. Dusia miała więc (do tego postu) informacje ekstraordynaryjne, a na pewno nie powszechnie dostępne. Swoją radę (w innym wątku) w związku z powyższymi informacjami mogę tylko zmodyfikować w ten sposób, że nie widzę większych szans na "wygranie" postępowania administracyjnego z powiatem. Nie liczyłbym też na odstępstwa. Jedyna droga to roszczenie cywilne wobec sprzedającego nieruchomość ("przypadkowo" również wydającego warunki zabudowy). Możliwe jest też zawiadomienie prokuratury (wprowadzenie w błąd kupującego), choć tu na wiele bym nie liczył - to tylko może wzmocnić starania o pozbycie się tej działki bez większych strat.
  3. Sytuacja z drogą jest dla mnie podejrzana - tzn. sądzę, że jest tak, jak sugeruje Dusia. Tzn. droga nie jest publiczna, ale wewnętrzna prywatna należąca do właściciela działek, który dzieląc swoje pole musiał wytyczyć dojazd - działkę w kształcie drogi formalnie tą drogą nie będący. Świadczyłaby o tym ustanowiona służebność dla każdoczesnych właścicieli okolicznych działek. Jeśli tak jest. to absolutnie nie liczyłbym ani na wytyczenie drogi (ona już jest na mapie) ani na jej urządzenie - dopóki droga będzie prywatna. Gmina nie może ulepszać, budować itp. na nie swojej własności. Radzę jeszcze raz sprawdzić w MPZP jaki jest status drogi (gminna czy wewnętrzna). Chyba, że Wam to nie przeszkadza...
  4. Rozmowa w gminie rozmową, ale dokumentacja pisemna jest najważniejsza. Dlatego napisz pismo (w tonie znacznie mniej ugodowym niż na tym forum), w którym wezwiesz ich do zajęcia stanowiska w sprawie wad prawnych sprzedanej przez gminę działki oraz usunięcia przeszkód w celu realizacji przez Ciebie budowy. Zapowiedz wystąpienie z powództwem do sądu cywilnego (straty związane nie tylko z już poniesionymi kosztami, ale z zamrożeniem środków, nie kupieniem w międzyczasie innej nieruchomości itp., a nawet straty moralne).
  5. Zgłoszenie na 30 dni przed rozpoczęciem prac - jeśli ogrodzenie jest od drogi publicznej. Jeśli nie - warto porozmawiać z sąsiadem "zza miedzy". Nie jest to konieczne, ale jak najbardziej wskazane ze względu na możliwe konflikty "o dwa palce".
  6. Projekty domów do "bliźniaczenia" są sprzedawane z reguły osobno, tzn. tylko "połówka". Nic nie scalać, każdy niech kupuje na siebie. Co zyskujecie? Każde z was buduje budynek jednorodzinny w zabudowie bliźniaczej. Nie muszą to być takie same projekty (lustrzane odbicia), ale kazde z was ma swobodę kształtowania własnego domku (choć lepiej, żeby jeden nie był "od Sasa" a drugi "od Lasa"). Każde z was może na swojej działce zbudować budynek dwulokalowy (jak nie teraz, to można dobudować w przyszłości - powierzchni działki wystarczy).
  7. Negocjować przed ostateczną redakcją warunków zabudowy. Jeśli to nie uda się - pozostaje odwołanie od decyzji do SKO. Co do mojej linii zabudowy- nie wiem jak, ale archi. załatwił to w gmnie, więc jest ok. Pisałem, żeby negocjować, architekt (występujący o zmianę) negocjował...
  8. Za oświetlenie ulic gminnych (miejskich) płaci gmina (miasto). Ona też dokonuje niezbędnych rozbudów i modernizacji. Z ZE rozmawiasz tylko wtedy, gdybyś na ich słupach chciała zamontować "prywatne" lampy i sama płacić za zużyty prąd. Zanim zaczniesz pisać wysonduj w odpowiednim wydziale urzędu jak to się załatwia i jaka jest procedura. Napiszesz wtedy precyzyjnie o co Ci chodzi.
  9. Podobnie jest z Basią. Ale tej zapał do polecania tej strony minął w grudniu 2007 r. Szanowne Panie! Naprawdę Wam nie nudzi się?
  10. I jesteś, jak czytam, monotematyczna. Wszystkie Twoje posty na tym forum kierują tylko na jedną stronę. Właśnie tą.
  11. 1. Darowizna: od babci dla Ciebie lub Twojego ojca - bez podatku. Więcej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Podatek_od_spadk%C3%B3w_i_darowizn. 2. Zależy co rozumieć przez określenie połączenie. Połączenie: a) działek? b) przeniesienie wszystkich działek do jednej księgi wieczystej? c) utworzenie nowego gospodarstwa z gruntów Twojego ojca i babci? d) powiększenie istniejącego gospodarstwa Twojego ojca o areał babci? W zależności od odpowiedzi koszty będą różne. Od opłacenia geodety i zmian w księdze (księgach) wieczystych (a), opłacenia zmian w księdze (księgach) wieczystych (b) do rozwiązań praktycznie bezkosztowych (c i d). Oczywiście we wszystkich przypadkach jest koszt spisania darowizny - czyli aktu notarialnego. I koszty aktu będą takie same - niezależnie czy obdarowanym bedzie ojciec czy Ty. Podobnie jak pjr skłaniam się do poradzenia Ci, żebyś przyjęła darowiznę. No chyba, że wujek ma własną rodzinę, która będzie chciała sprowadzić się do domku i żyć w nim "na wieki wieków"... A co do kosztów - z posiadaniem czegoś, w tym z własnością, zawsze wiążą się koszty. Nie sądzę jednak, że nie do udźwignięcia. Poza tym nie będziesz chyba wieczną studentką? Warto mieć całość, a nie część (wspólnie z rodzeństwem). Gdy Twój ojciec będzie dzielił swój areał wszystkie jego dzieci będą miały równe prawa. A nawet jeśli dostaniesz to co miałaś dostać od babci od niego darowizną za jego życia, to odpowiednio mniej dostaniesz w ramach spadku po nim - bo ta darowizna zostanie zaliczona na Twój udział. Żeby to wytłumaczyć prościej. Przypuśćmy, że Twój ojciec ma 1 ha ziemi, Twoja babcia 0,5 ha (dla równego rachunku). Załóżmy też, że masz dwójkę rodzeństwa. Przyjmując darowiznę od babci dostajesz 0,5 ha i masz udział w przyszłym spadku po ojcu 0,33 ha. Łącznie 0,83 ha. Gdy obdarowanym będzie ojciec, to w spadku po nim dostaniesz 1 + 0,5 = 1,5 ha podzielone przez 3, czyli 0,5 ha. Gdybyś wcześniej dostała darowizną od ojca to co wcześniej dostał od swojej matki, to nie uczestniczyłabyś już w podziale spadku po nim. Darowizna byłaby od niego, a wiec zostałaby zaliczona na Twój udział w spadku (a udział to właśnie tylko 0,5 ha).
  12. Negocjować przed ostateczną redakcją warunków zabudowy. Jeśli to nie uda się - pozostaje odwołanie od decyzji do SKO.
  13. Potwierdziło się. Poślijcie sprzedawcę na drzewo.
  14. Uchwałę rada podejmuje, ale po uzgodnieniu wszystkich szczegółów przez urząd gminy (radca prawny, referat geodezji, stanowisko obsługi rady), który jest "zbrojnym ramieniem" wójta. To nie rada redaguje swoją uchwałę, ale ją dostaje jako projekt do uchwalenia. Wszelkie domorosłe manipulacje treścią, zwłaszcza przez "mądrych inaczej" radnych - szczególnie przy sprawach majątkowych, grożą komplikacjami prawnymi. Rada to już nie rada sprzed 2002 r., a wójt to już Pan na urzędzie, a nie pętak zabiegający o poparcie radnych na każdej sesji (bo mogli go przecież w każdej chwili odwołać). Dlatego decyzję faktyczną podejmuje wójt, a rada podejmuje uchwałę niezbędną do ważności czynności prawnej - w tym przypadku przysporzenia mienia komunalnego gminie. Ale w opisywanej powyżej sytuacji jest to przysporzenie pozorne - więcej kłopotów niż korzyści.
  15. Zastanów się, jaki interes ma gmina w przejęciu od Ciebie udziału we współwłasności? A co do darowizny - obdarowany musi wyrazić zgodę. Gdybym był w tej gminie opozycją, to po przyjęciu przez wójta takiego "wiana" (i to jeszcze z takimi oczekiwaniami) złożyłbym zawiadomienie do właściwych organów o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (działanie na szkodę zarządzanej wspólnoty samorządowej). Dlatego nie sądzę, aby wójt na to zdecydował się.
  16. Zgodnie z art. 198 kc każdy współwłaściciel może rozporządzać swoim udziałem bez zgody pozostałych współwłaścicieli.
  17. Moim zdaniem tylko na to (trzeba uważać) aby pieniądze wpłynęły na konto lub w walizce nie znalazły się pocięte gazety (albo nadajnik, jeśli zamierzasz wziąć więcej niż zapisane będzie w umowie)
  18. oskar0259

    POMOCY

    AD1 Jeśli budynek jest w granicy lub bliżej niż 4 m od granicy działki - NIE. AD2 Jeśli budynek jest w granicy to okap dachu będzie "u sąsiada". A więc też NIE. AD3 Poprawka: nie w ciągu miesiąca do US, ale w ciągu 6 miesięcy. Proponuję też przeczytać: http://pl.wikipedia.org/wiki/Podatek_od_spadk%C3%B3w_i_darowizn http://pl.wikipedia.org/wiki/Zst%C4%99pny Należy ponadto sprawdzić, czy możliwa jest zmiana przeznaczenia budynku z gospodarczego na mieszkalne. Należy zajrzeć do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego albo (jeśli MPZP nie ma) wystąpić do wójta o warunki zabudowy.
  19. Moim zdaniem sprawa jest jasna. I choć nie lubię monopolistów z energetyki (z wzajemnością) to uważam, że ZE ma rację: wywiązał się z umowy z mjackiem i teraz żąda spełnienia jej warunków przez druga stronę. To, że nieruchomość ma w tej chwili innego właściciela nie ma dla ważności umowy żadnego znaczenia. Nie mają go także zapisy w akcie notarialnym sprzedaży, tzn. na jego podstawie automatycznie nie zmieniają się strony umowy. Trzeba dopełnić formalności (np. cesja, rozwiązanie, zawarcie nowej umowy). Nie pozostaje nic innego jak grzecznie zapłacić (komornik i BIK są uciążliwe), a z kupującym albo dogadać się, albo wystąpić z pismem przedprocesowym, a ostatecznie wystąpić z roszczeniem do sądu cywilnego.
  20. Bez woli (wyrażonej przez gminę) przyjęcia tej darowizny - NIE.
  21. Suplement. Bez komentarza. http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article488976/Oto_jak_zwiazkowcy_na_Enei_zarabiali.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...