Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kirkris

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 355
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez kirkris

  1. kirkris
    Jak obiecałem wstawiłem fotki :) Te są tylko z komórki ale lepsze będą następnym razem :)
     
     

    Kupilismy tynk - akrylowo-silikatowy . Czeka na nas w składzie bo uznaliśmy że już ciut za późno na tynkowanie. Tym bardziej, że nie mamy zrobionych tarasów a nie wierzę, że przy tarasach nie pobrudzi się tynku
     
     

    Nie udało mi się ocieplić ściany garazowej gdyż temperatury w
     

    weekend były ciut niskie. Może uda się w tym tygodniu?
     

    Będę próbował :)
     
     

    Niedługo następne newsy
  2. kirkris
    Byłem wczoraj na budowie i obejrzałem postęp prac :)
     

    Dom jest cały oklejony, teraz robione są bonie na narożnikach oraz zdobienia przy oknach - jest już naprawdę ładnie :)
     

    Muszę zrobić parę fotek, szkoda że nie mam sesownego cyfraka - bo z analoga strasznie długo trwa wywoływanie, skanowanie itp. :)
     

    Jak tylko będę miał fotki to natychmiast zamieszczę :)
     
     

    pozdrawiam
     

    K
  3. kirkris
    Usterki zgłoszone i naprawiane :)
     

    Obecnie robione są bonie na narożach budynku i zdobienia przy oknach. Żona była oglądać bo niestety nie mam zupełnie czasu
     

    Pojadę dopiero w weekend - powinno być skończone do tego czasu.
     

    W tym roku nie położę tynku bo nie mam zrobionych tarasów (a boję się by nie zniszczyć tynku przy pracach murarskich z tarasami)
     

    Zostawię więc dom pokryty klejem do wiosny :)
     

    Po oklejeniu styropianem w domku jest super - utrzymuje się stała temperatura niezaleznie od temperatury na zewnątrz.
     

    Szukam teraz bramy garażowej i to będzie koniec na ten rok
     

    Chciałbym zrobić coś więcej ale niestety brak rąk do pracy
     
     

    Muszę wywołać i poskanować fotki to pokażę dalszą część prac
  4. kirkris
    kolejny update:
     
     

    Mam zamontowane drzwi zewnętrzne. Są takie same jak okna (od Urzędowskiego). Mimo opóźnienia jestem zadowolony :)
     
     

    Dom jest oklejony styropianem 15cm i w połowie osiatkowany.
     

    Trochę jestem zły że zaczęli siatkować zanim obejrzałem ocieplenie bo wcześniej wskazałem kilka miejsc do poprawy
     
     

    Resztę oklejoną po mojej wizycie widziałem dzisiaj i mam całą listę błedów:
     

    - przy niektórych płytach na narożach są szczeliny ok 1cm. Przed pokryciem siatką muszą zostać wypełnione pianką. Niestety nie będę mógł skontrolować
     

    - nie docinali felców jak nie pasowały i zdarzają się szczeliny na 1/2 grubości styropianu gdzie felce są złozone jeden do drugiego a nie na zakład. Najgorzej jak są pod warstwą zewnętrzną - wtedy nie mam jak sprawdzić
     

    - przewody zostały wyprowadzone w złym miejscu - muszą wyciąć i poprawić od nowa
     

    - nie wiem jak zostały zabezpieczone narożniki otworów - nie widzę ukośnie kładzionych kawałków siatki (chociaż nie wiem czy przy oknie w łuk też należy tak robić??)
     
     

    Jutro będę negocjował poprawki :)
  5. kirkris
    Wylewki jeszcze mokre, okna wstawione, alarm i monitoring działa :)
     

    Okna są piękne a montaż trwał tylko parę godzin. Fix w salonie jest gigantyczny i strasznie ciężki :) - niosło go 6 chłopa :)
     
     

    Chciałbym zrobić w tym roku jeszcze przynajmniej tarasy i ocieplić elewację - wtedy już domek by zaczął wyglądać jak należy :)
     
     

    Reszta, tzn tynki, ocieplenia poddasza, ścianki działowe, poprawiona elektryka będzie później (mam nadzieję )
     
     

    pozdrawiam śledzących ten wątek
     
     

    K
  6. kirkris
    W niedzielę malowaliśmy ogrodzenie :)
     

    Założyłem kłody na bramy, zamknąłem furtki i czekam na okna :)
     

    Poza tym może jednak znajdę kogoś do pracy przy budowie
     

    Wylewek już nie podlewam bo są całe mokre :)
     

    Zastanawiam się nad ponownym wezwaniem hydraulika dla dobrych testów instalacji jeszcze w tym roku (dla mojego świętego spokoju)
     
     

    pozdrawiam
  7. kirkris
    Zrobiłem wylewki :)
     

    Trochę się martwię, że w czasie testów instalacji (chyba zrobionych tak na odwal się przez hydraulika) schodziło powietrze, ale firma twierdzi że to przez plastikowe korki w rurach. Mówią mi bym się nie przejmował
     

    Mam jedynie nadzieję, że nie chodziło im o to by tylko ułozyć podłogówkę i olać czy rury są OK
     

    Dziś dzwoniłem do szefa a on mówi bym uwierzył w jego doświadczenie . Sam nie wiem - całą noc śniły mi się dziurawe rury
     
     

    Od października miałem zacząć prace z ekipą, która stawiała dom ale dziś otzrymałem kolejną fatalną wiadomość:
     

    miałem mieć ekipę od początku października do pracy - okazało się, że mieli wypadek na budowie i dwóch trafiło do szpitala
     

    W ten sposób nie ma szansy abym zaczął dalsze prace w tym roku
     
     

    Wygląda na to że ten rok jest rokiem największego pecha w moim życiu
     

    Być może powinienem potraktować to jako znak by zakończyć przygodę z budowaniem, sprzedać chałupę i kupić mieszkanie (najlepiej na rynku wtórnym - tu już człowiek ma trochę doświadczenia :) )
     

    Musimy poważnie rozważyć tą kwestię
     
     

    Zdjęcia wylewek pokażę następnym razem
  8. kirkris
    zamieszczam galerię zdjęć z wykonawstwa tynków przez firmę TOPMIX oraz pana Jana Goubę:
     
     

    http://s19.photobucket.com/albums/b185/kirkris/Zniszczenia/" rel="external nofollow">http://s19.photobucket.com/albums/b185/kirkris/Zniszczenia/
     
     

    polecam obu panów wszystkim niezdecydowanym
     

    żartowałem
     
     

    pozdrawiam
  9. kirkris
    Witam: ciąg dalszy horroru budowalanego
     

    Właśnie wracam z policji gdzie zgłaszałem włamanie na teran budowy i zniszczenie instalacji elektrycznej.
     

    Było to tak:
     

    Miesiąc temu wysłałem do p. Śmietanki list w którym wypowiadałem mu umowę. On tego nie odebrał za to zadzwonił i zapytał o treść. Zaproponował mi że jeszcze jedna ekip zakończy mi prace. Umówiliśmy się na termin. W tym terminie oczywiście ekipa się nie pojawiła. P.Śmietanka przestał odbierać telefony.
     

    Zdesperowany postanowiłem porozmawiać bezpośrednio z ekipą - tą która od p. Śmietanki robiła u mnie tynki. Majster nazwywa sie Jan Gouba . Polecam zapamiętać i nie podchodzić bez kija.
     

    Umówiłem się z nim na spotkanie w sporawie ew. wykończenia tynków. Zrobił łaskę i kazał dopłacić jeszcze 8 tysiecy (a p.Śmietance miałem zapłacić 3500 za dokończenie). To ohydny szntaż
     

    W ten czwartek powiedziałem że nie mogę tyle zapłacić. On mi mówi że i tak muszę mu oddać pieniądze, które jest mu winny p.Śmietanka. Ja powiedziałem że nie oddam, bo prace nie skończone. Dzisiaj pojechałem na budowę. Wchodzimy z żoną i widzimy:
     

    -kable od skrzynki odcięte 10cm pow. skrzynki,
     

    -listwy do tynkowania w miejscach nie otynkowanych wyłamane i pogięte,
     

    -na wszystkich kontaktach podkuty tynk na 10cm i obcięte przewody powyżej puszki,
     

    -przewody alarmowe do kontaktronów załatwione tak samo, -
     

    -okablowanie do centrali alarmowej i elektryka na górze zdjęta i ukradziona,
     

    -przewód zasilający do bramy ucięty w wejściu do budynku
     

    Makabra
     
     

    Pojechaliśmy na policję i zrobiliśmy zgłoszenie. Opisałem pełen przebieg zdarzeń w ostatnich miesiącach. Trwało to razem 4 godziny (a byłem z małym dzieckiem)
     

    Potem pojechaliśmy na miejsce zdarzenia i policjanci zebrali dowody.
     

    Sami stwierdzili, że to nie kablarze bo widać celowe zniszczenia.
     
     

    Zbieg okoliczności: na budowie gdzie tynkował pan G., zaraz po rezygnacji z jego usług, nieznani sprawcy odkuli przewody od wszystkich instalacji elektrycznych i odcieli je w sposób niszczący instalację. Straszny pech.
     
     

    W każdym razie zgłoszenie ..... jest a jesli uda się udowiodnić że to ta osoba to wytoczę mu sprawę cywilną i puszcze z torbami jego i jego wnuki !!!!!
     
     
     

    KK
  10. kirkris
    Dziś pojadę po fotki jak się uda zdążyć :)
     
     

    W sobotę sprzątaliśmy z żoną zniszczenia po tynkarzach
     

    Na podłodze było od 1 do 4 cm resztek tynku, gruzu itp, wszystko zaschnięte, wklejone w podłogę. Spędziliśmy cały dzień odkuwając resztki tynków, zamiatając i wywożąc taczkami z domu.
     

    Obecnie mamy już czysto i wygląda to już zupełnie inaczej
     

    Nawet tynki już nie straszą tak bardzo
     
     

    Wczoraj spotkałem się z nową ekipą ale mają zrobic wycenę i nie wejdą wcześniej niż od 1 września. To chyba oznacza, że nie damy rady zamieszkać w tym roku (
     
     

    Muszę się zmusić i napisać pozew. Czy pozew musi zostać odebrany przez właściciela firmy? Firma zarejetrowana w Pionkach a człowiek mieszka tu i nie odbiera poczty
     
     

    pozdrawiam
     
     

    KK
  11. kirkris
    Witam, kolejny tydzień minął, na budowie bez zmian
     

    Z rozmowy z innymi forumowiczami dowiedziałem się, że firma która zawaliła mi tynki podobnie postąpiła w innych wypadkach. Dziś dowiedziałem się od szefa firmy, że miał wypadek i dlatego nie rozpocznie poprawek na mojej budowie (poprzednio miał problemy bo ukradziono mu dokumenty od samochodu). Strasznie niefartowny gość
     
     

    Zdecydowałem się na podjęcie działań prawnych dla uzyskania zwrotu zaliczki oraz odszkodowania za poniesione straty.
     
     

    UWAGA OSTRZEŻENIE!!!!!!
     

    W związku z powyższymi faktami ostrzegam Was przed firmą:
     
     

    TOP MIX Usługi Budowlane


    Krzysztof Śmietanka
     

    (występujący na forum pod nickiem mlody_1978).
     
     

    Nie polecam jakiejkolwiek współpracy z tym panem. Z tego co wiem inni forumowicze też mają z nim problemy
  12. kirkris
    Na budowie dalej nic się nie dzieje
     

    Nikt nie chce przyjść i kończyć tynków po innych. Jestem wściekły
     

    Poprosiłem inspektora o wpis do dziennika budowy oceny stopnia realizacji prac tynkarskich. Będę miał na wszelki wypadek dowody
     

    Inspektor stwierdził że wykonane jest ok 30% tynków (biorąc pod uwagę spękania wymagające nakucia i położenia kolejnej cienkiek warstwy tynku w wielu miejscach)
     
     

    Czekam na dalsze informacje o ewentualnych chętnych do przejęcia budowy i zakończenia reszty prac tzn. koniec tynków, wylewki, elewacje, ocieplenia poddasza, karton gipsy, tarasy (wylanie i obłożenie), wykończenie ogrodzenia itd....
     
     

    Wygląda na to że te tynki są teraz największą przeszkodą
     

    Nie warto oszczędzać - bierzcie drogie firmy, jest szansa że zrobią lepiej
  13. kirkris
    dziś fotki ogrodzenia :)
     
     

    Z tynkami się niestety nie udało
     

    Firma kładąca tynki (reklamująca się na forum) najpierw miała obsuwę 3 tygodnie. Potem nie chcieli zrobić poprawek o które prosiłem aż skończyło się tym że wywalili ekipę tynkarzy ale już nie przysłali nowych. Na moje pytanie czy skończą dowiedziałem się, że nikt nie chce poprawiać po innych. W ten sposób mimo posiadania umowy na piśmie zostałem na lodzie z 2/3 tynków zrobionych w tym część do poprawki. A zgodnie z umową tydzień temu miałem mieć już gotowe wylewki na podłodze
     
     

    Obie firmy (poprzednia od ogrodzeń i ta od tynków) były z okolic Radomia i wiem już jedno: nigdy nie zatrudnię nikogo z tego rejonu. Nie chce im się robić, nie umieją tego i tyle
     
     

    Jestem strasznie wkurzony.
  14. kirkris
    Wstawiłem kilka zdjęć z etapu instalacji :)
     

    Następne będą tynki i ogrodzenie. Już chyba niedługo
     
     

    Dzisiaj złożyłem w STOENie wniosek o przyłacze docelowe. Chcę się pozbyć słupa z prowizorką i mieć normalną skrzynkę w ogrodzeniu
     

    Okazało się, że chyba zgody nie dostanę, a poza tym to trwa co najmniej dwa lata i w ogóle to głupi pomysł
     
     

    Stwierdziłem, trudno, ale ja chcę i wniosek złozyłem. Teraz trzeba uzbroić się w cierpliwość
     
     

    pozdrawiam gorąco
  15. kirkris
    Witam, ogrodzenie zakończone. W sobotę się rozliczyłem. Teraz muszę zastanowić się czy wstawię przęsła czy sztachety
     

    Przęsła z kątownika wydają się droższe ale łatwiejsze w montażu i utrzymaniu. Za to sztachety tańsze ale wymagają więcej pracy. Tym bardziej że ja jak zwykle nie mam na nic czasu
     
     

    Ekipa tynkarska powoli kończy chociaż wczoraj mną zatrzęsło jak usłszałem że jeszcze 1,5 tygodnia. Zgodnie z rozmową tynki i wylewki miały trwać 4 tygodnie. Miesiąc mija a tynki rozłubane
     

    A wylewek ani śladu.
     

    Dodatkowo szef firmy zaproponował, że żeby było szybciej to zrobi z miksokreta. Tylko agregat ma nowy a ludzie jeszcze się nie wdrozyli. Boję się by czegoś nie posuli u mnie na podłodze
     
     

    Co do tynków to nie wygląda to za dobrze: są całe popękane a nad drzwiami w łazience widać że pęknięcie jest przez całą warstwę tynku
     

    Nie wiem czy tak może być ale na mój rozum to wygląda kiepsko
     

    Ekipa twierdzi, że nic nie odpadnie ale jakoś nie mogę uwierzyć
     
     

    Kupiłem włókna od Janzara do wylewek, zobaczymy czy uda się je zastosować :)
     
     

    Podumowując: jeśli zależy wam na czasie to bierzcie tynki z agregatu oraz wylewki z mikokreta i nie oszczędzającie na kosztach. Całościowo nie kalkuluje się
  16. kirkris
    Witam, dzisiaj byłem na budowie. Ekipa od ogrodzeń skończyła szalunki i własnie zalewa ostatni element ogrodzenia. W sumie poprawki trwały 4 tygodnie
     

    Było co poprawiać :
     

    - wyjąć wszystkie słupki z fundamentu ogrodzenia
     

    - oczyścić je i pospawać wąsy
     

    - podnieść słupki do bramy zapasowej
     

    - ustalić docelowy przebieg ogrodzenia oraz wysokośc i liczbę progów
     

    a dodatkowo:
     

    - zaszalować słupy betonowe
     

    - zaszalować podmurówkę
     

    - przygotować miejsce pod śmietnik
     

    - zalać szalunki
     

    - zatrzeć powierzchnię
     

    Ogólnie nie mam duzych zastrzeżeń do ekipy poprawiającej. Łącznie z poprawkami budowa ogrodzenia (bez siatki i przęseł) zajęła 2 miesiące.
     

    Współpraca z firmą kosztowała mnie mnóstwo nerwów oraz sporo pieniędzy wyrzuconych w beton
     

    Z drugiej strony firma też nie wyszła na tym najlepiej gdyż przez 2 miesiące utrzymywała ekipę, na własny koszt naprawiała i spawała słupki, a dodatkowo musi zapłacić sporo za robotę ekipie podnajętej do naprawy.
     

    W sumie to sporo nowych doświadczeń po tym etapie:
     

    - nie dawać zaliczek przed zakończeniem konkretnego etapu
     

    - wywalać ekipę po pierwszych poważnych oznakach, że się nie zna na robocie
     

    - pilnować robót osobiście (najlepiej wziąć urlop)
     

    - nie zdawać się na doswiadczenie firmy tylko mieć swój plan prac i wizję rozwiązania uzgodnioną z kierownikiem budowy.
     
     

    Tynki trwają, i też są w niedoczasie (już tydzień). Zgodnie z obietnicą mają być skończone do końca przyszłego tygodnia. Firma obiecała, że nadrobi czas na wylewkach bo weźmie miksokreta. Tylko ciut się boję o doświadczenie ludzi od wylewek. Wiem, że miksokreta dopiero kupili więc są raczej zieloni. Szef twierdzi, że ma zatrudnionych nowych ludzi "z doświadczeniem". Zastanawiam się co zrobić bo mam pewne obawy.
     
     

    cdn.
  17. kirkris
    Dziś dalszy ciąg obsuwy przy ogrodzeniu:
     

    Z samego rana telefon:
     

    - Panie Krzysztofie, zmarł bratanek pana Józka. W środę pogrzeb więc przywiozę ich dopiero w czwartek. Jednego wozić mi się nie opłaca
     

    - To co, znowu się nic nie będzie tam działo ?- pytam
     

    - No tak, ale obiecuję panu, że ...... - i tu nas rozłączyło . A potem nie udało się ponownie połączyć. Daję słowo, że nie ja przerwałem ale tak wygląda . Dodatkowo to ciągle w tej ekipie ktoś chorował (albo żona albo ktoś inny z rodziny). Wyszło nieźle
     
     

    Oznacza to, że ogrodzenie postoi jeszcze jeden tydzień w tym stanie.
     

    W sumie to mi się nie spieszy już tak bardzo. Chcę by skończyli w ciągu miesiąca. Mam nadzieję, że się im to uda. Punkty karne lecą a na budowię zostają lepsi :)
     
     

    Zrobiłem jakieś fotki to wywołam i wstawię :)
  18. kirkris
    Witam,
     
     

    od kilku dni mam na budowie dwie ekipy :))
     
     

    Stara firma kończy naprawiać ogrodzenie, obecnie przysłali lepszych wykonawców niż poprzedni. Wywalić ich nie opłacało mi się: musiałbym nowym zapłacić za całość robót + naprawa
     

    Za to po zmianie składu robota lekko się ruszyła. Najważniejsze że nowi wiedzą jak robić ogrodzenie i starają się myśleć
     

    Nie są co prawda "tytanami pracy" ale mi się w sumie już nie spieszy. Płacić zaliczek nie płacę więc nie mam pośpiechu z ogrodzeniem
     
     

    Druga firma robi tynki i ma robić wylewki. Nie widzę również u nich "zabójczego tempa" ale twierdzą że się wyrobią. Zobaczymy :)
     

    Ogólne wrażenie jest znacznie lepsze, chociaż na razie zrobili tylko listwy do tynków i częśc obrzutki.
     

    Zobaczymy jak pójdzie dalej
     
     

    Okna już są w Warszawie
     

    Oznacza to, że będę musiał zapłacić za okna w 100% bez przymierzenia ich do otworów To jest efekt opóźnienia w pracach
     
     

    Mam nadzieję, że następne newsy będą lepsze
     
     

    pozdr
  19. kirkris
    Witam,
     

    od ostatniej pory zmieniłem jeszcze 2 elektryków
     

    Jeden nie skończył pracy i wyjechał a drugi przyszedł rano, postał 15 minut i zniknął
     
     

    W końcu wziąłem firmę elektryczną z prawdziwego zdarzenia - przyszło 4 elektryków, obejrzeli instalacje, stwierdzili, że 50% jest dobrze a reszta do poprawy (instalacja miała byś sterowana przekaźnikami)
     
     

    Wzięli się do roboty i w poniedziałek/wtorek mają wejść tynkarze
     

    Stara ekipa kończy ogrodzenie (po kolejnej zmianie składu ) a nowa jest na okresie testowym - tynki i wylewki.
     

    Ekipa reklamuje się na tym forum więc będę mógł świadczyć ZA nimi lub PRZECIW nim. Mam nadzieję że ZA
     
     

    Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to za 2 miesiące będę miał okna wstawione (już czekają)
     
     

    mam nadzieję, że od teraz będzie już lepiej (bo już byłem chyba na dnie )
     
     
     

    pozdrawiam
  20. kirkris
    Witam, z dnia na dzień jest coraz gorzej
     

    1) ekipa jest tragiczna: powiedziałem im żeby skończyli jedynie ogrodzenie i nie ruszali nic innego. Oni, że nie będą taczkować betonu 100m i chcą pompę. W końcu się zgodziłem (360 PLN), wieczorem przyjeżdżam a tu wszystkie słupki leżą
     

    Pytam się dlaczego, a oni, że pompa miała taie ciśnienie że wszystko się poprzewracało
     

    Między bramowymi złupami (lanymi z betonu) miała być zbrojona belka. Działka jest ukośna więc miała zaczynać się z jednej strony 5 cm poniżej gruntu a z drugiej wystawać na 15 cm ponad ziemię. Patrzę a belka ukośna równo z ziemią . Pytam się o co chodzi, a oni że wyszalują i doleją
     

    Mówię, że przecież to popęka jak tylko wjedzie samochód i że mają natychmiast dolać beton póki jeszcze nie zastygł. Wydawało się, że jasne.
     

    Przyjeżdżam rano a belka zaczyna się 5 cm ponad ziemią a z drugirj strony ma aż 25 cm ponad grunt. Nie zdzierżyłem i zacząłem wrzeszczeć , że kangurem nie jestem by skakać do domu
     

    Takich matołów jeszcze nie widziałem
     

    Słupki powstawiali: każdy krzywo i innej wysokości
     

    Wezwałem szefa firmy i mówię że nie zapłacę ani grosza aż nie będzie zrobione porządnie. Już 4 dni poprawiają
     
     

    2) miałem pierwsze włamanie w nocy : ukradli kabel, zerwali rurę spustową za którą był założony na ścianie
     
     

    3) elektryk ciągle się grzebie, nie mogę przykryć kabli tynkiem i muszę czekać
     
     

    4) okna przyjechały i czekają a ja bez tynków i wylewek ich nie mogę wstawić
     
     

    5) mam 1,5 miesiąca obsuwy w czasie
     
     

    6) wyrzucam ekipę jak tylko poprawią ogrodzenie
     
     

    Czarne chmury nade mną
     
     

    pozdr
     
     

    KK
  21. kirkris
    Witam, dziś znowu byłem na budowie :) Kolejny dzień - następne 5m rowka wykopane
     

    Od jutra ma się wszystko zmienić - szef obiecał że sam będzie pilnował roboty
     
     

    To były wesołe rzeczy a teraz ciut smutniejsze
     

    Na etapie wyboru projektu zastanawialismy się nad projektem Mikołaj z Archipelagu. Domek śliczny tylko był ciut za mały. Widzieliśmy, że w Markach był taki daleko od drogi budowany. postanowiliśmy pojechać i go obejrzeć. dziś byliśmy na spacerze i poszlismy tam.
     

    Z przodu był sliczny, otynkowany, ogrodzenie w trakcie budowy, okna i drzwi wstawione tylko do malowania :)
     

    Patrzymy z tyłu a tam ..... ruina
     

    Dom spalił się, na podwórku leżały zerwane blachy, wełna. Spalona więźba i deskowanie odsłaniała otynkowane ścianki poddasza. Właściwie dom był juz niemal do zamieszkania i taka straszna rzecz
     

    Nie możemy się otrząsnąć, tyle pracy, nadziei, pieniędzy (często wszystkich jakie można mieć) i stracone w jednej chwili
     

    Przyszło nam do głowy, że mozna wywalić ekipę i podpalą po złości chałupę
     

    W takim wypadku nawet odszkodowania nie ma
     
     

    Muszę się przespać i odgonić czarne myśli
     
     

    pozdr
     

    KK
  22. kirkris
    Hej, dziś znowu jestem wściekły
     

    Przyjechałem na budowę, minęły 2 dni od ostatniej wizyty. Elektryka już nie ma po sobotniej scenie, kable wiszą smętnie. Ojciec obejrzał elektrykę i mówi, że schrzaniona. Głownie chodzi o "siłę": 3 fazy w garazu i kuchni pociągnięte kablem 5x1,5^2. Ojciec się "trochę" zna i mówi że w garażu powinienem mieć co najmniej 4^2 a w kuchni może byc ciut mniej jak kasy brak.
     

    Jestem starsznie wściekły, tym bardziej, że pozostała część ekipy dziś znowu narzekała, że robotra cięzka, że korzenie, że cegły itp. Przez dwa dni wykopali 10 mb wykopu pod podmurówkę o głębości 70 cm
     

    Tyle to chyba bym sam zrobił
     

    Ale to mało: wieczorem sąsiad dzwoni i mówi że na działce stoi samochód i ładują brzozę którą mu obiecałem (pociętą na kawałki po wycince). Wkurzyłem się i dzwonię. Facet z ekipy twierdzi, że gość przyjechał i mówi że ze mną wszystko ustalił
     

    Mnie szlag trafia i mówię że przede wszystkim powinien do mnie zadzwonić i zapytać. Tak to jest po prostu kradzież a on odpowiada za działkę i wszystko co na niej jest. Facet się zmieszął i mówi że już rozładowują. Według mnie to gościu się dogadał za kasę na flaszkę (tym bardziej, że już wcześniej mnie zaczepiał o to drewno)
     
     

    To przelało czarę i podjąłem decyzję o zmianie ekipy. Teraz tylko muszę szybko zorganizować sobie dozór na działce (materiały itp)
     
     

    pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...