Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MdeFoxe

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    131
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez MdeFoxe

  1. Ładnie, ładnie! Gratulacje! Ile metrów rury ci zeszło na ogrzewanie podłogowe? Instalacje elektryczną robisz zgodnie z projektem, czy coś zmieniasz? Dobrze sobie do kuchni podciągnąć "siłę" i oddzielną do kotłowni. Zawsze może się przydać na kuchnię indukcyjną i jakąś pompę ciepła
  2. Skrzydło wydaje się być ok. Dalej czekam na serwisantów a oni na klej/silikon od producenta okna.
  3. Dziękuję za odpowiedzi. Dystanse transportowe aktualnie są wstawione i okna są zamknięte. Czekam na serwis i zwrócę uwagę na to by dystanse tam się znalazły na 24h. Pomiar był taki jaki był Dam znać jak poszło i jak to wyglądało, dla przyszłych osób mających podobny problem. W chwili obecnej czekam na serwis (między 24 a 29 sierpnia).
  4. Tak, krzywy jest słupek. Okna bez słupka są w miarę dobre.
  5. Dziękuję Brass, trochę mnie uspokoiłeś. Firma wydaję się być w porządku ale zawsze wolę zapytać, bo różne pomysły mają "zawodowcy". Z ciekawości - czy przez to nie pogorszą się właściwości okna?
  6. Witam serdecznie forumowiczów. Chciałbym podzielić się problemem jaki spotkał mnie z oknami Dako serii DPQ-82 i poradzić się osób z doświadczeniem. Okna posiadają okucia activePilot Select z zawiasami ukrytymi. Okna zostały założone w zeszłym roku. Ostatnio zauważyłem, że jest mały problem z zamykaniem okien. Po małych oględzinach okazało się, że "grzybek" od okucia okna zahacza o futrynę zdzierając okleinę. Dzieje się to tylko w środkowej części okna (na wysokości klamki). Wezwałem więc serwis do regulacji. Jednak po około tygodniu problem powrócił (okna z tego co wiem są maksymalnie "odciągnięte" na regulatorach). Sytuacja wygląda na jednym z okien następująco Gdzieś na forum natknąłem się na informację o tak zwanym "bananie". Czyli odkształceniu się okna. Przyłożyłem więc z ciekawości łatę do środkowej belki rozdzielającej i zauważyłem, że jest ona sporo odkształcona (sposób odkształcenia zaznaczyłem na czerwono) Przyłożona łata do okucia u góry okna ma tyle przerwy Drugie okno podobnie, jednak tam widać to już na uszczelce u góry i na dole jest przerwa a na środku okno o nią zahacza przy zamykaniu. Poradźcie proszę co z tym zrobić. Serwis wszystko wie, chcą dokonać następującej naprawy: przykleić ramę plastikową ramę do okna (by się nie odkształcała). Ponoć jest tam przerwa między szybą a ramą okna, by to mogło pracować. Jeśli dobrze zrozumiałem, ale taka mniej więcej jest idea. Czy jest to prawidłowe postępowanie w takim wypadku?
  7. Lipiec 2015 Początkiem lipca przywiozłem deski na podłogę na strychu. Polakierowałem od góry i zakonserwowałem od spodu. Jednak ich układanie idzie mi nadzwyczaj topornie. I w zasadzie na dzień 16 sierpnia większość podłogi wciąż jest ułożona w budynku, jednak jeszcze nie w miejscu docelowym . Powoli też wieszałem wieszaki do kartongipsu na skosach poddasza. Rolki z wełną do ocieplenia poddasza kupiłem wiosną. Trochę głupio zrobiłem, bo na czas tynkowania trzeba było rolki powynosić z budynku. Przeleżały więc trochę pod plandeką... Niezbyt to korzystne to było dla wełny. Kilka rolek zaczęło się otwierać i zwinięta wełna chcąc się rozwinąć popękała. Kroimy ją z żoną koło domu i potem wnosimy do domu, potem na windę i następnie montaż. Masakra, strasznie swędzi... Próby chodzenia w pelerynie/polarze z kapturem, masce i okularach ochronnych przy panujących temperaturach powoduje, że prace idą bardzo powoli. Ściankę kolankową podmurowałem od strony pomieszczenia, od strony zewnętrznej jest styropian. Na murłatę a między podmurowaną ściankę i styropian wsadzamy wełnę. Docinamy na skos i układamy między krokwie wełnę. Jeszcze sporo zostało, bo cały strych i sufit między jętkami. Potem druga warstwa wełny 10 cm.
  8. Czerwiec 2015 Zgodnie z warunkami powinno zostać wykonane podłączenie do kanalizacji, jednak z uwagi między innymi na dość sporą odległość do najbliższej studzienki (w dodatku na prywatnej posesji) próbowałem przez wiele miesięcy załatwić możliwość budowy oczyszczalni ścieków. Bezskutecznie. W czerwcu firma wykonująca podłączenia do kanalizacji miejskiej wkroczyła do pracy. Skończyło się na kopaniu ręcznym u sąsiada na działce (tak sobie życzył ), dalej już koparką... Można powiedzieć, że kanalizacja już jest - jeszcze z niej nie korzystamy. Sprawy papierkowe mocno mnie zmęczyły.
  9. Maj 2015 Instalacja elektryczna Początkowo chciałem spróbować tynkowania ręcznego. Efekty tej próby widać... Odpuściłem. Znalazłem ekipę z agregatem i umówiliśmy się na termin. Było to około miesiąca. Wydawało się, że całkiem sporo na powieszenie instalacji elektrycznej i skrętki komputerowej Kabel mocowałem do ściany zaczepami USMP. Było z tym sporo pracy, nawierconych dziur nawet nie liczę. Mimo iż projekt instalacji miałem dostarczony wraz z projektem to jednak sporo się nagłowiłem jak to logicznie po domu rozprowadzić. Czas bardzo szybko przeleciał i gdy ja kończyłem wieszanie kabli, to ekipa tynkarzy już zabierała się za piętro. Skończyło się na tym, że po pracy jechałem na budowę i przy dźwiękach agregatu prądotwórczego wieszałem kable przez kilka nocy. Tynki Na ściany poszedł tynk gipsowy MP 75 firmy Knauf. Obija się on bardzo ale równie łatwo go naprawić. Mam co do niego wciąż mieszane uczucia. Agregat tynkarski jak wiadomo potrzebuje prądu, którego na budowie niestety brak. Koniecznym stało się zorganizowanie takiego oto autobusu (diesel, który dymił jak autobus). Tynki nie wyszły najgorzej, choć osadzenie puszek elektrycznych pozostawia bardzo dużo do życzenia. Kilka już wykułem i sam osadziłem bo trudno było na to patrzeć... W domu zrobiło się bardziej domowo.
  10. Identyczny tekst słyszałem... Nawiasem mówiąc wczoraj nakrętki znów dokręcałem. Drzewo bardziej chyba nie pęka... W sumie to już go zbytnio oglądał mam nadzieje nie będę bo zabudowałem ściankę kolankową do tynkowania. Zostawiłem tylko dojście od góry - jeszcze brak wełny, więc dokręcać w dalszym ciągu można. Oby nie trzeba było...
  11. Otrzymałem wycenę ogrzewania podłogowego. Bardzo orientacyjnie powinienem się spodziewać kosztu między 15 a 20 tysięcy dla powierzchni ~100m2. Jest to tylko koszt "systemowego ogrzewania podłogowego", bez kotłowni - oczywiście. Cóż powiedzieć - ciut drogo.
  12. Co do montażu płyty OSB pozwolę sobie na zacytowanie fragmentu z instrukcji którą sobie zrobiłem na podstawie "Płyta budowlana KRONOPOL OSB – instrukcja montażu" ; Ponieważ płyta jest z ukierunkowanych wiórów płaskich dlatego nie powinno jej się montować od tak... Deski podobnie. Gdy pracują, wysychają to są to dość spore siły. Myślę, że jeśli chodzi o przykręcenie desek do więźby to nie jest to dobre rozwiązanie (powinien się ktoś mądrzejszy wypowiedzieć). Takie deski po szalunkowe z całą pewnością będą mocno pracowały. Inna sprawa, że moje deski są dość dziurawe, już się powyginały, są różnych rozmiarów... Myślałem o tym, bo wyszłoby taniej. Jednak po ociepleniu i zamontowaniu karton gipsu w sposób łatwy tego się już nie zmieni, więc warto zrobić dobrze. Co do płyty KG to przecież ona nie jest przykręcona bezpośrednio do jętek/krokwi tylko wisi na stelażu który przyczepiony jest esami i grzybkami. Wydaje się to być dość elastycznym połączeniem. O ile jeszcze można by było się wyprostować Ja próbowałem ułożyć tam OSB 10mm. Wiem, to bardzo mała grubość. Jednak nad sypialniami gdzie rozstaw jętek jest mały o dziwo była to również bardzo stabilna podłoga. Wiadomo, lodówki tam nie postawimy ale to nie z uwagi na wytrzymałość stropu tylko wielkość strychu. Gorzej przy tej grubości OSB byłoby nad schodami. Deski! Deski chyba będą najlepsze.
  13. Wilhelmi powiedz, czy zabezpieczać to jakoś, czy zostawić? Chodzi mi o jakieś środki do ochrony drewna. Z tym, że zabezpieczając znów będziemy moczyć, więc... Śruby dokręcałem, drzewo zmieniło tak swoją objętość, że można było je dokręcać rękami. Teraz są dość mocno dokręcone. Pytanie czy ocieplać ścianę kolankową czy dalej czekać i ewentualnie za kilka miesięcy znów śruby dokręcić (mam nadzieje, że nie będzie to konieczne) ? Ale jak zapytasz czy suche, to "tak oczywiście". Choć wiadomo, drzewo suche w zasadzie nawet z suszarni nie jest...
  14. Nie chcę zakładać nowego tematu, mam podobny problem więc napiszę tutaj Niby wiadomo, że drewno pracuje i gdy pęka zgodnie z układem włókien to jest to normalne zjawisko. Jednak gdy człowiek widzi to na swoim dachu, to zaczyna się stresować... Choć po załączonych przez Arthizmoo zdjęciach jestem jakby spokojniejszy tym co widzę u siebie: Dla odmiany u mnie murłata popękała tak przez zimę... Dach ma pół roku. Arthizmoo już trochę czasu minęło - dach rozumiem, że nadal stoi i wszystko ok ?
  15. 2 kwietnia 2015 Mam zakupionych kilka płyt OSB III by zrobić z nich podłogę na stryszku. Dwie płyty już wyciągnięte. Jednak mam trochę zastrzeżeń do tego pomysłu. Mimo iż mam zrobioną wyciągarkę (wytrzymałość elementów do 200kg) To jednak ciężko się te płyty wyciąga w jedną osobę prawie osiem metrów nad ziemie. Pierwsza płyta dotarła z lekkimi uszkodzeniami. Byłem zapytać na tartaku ile wyniesie mnie zakup desek podłogowych z piórami. Wyszło w okolicach tysiąca złotych za cały strych z deski 2 cm. Wybór jest dla mnie w zasadzie prosty. Łatwiej będzie zrobić podłogę z desek, będą bardziej konkretne od OSB. Nie wiem czy słusznie ale po złożeniu podłogi wydaje mi się, że będzie ona na tyle stabilna że nie będę jej przykręcał do jętek. Deski będą mogły swobodnie pracować nie wpływając na konstrukcję dachu.
  16. koniec marca 2015 Powierciłem otwornicą na piętrze większość otworów na puszki od kontaktów. Swoją drogą, niby takie same puszki a jakże inne. Żółta puszka (pierwsza od dołu) dosłownie rozpada się w rękach. Przy próbnym montażu w otworze powypadały z niej zaślepki na kable. Pomarańczowe puszki są o wiele bardziej solidne. Muszę zakupić chyba więcej tych pomarańczowych. Te z powyższego zdjęcia można łączyć ze sobą, tutaj puszka pojedyncza.
  17. koniec marca 2015 Było kilka cieplejszych dni. Ociepliłem od zewnętrznej strony murłaty ściankę kolankową. Wszedł tam idealnie styropian o grubości 6 cm. Zużyłem lekko ponad 1m3 na ocieplenie całego budynku. Zostało co prawda kilka szpar między podwójnymi krokwiami ale ogólnie jest już zrobione. Styropian przyklejałem do murłaty i u podstawy do ściany kolankowej za pomocą pistoletu z nabojem z klejem poliuretanowym do styropianu. Świetnie to działa, jak będę ocieplał cały budynek to na pewno takim właśnie klejem a nie woda, wiadro itd. Postanowiłem że styropian na ściance kolankowej będę przycinał dokładnie, dokładnie też dopasowywał do skosu spadku dachu 40 stopni. W zimowe wieczory z profili aluminiowych i suwnicy od szuflad zmontowałem specjalną maszynę do przycinania styropianu. Między ruchomymi ramionami urządzenia (jeżdżą na suwnicy góra-dół) rozpięty jest drut oporowy (z naciągiem sprężynowym). Ramie tnące można pochylić pod dowolny kątem i ładnie dociąć styropian. Drut oporowy ładnie się rozgrzewa po podłączeniu do akumulatora samochodowego. Tak wygląda stanowisko pracy:
  18. 10 marca 2015 Dotarł na budowę TOPROCK super 18 cm Klika dni potem Superrock 10 cm.
  19. W sumie, to chyba ja zacząłem o "projekcie". Chodzi o to, że Wavin robi projekt, dają rurki odpowiedniej długości, rysują co i jak poprowadzić i docinają styropian wraz z kształtkami dla rurek pod konkretny projekt. A mpoplaw coś za przeproszeniem nie wie o czym mowa, bo zdziwiony jest że chciałem to załatwić w hurtowni sprzedającej produkty Wavina. Przy okazji, by nie zaśmiecać tematu znowu niepotrzebnymi tekstami... Na forum znalazłem tylko jeden temat o Wavin Tempower, ktoś coś może więcej wie w tym temacie? W sensie więcej niż ich oficjalna ulotka Z tego co wiem są tam dwa rodzaje styropianu. Taki z grzybkami, że można montować rurki z różnym rozstawem nie używa się tych plastikowych zaczepów i można robić ślimaka albo meandry. Natomiast w tym białym styropianie gdzie są już wycięte miejsca na rurki wydaje się, że jest to tylko opcja z meandrami. Ktoś coś wie więcej?
  20. Akurat z wykształcenia nie humanista a inżynier jestem. Z zamiłowania też . Ale tak to niestety często wygląda... Nigdy na to się nie nabrałem, ale wiem, że tak jest. No może z tymi łapówkami, to przesadziłeś Nawiasem mówiąc pytam w owej hurtowni ile taka podłogówka kosztuje, no bo jak już mi polecają tego instalatora itd... Oni nie wiedzą. To się śmiać zacząłem (przez łzy trochę po tym wszystkim), że jak oni niewiedzą skoro ja nawet wiem. Tylko pytam jak to w tym regionie wygląda No to się mieszać zaczęli w zeznaniach, że oni to nie wiedzą bo im tylko materiały przychodzą, a oni to tylko wydają... bla bla... No ale jakby to tak przeliczyć na metry i tak z robocizną to pewnie coś w okolicy 70 - 80 zł za metr. To im mówię, że dobre dane mają, bo mam podobne I to był jedynie optymistyczny akcent mojej wizyty u nich. Nie chodzi o to, że tanio wychodzi drogo. Idź sobie do marketu budowlanego zrób zakupy na budowę a jedź do hurtowni. W markecie masz niektóre rzeczy czasem klika set procent razy droższe niż te same rzeczy w hurtowni. Dosłownie te same rzeczy. Czy są przez to lepsze czy gorsze? Różnie to bywa. Oczywiście, klient który chce zostawić 100 tysięcy nie jest godny uwagi. Wiem, że dla hurtowni może to i nie jest duży pieniądz, ale wiesz... Jeden klient, drugi klient... Jeśli ktoś chce wybrzydzać w klientach - jego biznes. Tylko, że w pewnej chwili zostaną z kilkoma stałymi klientami z których jeden zamknie działalność inny zmieni hurtownię i zaczyna się robić lipa, a niepochlebna opinia krąży - uwierz... Powiem Ci jakie ja mam doświadczenia z innej hurtowni budowlanej którą każdemu polecam. Mam stałego konsultanta do którego idę, siadam ładnie przy biurku, dostaje katalog produktów, otwieramy projekt (który czasem zostawiam). Dostaje wycenę i ładnie wszystko obliczone co do sztuki. Przykładowo tak było z dachówką, stropem, porothermem... Zdarzyło się, że konsultant dzwonił do mnie z informacją że za parę dni będzie taniej bo zbierają duże zamówienie od kilku klientów i u producenta dostaną zniżkę w związku z czym mnie też mogą dać rabat. Często organizują mi transport na budowę... Da się? Da. Czy im się to opłacało? Myślę, że tak. Kupiłem u nich w zasadzie wszystko, dodatkowo zaopatruje się u nich kilka osób, którym to miejsce poleciłem. Sam widzisz, że jakoś nie poczułem różnicy między klientem indywidualnym a instalatorem, więc takie podejście do klienta jest (i powinno być) dla mnie dziwne. Widzisz, nie do końca wiesz o czym mówisz. Firma Wavin oferuje ogrzewanie podłogowe Wavin Tempower. Jest ono robione pod indywidualny projekt. Najpierw robią kalkulację wstępną (zakładałem, że przyda się projekt), potem wykonują dokładne obliczenia robią dokładny projekt i realizują zamówienie. No toż kurde naprawdę bardzo dziwne, że przyszedłem prosić o to ich przedstawiciela by wzięli ode mnie gotowe materiały i wysłali do Wavina (bo muszą to tylko odesłać i odebrać wyniki). Z jaką łaską to zrobili pojęcia nawet nie masz... Szczerze? Jako przedstawiciel/lokalny sprzedawca psują opinię Wavinowi. Tyle. Żaden skandal, że chcieli zarobić - nie w tym rzecz. Problemem jest to, że ja nie mogę u nich kupić osobiście. Muszę to kupić za pośrednictwem ich kolegi - instalatora. Bo jak to ujęli "każdy musi z czegoś żyć" (czy jakoś tak). Tylko dlaczego ja mam wszystkich utrzymywać?! Skoro na przykład chcę sobie założyć stację wodną z płukaniem wstecznym wyposażoną w regulator ciśnienia (chciałem to u nich kupić), to ja tego zrobić wyobraź sobie nie mogę. Muszę sobie zatrudnić instalatora który mi ten element zakupi i zainstaluje To czy zrobi to lepiej ode mnie, czy gorzej to już mocno dyskusyjne. Bo często bywa tak że instalator zrobi to gorzej, coś zepsuje i trzeba mu jeszcze zapłacić. A jak się robi samemu, to często gorzej się nie zrobi a i nauczyć się czegoś można. Nawiasem mówiąc - napisałem do centrali tej "korporacyjnej hurtowni". Zapytałem czy faktycznie takie zasady mają - bo mnie to osobiście na jakiś lokalny wałek wygląda. Ciekawy jestem co odpiszą. Treść listu następująca :
  21. Właśnie wróciłem z hurtowni oferującej instalacje grzewcze, sanitarne i instalacyjne. Nazwę może pominę, gdyż recenzja po pierwszym spotkaniu nie będzie zbyt pochlebna. Przyjechałem do nich z myślą iż będę się u nich zaopatrywał przez co wynegocjuje jakieś fajne upusty. No normalna sprawa gdy wydaje się u kogoś naście tysięcy... Myślałem, że porozmawiam sobie z jakimś konsultantem albo kimś w tym stylu - zwykle tak to się odbywało w innych hurtowniach. No ale wzięli mnie, że tak powiem z buta jak bym po piankę przyszedł... To tłumacze, że ja po coś większego Zaczynam nieśmiało, że jest taka firma jak Wavin i że oni sprzedają ich produkty. W związku z czym chciałbym porozmawiać o podłogówce. Wiem, że Wavin może zrobić wycenę, projekt i dostarcza na budowę gotowy system. Ale ludzie coś niezbyt kojarzą o czym ja mówię... Pytają czy mam sam to robię. No sam... Nie wiem w czym problem. A bo ja tak sam, to nie mogę, bo oni są korporacją oni mają swoje zasady i klientów indywidualnych nie obsługują I wykonawcy ich za to szanują. No kurde... Mówię, że załatwiam sam, bo po co mam płacić pośrednikom skoro sam sobie umiem załatwić. Każdy chce z czegoś żyć - pada odpowiedź. Ok. Już spotkałem się w naszym pięknym kraju z sytuacją, że trzeba się niemal prosić, by coś kupić więc... Zostawiłem projekt, szanowny Pan po przypomnieniu, że trzeba by zapytać o to z czego są ściany zrobione itp. raczył spisać wszystkie rzeczy i chyba wyślą do Wavina. No nic... Zobaczymy co z tego wyjdzie. Ot, "specjaliści". Oczywiście muszą mnie skontaktować z jakimś "swoim instalatorem" i już wiem, że będą mi robili problemy z wydaniem tego całego kosztorysu/projektu. MASAKRA! Zaraz wyślę maila do ich centrali, bo naprawdę oferta mi się podoba ale zasady to mają jakieś dzikie, albo zwyczajnie kolesiostwo w załatwianiu zleceń. Poczułem się dyskryminowany jako klient indywidualny...
  22. Słusznie mówisz. Masz rację, sprowadzasz mnie na ziemię. Z jednej strony temat jest dla mnie bardzo ciekawy, z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że w stu procentach mu nie podołam tak jak bym tego chciał. Najpierw jednak wybiorę się do jednej z pobliskich hurtowni budowlanych... Chcę zapytać o parę rzeczy. Ciekawi mnie oferta Wavin. Już wiem, że nie są może najtańsi. Jednak ładnie reklamę ujęli mniej więcej w ten sposób; wykonamy projekt podłogówki i przyślemy na miejsce budowy kompletny system wraz z instrukcją montażu. Czegoś takiego potrzebuje! Pytanie jak oni to robią i czy można temu zaufać. Może akurat będzie tak, że kwota z montażem będzie dla mnie akceptowalna i niepotrzebnie się martwię. Asolt jest polecany przez kolejną osobę. Asolt, co Ty na to? Czy możesz trochę tu na forum zdradzić informacji co i jak (jakie dane są potrzebne, co zawierają opracowania)? Najchętniej bym Asolta sprowadził na budowę na czas montażu
  23. Wszelkie zmiany zwykle zapoczątkowane są przez szaleńców Wiadomo dlaczego... Ale bez przesady. Hmm nie dopatrzyłem się tej informacji, mogliby to zmienić w sumie... Ludzie liczą (świetnie, że zrobili taki kalkulator, bo to dobra reklama) i wychodzą im takie babole... Aha... To sobie daruje w takim razie. Jasna sprawa. Tylko uogólniłem. Piękna sprawa - "zyski bytowe". Ile razy widzę tego typu rzeczy we wzorach, to zastanawiam się, czy to jest plan misji na Marsa, czy tylko budowa domu W sumie nawet mi to przyjemność sprawia Widziałem kiedyś ten program, ale wtedy jeszcze nie byłem na tyle dorośnięty z budową do tego etapu i sobie zapomniałem o nim. Dziękuję za przypomnienie, teraz widzę, że to fajna sprawa jest! Będę miał co robić. W chwili obecnej utknąłem od miesiąca na kanalizacji... Za prąd się zabieram, podobnie za gaz. Po przejściach do tej pory z papierkologią, nie mam siły się przełamać, by iść i załatwiać kolejne przyłącza... A ponoć trwa to około roku. Tyle tylko, że prąd i gaz mam na działce. Szczerze mówiąc nie chciałbym gazu. Chodzi o przyłącza, rurki, załatwianie, kolejne opłaty stałe... Ale gaz wydaje się być najlepszą opcją, pewne, stałe źródło ciepła... Alternatywą była pompa ciepła powietrzna, potem rozpatrywałem hybrydę z gazem, jednak koszty i dyskusyjna moc z niej uzyskiwana w zasadzie ją przekreśla. Na samym początku myślałem o kominku z płaszczem wodny. Założyłem wątek na forum, niestety nic z niego nie wynikło. No jedynie tyle, że pomysł odwlekł się w czasie. Stwierdziłem, że jest to trochę mało wygodne a koszt instalacji będzie taki jakbym podłączył gaz. Jak mówię, mam mocno ograniczone fundusze i muszę dość ostro selekcjonować rozwiązania.
  24. Liczyłem, ale podam dane z projektu. Założenia projektu; strefa klimatyczna II - 18 stopni C ogrzewanie konwekcyjne Zgodnie z normą PN-EN ISO 6946 i PN-EN 12831 Obliczeniowe zapotrzebowanie na moc cieplną 6110 W. Nawiasem dla wody użytkowej potrzeba 11kW. Co ciekawe zgodnie z moimi obliczeniami (zupełnie inne materiały) wychodzi dość podobnie. A niby lepiej ocieplam. Myślę jednak, że można się trzymać tych minimum 6kW. Staram się, ciekawi mnie to... Straty na wentylacji są tak duże, bo w zasadzie inne straty są wyeliminowane
  25. Celna uwaga... Obliczenia nie uwzględniają wentylacji. Nie chcę się ratować twierdzeniami o rekuperacji... Jednak jakiś wielkich przeciągów też nie będzie... Nie ma w każdym pomieszczeniu bezpośredniego podłączenia do komina wentylacyjnego. W zasadzie to jest tylko w łazienkach (gdzie można je zamknąć), kotłowni (gdzie nie jest potrzebna) i może w salonie gdzie będzie kiedyś kominek. Do kominka jest czerpnia powietrza, więc budynek jest szczelny - co w sumie nie jest takie dobre...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...