Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

dziub

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    278
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez dziub

  1. dziub
    Dziś krótko, za to konkretnie ... i zagadka na koniec :)
     
     
     


    Ostatnio nareszcie zaczęło się dziać na budowie.
     
     


    Zaspokojona została moja ciekawość i prowizorycznie podłączyliśmy kominek :)
     
     



     
     
     


    Wnioski: Wypas!! Byłem ogromnie sceptyczny, a nawet przeciwny. Muszę stwierdzić, że klimat kominka absolutnie mnie przekonał i właśnie taki mebel chcę mieć w salonie. Dlaczego mebel? U nas z założenia kominek nie spełnia żadnej innej roli niż dekoracyjna i klimatotwórcza :) Od ogrzewania mamy kotłownię.
     
     


    Trzeba przyznać jednak, że w układzie jak na zdjęciu bardzo szybko nagrzewa pomieszczenia na parterze. Idealne doraźne dogrzewanie na czas prac. Obecnie dom jest właściwie nieogrzewany. System antyzamarzający z wykorzystaniem solarów sprawdza się wyśmienicie. Sterownik pieca ma taką funkcjonalność, że jak temperatura kotła spadnie poniżej 4 st. to załączają się obie pompy. Piec pełni funkcję wymiennika. Przykład: woda w zasobniku 34st. Po dwóch godzinach pracy pomp temperatura zasobnika spada do 16 st. a temperatura powrotu z ogrzewania wzrasta z 4 st do 14 :)
     
     
     


    Dziś rozpoczęliśmy zabudowę kominka. Kominek wypoziomowany, wypionowany. Ściany oklejone izolacją. Jutro stelaże, może się jakąś płytę przykręci :)
     
     


    Fotki jutro.
     
     
     


    Poza tym skończony został pokój nada garażem. Po zakończeniu solarów można było ułożyć resztę wełny i przykręcić brakujące płyty.
     
     
     


    Poprawiliśmy wszystkie wpadki murarskie związane z oprawianiem drzwi wewnętrznych. Po pomiarach okazało się, że jedne drzwi trzeba było przesunąć o 10cm, inne zmniejszyć również o 10cm. Pierdoły, ale zrobić trzeba.
     
     
     


    W małej garderobie zrobiliśmy konstrukcję pod płyty. Brakło wełny bo również zakończylibyśmy ten etap.
     
     
     



     
     
     


    Miało być krótko, nie udało się jak zwykle.
     
     


    Zagadka: Jak przetransportować garaż blaszak o wymiarach 3x5m nie dysponując odpowiednimi zasobami ludzkimi? Podpowiem, że zimą? :)
     
     
     


    Odpowiedź: Na saniach :)
     
     
     



     
     
     


    Ok 30 metrów przetransportowany.
     
     
     


    Tylko sprzęgła trochę szkoda :) Garaż musiałem przenieść, ponieważ udało się zorganizować sporą ilość ziemi do niwelacji terenu. Ekipa kopiąca kanalizację na wiosce nie ma się gdzie pozbywać nadmiaru materiału, więc zgłosiłem się na ochotnika.
     
     


    Strasznie farcimy na budowie ostatnio :)




















  2. dziub
    Nigdy nie byłem szczególnym entuzjastą rozwiązań proekologicznych. Jestem natomiast zwolennikiem wygodnego trybu życia, a jak przy okazji portfel nie za bardzo na tym ucierpi to pełnia szczęścia :)
     
     
     


    Takim oto kompromisem udało się zamontować instalację solarną w ramach programu unijnego realizowanego przez gminę.
     
     
     



     
     
     


    Szczegóły instalacji tutaj:
     
     


    http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.hewalex.pl%2Foferta%2Fzestawy-solarne-z-kolektorami-plaskimi%2Fzestaw-solarny-hewalex-3tlp-kompakt300hb.html" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.hewalex.pl%2Foferta%2Fzestawy-solarne-z-kolektorami-plaskimi%2Fzestaw-solarny-hewalex-3tlp-kompakt300hb.html" rel="external nofollow">http://www.hewalex.pl/oferta/zestawy-solarne-z-kolektorami-plaskimi/zestaw-solarny-hewalex-3tlp-kompakt300hb.html" rel="external nofollow">http://www.hewalex.pl/oferta/zestawy-solarne-z-kolektorami-plaskimi/zestaw-solarny-hewalex-3tlp-kompakt300hb.html
     
     
     


    Muszę przyznać, że pozytywnie zaskoczony jestem jakością instalacji. Sprzęt wygląda na całkiem solidny (np. zestaw pompowy bazuje na pompie WILO), materiały używane przez montażystów również markowe. Zapowiada się dobrze, zobaczymy jak wyjdzie w praniu.
     
     


    Zasady dofinansowania: przez 5 lat właścicielem instalacji jest gmina. W tym czasie ponosi wszystkie koszty użytkowania, serwisowania, gwarancji itd. Następnie wszystko zostanie nam przekazane i zobowiązani będziemy przez 5 kolejnych lat utrzymać instalację w ruchu. Koszty? Właściwie to ciężko powiedzieć. Na pewno raz będzie trzeba wymienić glikol (ok 400 pln). Reszta to na razie zagadka.
     
     


    Koszt założenia to ok 2700 pln. Resztę dopłacała UE. W takim przypadku jak ja, jest to szczególnie opłacalne. W tych pieniądzach dostałem zasobnik CWU i zawór mieszający - te elementy i tak bym musiał kupić.
     
     


    Sądzę, że dzięki tej instalacji uda się wyłączyć kocioł od maja do września. Ewentualnie w chłodniejszy dzień uruchomi się kominek. Skoro o kominku...
     
     


    temat niestety leży. Wg planu już miał być skończony. Problemy zdrowotne wyhamowały postęp prac. Udało się skompletować wszystkie materiały oraz nasza lepsza połówka znalazł inspirację na necie
     
     
     



     
     
     


    Bardzo nam się podoba taka słupkowa (nowoczesna) koncepcja. Bez słupka na opał. Nie ma na to miejsca w salonie. Reszta bez zmian, może trochę niżej będzie kominek. Ceny tematów wokoło kominkowych są porażające. Wełna, taśma, kształtki kominowe, kratki itd. suma sumarum wkład to mały pikuś.
     
     
     


    Żeby nie było, że nic się nie dzieje... :)
     
     


    1. Skończyłem płytki w kotłowni.
     
     


    2. Zakupiłem brakujące płyty gk.
     
     


    3. Szwagier walczy z gipsowaniem (dwa pokoje na gotowo zrobione)
     
     


    4. Wybrano drzwi wewnętrze (nawet odbyły się pomiary) - trwa zbieranie ofert.
     
     


    5. Wybrano koncepcję schodów - poszukujemy wykonawcy bo pierwsza oferta nas zastrzeliła.
     
     


    6. Pojawiły się wstępne koncepcje łazienek. Nad tym pracuje małżonka, więc będzie dobrze.
     
     


    7. Przypadkiem znalazłem fantastyczną kuchnię - dzika czerwień w połysku - pracuję nad małżonką, żeby się na taką zgodziła :)
     
     


    8. Kanalizacja na wiosce się kopie, zatwierdziliśmy z sąsiadem projekty więc zostaniemy wpięci. Przy okazji nasza działka wzbogaca się o ziemię do niwelacji z wykopów
     
     
     


    cdn... a szczegóły ww. decyzji na etapie realizacji.
















  3. dziub
    Na forum zastój, atmosfera świąt i aura nie sprzyja budowaniu :)
     
     


    U nas się powoli dzieje. Tempo nie jest szaleńcze, ale gorzej było i chwalili :)
     
     


    Po dłuższej chwili nieobecności i przełamaniu niemocy na budowę zawitał główny wykonawca prac płytowych, wyczekiwany Szwagier
     
     
     


    Zaowocowało to zakończeniem prac przy sufitach. Ufff... kolejny temat który spędzał mi sen z powiek został odhaczony.
     
     


    Ten element nie jest zbyt fotogeniczny (szczególnie w sesji nocnej), ale jednak spróbuję coś udokumentować.
     
     
     


    In progress... Salon (nie dotarty) Esy floresy w kuchni
     
     



     
     
     


    W tym świetle to za wiele nie widać, no ale żeby nie było że się nic nie działo. W kuchni ze względu na wentylację konieczna była taka dwupoziomowa zabudowa. Dorzuciłem też jakieś światełka.
     
     


    Przypomnę tylko, płyta Rigips DuraLine (zaje..... ciężka!!!)
     
     
     


    W wolnych przebiegach zdało się zrobić zabudowę geberitu w dolnej łazience.
     
     
     



     
     
     


    Ponieważ jest to również maskowanie pionu kanalizacyjnego nie za bardzo było jak zrobić jakieś pułeczki itd. Zabudowa u góry nie jest robiona właśnie ze względu na ww. Najlepiej jak gość od płytek sam sobie wymierzy co by mniej docinania było, a i na estetyce mam nadzieję też się zaważy.
     
     
     


    Wykorzystują wolne dni poświąteczne udało się się zapanować nać garażem.
     
     



     
     
     


    Opanowałem składzik drewna który prezentował się skandalicznie zajmując prawie cały garaż. Wykleiłem 3/4 garażu płytami. Pewnie byłm skończył, ale brakło mi 3 szt.
     
     


    Właściwie to pierwsze w życiu przyklejone przeze mnie płyty :) Banał. Przećwiczyłem temat w garderobach w których niewytynkowane były ściany kolankowe. Na całych płytach poszło bardzo sprawnie. Oprawiłem drzwi do kotłowni.
     
     
     


    W między czasie przetestowałem zawór DBV (chroniący piec przed zagotowaniem). Nie był to efekt zamierzony, a chwalić się też nie ma czym w związku z tym ograniczę się do stwierdzenia że działa. Bardzo dobrze działa :)
     
     
     


    Temat kanalizacji ruszył na całego. Przetarg rozstrzygnięty, koparki w terenie. Mamy już warunki techniczne, dokumenty u projektanta (niestety stare projekty nie obejmują zakresem naszej działki). W przyszłym tygodniu będzie wszystko gotowe.
     
     
     


    Suma szczęścia jednak w przyrodzie zawsze wychodzi na zero. Nie raz brakowało szczęścia ale dwa tematy muszę przyznać się udały - program unijny w gminie na solary oraz moja opieszałość w kopaniu szamba
     
     
     


    Plan na najbliższe dni:
     
     


    1. Szwagier szpachluje (używamy F-ki z Doliny Nidy, fizeliny a finiszowa na razie była testowo Acryl Putz jakaś gotowa - zanim się ogarnąłem to szwagier ją wyrobił )
     
     


    2. Zamawiam kominek i montaż.
     
     


    3. Dokończenie płytkowania kotłowni (bez drzwi nie można było zakończyć)




















  4. dziub
    Kilka wieczorów udało mi się spędzić na budowie. Nie można powiedzieć, że był to czas szczególnie owocny :)
     
     


    Pochłonęło mnie gapienie się w taki ekran
     
     
     



     
     
     


    Trochę eksperymentowałem z piecem. Paliłem z podajnikiem i z rusztu awaryjnego. W między czasie ujawniły się drobne przecieki na rozdzielaczu oraz samym kotle.
     
     


    Jeśli chodzi o sam piec to spisuje się całkiem nieźle. Oprócz paru denerwujących detali nie mam większych zastrzeżeń. Defro jeszcze musi popracować nad swoim sterownikiem. Większość to drobiazgi, ale jednak denerwują. Np. po wyłączeni opcji PID nie wyświetla się temperatura spalin lub nie da się zmienić ustawień wygaszacza ekranu. Wstyd!
     
     


    Sam regulator PID też wg mnie nie jest najlepszy, żeby nie powiedzieć że beznadziejny. OK, być może optymalizuje zużycie paliwa (nie sprawdzałem w dłuższym czasie) ale powoduje duże wahania pracy kotła, szczególnie po przejściu w tryb podtrzymania. Zdecydowanie za duże. Dlatego na chwilę obecną wyłączyłem.
     
     
     


    Jak już mi się znudził niebieski ekran to postanowiłem jednak coś zrobić.
     
     


    Niestety czasowo garaż został zaadoptowany na drewutnię. Zebrałem część drewna odpadowego, pociąłem i na jakiś czas jest opał :)
     
     
     



     
     
     


    Estetyki brak, funkcjonalność zwyciężyła.
     
     
     


    Człowiek to taka bestia, że czasami też lubi coś kreatywnego popełnić więc wziąłem się na montaż popularnie zwanych geberitami spłuczek pod zabudowę.
     
     


    Na oryginały stać nas niestety nie było. Wybór padł na KFA (Krakowska Fabryka Armatury - czy jakoś tak). Bardzo fajny zestaw (jak na zdjęciach), solidna rama, klasyczna musza, całkiem ładny przycisk w chromie (błyszczącym). Nie pasuje mi jedynie deska, ale może się szybko popsuje to się zmieni :)
     
     
     



     
     
     


    Oczywiście jak się coś robi samemu i pierwszy raz to nie mogło się obejść bez problemów. Brak pomyślunku przy wyprowadzeniu kanalizacji skutkował sporą gimnastyką. Po lekturze forum muratora muszlę zamontowano na wysokości 42 cm co by zapewnić komfort zasiadającym :)
     
     


    Sumarycznie udało się i wyszło nieźle :)
     
     
     


    W przyszłym tygodniu szwagier będzie dysponował wolnymi przebiegami to ruszamy z dalszą częścią sufitów (nareszcie - to już 3 miesiące przerwy) i przy okazji zabudową ww. elementów.
















  5. dziub
    Kaloryfery udało się zamontować bez większych problemów.
     
     
     



     
     
     


    Ponieważ przy wyborze stylizacji łazienki jesteśmy daleko w ciemnej dziurze kupiłem drabinkę chromowaną. Będzie pasować do wszystkiego.
     
     
     


    W czwartek odbyło się napęłnienie instalacji i pierwsze rozpalenie. Odkręcam zawór i patrzę ma manometr. Patrzę, patrzę i nic. Tak oto zafundowałem sobie w pokoju jeziorko :) Temat na szczęście szybko opanowany.
     
     


    Potem już było lepiej. Rozpalenie...
     
     
     


    i do pierwszej w nocy taki widok :)
     
     
     



     
     
     


    Muszę przyznać, że nie jest to wcale taka prosta sprawa. Na szczęście wykonywany zawód wymusza znajomość podstawowych zależności i parametrów wiec początek był całkiem sprawny. Długa droga przede mną, żeby zoptymalizować zużycie paliwa. Na chwilę obecną koncentrowałem się na regulacji temperatur. Cała zima przede mną także będzie czas na trening :)
     
     
     


    W między czasie udało się uruchomić alarm. Wszystko fajnie śmiga, smsy się wysyłają :)
     
     
     


    Właściwie to w przyszłą sobotę zdecydowany byłem na wykopanie szamba. Dobrze się stało, że się nie śpieszyłem. Okazało się, że ogłoszony został przetarg na wykonanie kanalizacji w naszej wiosce. Co prawda zakres prac nie uwzględnia naszej działki, ale będzie można się dołączyć :) :)
     
     


    Sąsiad również jest zainteresowany, wyraził zgodę na rozkopanie swojego ogródka i kostki także wszystko w optymistycznych kolorach :) A pieniądze przeznaczone na szmbo można przeznaczyć na rozwiązanie ostateczne :)
     
     
     


    "Geberity" zamówione, będzie można skończyć zabudowę.
     
     


    Najwyższy czas powrócić do tematu sufitów na parterze. Słaby front robót jak dla jednej osoby, ale samo się nie zrobi.
     
     
     


    P.S. Inwestorka zaczęła ogarniać tematy wykończeniowe :) Są już wstępne propozycje. Cieszy mnie to niezmiernie, bo znając moje słabe poczucie gustu sukcesu by nie było.
















  6. dziub
    Hydraulik ogarnął się bardzo sprawnie z montażem pieca i wszystkich gratów towarzyszących.
     
     
     



     
     
     


    Spełnione zostały wszystkie kaprysy, efekt końcowy jest bardzo zadowalający. Przedwczesna była moja panika o złej wysokości odprowadzenia spali. Spasowało idealnie Obyło się bez kucia.
     
     


    Instalacja została napełniona i od dwóch tygodni trzyma ciśnienie. Powinno więc być dobrze :)
     
     


    Poprawione zostało również po panach z wodociągów przyłącze wody, wygląda znacznie lepiej
     
     
     



     
     
     


    Wkleiłem brakujące 6 płytek. Jakość wykonania tej prostej pracy pozostawię bez komentarza :)
     
     
     


    Czekamy na montaż instalacji solarnej. Ponieważ realizuje to gmina z programu unijnego to prędko może to nie nastąpić.
     
     
     


    Zakupiłem i rozpocząłem montaż kaloryferów. Na jutro zaplanowany finał tych prac. Miały być Purmo. Po namowie Pana w sklepie oraz hydraulika zdecydowałem się na Diamonda. Na chwilę obecną zastrzeżeń nie mam.
     
     
     


    Zainstalowałem alarm. Montaż sygnalizatora zewnętrznego z drabiny na balkonie - bezcenne :)
     
     


    Z ciekawostek kupiłem jeszcze drzwi z garażu do kotłowni. Hormann Zn UNI.
     
     
     


    http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.leroymerlin.pl%2Fokna-i-drzwi%2Fdrzwi-zewnetrzne%2Fdrzwi-techniczne%2Fdrzwi-techniczne-zk-uni-hormann%2Cp244621%2Cl477.html" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.leroymerlin.pl%2Fokna-i-drzwi%2Fdrzwi-zewnetrzne%2Fdrzwi-techniczne%2Fdrzwi-techniczne-zk-uni-hormann%2Cp244621%2Cl477.html" rel="external nofollow">http://www.leroymerlin.pl/okna-i-drzwi/drzwi-zewnetrzne/drzwi-techniczne/drzwi-techniczne-zk-uni-hormann,p244621,l477.html" rel="external nofollow">http://www.leroymerlin.pl/okna-i-drzwi/drzwi-zewnetrzne/drzwi-techniczne/drzwi-techniczne-zk-uni-hormann,p244621,l477.html
     
     
     


    W domu mamy pierwszych lokatorów. Typowych dla tej pory roku - myszy. Od jutra polowanie :) W ogóle nie strachliwe gady paskudne. Ktoś sprytniejszy ode mnie zapewne by w ręce był w stanie je złapać.
















  7. dziub
    Wrzesień jakoś nie służy naszej budowie. Podobnie jak rok temu złapaliśmy lekką zadyszkę i szału w postępie prac nie ma.
     
     


    Parę tematów udało się jednak ogarnąć:
     
     


    1. Piec. Po dwóch tygodniach rozmyślań, które nieuchronnie zmierzały do jakiejś choroby psychicznej wybrałem DEFRO KOMFORT EKO. 12kW. Bez rusztu wodnego!! (Bo to bardzo prawdopodobne miejsce awarii, a korzyść niewielka). W moim przypadku bardzo istotne były również gabarytu. Niestety kotłowni (projektowanej na gaz) nie było opcji powiększyć. Ponieważ gazu podłączyć się nie dało to musi być taki. Szalę wyboru przechyliła bardzo dobra cena. Zobaczymy czy się przełoży na jakość, choć czytałem że jak ktoś robi betoniarki to nie może zrobić dobrego pieca :)
     
     
     


    Oczywiście nie obyło się bez (wkur....) nerwów. Kolega w dobrej wierze przestrzegał żebym sobie dobrze przemyślał wysokość podłączenia pieca do komina. No to myślałem i myślałem. Minęło półtora roku i się okazało, że nie wymyśliłem (fuck!). Będzie kucie. Wskazówka dla zainteresowanych - lepiej pół metra za wysoko niż 10 cm za nisko.
     
     
     


    2. Płytki w kotłowni
     
     
     



     
     
     


    Korzystając z urlopu taty postanowiłem go wykorzystać :) Jutro kończy. Płytki w drugim gatunki. Ogólnie krzywe, ale w bólach akceptowalnie ułożone :) Ze względu na charakter pomieszczenia lepiej nie potrzeba.
     
     
     


    3. W między czasie zmobilizowałem się, żeby w każdym pomieszczeniu uruchomić oświetlenie oraz podłączyć po jednym gniazdku. Dni coraz krótsze będą, a jakoś pracować trzeba.
     
     


    Nawet rozdzielna przestaje straszyć, połowa kabli podpięta :)
     
     
     



     
     
     


    4. Zakupiono alarm. Szczegóły sobie ze względów oczywistych daruję. Posiada moduł GSM i to jego najważniejsza cecha. W tym tygodniu zaplanowano uruchomienie.
     
     
     


    5. Jutro przychodzi hydraulik to prace przyśpieszą :)
     
     
     


    6. Szwagier w wolnych przebiegach szpachluje płyty g-k na poddaszu.
     
     
     


    P.S. Zupełnie niespostrzeżenie 29.09 minęła druga rocznica od wbicia pierwszej łopaty Po dwóch latach ciągle nie mam dość :)
















  8. dziub
    Po 10 dniach udało się zmęczyć poddasze :)
     
     


    Trwało to trochę, bo skład osobowy skromny - głównodowodzący szwagier i jak zwykle niewykwalifikowana ale darmowa siła robocza czyli ja
     
     


    Efekt - jak dla mnie bomba. Nareszcie nie widać krokiew o wełnie nie wspominając.
     
     
     



     
     
     


    ścianka działowa - garderoba w sypialni
     
     
     



     
     
     


    Ze zdjęciami na razie słabo, dzisiaj nadrobię zaległości.
     
     
     


    Udało mi się uwiecznić jeszcze dwa ciekawsze elementy zabudowy profilami
     
     


    Okno połaciowe
     
     



     
     
     


    Oraz skos koszowy
     
     
     



     
     
     


    O ile zabudowa okna to klasyka i na internecie jest mnóstwo opisów jak to zrobić to ze skosem koszowym już nie tak łatwo znaleźć poradnik czy choćby wskazówki jak to zrobić.
     
     


    W narożniku skręcone są dwa profile w dwóch płaszczyznach płyt - dla dwóch skosów. Te złączone profile podparte sią w dwóch miejscach, na dole do profila przyściennego oraz w ten sam sposób na górze do profila na przyległej ścianie. Cała sztuka to odpowiednio jest pozacinać oraz powykrzywiać wieszaki. Po dołożeniu profili CD60 jest siła :)
     
     
     


    Do zrobienia pozostała część pokoju nad garażem ze względu na instalację solarną, która będzie tam prowadzona. Być może uda się w październiku zamknąć temat.
     
     


    Powoli przechodzimy do tematu pieca CO. W wolnych przebiegach sufity na parterze..




















  9. dziub
    Jak najlepiej spędzić urlop? Na pewno nie na budowie... układając wełnę.
     
     
     


    Parę dłuższych chwil ostatnio spędziłem w takim wdzianku. Nie szata zdobi człowieka, a już na pewno nie ta :)
     
     
     



     
     
     


    Uprzedzę Państwa pytanie - NIE pomaga!! Układanie wełny to zdecydowanie najgorszy temat w mojej krótkiej dwuletniej karierze w brażny budowlanej. Jeżeli tylko macie taką możliwość polecam tą pracę zlecić :)
     
     
     


    Jesienią w ucieczce przed vatem zakupiłem wełnę.
     
     


    Isover Profi-Mata (lambda 0,035) - 10cm, 15cm i 20cm oraz trochę Ursy GOLD (20cm) odpowiadającą parametrami Isoverowi (bo tego pierwszego brakło wszędzie). Dlaczego takie? Kalkulacja cena/jakość. W mojej ocenie najbardziej rozsądny wybór.
     
     


    Jak wypada porównanie? Pomijając jedną rolkę Isovera która była jakaś oszukana to zdecydowanie lepiej prezentuje się Isover. Zewnętrzna warstwa spójna, bardzo łatwo i sprawnie się docina, faktycznie można układać bez sznurkowania, zdecydowanie mniej pyli. Ursa się strzępi, puchnie do 30cm zamiast 20. Może to i lepiej bo właściwie to przestrzenie między włóknami spełniają funkcję izolacyjną.
     
     


    Wspomnę tylko, że wszystkie porównania tych produktów, które spotkałem na necie można sobie ... Trzeba się przekonać na własnej skórze. Dosłownie :)
     
     
     


    Kupiłem za dużo 20cm wełny dlatego na poziomych fragmentach zamians 20+10 zostało ułozone 20+20. Tak chyba lepiej niż odsprzedawać za marne pieniądze. W krokwach oczywiście 15+10.
     
     
     


    Skoro wspomniałem o krokwiach. Nie wiem co projektant miał w zamyśle, ale w naszym domu wymyślił sobie jętki na wysokości 120cm od stropu a sufity na takich długich wieszakach Szaleństwo, które wg mojej skromnej opinii nie może działać. Pękać musi!! Oczywiście tego nie zauważyłem i drzewo na wieźbę zostało zamówione zgodnie z zestawienim materiałów.
     
     


    Postanowiłem zrobić dodatkową konstrukcję. Korzyści 1. Jest wsparta na murach nie na wieźbie 2. Zdecydowanie gęściej w stosunku do jętek. Na pewno będzie bardziej stabilna.
     
     
     


    Częśc efektów
     
     
     



     
     
     


    Potem wymyśliłem sobie, że ułożymy wełnę.
     
     
     



     
     
     


    Z perspektywy czasu nie był to chyba najlepszy pomysł. Szwagier (tym razem kierownik robót profilowych) sugerował żeby zacząć od profili, a potem docinać wełnę. Biorąc pod uwage problemy z kręcenim uchwytów, ustawieniem żyłki i dostępem do krokiew ma to sens. Nastepnym razem (prawdę mówiąc to nie zamierzam) odwrócę kolejność. Jak widać na zdjęciach Ursa wymaga sznurkowania.
     
     


    Uchwyty grzybkowe. Mega fajne, sprawne rozwiązanie.
     
     
     


    Zakładanie profili to już pestka
     
     
     



     
     
     


    Na chwilę obecną udało się skończyć profile w dwóch pomieszczeniach, a nawet coś do nich przykręcić :)
     
     
     



     
     
     


    Oczywiście folia paroizolacyjna musi być (niekórzy twierdzą, że tylko powinna, oprócz łazienki można sobie odpuścić). Nie zapominamy wypuszczeniu kabli :)
     
     
     


    Jutro kręcenie płyt :) Zacznyna się robić bardzo domowo :)




















  10. dziub
    W zeszłym tygodniu przyjechali Panowie od wylewek. Tradycyjne cementowe. Temat opanowali bardzo sprawnie. Jeśli ktoś nie zna procesu to poniżej krótka fotorelacja z wyjaśnieniem
     
     
     



     
     
     


    1. Po wcześniejszym ułożeniu styropianu (niestety tylko 2x5cm - tak to kiedyś wymyśliłem i ciężko to było odkręcić), folii - podwójnie 0,3mm oraz dylatacji Panowie narzucili sobie błotka do środka.
     
     


    2. Następnie formują pasy do wcześniej naniesionych poziomów po których ściągają łatami naddatek (jak widzę, jak ktoś tak wywija 2,5m łatą to zawsze jestem pełen podziwu).
     
     


    3. Pan w śmiesznych krótkich nartach dociera posadzkę.
     
     


    4. Następnego dnia podlewanie.
     
     
     


    Zaskoczony byłem, że odbywa się to właściwie na sucho. Cała podana zaprawa jest wilgotna.
     
     


    Nie mam za dużo zdjęć efektu finalnego, ale wyszło całkiem nieźle. Nie mam się właściwie do czego przyczepić. Nie sądziłem, że wylewki tak zmienią wrażenie wizualne pomieszczeń. Dla mnie bajka, zrobiło się domowo :)
     
     
     


    No właśnie, żeby się zrobiło domowo to przydały by się jeszcze sufity. Od dzisiaj ruszyła akcja.
     
     


    Zaczynamy od poprawy tego co dla mnie jest jak na razie największą porażką tego projektu. Otóż, w projekcie jętki zostały przewidziane na wysokości 1,2m nad stropem. Ktoś tam sobie wyobraził, że profile będą wisieć na ponad metrowych szpilkach i tak też nakreślił. Układ taki w moim (i nie tylko) odczuciu dobrze działał nie będzie - pękać musi. Zdecydowałem o zrobieniu dodatkowej konstrukcji drewnianej pod profile. Fotorelacja wkrótce.
     
     
     


    Jeśli chodzi o system zabudowy poddasza to oczywiście dokonałem jedynego słusznego wyboru - RIGIPS :) Profile Ultrastil właściwie są bezkonkurencyjne.
     
     
     


    Jeszcze o kaskaderze :)
     
     


    Szwagier przyszedł poprawić obróbki przy kominach, bo zaciekało. Osłabiło mnie jak się przemieszczał do małego komina
     
     
     



     
     
     


    Nie wiem czy to jest normalne czy nie, ale mnie słabi jak na to patrzę.
     
     
     


    Nieuchronnie zbliża się czas podjęcia decyzji o producencie pieca. CO. Nikt nie mówił że będzie łatwo :)
     
     
     


    a.




















  11. dziub
    Tzn urlop na budowie :) choć urlop od budowy jest wskazany.
     
     


    Zaczęło się od tego, że zostałem namiastką hydraulika.
     
     


    Ogrzewanie rozprowadzone. Podłogówka ułożona.
     
     
     



     
     
     


    Kaloryfery to żadna sztuka to może 4 zdania o podłogówce.
     
     


    1. Ponieważ chudziak był lany po wymurowaniu ścian, pompą przez okna to wyszedł jak wyszedł. Nie za prosto delikatnie mówiąc. Nierówności zostały zniwelowane piaskiem z cementem. Kable wyjąłem z peszli ochronnych bo się lepiej układało między styropianami bez osłony.
     
     


    2. Folia podwójnie 0,3mm. Swoją drogą nie wiem po co taka gruba. Wszyscy tak robią to nie wydziwiałem. Sądzę, że 0,2mm w zupełności wystarczy (tylko dobrej jakości). Dylatacja jest.
     
     


    3. Oczywiście folia aluminiowa na spód i rureczki pex(al)pex 16mm. Ślimak, nie meander. Trochę się stresowałem doginać rurki na końcach ślimaka i taki trochę nieporadny wyszedł.
     
     
     


    Na parterze 3 obwody, najdłuższy 85m. Na piętrze łazienka 65m. Zawory RTL Herz. Pex Wavin. Złączki niby markowe, ale 3 pękły.
     
     


    Planowane kaloryfery Purmo VC (podłączenie z boku od ściany).
     
     
     
     


    Dziś na budowę zagościła dawno nie widziana ulubienica - betoniarka.
     
     


    Powodem była akcja murowania tarasu. Wszystko skrupulatnie zaplanowane. Żeby uniknąć słońca pracujemy od 5:30 (!!!) do 11:00 i potem od 15:00. Normalni ludzie w takich godzinach śpią, przynajmniej ja tak kiedyś miałem. Mina teścia bezcenna jak zobaczył mnie punktualnie
     
     
     


    O 6:20 betom się już kręcił. Odpowiedzialny byłem za wszelkie prace przy których myślenie nie jest obowiązkowe (niestety teść zazwyczaj tak dzieli obowiązki) za to przydaje się tężyzna fizyczna (której też akurat nie posiadam no ale to mój problem nie jego :) )
     
     
     


    Prace zaplanowano na półtora dnia... po 6 godzinach nie było co robić. Temat pozamiatany.
     
     
     


    Krótka fotorelacja prezentuje się tak:
     
     
     



     
     
     


    Dlaczego taki duży? Wcale nie duży. Dance flore musi być
     
     


    Dlaczego taki głęboki? Teren ten zostanie jeszcze mocno zniwelowany. Zostaną 3 bloczki ponad ziemię.
     
     


    Wykończenie tarasu - to jeszcze kwestia do przemyślenia. Na chwilę obecną plan jest na wylewkę i płytki.
     
     


    Marzył się nam taras drewniany... co tu dużo mówić... w budżecie się nie mieścił.
     
     


    Nad tarasem będzie jeszcze pergola, już wymyśliłem (podejrzałem) jak będzie wyglądać.
     
     
     


    We wtorek przychodzą posadzkarze :)
     
     


    Od jutra przygotowania do sufitów To już się na maksa zrobi domowo :)




















  12. dziub
    Parę ostatnich popołudni minęło pod znakiem schodów wejściowych.
     
     


    Denerwowała mnie strasznie dziura przed drzwiami.
     
     


    Po kolei wyglądało to tak:
     
     
     



     
     
     


    Następnym razem foto po zalaniu.
     
     


    Warstwami układany gruz betonowy (bloczki) i piasek (czarny bo jest gratis na działce). Zlewane wodą wielokrotnie, całkiem solidnie zazbrojone także powinno być dobrze.
     
     
     


    Oczywiście przy zalewaniu deszcz. Dla tej budowy to już standard. Trzecie zalewanie i trzeci raz leje :) Przemokłem do ostatniej nitki w majtkach. Życie.
     
     
     


    Akcja została połączona z wylewaniem ławy pod taras. Za tydzień zaczynam urlop to może uda się sieknąć również ten temat (murowany z bloczków).
     
     
     


    Z radości to nareszcie mamy swój prąd
     
     


    Rozpocząłem akcję kaloryferów. Pierwszy dzień dramat. Praktyka czyni jednak mistrza :) Jeszcze jedno popołudnie i poddasze będzie skończone.
     
     
     


    W naszej gminie ruszyła akcja montowania kolektorów słonecznych z kasiory UE. Wcześniej nie składałem wniosku, ale ponieważ zainteresowanie jest znacznie mniejsze niż się spodziewano jest podobno szansa, że się załapiemy
     
     


    Za całkiem rozsądne pieniądze można sobie zafundować trochę wygody :)
     
     
     


    Na pierwszy tydzień sierpnia planuję wylewki.
     
     
     


    System gospodarczy mnie wykańcza. Urlopu!!!












  13. dziub
    Dzisiaj krótko. Akcja tynki zakończona pomyślnie. Przyznam, że wyszło lepiej niż się spodziewałem :) Szklaneczka. Panowie dogłaskali ściany należycie.
     
     
     



     
     
     


    Ekipa nie była najtańsza, ale warta swojej ceny.
     
     
     


    Od jutra na tapecie temat rozprowadzenie rurek do kaloryferów, a potem schody wejściowe.
     
     
     


    Z ciekawostek doczekałem się wreszcie odzewu z energetyki. Dostałem protokół przyłączenia i fakturę. Jutro jadę podpisać umowę i do 5 dni powinien być prąd
     
     
     


    Pozdrawiam.
















  14. dziub
    W tle mundialowego szaleństwa swoją walkę z placem budowy rozpoczęli tynkarze.
     
     


    Przywieźli ze sobą sporo gratów, narobili bałaganu strasznego, ale obiecali że posprzątają i jeżeli dotrzymają słowa to będzie to sytuacja bez precedensu na tej budowie Widać już pierwsze efekty. Zaczęli oczywiście od poddasza.
     
     
     



     
     
     
     


    Na dzień dzisiejszy skończone są 3 pokoje i łazienka. Łazienka na szorstko - pod glazurę to nie ma znaczenia.
     
     


    Na chwilę obecną jestem bardzo zadowolony. Ściany idealnie gładziutkie. Szklanka. Wczoraj, na mokro zdarzały się jeszcze małe pęcherze i lekko wyczuwalna granulka. Panowie uspokoili mnie, że tak ma być i że oceniać mam dzień po. Faktycznie, przeciągnęli jeszcze raz piórem i absolutnie nie mam żadnych zastrzeżeń. Ściana pod malowanie.
     
     
     


    Materiał to Dolina Nidy - Alfa. Dlaczego taki?
     
     


    1. Bo ta ekipa taki preferuje, a to przecież im też musi się dobrze robić, żeby efekt był właściwy.
     
     


    2. Widziałem te tynki na gotowo i efekty były bardzo dobre - wizualne, twardość. To tylko tynk, jak się uderzy to wiadomo że się odkształci. Naprawa jest bardzo prosta, a tynki utwardzane uszkodzone też widziałem.
     
     


    3. Różnica cenowa jednak spora.
     
     


    4. Nie będę się wygłupiał i pisał o tym, że ekologiczne, naturalne itd. bo i tak w każdym worku całą tablicę Mendelejewa można znaleźć.
     
     
     


    Planowane zakończenie prac za . W między czasie chciałbym ogarnąć schody wejściowe.












  15. dziub
    System gospodarczy mnie wykańcza... to tyle w temacie marudzenia. Jedna linia to i tak za dużo :)
     
     
     


    Woda zrobiona. Właściwie to już dawno, ale nie było czasu się pochwalić.
     
     
     



     
     
     


    Cena za prace hydrauliczne potrafi osłabić, a już na pewno powoduje przyśpieszony puls.
     
     


    Hydraulikowi zleciłem tylko cześć prac. Te przy których nie chciałem ryzykować, że ucząc się coś spiernicze oraz te które jednak wymagają doświadczenia i wprawy.
     
     


    Część tzn. woda + doprowadzenie zasilania do rozdzielaczy ogrzewania + cała kotłownia.
     
     


    Pozostałość, czyli kanalizacja, zasilenie grzejników oraz podłogówkę zrobiłem/zrobię sam. Cena na pół.
     
     
     


    Jak widać na fotkach kanalizacja już zrobiona. Parter oczywiście zrobiłem jesienią przed podlewkami. Resztę ogarnąłem w dwa popołudnia :)
     
     


    Z kaloryferów już się doktoryzuję, nic strasznego.
     
     
     


    Nie za bardzo jest się o czym rozpisywać. Nastawiłem się na markowe materiały, zresztą różnica cenowa z jakąś chińszczyzną wcale nie jest jakaś wielka.
     
     
     


    Inwestorka zadbała o porządek w domu. Niewiele brakuje, żeby tynkarze musieli zdejmować buty przed wejściem :)
     
     
     


    Jak już wywołałem tynkarzy. Zaczynają w sobotę po Bożym Ciele (kolejni przesądni - piątek zły początek ). Szczegóły ustalone.
     
     
     


    Gapiostwo Inwestora na budowie zawsze wyjdzie. Dobrze jak jeszcze jest czas na reakcję. Panowie murarze lejąc belki nad drzwiami za nisko, zafundowali mi dwa popołudnia z młotem do kucia. Wyjścia nie było, bez drzwi to tak trochę lipa :)
     
     
     


    Nadal nie mogę się dogadać z Energetyką w sprawie przyłącza. Formalności niszczą ten kraj.
     
     
     


    P.S. Ponieważ tera jest mundial to następny wpis pewnie nie prędko :)
















  16. dziub
    Szwagier walczy z ocieplenie i podbitkami. Jestem w stanie opisać to trzema literami - PKP. Co po rozwinięciu daje "Pięknie, K#*wa! Pięknie!)
     
     
     



     
     
     


    Zostało jeszcze ok 2 dni pracy. W paru miejscach brakuje kawałka podbitki, część nie jest zaciągnięta klejem drugi raz. W każdym razie finał już jest na horyzoncie :)
     
     
     


    O materiałach na ocieplenie pisałem już wcześniej to może parę słów o podbitkach.
     
     


    Bardzo chciałem drewniane. Ale nie chciałem się wspinać do nich co 2-3 lata żeby odświeżać. Zostały PCV i blacha. PCV dużo tańsze ale po czasie na pewno widać zmianę koloru. Zdecydowaliśmy się na blachę. Kolor złoty dąb. Chciałem orzech ale różnica w cenie kolosalna - 12pln/m2. Na szczęście ten złoty dąb jest jakiś ciemniejszy, więc całkiem przyjemnie się prezentuje. Żonie się bardzo podoba, a mi się po prostu podoba :) Oczywiście przeanalizowałem wszystkie elewacje i podbitki w okolicy i najlepszą chyba opcją jest podbita w kolorze dachu. W kolorze elewacji lub biała nie wygląda już tak... no nie tak ładnie :)
     
     
     


    Prace rozpoczęli również hydraulicy. Pierwsze rurki rozłożone.
     
     
     



     
     
     


    Więcej szczegółów następnym postem.
     
     
     


    Prawie zapomniałem - szwagier robi sobie podbitki, nagle podjeżdżają jacyś goście, parkują na działce i zaczynają wchodzić na słup. Ani me, ani dzień dobry, nic. Bez zapowiedzi i jakiejkolwiek informacji podjechali zamontować elektryczną skrzynkę przyłączeniową. Trochę się zezłościłem, no ale mówię jadę, wreszcie będzie prąd. Nic bardziej mylnego! Panowie podłączyli i teraz trzeba czekać na pogotowie energetyczne, które podłączy licznik, zablombuje itd. Pewnie jeszcze wcześniej skasuje :)
     
     
     


    Tynki przełożone na połowę czerwca.
     
     
     


    a.
















  17. dziub
    Nie za bardzo pasuje określenie elewacji, ponieważ na tym etapie zakończymy zaciągnięciem klejem siatki.
     
     
     


    Wykonawca to zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami szwagier.
     
     


    Po pierwszym dniu
     
     
     



     
     
     


    Po drugim dniu
     
     
     



     
     
     


    Na dzień dzisiejszy właściwie cały dom już jest biały.
     
     
     


    Parę słów o styropianie.
     
     


    W grudniu zakupiłem styropian Knauf'a Therm l=0,039. Kupiłem z niedomiarem więc teraz trzeba było dokupić. I tu pierwszy problem - na naszej wiosce nikt nie sprzedaje styropianów innych niż l=0,044 :/ Podobno inny się nie sprzedaje.
     
     


    Uparłem się i znalazłem Termoorgankę Gold l=0,038.
     
     


    W grudniu mocno się wahałem nad wyborem, głównym faworytem był Gold. Co mnie uratowało - bum na materiały spowodowany końcem zwrotu Vat i nigdzie nie mogłem dostać (kupowałem tuż przed świętami). A dlaczego piszę że mnie uratowało? Bo tak przepłaconego dziadostwa jeszcze na tej budowie nie było!!!
     
     


    Zdecydowanie odradzam!!! Knauf którego kupiłem taniej po ok 18pln/m3 jest zdecydowanie twardszy i cięższy mimo deklarowanych gorszych parametrów. Termoorganice Gold organoleptycznie zdecydowanie bliżej do styropianów z dolnej półki po 140 pln/m3. Oczywiście to moje subiektywne odczucie.
     
     


    Nie wiem jak było kiedyś, ale jeżeli tak ma prezentować się najpopularniejszy styropian w Polsce to ja dziękuję.
     
     
     


    Z ciekawszych rzeczy:
     
     


    - reszta materiałów na ocieplenie zakupiona.
     
     


    - plan na ten tydzień to izolacja pionowa fundamentów.
     
     


    - podbitki wybrane, zamówione.
     
     


    - hydraulik umówiony.
     
     
     


    Teraz będzie chwila przerwy w ocieplaniu - szwagier spędza majówkę w górach, na budowie zostawił tylko pracownika.
















  18. dziub
    Brama garażowa dostarczona, zamontowana.
     
     


    Przypomnę Wiśniowski, segmentówka, bez przetłoczeń, kolor Orzech, napęd Optimum z listwą zębatą, w rozmiarze standardowym 2600x2125. Cena 3800 pln - 8% Vat.
     
     
     



     
     
     


    Ogólnie jestem zadowolony. Brama pracuje płynnie, cicho, zobaczymy co czas pokaże.
     
     
     


    Suma szczęścia zawsze jest równa zero. Do tej pory nam sprzyjało, dziś złapałem punkt na minus.
     
     
     


    Uszkodziłem rurę doprowadzającą wodę w pomieszczeniu gospodarczym. Oczywiście przed zaworami. Szczegóły sobie daruję, bo głupotą nie ma się co chwalić :) Woda atakuje pomieszczenie, powiedział bym nawet że dość żwawo. Nawet nie wiedziałem, że znam takie przekleństwa...
     
     


    Dzwonie do małżonki mojej ślubnej - jedź do wodociągów i przywieź klucz do zasuwy!!! W między czasie do sąsiada dzwonię, warsztat ma to może coś zaradzi. Mówię jak jest, przyniósł komplet nasadek. Psuje 36, ale coś nie chce się kręcić. Okazało się, że zdecydowanie lepiej zakręca się ręką :)
     
     
     


    Polecam spokój w takich sytuacjach :)
     
     
     


    Sytuacja opanowana, jutro mufowanie.








  19. dziub
    Na budowie pojawił się pierwszy kran. Powiem więcej... leci z niego woda :)
     
     
     



     
     
     


    Super szybka sprawa.
     
     


    Podjechałem do wodociągów żeby wybadać temat, jakie dokumenty potrzebne żeby założyli licznik itd. Tymczasem kierownik do mnie - to kiedy pan by chciał żeby podłączyć? Dzisiaj? :)
     
     


    Po południu była woda :)
     
     
     


    Nie do końca jest zrobione tak jak bym sobie wymarzył ale nie będę marudził.Dobrze jest.
     
     


    Przeraża mnie jak czytam wpisy w Dziennikach budowy o kosztach takich przyłączy. Mnie w sumie 90m !!! przyłącza wody kosztowało 1700 pln. Przyznaję trzeba było pobiegać chwilę za tym, a i robocizna po znajomości, ale nie przypuszczam, żeby mój wykonawca aż tak zdarł z innych jak zdarza mi się czytać.
     
     
     


    Woda już się przydało ponieważ dwa popołudnia poświęciliśmy na zalesianie naszych hektarów.
     
     
     



     
     
     


    Na zdjęciu początki. Udało się posadzić 40 świerków (fajne, duże w prezencie od taty), 10 dębów i 10 jaworów. W środę dosadzimy 50 brzóz. Powoli trzeba myśleć o zakupie kosy spalinowej.
     
     


    W sadzeniu czynnie wspierały mnie moje kobietki.
     
     
     


    W między czasie otynkowana została ściana gdzie będzie montowana brama garażowa.
     
     
     



     
     
     


    Teściu męczył się przeokrutnie, ale temat zmęczył :)
     
     


    Szału nie ma, przyjdzie ekipa od tynków to poprawi.
     
     
     


    Powstaje również kawałek płotu. Akurat na ostatnim zdjęci widać, że go nie ma. Sąsiad spisał się wzorowo (nikt z poziomicą przy nim biegał nie będzie )
     
     
     


    Jutro rano podpisanie umowy w wodociągach, osadzanie puszek elektrycznych.
     
     


    Po południu montaż bramu garażowej i ciąg dalszy castingu na tynki :)
     
     
     


    pozdrawiam
     
     


    a.












  20. dziub
    Rzadko piszę, co nie znaczy, że na budowie się nic nie dzieje :) no ale jaki budżet takie tempo prac.
     
     
     


    1. Instalacja elektryczna - stan zaawansowania 85%. W tym tygodniu koniec.
     
     
     



     
     
     


    - Nie stosuję żadnych puszek łączeniowych z wyjątkiem kontaktów i włączników.
     
     


    - Główne trasy kablowe oraz pomiędzy gniazdami prowadzone są przy podłogach (będą w warstwie styropianu wylewki). W przejściach będą zabezpieczone peszlami oraz położona na cienkim styropianie.
     
     


    - Przy suficie prowadzone są jedynie kable oświetleniowe.
     
     


    - W kuchni osobne przewody do zasilania lodówki, piekarnika z mikrofalą oraz pozostałe gniazdka.
     
     


    - Wybrane gniazdka załączane z włączników (balkonowe, w salonie pod choinkę).
     
     


    - Wybór sterowania oświetlenia zewnętrznego (ręczne, zegar astronomiczny).
     
     


    - Nie będę się rozpisywał na temat podświetleń półek, szafek itd bo to szczegóły.
     
     


    - Do salonu doprowadzony kabel telewizyjny (oczywiście podwójnie) oraz do każdego z pokoi (nie planuję podłączać ale na wszelki wypadek)
     
     


    - Do każdego pokoju podwójna skrętka (na chwilę obecną jeszcze nie wiem do czego oprócz splitera tv, ale podobno może się przydać).
     
     


    - Rozłożona instalacją alarmowa (zdecyduję później czy uruchamiać).
     
     
     


    Staraliśmy się z Inwestorka rozmieszczać wszystko po swojemu, ale przyznać muszę, że bardziej przypadła nam do gustu wersja z projektu. Oczywiście coś tak zawsze zostało dodane.
     
     
     


    Koszty:
     
     


    - 800m kabla YDYp 3x1,5 po 1,60pln/mb
     
     


    - 350m skrętki po 1pln/mb
     
     


    - 200m koncentryka (jeszcze nie zapłacony)
     
     


    - uchwyty do mocowania kabli - 700szt - 35pln
     
     


    - wiertlła, otwornice - 70pln
     
     


    - puszki - 80szt po 35gr.
     
     


    - Robocizna - 0 zł, ale co nerwów straciłem :)
     
     
     


    Jak widać po zdjęciach jeszcze zostało trochę do ogarnięcia - powiercić otwory, osadzić puszki, zabezpieczyć kable w przejściach i oczywiście podłączyć wszystko w rozdzielce. Kabli może nie jest dużo, szczególnie jak je pospinałem to nie prezentuje się dramatycznie
     
     
     



     
     
     


    Najważniejsze, że nadal nie mogę doczekać się od energetyki przyłącza. Wniosek leży od miesiąca bez odpowiedzi.
     
     
     


    Z innych tematów. Tate zatrudniłem do obcięcia pianki w okach i zabezpieczenia klejem. Okno-pol na koomerlingu w kolorze orzech prezentuje się z bliska tak:
     
     
     



     
     
     


    Żona odkleiła zabezpieczenia od wewnątrz i zamontowała klamki. Okna absolutnie spełniły oczekiwania, a może nawet są ciut lepsze (ładniejsze) :)
     
     
     


    Zamówiłem bramę barażową. Po długim namyśle wybór padł na Wiśniowskiego (wybór pomiędzy Normstahl, Krispol). Na Hormanna mnie nie stać, a zdecydował stosunek cena/jakość.Oczywiście segmentówka, bez przetłoczeń, kolor Orzech, napęd Optimum, w rozmiarze standardowym 2600x2125. Będzie trzeba podnieść wylewkę o 2 cm, ale i tak się bardziej opłaca niż niestandardowy wymiar za 1000pln ekstra. Szczegóły po montażu (14 kwietnia). W sobotę teściu tynkuje ścianę pod montaż.
     
     
     


    Jak zamontuję bramę zgłaszam się do wodociągów po licznik. Obiecali, że jak zamknę budynek to nie będzie problemu (obawiają się przymrozków i uszkodzenia wodomierza)
     
     
     


    Właściwie wybrałem ekipę do tynków. Będą gipsowe. Wstępnie na połowę maja jestem umówiony, jeszcze muszę zdecydować czy będą utwardzane czy normalne.
     
     
     


    A na budowie mieliśmy gości :)
     
     
     



     
     
     


    Okolicznemu ptactwu spodobał się nasz komin. Z dobrych wiadomości to już dawno nie widziałem gołębi na dachu :) Na chwilę obecną upadła opcja hodowli sokoła :)




















  21. dziub
    Okna udało się szczęśliwe zamontować. Prezentujemy się tak:
     
     
     



     
     
     


    Ekipa montażowa pełen profesjonalizm. Szybo, starannie. godni polecenia.
     
     
     


    Rozpoczynamy kolejny rozdział - instalacja elektryczna.
     
     


    Przez bardzo długi czas rozważałem możliwość budowy "inteligentnego domu".
     
     


    Jestem automatykiem, więc techniczne aspekt nie stanowi problemu, właściwie mogę to zrobić we własnym zakresie. Kiedyś była opcja budowy dużej szafy, sterownik PLC, przekaźniki itd, itd. Koledzy w pracy nie pomogli w podjęciu decyzji ( ), jeden z nich ma taką instalację i bardzo sobie chwali, drugi nie ma i bardzo sobie chwali (przy okazji pozdrawiam - czytają dziennik :) )
     
     
     


    Zwyciężyła opcja klasyczna.
     
     


    Oczywiście zostanie lekko rozbudowana o zegar astronomiczny, czasówki do wentylacji w łazience, może jeszcze jakieś drobiazgi, ale generalnie do ogarnięcie przez każdego elektryka. Ten właśnie argument zaważył. Ciężko powiedzieć co będzie jutro, za rok albo trzy. Może będę spędzał więcej czasu poza domem... ciężko powiedzieć. A jak syn będzie humanistą to nawet nie będzie komu wiedzy przekazać :)
     
     
     


    Konkrety.
     
     


    Zakupiłem, uzbroiłem wstępnie oraz osadziłem rozdzielkę podtynkową. Koszt 180pln netto, ale sądzę, że 56-polowa wystarczy na wszystkie moje fanaberie :)
     
     
     



     
     
     


    Oczywiście została ona wcześniej sprawdzona przez wybitnego znawcę zagadnień co zostało potwierdzone fotograficznie (żadna lalka ani miś tak nie cieszy jak zabawa Skami)
     
     
     



     
     
     


    Zgłosiłem do energetyki gotowość do podania napięcia - czekam na określenie terminu. Zakupiłem złącze kablowe słupowe - 230 pln netto.
     
     


    Kupiłem sprzęt do instalacji - koronki do rozwiercania otworów pod puszki - 65mm i 80mm - 52 pln.
     
     


    Zaraz zamawiam kable. Porównałem ceny. W hurtowni YDYp 3x1,5 1,60 pln netto. Na Allegro 1,40 pln brutto. Na razie kupię kilometr bo na pewno tyle wyjdzie, a potem się zobaczy.
     
     
     


    O postępach oczywiście się dowiecie. pzdr.












  22. dziub
    Na dzienniku niewiele się działo, co nie oznacza leniuchowania.
     
     
     


    Nareszcie udało się uzgodnić termin montażu okien. Właściwie to ten etap jest na ukończeniu - pozostały drzwi balkonowe na piętrze (2szt.) . Panowie dzisiaj się mocno sprężali, że zamknąć parter.
     
     


    Efekty:
     
     
     



     
     
     


    Jeśli chodzi o ekipę... to może nie będę chwalił przed skończoną robotą :)
     
     
     


    Przyponę. Okno-pol. 5 komór, 2 szyby. Profil Kommerling, okucia Roto. Kolor obustronny orzech (co widać na zdjęciach )
     
     
     


    No właśnie - kolor. Inwestorka nie była w stanie poskromić ciekawości i okleina musiała zniknąć. Choćby na małym kawałeczku :)
     
     
     



     
     
     


    Kiedyś obiecałem, że wizerunek Inwestorki zostanie opublikowaniu po zaangażowaniu się w prace budowlane (miałem na myśli ten fizyczny aspekt). Pierwsze deski zostały przerzucone, więc oto jest :)
     
     
     


    Jak już są okna, to coraz bardziej zaczyna mnie złościć brak rynien, podbitek, niedokończone obróbki. Niestety przed majem nie zapowiada się, że wykonawca w osobie mojego szwagra wygospodaruje jakiś czas. Poczekamy...
     
     
     


    Podbitki będą również w kolorze orzecha. Do dachu i okien będzie pasowało. Jasna elewacja.
     
     
     


    Jutro chciałbym zgłosić do Energetyki gotowość do podania napięcia. Wszystkie papiery przygotowane.
     
     
     


    Czas wybrać bramę garażową.












  23. dziub
    Zacznę od konkretu, a potem będzie ciekawiej :)
     
     


    Zamówiliśmy drzwi zewnętrzne.
     
     
     



     
     
     


    Stalowe. Drzwi drewniane nie mieszczą się w budżecie. Bo jak drzwi drewniane to markowe, dębowe.
     
     


    Po długich wyborach stanęło na KMT Plus seria Inox model xls6. Oczywiście z podwójnymi wkładkami w systemie jeden klucz, z ościeżnicą 15cm, próg, uszczelnienia, montaż. W skrócie to komplet za 2200 pln brutto.
     
     


    Nie wiem czy się nie pośpieszyłem, ale nic. Goście od tynków i wylewek muszą uważać żeby nie uszkodzić, nie mają wyjścia!
     
     
     


    A teraz o tytułowym farcie :)
     
     


    Jak się nie ma w głowie to trzeba mieć trochę... szczęścia. W sobotę strasznie pizgało ale popołudniu zmobilizowałem się żeby odwiedzić naszą oazę spokoju i uciechy czyli budowę. Za bardzo mi się nie paliło z robotą, usiadłem więc na schodach sącząc napój energetyczny lub podobne ustrojstwo w smaku trochę jakby ropopochodne. I tak rozmyślam w kuchni... tu jeszcze styropian, wylewka i blat zrobi się na równo z parapetami... ale zapaliła się lampka. Zaraz, zaraz gościu. A gdzie to ma się zmieścić!!!
     
     


    Łapę za metrówkę, no tak, wychodzi blat na wysokości 70 cm!! Dom dla liliputów, albo się okna nie otworzą!
     
     


    Pierwsze co pomyślałem, to że żona mnie zaje...., no właśnie.
     
     


    Drugie jak mogło mnie tak zaćmić!! Przy murowaniu otworów, zamawianiu okien itd. Do tej chwili nie widzę usprawiedliwienia.
     
     


    Trzecie - trzeba to odkręcić.
     
     


    Gość od okien nie odbiera telefonu. Ślicznie, niedziela z głowy
     
     


    Czwarte - plan awaryjny. Oczywiście wymyśliłem, z dołu podmurować, u góry kuć... generalnie się da, ale nie o to chodziło.
     
     
     


    Po nerwowym weekendzie w poniedziałek rano się dodzwoniłem. Szybka interwencja u producenta i się okazuje, że okna były już przekazane na produkcję i właściwie w każdej chwili mogli je zacząć robić, a właściwie to tego samego dnia na nocce. Przypominam, że od zamówienia minął miesiąc :) Ostatecznie udało się podpisać aneks i zmienić wymiary okien.
     
     


    Ufff...
     
     


    Ulżyło mi.
     
     


    Oby to ostatnia wpadka na taką skalę (finansową) i takie nerwy.
     
     
     


    Dużo szczęścia budowlanego życzę :)
     
     
     


    a.




  24. dziub
    Mimo napiętego harmonogramu w sobotę udało się wylać podlewki.
     
     


    Beton B15 na drobnym grysie.
     
     
     



     
     
     


    Średnia grubość 8cm, także weszło 8m3 po 180pln netto.
     
     
     


    Szczególnie prosto nie wyszło, ale jak najbardziej do zaakceptowania. Jednak zdecydowanie polecam wykonanie tej pracy w swoim czasie, czyli wylewać płytę przed budowaniem ścian. Podawanie betonu oknami mocno komplikuje temat, a przede wszystkim ciężko się skupić tylko na równaniu.
     
     
     


    Plany na 2014.
     
     
     


    Chcielibyśmy zakończyć rok tynkami i podłogą na gotowo, oczywiście ze wszystkimi instalacjami, ocieplonym poddasze i elewacją zewnętrzną.
     
     


    Wszystko oczywiście uzależnione jest od budżetu, ale mam nadzieję, że jeszcze damy radę.
     
     
     


    Najbliższe plany:
     
     


    1. Instalacja elektryczna (w stopniu umożliwiającym podłączenie przez energetykę).
     
     


    2. Strop drewniany na poddaszu.
     
     


    3. Montaż okien (już kupione) i drzwi wejściowych (jeszcze nie wybrane).
     
     


    4. Instalacje c.o i wod-kan.








  25. dziub
    Może zacznę od tego, że dojechała wełna. Jak to bywa w naszym przypadku nie ma tak, żeby wszystko zagrało i obyło się bez historii. Dzień przed terminem telefon, że wełna Isover Profit-Mata 200mm nie dojechała od producenta i ewentualnie może być Ursa DF35 Gold (takie same parametry). Właściwie to nawet nieźle się stało. Spotykałem się z różnymi opiniami, a tak będę miał okazję porównać sam.
     
     
     



     
     
     


    Pierwsze wrażenie na korzyść Ursy. Mam 6 rolek Isovera 200mm i Ursa mimo że mniejsza powierzchnia krycia to wydaje się cięższa. Zobaczymy po rozpakowaniu.
     
     
     


    Korzystając z pogody na sobotę zaplanowałem wykonanie podlewek, chudziak B15 zamówiony. Wreszcie zapanuje jakiś porządek w środku, a nie żeby mieć piasek w salonie :)
     
     
     


    Zakończyłem podmurowywanie okien.
     
     


    Muszę przyznać, że wyszło mi to równie skandalicznie brzydko jak murarzom :)
     
     


    Oto dowód:
     
     
     



     
     
     


    Z tą różnicą, że Oni tym zarabiają na życie, a mi się po prostu przydarzyło. W każdym razie jakby ktoś poszukiwał do pracy automatyka-murarza to mam całkiem niezłe papiery :)
     
     


    Po wykonaniu podlewek właściwie w każdej chwili mogą goście montować okna.
     
     
     


    Czas na krótkie (wyrywkowe) podsumowanie 2013 (w końcu obiecałem w temacie)
     
     


    1. Najważniejsze to przyrost naturalny wśród przyszłych domowników za rok 2013 +1 Takim oto sposobem nie ma już wolnych pokoi :)
     
     
     


    2. Zużyto 28m3 betonu na ławy i 16m3 na strop
     
     


    3. Łączna ilość stali - 1,9t.
     
     


    4. 1430 bloczków betonowych na fundament.
     
     


    5. 100t pisku na zasypanie fundamentów (część z wykopów również zawrócona)
     
     


    6. Cegieł nie chce mi się liczyć. Walnąłem się przy liczeniu i sporo zostało (oczywiście już jest plan jak zagospodarować).
     
     


    7. 800 szt. cegły pełnej.
     
     


    8. Ok 60t piasku (aż trudno uwierzyć)
     
     


    9. 5 palet cementu.
     
     


    10. 86 kWh energii elektrycznej.
     
     


    11. 32 kg gwoździ wszelakich (szalunki, dach)
     
     


    12. 7m3 drewna na wieźbę.
     
     


    13. z ciekawszych to 5 litrów paliwa, 1 płyn do mycia naczyń Lucek i 7 rolek papieru toaletowego
     
     


    14. 2,5 litra alkoholi wysokoprocentowych co w kontekście 7 miesięcy prac stanowi wynik nadzwyczaj słaby i traktować należy go w kategoriach porażki sezonu. Obiecuję poprawę Oczywiście nie liczę alkoholu indywidualnie zakupionego przez wykonawców. Ilość butelek znajdowana na budowie wskazuje, że się chłopaki nie nudzili (i po części tłumaczy krzywy komin :) )
     
     
     


    Plany na ten rok... to może napiszę w sobotę po podlewkach :)
     
     
     


    Szczęśliwego Nowego Roku!












×
×
  • Dodaj nową pozycję...