Kurcze, a ja tam lubię kupować facetowi, i lubię jak on kupuje mi... W ogóle u nas kasa zawsze jest wspólna. Oczywiście każdy ma swoją kartę, ale jakoś tak nie wiem, nie dzielimy rachunków na pół, nie rozliczamy się.
Reni, brałam 3 dni... Tyle wytrzymałam. Resztę dałam psu, bo tran dobrze działaja na sierść (mniej wypada). No, ale wszyscy tak tran polecają, a ja zimą choruję na okrągło (chociaż noszę ciepłą czapę itd), że zastanawiam się nad jakąś alternatywą, albo tym smakowym.
Też mam to szczęście, że mój facet zwyczajnie nie ogląda sportu. Nie ślęczy na kanapie, oglądając piłkę nożną, w ogóle nie wiem co to facet kibic (nawet mój tata ogląda, ale nie do przesady). Za to nałogowo chodzimy do kina ( i tu do przesady)... Ale nie narzekam.
A tej z pigmentem to wiadomo, nawet ze 3 warstwy jak będzie trzeba. Kurcze, kto maluje ściany na kolor intensywnie, ciemny zielony (w pokoju są tylko drzwi bslkonowe, mało światła)? Tylko moi znajomi...