Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Motce

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    52
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Motce

  1. mikar1 - Twoje posty czytałem już kiedyś tylko w związku z moją dzisiejszą próbą mam pytanie do wszystkich. Gdzie skierować wylot z KPW (zrobię odrazu a nie będę się bawił w uchylanie drzwiczek - tylko te od popielnika narazie będę uchylał) bo jak wiadomo powierzchnia zasypowa jest wysoka a wsad obniża się w miarę palenia. Jeśli wyżej napisany post przez LastRico był również do mnie (związany z bezpieczeństwem) to odpowiem że doskonale o tym wiem że przy przerabianiu pieca dmuchawa musi być zlikwidowana.
  2. Dzięki za odpowiedzi Zasady oczywiście rozumiem, dostarczanie powietrza też kapuje a o kontroli też pamiętam bo będę czuwał nad tym co się dzieje. W moim lekko przydługawym wcześniejszym poście głównie chodziło mi o to czy próbując zapalić w kotle z uchylonymi drzwiczkami zasypowymi i tymi od popielnika ( oczywiście o wartość która będzie utrzymywała odpowiednią temperaturę) jestem w stanie coś poprawić w stosunku do wcześniejszej opcji z kartonem i dmuchawą, czy odrazu przerabiać oboje drzwiczek (niestety ale nie widziałem nigdzie w ofercie defro możliwości zakupu dolnych drzwiczek z klapką do sterowania przez miarkownik) bo uchylanie może coś zmieni a może nie. Chciałbym się przekonać najpierw czy taki półśrodek coś da i wtedy zabierać się za przerabianie, chyba że powiecie żeby odrazu rzeźbić to tak zrobię.
  3. Witam wszystkich serdecznie. Jest to mój pierwszy temat na forum więc chciałem powiedzieć że jestem pod wrażeniem Waszej wiedzy i odwagi do przerabiania własnych kotłów. Założyłem konto na forum żeby się dowiedzieć coś więcej na temat poprawy stałopalności w kotle jaki posiadam czyli Defro Optima komfort plus 25-30kW ze starej linii ze sterownikiem ST28 Ogrzewam obecnie około 200m^2 i bojler na CWU 250l. Dom ocieplony ale strych nie ani dach. Instalacja CO stara ale kaloryfery alu. Kocioł mam 3 lata i do tej pory paliłem miałem co jednak jest coraz mniej opłacalne. Robiłem ostatnio próby według Waszych pomysłów i wypadło to tak: - paląc miałem od góry (25kg plus dwie dobre łopaty na spód) stałopalność wynosi zaledwie 6godzin - zapaliłem ekogroszkiem pieklorz (25kg plus dwie łopaty miału na spód) ale rozpalił się cały zasyp i paliło się tylko 8godzin - kupiłem węgiel orzech o wartości opałowej podobno 31.5, położyłem na ruszt karton i zapalając od góry (25kg węgla bez miału) uzyskałem wynik 10,5h. Wsad rozpalił się dookoła (w piecu ciemno a temperatura OK), potem całość się trochę obniżyła i zaczęło się palić do góry z niebieskimi płomykami Jutro zamierzam sprawdzić stałopalność wyłączając dmuchawę i tu się nasuwa główne moje pytanie - czy aby zrobić próbę wystarczy jak uchylę drzwiczki od popielnika (o odpowiednią wartość) i drzwiczki zasypowe? W przyszłości mam zamiar założyć miarkownik i zrobić KPW ale nie wiem czy coś mi to realnie da w porównaniu z położeniem kartonu na ruszt i pozostawienie dmuchawy. I w związku z tym chciałem zrobić tą próbę tylko nie wiem czy da ona podobne efekty jak zaplanowane przeróbki? Z góry dziękuję za Wasze odpowiedzi. Chyba że jest jakiś inny sposób na uzyskanie w tym kotle jak najdłuższej stałopalności? Czytałem posty w tym temacie na temat mojego kotła ale nikt jasno nie napisał co najlepiej zrobić. Czy może jakoś przerobić na dolniaka? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...