
ppar
Użytkownicy-
Liczba zawartości
115 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez ppar
-
Jeżeli mogę coś podpowiedzieć. U mnie też plan przewiduje nachylenie połaci o kącie min 35st. Chciałem mieć dach płaski, również ze względu na to, że działkę niżej, od strony północnej jest sąsiad, któremu dach stromy ocieniłby działkę. Robię dach kombinowany. Nad salonem jest nachylenie 35st a pozostała część domu ma dach płaski. Zaletą, zupełnie niespodziewaną jest salon z wysokim, skośnym sufitem. Bardzo fajnie to wygląda. Dom jest parterowy ale chyba w piętrowym też można podobny sposób zastosować. Musiałem wystąpić o zmianę WZ i zostało to przez urząd określone jako procentowy udział dachu skośnego w ogólnej powierzchni.
-
Nie zamieściłem w projekcie instalacji telekomunikacyjnej jak i odgromowej. Czy to znaczy, że mój projekt zostanie odrzucony albo zażądają poprawek? Co do reszty, być może jest to kwestia interpretacji przepisów, być może jakichś wytycznych. Przy zgłoszeniu projekty instalacji nie są wymagane. Wiem, bo takiego zgłoszenia dokonałem.
-
Pozwolę się z tobą nie zgodzić. W 2016 złożyłem zgłoszenie budowy z projektem bez instalacji. Dostałem pismo z UM o konieczności zrobienia kilku poprawek ale nie było wśród nich wymogu projektów instalacji. Jak już poprawki złożyłem pytałem czy wszystko już jest i dostałem odpowiedź, że tak. Ostatecznie dostałem odmowę ale powodem była zbyt mała odległość oczyszczalni od granic. Nie dało sie jej przenieść więc musiałem ponownie złożyć wniosek ale tym razem pozwolenie na budowę ze względu na oddziaływanie na sąsiednie działki (oczyszczalnia). Tym razem musiałem dołączyć projekty instalacji.
-
Nie były wymagane przy budowie "na zgłoszenie". Budowa na "pozwolenie na budowę" wymagała i wymaga projektów instalacji. Na zgłoszenie, zdaje się dalej ich nie trzeba. Może architekt zbyt późno stwierdził, że "na zgłoszenie" się nie da, bo np, tak jak u mnie było jest oczyszczalnia a działka nie za duża i oddziałuje na działki sąsiednie.
-
Już wiem. Nie ma to znaczenia o ile nie jest to zagajnik lub las. Można ciąć.
-
Może, ktoś będzie wiedział. Planuję budowę na obszarze Natura 2000. Mam do wycięcia kilka świerków, które zostały posadzone przez poprzedniego właściciela po to, by działka była "ładniejsza". Problem w tym, że rosną szybko i ocienią mi cały dom i działkę. Na razie mają po 8m ale jak będą miały 20 to będzie problem z usunięciem. Złożyłem wcześniej podanie o wycinkę ale dostałem odmowę. Urzędniczka stwierdziła, że nie są duże (!) i nie będą przeszkadzały. Argument o tym, że szybko rosną jej nie przekonał. Teraz, teoretycznie mogę je wyciąć ale... co z tą Natura 2000? W UM w Szczecinie nie wiedzą.
-
Nalewki - cudowna metoda na zamknięcie smaku lata w butelce :)
ppar odpowiedział Nefer → na topic → Przepisy kulinarne - o gotowaniu i nie tylko
To chyba podobnie jak z grzybami. Są osoby, które jedzą grzyby powszechnie, z niewiedzy uważane za trujące i nic złego się nie dzieje. Czeremcha, z której zrobiona została nalewka to czeremcha tzw amerykańska. Wielkie drzewo oblepione owocami. Wyciąłem ją już, bo rosła na mojej działce, a że w ciągu roku przybywało jej prawie metr zaczęła przeszkadzać i mnie i sąsiadom. Owoców nie ruszył żaden ptak. Dojrzewały i spadały. -
Nalewki - cudowna metoda na zamknięcie smaku lata w butelce :)
ppar odpowiedział Nefer → na topic → Przepisy kulinarne - o gotowaniu i nie tylko
Pozwolę sobie zabrać głos w sprawie nalewek, choć trochę odmienny. Kilka lat temu dostałem od sąsiadki namiętnie robiącej nalewki takąż z czeremchy. Była bardzo smaczna więc co wieczór wypijałem sobie tak z 50ml. Sąsiadka była szczodra i dała mi taki około dwulitrowy słoik nalewki. Jakoś tak trochę później zacząłem mieć problemy z mówieniem i kojarzeniem. Zaczęło się powoli ale stało się to bardzo uciążliwe, bo przekręcałem wyrazy, plątał mi się język i czułem się taki "przytępiony". Oczywiście strach, że to coś z głową więc wizyta u lekarza, neurolog no i skierowanie na rezonans z kontrastem. Ten nic nie wykazał wobec czego zaczęło się dalsze szukanie, ale wszyscy lekarze z którymi się spotkałem rozkładali ręce. Po jakimś półtora miesiącu nagle wszystko przeszło jak ręką odjął. Wtedy dopiero skojarzyłem - skończyła się nalewka. Trułem się tym smacznym świństwem na własne życzenie. Na szczęście nie piłem tego dużo, bo być może skończyłoby się dużo gorzej. Proponuję zachować rozwagę i robiąc nalewki i próbując te, które podobnie jak ja otrzymacie w prezencie. Można zrobić sobie krzywdę. -
Wpadłem na pomysł, bu rurę doprowadzającą powietrze do domu przepuścić przez zabudowany kominek z wkładem, tj obok wkładu. Będę miał wentylację nawiewno - wywiewną, bez rekuperatora i chciałbym jakoś dogrzać powietrze zasysane. Nie chcę klasycznego DGP ze względu na brud i możliwość (małą, bo małą) zassania gazów spalinowych. Rura od wentylacji, metalowa oczywiście wchodziłaby w obudowę dołem a wychodziła górą, do sypialni i salonu. Myślałem, by była żebrowana ale nie wiem, czy takie robią. Co o tym myślicie? Da to coś? Pytałem o to samo w "kominkach" i już wiem, że z punktu widzenia zduna nie ma przeciwwskazań. Czy to jednak cokolwiek da? Mogę zastosować żebrowane rury Darco czy coś podobnego. Chodzi mi tylko o to, by powietrze wdmuchiwane do pomieszczeń nie miało takiej temperatury jak na dworze. Jakieś plus 5 - 10 już mnie zadowoli. Nie będzie problemów ze skraplaniem na rurze? Jak można sobie z tym poradzić? Za każdy głos z góry dziękuję.
-
Wpadłem na pomysł, bu rurę doprowadzającą powietrze do domu przepuścić przez zabudowany kominek z wkładem, tj obok wkładu. Będę miał wentylację nawiewno - wywiewną, bez rekuperatora i chciałbym jakoś dogrzać powietrze zasysane. Nie chcę klasycznego DGP ze względu na brud i możliwość (mała, bo mała) zassania gazów spalinowych. Rura od wentylacji, metalowa oczywiście wchodziłaby w obudowę dołem a wychodziła górą, do sypialni i salonu. Myślałem, by była żebrowana ale nie wiem, czy takie robią. Co o tym myślicie? Da to coś?
- 1 odpowiedź
-
Szambo planowałem do 12 m3 ale jeżeli szambiarki mają 10m3, to chyba rozsądnym będzie zrobić takie właśnie. Czyli jeżeli będę miał wentylację szamba wyprowadzoną nad kalenicę, to nie będzie problemu z opróżnianiem raz na trzy miesiące? Uff..., to by rozwiązało problem. Dzięki i pozdrawiam.
-
Czyli raz na tydzień?
-
I wtedy nie będzie zagniwać? Poczytałem trochę o tych preparatach. "Miarka raz na tydzień"... A jak wyjadę na miesiąc? Nie ma takich, że dosypię raz na opróżnienie zbiornika tj raz na trzy miesiące i spokój? Sorry, że zawracam głowę ale dla mnie to problem. Zdecydowałem się na szambo, bo nie chcę mieć zapachów z oczyszczalni tak jak np moi sąsiedzi, którzy zapłacili za POŚ sporo ponad 10 tyś i niestety brzydko pachnie od czasu do czasu.
-
Wiem, że pytanie trochę banalne ale pytam z innych powodów. Planuję dosyć duże szambo (12m3/2os.). Powód jest jeden - nie chcę mieć wizyty szambiarki co dwa tygodnie. Doczytałem jednak, że po dłużej niż dwóch tygodniach ścieki zaczynają gnić, wydziela się metan, który oczywiście śmierdzi i robi się problem. Czy to oznacza, że jestem skazany na wizytę szambowozu przynajmniej raz na miesiąc? Do tego systematycznie zdarza mi się wyjeżdżać na miesiąc lub dłużej, musiałbym wtedy profilaktycznie opróżniać szambo. Czy naprawdę wywóz szamba co trzy miesiące jak planowałem jest niemożliwy? Wiem, że przed POŚ są osadniki, czyli takie szambo ale z przelewem. Tam nie ma tego problemu? Osad zaleca się wybierać co pół roku albo nawet raz na rok. To nie gnije?
-
Salon z wysokim skosnym sufitem
ppar odpowiedział Najrmnik → na topic → Doświadczenia i rady, tych którzy już zbudowali
Wady... Nie rozmawialiśmy o tym. Myślę, że od czasu do czasu trzeba to pomalować, czy polakierować. W jednym z tych salonów oprócz krokwi widoczne były belki na poziomie końca ściany. Taki niby sufit. Te belki były częścią więźby. Lampy zwisały z tych belek. W tym drugim nie wiem, bo byłem w dzień. Trudno mi powiedzieć czy każdemu się to spodoba ale ja byłem zachwycony. Przestrzeń plus to drewno na skosach daje bardzo fajny efekt. -
Salon z wysokim skosnym sufitem
ppar odpowiedział Najrmnik → na topic → Doświadczenia i rady, tych którzy już zbudowali
Planuję taki, trochę z przymusu, bo muszę choć część dachu mieć o nachyleniu 35st. Myślę jednak, że to świetnie wygląda, daje wrażenie przestrzeni. Widziałem dwa takie salony, w obu był sufit skośny wykończony drewnem. Dla mnie rewelacja! -
"Koniec" drogi ma swoje plusy. Mniejszy ruch, przede wszystkim. Pozostaje jeszcze kwestia mediów. Proponowałbym telefon do energetyki, która na tym terenie jest właścicielem infrastruktury i zapytanie czy i jak zostanie pociągnięty prąd do tych działek. To może być kwestia dosyć długiego czasu, bo np obecna linia przesyłowa jest już mocno obciążona. Gaz pociągnie gazownia na swój koszt. Policz sobie pobieżnie koszty przyłączy, bo może się okazać, że tania działka wyjdzie drogo a może trzeba będzie długo na prąd czekać.
-
No i wszystko jasne. Jak działki wydzielone, to nie problem. Współwłasność to zawsze kłopot. Nawet jeżeli dotyczy tylko drogi. Tak jak Bejaro napisała, obecny właściciel raczej pozbędzie się problemu. Znajomi, tu w Szczecinie mieszkają przy takiej "prywatnej" ulicy. Wygląda jak droga na poligon, ciężko przejechać. Nie mogą dogadać się ze sobą. Obok jest podobna uliczka i tam nie ma problemu. Zrobiona nawierzchnia, oświetlenie. Za to obok dwóch właścicieli blokuje trzydziestu innych. Mam nadzieję, że się tam dogadacie. Jeżeli obecny właściciel wystąpił o warunki przyłącza dla jednej z działek, to dla ciebie najważniejszą rzeczą jest to, że energetyka musi mu w warunkach wskazać miejsce postawienia ZK czyli skrzynki z licznikiem. Do tej skrzynki energetyka pociągnie prąd (jak będą moce przerobowe, co może oznaczać jakiś okres oczekiwania). Podobne dostaniesz ty. Będziesz wiedział jak długie będzie przyłącze i którędy trzeba puścić kabel..
-
Ale tam nie ma wydzielonych działek! Wskazuje na to fakt, że dostał warunki przyłącza na całą, dużą nieruchomość. Inaczej dostałby na konkretna działkę. Jedyne co właściciel może sprzedać to udział w nieruchomości a to mina. Być może podział administracyjny został już zrobiony, bo tego kolega nie pisze ale to bez problemu można sprawdzić. Pozostaje jeszcze kwestia ewentualnego kredytu. Bez księgi nie do przeskoczenia.
-
Czyli teraz nie kupisz działki tylko współudział we własności - tej wielkiej działki. Najgorsza możliwa rzecz. Nie możesz nigdzie zastrzec, że akurat ten kawałek na który się zdecydowałeś będzie twój. To tylko kwestia ustaleń między współwłaścicielami, których jak piszesz będzie dosyć dużo. Decyzje podejmuje się jednogłośnie i to wszystkie dotyczące tego terenu. Jeden się nie zgodzi, np na koszty doprowadzenia prądu i kicha - prądu nie będzie. Poczekaj aż właściciel podzieli działki - musi on to zrobić i założy dla twojej osobną księgę wieczystą. Inaczej wpakujesz się na minę i to potężną. Działka pewnie będzie droższa ale bez tego nie ma sensu płacić za cokolwiek, bo nie masz pewności, który kawałek gruntu dostaniesz. Pisałeś, że jest tam gdzieś skrzynka ZK (taka biała). Zobacz, czy w pobliżu nie ma jakiegoś słupa.
-
Jestem po zrobieniu przyłącza więc temat mam mnie więcej rozgryziony. Sprawdź, po pierwsze czy działka, którą chcesz kupić ma założoną własną księgę wieczystą. Jeżeli nie a księga wieczysta jest na cały teren to nie kupuj, bo to kupowanie kota w worku. Piszę to, bo warunki przyłączenia o których piszesz zostały wydane dotyczą najwyraźniej jednego budynku! "V grupa - to podmioty ubiegające się o przyłączenie do sieci, których urządzenia, instalacje i sieci są przyłączane bezpośrednio do sieci o napięciu znamionowym nie wyższym niż 1 kV oraz mocy przyłączeniowej nie większej niż 40 kW i prądzie znamionowym zabezpieczenia przedlicznikowego nie większym niż 63A;" Ma sobie sam pociągnąć kabel od słupa energetycznego. O kosztach lepiej nie mówić, bo to zdaje się daleko dosyć. Skrzynka z prądem, o której wspominasz to najwyraźniej ZK jednego użytkownika. Do niej się nie podłączysz. Trzeba sprawdzić gdzie jest najbliższy słup. Moc 7kW jest zbyt mała nawet dla budynku jednorodzinnego. Może jakiś rekreacyjny tak ale większy jednorodzinny nie, podobnie te 1500kWh rocznie. Jeżeli ma tam powstać miniosiedle, to trzeba będzie dociągnąć prąd o dużo większej mocy i poborze. Być może linią średniego napięcia. Zrobi to energetyka na swój koszt (w terminie np 5 lat) o ile będzie się to im opłacać. Jak nie to złożycie się na to wy. Trochę to nieopłacalne. Kup tę działkę (jeżeli ma księgę wieczystą) tylko jeżeli jest bardzo tania.
-
Sam robiłeś wcinkę? No to macie tam faktycznie bardzo wyrozumiały wodkan. U mnie wcinkę robią wodociągi, wykop z rurą i resztą musi być "do okazania", no i musi być projekt. Bez tego nie ma mowy o odebraniu przyłącza i wcince.
-
Pierwszą rzecz jaką robisz to idziesz do wodociągów i wnioskujesz o wydanie warunków przyłączenia. Ta, ci wszystko napiszą, gdzie co i jak. Będziesz musiał sfinansować wszystko z wyjątkiem samego wcięcia się w istniejącą rurę z wodą (tylko wcinka za darmo - robią to wodociągi, bo wykop i dociągnięcie rur, zasuwy itp już musisz ty sfinansować łącznie z materiałami). Trzeba zrobić projekt przyłącza. Najlepiej z tym dogadaj się z kimś z wodociągów, bo wtedy nie będą kaprysić.
-
Spozniajacy sie architekt - co robic
ppar odpowiedział admiralbar → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Trudno wyrokować co jest przyczyną w twoim przypadku ale, jak już wiem jak to wygląda "od kuchni" stałem się bardziej wyrozumiały. Robią projekt przynajmniej dwie osoby, wszystko musi się zgrać. Architekt przyjmuje zlecenie ale np konstruktor mógł się na niego wypiąć, podobnie jak branżyści. Ja się cieszę, że w końcu mam projekt i zgłosiłem budowę. Wiem, że podobnych sytuacji będę miał jeszcze masę. Może u ciebie to efekt nierzetelności pracowni ale, może też zbieg okoliczności.- 22 odpowiedzi