Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bracianka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    690
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Bracianka

  1. Nad wspólną garderobą nawet bym się nie zastanawiała, ja jestem z tych co lubią duże szafy. I zdecydowanie wolałabym mieć szafę sporą, niż moją obecną garderobę przy sypialni. Rozmiar sypialni też zależy od tego, jak kto funkcjonuje - ja w sypialni śpię, ew. suszarka w niej stoi, więc 20 metrów na sypialnie, to marnotrawstwo pieniędzy i miejsca - mam obecnie 16 metrów i to dla mnie jest za dużo. Dla mnie pokoje ok. 10-12 metrów są ok. Wolę mieć większą przestrzeń wspólną.
  2. A ja tam mam poddasze i drugi raz będzie parterówka (jak bozia da ).
  3. Ale jakie zimniej? Temperaturę mam taką samą bez względu na taryfę i do tego taką, jaką lubię - nie "walczę" o zmieszczenie się w 1200m3 rocznie, skoro spaliłam 830m3. Trochę jeszcze temperaturę podnieść bym mogła, ale po co? Zdecydowałam się na gaz i opłaty za przyłącze (piszesz tak, jakby to luksus nie wiadomo jaki był ), bo nie mam ochoty kiwnąć palcem przy ogrzewaniu, a niestety nie miałam nikogo mądrego, żeby mi prąd doradził. Nie po to też w miarę sensownie ocieplałam dom, żeby gazowni płacić dodatkową kasę tylko za to, że ktoś w swoim małym komputerku trzy znaczki zmienił.
  4. Nie, nie szkoda, zwłaszcza że w regulaminie stoi, że jak ja wskażę za niską taryfę, to muszę później oddawać pieniądze, a jak oni wskażą za wysoką, to nie muszą. Może komuś się wydawać śmieszne 220-230zł, ale ja za to w zimie mam ok. miesiąc grzania - więc jak chcesz komuś swoją kasę za darmo oddawać, to proszę bardzo.
  5. Napiszę jak to wyglądało u nas: zadeklarowaliśmy na początku października taryfę w-2. Zaczęliśmy grzać. PGNiG ma koniec roku umownego (? nie pamiętam nazwy dokładnie) ustalony z końcem listopada. No i na koniec listopada gazownia wzięła sobie nasze zużycie, wyliczyła roczną średnią (na podstawie półtora miesiąca) i przerzuciła nas do taryfy w-3. Jedyną informacją o zmianie taryfy było wskazanie taryfy na fakturze. Jako że sami podajemy gaz i faktury mamy co miesiąc, to szybko to zauważyliśmy i walka o powrót do w-2 trochę sił nas kosztował.
  6. https://www.tooba.pl/projekt-domu-Amelia-V-bez-garazu-TRN-922 Uprościć bryłę i elewację, część pracy własnej i może się uda.
  7. Mam i garderobę i szafy i ja osobiście wolę szafy - może ja tylko tak mam, ale w szafach mam porządek, a w garderobie jest oprócz szafek kolejne miejsce do zagracenia. Drugi raz wolałabym wszędzie szafy. Co do drogi i remontów - w okolicach ostatnio było ich sporo, a ja w jedną stronę dojeżdżałam do pracy 60 km - tylko jedną drogę zdzierali prawie w całości, a i tak w jednym miejscu (akurat w tym jest najbardziej to widoczne) jest chodnik w połowie wysokości ogrodzenia - lekko wystarczy się rozpędzić i skoczyć sobie na podwórko. Zwykle robotnicy zrywają warstwy do wyrównania i kładą na to kolejne...
  8. Listopad - 97m3, temp. 21,2-21,4. Bez gotowania i bez innych źródeł ciepła.
  9. Straszne te ceny macie - wiem, że moje sprzed 5 lat, ale nie sądzę, żeby poszły w górę dwukrotnie. Adaptacja wyniosła mnie ok. 3500zł (w tym było wszystko, łącznie z branżowcami - projekty przyłączy wody, kanalizacji, gazu i prądu - załatwiał to adaptujący, później jeszcze gazownia zwracała mi kasę, bo miałam swój zatwierdzony projekt przyłącza, do tego był projekt garażu). Kierownik budowy w okolicy to obecnie ok. 2000zł.
  10. Mieszkam przy powiatówce, samochody osobowe są ok, jakoś ich nie słychać za bardzo. Niestety mam niedaleko żwirownie i kopalnie piasku, więc tiry jeżdżą - je w domu słychać, zwłaszcza, że jakoś żaden nie chce 50 jechać. Ale i tak najgorsze, jak jakiś niedzielny rajder wyjedzie na swoim kładzie lub ścigaczu i gazuje. O ile po pewnym czasie odgłos tirów w domu się olewa, to tych nie da się olać. Mam dom od drogi odsunięty najdalej jak mogłam, na jakieś 40 metrów. Mam nadzieję, że jak mi rośliny urosną, to troszkę jeszcze ten hałas zmaleje. Ale ogólnie nie ma tragedii.
  11. A mnie już trochę śmieszy, że ten wątek ciągle się ciągnie Indukcja lepsza, koniec, można zamknąć A tak poważnie, to sama miałam gaz, pewnie jak większość tutaj, i do gazu już nie wrócę. Nie znam też nikogo, kto po takiej zmianie chciałby wrócić. Może się ktoś taki znajdzie, ale pewnie będzie to 1 na 100.
  12. Hmmmm, czy w moim 125 metrowym (po podłogach) domu nie będę mogła biegać?
  13. Hmmmm, tylko na jesieni, jak okno otworzy i pada, to wilgotność mu raczej nie spadnie. W zimie będzie inaczej, ale zimy jeszcze nie ma.
  14. Już trzeba decydować - wstępnie, żeby mieć ogląd sytuacji i spytać adaptującego, co on by polecał i jak. Myśmy nad tym się nie zastanawiali, zaczęliśmy czytać w trakcie budowy już i dlatego mamy np. komin, którego, daj boziu, nigdy nie użyjemy. Powiększyliśmy kotłownię, bo a nóż trzeba będzie jakieś worki z opałem w niej trzymać. Do tego obróbki na dachu, wykończenie komina, fundament pod komin - i już kilka tysięcy poszło, a można by je wydać sensowniej. Ja w ekogroszek bym nie szła z prostego powodu - leń jestem. A koszty gazu nas zadowalają. Drugi raz brałabym prąd albo pompę.
  15. Furtki fajna sprawa, sama bym sobie zrobiła, tylko tak jak ktoś napisał - jak nie wystawię przed 7.00 przy drodze "utwardzone" worów ze śmieciami, to nie zabiorą, nikt się nawet nie zatrzyma spojrzeć. Już zdarzało mi się toczyć boje z zakładem komunalnym o zabieranie śmieci biodegradowalnych - panowie ze śmieciarek stwierdzili sobie, że oni takich małych worków to nie będą zabierać i dawać następnych, bo ich z tych worków rozliczają. Kilka razy byli mocno wku...wieni, bo ich z zakładu zawracali przez pół gminy.
  16. Trochę zamieszania było, więc czasem zapomniało się gaz sprawdzić, ale od końca sierpnia do początku listopada spaliliśmy 87m3 gazu - nie podliczałam rachunków, ale gdzieś z 250 zł będzie. Temp. non stop 21 stopni. Czasem zastanawiam się czy nie zwiększyć temperatury, ale szczerze przy dwójce dzieci tyle biegam, że chyba bym się ugotowała
  17. No to akurat z rachunków wychodzi, grzeję gazem, i też mniej więcej taka cena jest.
  18. Ja w sumie też nie jestem z duluxa zadowolona - miał być kolor srebrzysty, wyszedł blady fiołek, a po dwóch warstwach i tak nie jest równo pokryte. Seria kolory świata, czy jakoś tak. Problemów z kablami odpukać nie zauważyłam.
  19. Ja tam mogę tylko napisać, że rachunek za prąd za dwa miesiące to ok. 170-180 złotych maksymalnie. Gotowanie normalne, jak przy dwójce dzieci...
  20. Wiem, że wątek może nie ten, ale w sumie bez sensu zakładać nowy - ma ktoś z Was, użytkowników indukcji, czajnik na kuchenkę? Bo się zastanawiam nad takim, denerwuje mnie kabel od elektrycznego, tylko nie wiem, czy sens jest? Lepiej zostać przy elektrycznym?
  21. Chodzi o zmarłego męża? Jeśli tak, to najpierw wypadałoby zrobić postępowanie spadkowe.
  22. Dla mnie prawie idealny. Moim zdaniem dach w miarę prosty i koszty też nie będą niewiadomo jakie, choć wyższe niż w stodole.
  23. Bracianka

    Zlewozmywak granitowy

    Uszkodzenie mam jedno ale nie wiem jak powstało, bo mąż czymś walnął. Sztućce wkładam do zmywarki od razu - nie ma problemu.
  24. 5tys. to on ma kWh - a nie zł.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...