juras

Dzięki Zuzza! O to mi chodziło! Ekstra! Widzę, że przypory w kolorze elewacji też ładnie się prezentują, ale u nas będą oblepione piaskowcem. Tomek

Widziałem ogrodzenia z piaskowca z okolic Ostrowca Św. i wiem, że to jest jeden z najbardziej miękkich kamieni, można to ciąć piłą do drewna. Znaczy się jest bardzo łatwy w obróbce, ale też najmniej odporny na mechaniczne uszkodzenia. Ale jakieś 70 km za Kielcami w stronę Piotrkowa Tryb. jest różnej maści piaskowiec w tym taki, na którym można nie jedną szlifierkę zepsuć. juras

Witam, Jak w temacie. Materiał ciekawy, naturalny, z pewnością trudniejszy do utrzymania w czystości oraz odśnieżania, nie ma gładkiej płaszczyzny, ale czy się nadaje i jest trwały? I jak to wogóle wtopić w glebę? Tak jak kostkę na suchy beton, czy normalnie zatopić w zaprawie cementowej? juras

Zuzza, a nie masz coś w swoich zbiorach coś jeszcze właśnie w takich konfiguracjach z kamieniem, kremową elewacją i ceglastą dachówką i na dodatek właśnie z tymi przyporami. P.S. Wątek świetny !

OK, już trochę znalazłem zarówno realizacje z przyporami jak i piaskowcem; http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=63326

Witam, Poszukuję przykładów elewacji domów, w których użytu kamini, np. piaskowca, np. na podmurówkę lub jako obrzeża otworów, schody, itp. Tomek (juras)

Witam Poszukuję pilnie przykładów realizacji projektów z podporami (ja to tak nazywam), choć architekt to nazywał z przyporami. Chodzi o taki zamkowe kształty w narożnikach domu (mogą być niższe) jak na poniższym rysunku: http://www.studio-atrium.pl/res/249/big_1.jpg pozdrawiam, juras

Witam, Właśnie zaczynam rozglądać się za piaskowcem do ogrodu, na chodniki, odwodnienie i jako dodatek do elewacji. Znalazłem ciekawe źródło taniego piaskowca w różnych kształtach, kolorach, różnych twardościach. Koszt piaskowca od 110 do 200zł za m3. Masa 1m3 pow. 1 tony. Piaskowiec ten znajduje się w miejscowości Żarnów na trasie Kielce - Piotrków Trybunalski. Do mnie jest jakieś 200km w jedną stronę przy cenie za transport od 2,5zł/km (10t ciężarówka) do 3zł/km (jakiś większy pojazd) w zależności od wielkości transportu. Potrzebuję 6m3, ale transport tego będzie kosztował może nawet więcej niż sam materiał. Owszem mogę kupić piaskowiec w Lublinie lub okolicach, ale za 400-500zł/m3. i teraz przykład: kupuję 6m3 piaskowca za 180zł (6*180=1080) - bardzo ładny - płacę za transport 400km*2,5=1000zł. Razem ok. 2080zł. Kupując ten sam piaskowiec w Lublinie płacę ok. 2400zł przy bardzo dobrych układach. Zatem bez dyskusji opłaci się kupić tam tylko ten transport taki drogi. Może znajdzie się jakiś miłośnik piaskowca w lubelskiego lub z okolic trasy Kielce-Lublin, który też potrzebuje piaskowca za rozsądną cenę, z którym wspólnie zamówilibyśmy większy transport (np. pow. 10t.) wtedy koszty transportu dało by się proporcjonalnie rozłożyć. juras

No ja czekałem na gaz i niestety w trybie pilnym kupowałem piec węglowy i poszło mi 1,5t węgla + 10m3 drewna a zima była długa, mroźna i w domu temp., że w samych slipkach można było chodzić, więc może nie tak dużo. Tutaj chodzi mi jednak o to jaką technikę wybrać elewacji i czy ewentualnie da mi to dodatkowe korzyści w postaci dodatkowego ocieplenia, czy ewentualne problemy, np. z grzybami za parę lat?

Właśnie, teraz bym robił zupełnie inaczej, w 2001 zrobiłęm właśnie tak i teraz tego bardzo żałuje, zwłaszcza, że wydaje mi się, że trochę za mało docieplenia. Niestety tak podpowiedział mi niedoszły wykonawca, który notabene zarabiał za m3 muru. Technika też słuszna tylko czego mam tylko 8cm styropianu. Teraz bym robił już inaczej, ale jest jak jest i teraz martwię sie o elewację. juras

Witam, Na forum bardzo dużo było o tynkach ale tego zagadnienia jakoś nie mogę znaleźć. Trochę mi wykonawcy namieszali. Mianowicie mam ścianę max u-220 (czyli 22cm grubości), do tego 8cm styropianu i na to jeszcze modularną cegłę ceramiczną o grubości 10cm. Nawet nie wiem jak to ze współczynnikiem izolacyjności, ale uznaję że jest OK. Pytanie za 100 punktów. Czy na to trzeba dawać tynk np. cementowo-wapienny i do tego farbę silikatową, czy ewentualnie można dać jeszcze 4cm styropianu i na to tynk silikatowy (to rozwiązanie jest tańsze). Wiadomo wykonawcy wolą dawać styropian, bo jest równiejsze podłoże i tynkowanie robią w jednym etapie a bez styropianu trzeba robić tynk i po miesiącu malowanie. Ale słyszałem z drugiej strony (tutaj jakiś punkt rosy czy cóś), że ne powinno dawać się drugiego docieplenia, bo moga pojawić się dziwne skutki uboczne dopiero za parę lat - np. grzyby, wilgoć itp. Prosze poradźcie, bo za 2 miesiące przychodzi ekipa i muszę się zdecydować. Juras

E tam u nas w okolicach zwykle robi się to hurtowo i z tego co rozmawiałem koszty inwentaryzacji znacznie niższe niż każdego z osobna. juras

No to super, ale co to znaczy kiedy trzeba. Na moje oko taka pompka działać może na 2 sposoby, albo cyklicznie co ileś tam minut wymienia wodę, albo gdzieś na końcu jest czujnik temp. i jeżeli temp. wody spadnie o np. 20st. to wymienia, ale skąd pompka ma wiedzieć kiedy mi potrzebna będzie woda, no chyba, że też jest programator w ten sposób, że sprawdzi która godzina i np. pracuje od 16.00 i wymieni pod warunkiem spadku temp. Poproszę jakiegoś linka do takich pompek, poczytam jak to działa. juras

Właśnie ta dodatkowa rurka powoduje (przynajmniej w instalacji c.w.u. z zasobnikiem, bo nie wiem jak jest z ogrzewaczami gazowymi), że woda ciepła płynie od razu a nie po 20 sekundach. Najczęściej pompka nie jest potrzebna (u mnie sama się wymienia, ale u mnie nie jest porozprowadzona do każdego kranu, tylko część głównej rurki - pionu). Ostatnio jednak przeprowadziłem test i kupiłem programator (bo bojler chodzi na 220V) i chciałem zaoszczędzić energię (znaczy się zasobnik ocieplany to powinien trzymać ciepło). Tak programator ustawiłem ,żeby woda grzała się w godzinach tańszej energii. Niestety cyrkulacja wychłodziła mi wodę o 15st. w ciągu doby. Może to kwestia regulacji albo dodatkowych zabiegów, albo np. trzeba wyłączyć cyrkulację, ale wtedy na ciepłą wodę czekałbym minutę a to jest nie dopuszczalne. juras

No cieszę się że taką dyskusję wywołałem, choć najbardziej liczyłem na te osoby, które już kilka lat taki kredyt spłacają, bo teraz oczywiście warunki mogą być różne, czy lepsze to nie wiem, ale inne. Choć właśnie zauważam, że tanieją kredyty w PLN ale w walutach dalej to samo. Dla mnie wniosek jeden, płacz i płać, bo każda zmiana banku, każde przewalutowanie będzie tak wykombinowane przez banki, że wyszło by parę dobrych rat kredytu, więc póki co nie ma co zmieniać ... przynajmniej tak mi się wydaję. juras

1. Dzięki za stronę, tylko dlaczego PKO BP chce abym szukał informacji na innych stronach a jak zadzwonię to nie potrafią mi powiedzieć jaka akurat jest wartośc libor dla $. 2. Widzę w porównaniu ofert, że wszystkie są dobre łącznie z PKO BP i Millenium. 3. Skoro masz w PKO BP, czy rozpatrywałeś przeniesienie kredytu do innego banku i czy to się opłaca. 4. Nie wszyscy biorą w PLN i CHF. Franka wybiera większość bo niby to najbardziej stabilna waluta a to guzik prawda a PLN tylko dlatego, że każdy się waluty boi a prawda jest taka, że jak brałem kredyt to różne symulacje przeprowadzałem w banku i okazuje się że popierwsze CHF w ostatnich latach noiwował największe skoki (choć teraz i $ też ma niezłe wachnięcia z 4 do 3zł). Następna sprawa na PLN więcej bym stracił niż zyskał bo tutaj z odsetkami oddaję 100tyś a w PLN musiałbym 140tyś.

Wartości w sekundach to trochę mało oprecyzyjne, ale chyba u nie podobnie jest, Z tym, że ja mam grzany prądem zasobnik 120l i tylko kilka metrów cyrkulacji (bo poprzedni instalator dał plamę, a drugi tylko częściowo mógł to poprawić). W kibelku na dole czekam z 15s. ale trochę wody niestety musi uciec, w kuchni dłużej a już na prysznic na piętrze to już całkiem klapa. Tak dziennie to ze 20l. wody się marnuje. Ale też się przyzwyczailiśmy i nawet nasz 3-latek myje ręce w zimnej wodzie, bo szkoda czekać 20s. na ciepłą wodę jak 10s. myje się ręce. pozdrawiam, juras

Witam, Uff, Dawno nie czytałem i nie pisałem na forum, bo w zasadzie to już mieszkam i raczej drobne dłubaniny, ale już któryś miesiąc mnie denerwuje bank PKO BP. Bardzo proszę o opinie ludzi, którzy posiadają w tym banku kredyt w USD. Już kolejny miesiąc rośnie oprocentowanie i jeszcze kilka m-cy temu, gdy dolar kosztował 3,0zł to tak przyjąłem, że niską cenę rekompensują wyższym oprocentowaniem, żeby nie stracić, ale teraz dolar idzie w górę 3,3zł ale oprocentowanie też. Obecnie przekroczyło 8%. Zatem nie ma co się cieszyć, że waluta tanieje, bo na tym tracimy jak nic. Teraz tak jak brałem kredyt 3 lata temu dolar kosztował 4zł a odsetki 5,1%. W sumie płaciłem jakieś 150$ x 4zł = 600zł na m-c. Teraz przychodzi mi informacja 8,1% - to daje jakieś 180$x 3,3zł czyli też około 600zł, ale gdzie te malejące odsetki które miały być skoro z każdym miesiącem jest coraz więcej $. A poza tym nie podoba mi się że marża doliczana jest do jakiejś smiesznej stawki LIBOR, której nie mogę znaleźć. Piszą, że trzeba szukać w serwisie Reuters'a - to już zakrawa na jakieś oszustwo - czego tego nie podają na www w PKO BP, a poza tym w tym serwisie też to ciężko znaleźć. Ludzie napiszcie jak jest u Was, czy też płaczecie i płacicie, czy mnie po prostu w wała robią.

Otóż to - dokładnie tak uważam, jeżeli już to pozabijać dechami ze szparami - tak przynajmniej mi mądrzy, wiekowi ludzie doradzili. Absolutnie nie zabijać szczelnie folią ...

A ja i tak mam inne zdanie. 3 lata temu miałem taki dylemat i mój sąsiad też. Ja nie zabiłem niczym, sąsiad zakleił folią. Śnieżyce owszem były, trochę śniegu nasypało, trochę się nalało, ale jakoś na wiosnę jak tynkowałem ściany (i sąsiad też) to u mnie przesychały 4 tyg. a u niego 10 tyg. Wniosek choć mieliśmyh z tego samego materiału murowane u mnie przeschło szybciej. Raczej zalecam zostawić duże dziury, chyba, że ktoś ma jakiś materiał cenny złożony, no to oczywiście dla bezpieczeństwa trzeba pozabijać. Zresztą sami murarze zaproponowali, żeby zostawić dziury niech wiatr hula ...

Nie zabija okien !!! Pokój dla wszystkich A tak na prawde to lepiej sie wietrzy a snieg i tak nie napada. A poza tym pijaki nie wejda bo bedzie zimniej

Kupiłem taki w pod koniec zeszłego roku, bo własnie taki pasował mi do ustwienia salonu i jadalni, powietrze doprowadza sie od spodu rurą z zewnątrz, nie wchodzi bezpośrednio do wkładu rura, bo nie ma takiej potrzeby, ponieważ i tak wkład ciągnie wszystko jak odkurzacz. Rozpalany był (wtedy nikt nie mieszkał, ale różni ludzie coś robili, np. płytki) około 50 razy i sprawował sie super. Żeby długo sie paliło należy w zasadzie zapomnąc o "czystej szybie", gdyż wtedy należy zwiększyć dopływ powietrza a więc szybciej się pali drewno, ale dla mnie to ta "czysta szyba" to byl aspekt malo wazny, bo i tak sie brudzi i tak trzeba od czasu do czasu przetrzec takim specjalnym sprejem. Polecam zwlaszcza ze wykonawca obudow, ktory wczesniej pracowal w firmie sprzedajacej kominki jako producent obudow, sam polecal ten wklad ludziom, twierdzac ze to piec weglowy przerobiony na kominek wiec o jakosc i trwalosc nie ma sie co bac. juras

Co fakt, to fakt, jeżeli sprawdzona technologia to każda dobra, a nie jedyna słuszna. Każdy ma swoje przepisy na dobrą robotę. Ja też zatem każdemu życzę, coby mu schody nie poodpadały ...

To bardzo źle że na piankę - przynajmniej tak mój stolarz mówił. W końcu kupiłem klej 5-10-15-20 (Myślałem, że się stolarzowi z telerankiem pomyliło) i gość powiedział, że nie ma lepszego kleju choć nie jest tani. Jak się wyraził, jakby obcemu robił na zarobek to by dał piankę, ale jak już sam kupowałem to klej to idealny wybór - nie powinno po jakimś czasie skrzypieć, jak to często bywa po piance.

Dobre, nie żartuj własnie wczoraj takie "blaszki" przybiłem a dzis będę musiał odrywać A tak a propos - tyle lat w bloku gdzie zupełnie juz źle instalacje były porobione żyłem i jakoś nic się nie działo to dlaczego w domku (gdzie mi fachowcy robiący instalcje od dziada pradziada) mam uziemiac jakieś wanny. Toż to pewnie kolejny pier... pomysł jakiegoś urzędasa, coś jak to że nie można gazu w rurkach miedzianych robić - tylko na jakieś zezwolenie specjalne - ale jaja ...