Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

stone21

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    98
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez stone21

  1. Teoretycznie tak ale jednak trochę wydmucha na zewnątrz tego gazu ze środka jak jest słaby ciąg- czasami się zdarza. Najlepsze wyniki były chyba bez klapki ale zdarzało się że kocioł się przegrzewał. Wtedy nadmuch pracował prawie jak wspomaganie ciągu i obroty było nieco niże. Lub stał nawet 20 minut bo nie był potrzebny a i tak się paliło na podtrzymaniu temperatury. Najlepszym wyjściem było by RCK ale czasami przydaje się większy ciąg i trzeba by było regulować to do danego dnia. Może coś w końcu wymyślę. Mam taki problem że można by zrobić klapkę która prawie nic nie waży ale ciąg ją będzie podnosił zawsze trochę. I kocioł się niepotrzebnie rozpędza trochę.
  2. Regulator minimalnej przerwy żeby wyeliminować kiszenie paliwa. Bez klapki było by lepiej ale na razie nie wymyśliłem nic żeby kocioł się nie przegrzewał.
  3. Przekrój palnika to 7x30cm i chyba go zmniejszę o trochę jeszcze może ale to jak loteria trochę myślę że nie powinna ona być mniejsze od czopucha. Mam kocioł 20-27 ale z moich obserwacji wynika że 10-15kW by wystarczył na 200m ocieplone paląc bez przerwy. Ale palę raz drewnem raz węglem zależy od temperatury na zewnątrz i w dodatkowo z przerwami bo nikogo nie ma w domu przez jakieś 9 godzin dzień dodatkowo spanie noc 7 godzin co daje około 16 godzin. Wyjątkiem są dni wolne. Ruszt to jakieś 34 szeroki na 15-25 aktywne podczas spalania.
  4. Ja dalej walczę ze swoim DS i wróciłem do klapki w nadmuchu ale z minimalną regulowaną przerwą teraz około 4mm na 10 cm szerokości żeby nie kisić paliwa, wcześniej paliłem bez klapki ale mój komin ma super ciąg jedynie w mroźne bezwietrzne dni, wiatr nie zwiększa mi ciągu czasami go zmniejsza taki urok za niskiego komina i zawirowań z dachu. Czujnik od wody w kotle przypiąłem do rury zasilającej przy samym kotle zmniejszyła mi się dzięki temu zabiegowi bezwładność całego układu. Wcześniej miałem z tym problem bo temperatura wody stała w miejscu (zadana) i nawet po otwarciu (trochę) zaworu 4D nic się przez długi czas nie działo. Nagle gwałtownie w dół a nadrobienie trwało za długo jak na moje. I czeka mnie kolejna przeróbka palnika bo chciałem podeprzeć cegły rurą z otworami na szerokości i podawać tam PW, na dole prawdopodobnie będzie zasypana popiołem. Może jak się zmieści podam PW też z drugiej strony. Tak jak w DEFRO DS. Oczywiście powietrze będzie podgrzewane przez rury w wymienniku i szamot który będzie na rurach. Rysunek. I jednego czego mi brakuje to zdjęć wnętrza kotłów bo przekroje często nie zgadzają się z wyrobem finalnym co jest zrozumiałe. W poszukiwani kotłów DS zabrnąłem na strony niemieckie i amerykańskie ich rozwiązania wyprzedzają nasze o milion lat licząc w naszym czasie. I jeszcze jedna rzecz jest do kitu w moim kotle -ruszt, byłby dobry gdyby był sztabkowy i wzdłuż kotła a nie w poprzek ten który mam a dokładnie jedna jego część jest na tyle szeroka że w tym miejscu nie dostaje się powietrze i co około 8 cm jest dopływ powietrza. Nie licząc tego że nie jest pochylony oryginalnie;)
  5. Wczoraj czyściłem wymiennik i zauważyłem że miejsce gdzie wpływa woda z powrotu było tylko pokryte pyłem nic się tam nie przykleiło, wiec pomyślałem że może zbyt gorąca woda w kotle (gorąca blacha) powoduje przyklejanie się tego co przelatuje przez wymiennik, grzałem jeden dzień na 60 stopniach wcześniej na 70 i okazało się że już cała płyta przy powrocie była tylko zakurzona. Czy to możliwe że gorąca blacha powoduje szybsze zaklejanie wymiennika ? Pomijam dopalanie itd. Dodam że miejsce gdzie woda jest najbardziej gorąca jest najbardziej zapaprane zawsze. A może to niska temperatura spalin w tym miejscu daje taki efekt ?
  6. "Nie chce przerabiać pieca" Nie widziałem kotła z nadmuchem który spala mniej niż kocioł z miarkownikiem na grawitacji dzięki minimalnej szczelinie PG. Nadmuch jest o tyle głupi że przy klapce zwiększa obroty dwukrotnie żeby tylko ją utrzymać w powietrzu. Bez klapki obroty są mniejsze dwukrotnie. Klapka dodatkowo odcina dopływ tlenu co powoduje kiszenie, spadek temperatury wody w kotle czego przyczyną jest brak obiegu spalin przez wymiennik. A żeby utrzymać klapkę w powietrzu nadmuch musi być spory co powoduje niepotrzebne straty i podbijanie spalin dość sporo, następnie przebicie temperatury w kotle, co dalej prowadzi do wyłączenia nadmuchu spadku temperatury wymiennika a straty trzeba będzie nadrobić. Po włączeniu naduchu spaliny szybują w górę i tak błędne koło trwa w nieskończoność. Na dodatek wychłodzony wymiennik wodą musi się ponownie rozgrzać. A metal + sadza słabo przewodzą ciepło i ten czas jest zmarnowany na ponowne rozgrzanie. Dlatego stabilne trzymanie temperatury spalin na niskim poziomie daje dużo dłuższy czas spalania. A druga głupota to to że sterownik ma fabrycznie ustawione maksymalne spaliny na 260 stopni (st81zpid) gdzie 180 już wystarczy. O innych głupotach sterowników nie wspomnę. Tak naprawdę każdy dom jest inny i każda instalacja też i żeby to dopasować trzeba obserwować kocioł godzinami przez sezon grzewczy. Samochód który jedzie ze stałą prędkością spala mnie niż samochód który przyspiesza i zwalnia.
  7. william7 Co do pracy na pompce na 1 biegu to z moich obserwacji jest to i tak dużo szybszy obieg niż na grawitacji więc będzie to przypominało bardziej chłodnice kotła niż ogrzewanie zrobiłem taki eksperyment i przymknąłem rozdzielacze tak żeby kocioł przy otwartym max zaworze 4D nie wychładzał się za dużo od zadanej i okazało się że zawory w rozdzielaczach musiały być przymknięte na około 4/5 wtedy w miarę czysty kocioł dawał rade ogrzać wodę przez niego przepływającą. Nie wiem jaki powinien być w miarę naturalny przepływ może kiedyś się dowiem musiał by mieć przeźroczysty obieg i i drobinki czegoś co się porusza razem z wodą wtedy by można poobserwować jak krąży woda w grawitacji i wymuszonym obiegu. Dalej udoskonalam swój nadmuch w kotle i z moich obserwacji wynika że ciąg jest zmienny raz słabszy raz mocniejszy wiadomo a nadmuch jest zawsze taki sam co powoduje dziwne zachowanie spalin i dymu. Mimo zbliżonych wartości. Więc jedno z dwóch musiało by się zachowywać elastycznie i dopasować do drugiego. Kolejnym argumentem za jest to że stabilny ciąg pozwala trochę zaoszczędzić i wymiennik jest bardziej czysty dzięki stabilnemu procesowi spalania. Przed chwila przyszedł mi do głowy pomysł już stary żeby zrobić coś podobnego do RCK i odwrotnego tylko w popielniku i jeśli powstanie ciśnienie trochę większe w wyniku spadku ciągu kominowego żeby uchylała się klapka i nadmiar powietrza został wypuszczany To tylko teoria fakt że niebezpieczna ale są osoby które piszą że z nadmuchem i uchylonym minimalnie popielnikiem lepiej się pali. Tylko gdzie tu dziurę wywalić Fi około 110 Pisałem wcześniej o źle wpiętym czujniku spalin zdjęcie które to wyjaśnia. Chodzi o to że czasami jeden bok kotła może być tylko ogrzewany spalinami lub środek co powoduje że druga strona jest nieogrzewana i spaliny tam wynoszą trochę więcej od temperatury wody a z drugiej strony potrafią mieć na 60 stopni więcej.
  8. Zobaczcie co cichewicz pisze o http://czysteogrzewanie.pl/ W internecie , pojawiła się strona www, która narusza dobre imię i dobra osobiste naszej firmy oraz produktów. Autor strony, bez żadnego merytorycznego poparcia, podając nieprawdziwe informacje, negatywnie przedstawia nasze produkty tj Logica, Ultima. Informacje zawarte na stronie naruszają dobra osobiste naszej spółki i sprawa została już skierowana do prokuratury. Biorąc pod uwagę, że od kilku lat w/w produkty cieszą się doskonałą opinią wśród użytkowników i znajdują się w ofercie renomowanej firmy Buderus - nie można poważnie traktować subiektywnych opinii twórców tej strony. Ewidentnie widać tu działania zlecone przez konkurencję... Zawsze widziałem że jeśli ktoś ma własne zdanie to będzie miał problemy w tym kraju.
  9. Ja dziś wywaliłem klapkę od wentylatora, wentylator zwolnił, spaliny spowolniły znacznie i wydłuży czas spalania jednego załadunku. Wniosek jest jeden szybkie obroty wentylatora powodują szybki obieg spalin i gigantyczne straty:wtf: Dodatkowo spadła temperatura spalin Czyli pozostało tylko podawać cieplejsze powietrze do paleniska odzyskanego z rury między kotłem a kominem jakiś 1 metr z kolankami. Więcej nic nie wymyślę. Cała robota z podawaniem powietrza od dołu na różne sposoby jest nic nie warta bo nie o to chodziło.:bash: Test przeprowadzony na rozgrzanej wodzie w instalacji do 45 powrót ~40oC i +6 na zewnątrz Wewnątrz ~21,5 Spaliny ~95. Kocioł 70-76 Przy ustawionym 72 Zawór 4D ustawiony na środku między 5 a 3. I przeprowadzanie testu na zimnym budynku nie ma sensu. Rozgrzewaniu budynku trwało 8 godzin.
  10. DS Zrobiłem palnik, dwie cegły po bokach jedna na górze płasko, druga na dole płasko i spaliny miały trochę za niską temperaturę i czasami kocioł nie mógł nadrobić strat. Teraz zmieniłem go na dwie płytki po bokach po 2 cm i dwie cegły u góry na szerokości i płytka 3cm na dole. Prześwit 7cm. A sterownik reguluje moc temperaturą spalin więc czasami trochę był zdziwiony. Teraz kombinuje jak podawać powietrze od dołu do góry wtedy jest dym na bieżąco zabierany z powietrzem. Jeżeli jest podawane od spodu wybija dym do góry. Mniej więcej jak na rysunku, na razie zrobiłem kierownicę na dole w kierunku tyłu jest lepiej bo nie dmucha w ruszt tylko rozbija powietrze o tył i kieruje się do przodu pod rusztem który jest zapopileony po rozpaleniu, dalej przodem do góry i tutaj muszę dorobić kolejne kierownice lub szczelniejszy pochylony ruszt żeby podać część powietrza nad zasyp a tym samym wytwarzać większe ciśnienie ale nie rozdmuchiwać płomieni, myślę że to jest do zrobienia tylko trzeba powietrze wtłaczać wielostrefowo ale nie w płomień. Jutro może dokończę. Jeśli się uda będę bardzo zadowolony. Nie jest to mój pomysł tylko kopia kotła. Nie obyło się bez szlifierki kontowej, trzeba było powycinać blokady zasuwy na dole żeby je wywalić. Wcześniej wywalić część rusztu z przodu. Powyginać kierownicę z blachy. Kiedyś zdejmowałem izolację żeby zobaczyć gdzie jest wymiennik mniej więcej 25 cm od dołu.
  11. Jeżeli wymiennik wygląda tak jak tutaj widać to ten kocioł ma sprawność z 40% przy pozytywnym myśleniu gabrysia2424. Woda w kotle musi mieć minimum 65 stopni inaczej zawsze będzie smoła czyli mała sprawność i bez zaworu 4D zawsze będzie miała niższą temperaturę. Pompa obiegowa CO tak szybko przetacza wodę przez kocioł że potrzeba pełnej mocy non stop żeby ją ogrzać ale plusem jest to że grzejniki grzeją całą powierzchnią . Dlatego stosuje się zawory 4D w celu obniżenia temperatury w instalacji a kocioł może pracować z mniejszą mocą i dużej spala paliwo. Ja mam ustawioną temperaturę 70-73 stopnie na kotle. Inaczej zacznie wymiennik zarastać. Z zaworu wychodzi 50-55 mniej więcej. Powrót około 40 stopni. Przy +4 na zewnątrz. Temperatura za zaworem zależna od temperatury na zewnątrz.. Dotyczy to nowej instalacji pex 16mm, 11 grzejników, podłogówka 20m2 Ogrzewane 200m2. Ocieplone 10cm ściany (phorotherm 25cm,dobry akumulator), Podłoga, fundament 8cm, dach 25 cm (cały wata) +deskowanie+papa, ściana kolankowa 10 cm wata+płyta osb, sufit na poddaszu 10cm wata +płyta osb. Garaż ocieplony też wewnątrz. Ocieplane własnoręcznie. Pytanie pierwsze czy jest zawór 4D i najlepiej zdjęcia instalacji w kotłowni. Tak ma wyglądać wymiennik jak jest brudny A jeżeli zdarzyło się że komin się palił to znak że ta smoła jest wszędzie nawet w kominie. "Zaliczyłam pożar w kominie i jedno fuknięcie aż wyrwało ze sciany rurę od pieca do komina." To już zupełnie jest jak SF.
  12. Oczywiście janki33, fabrycznie zamontowana tam jest co najmniej 4cm płyta szamotowa na całej szerokości i kończy się tak z 15 cm przed końcem wymiennika ale w różnych kotłach jest różna wysokość tej płyty zależy jak im się utnie Co do tej przeróbki jutro muszę wymontować część oryginalnego rusztu przy samych drzwiczkach na dole bo zasypuje go popiołem i powietrze zamiast tędy płynąć do góry i zakręcić w kierunku palnika zaczyna iść w kierunku wylotu i nie podsyca płomienia gdy jest to potrzebne i wszystko się tylko tli aż przygasa dziś to zobaczyłem jak mi prawie zgasło a ruszt przy drzwiczkach zasypany popiołem. I wróciłem do pompy na 3 bieg zawór trochę przymknięty woda nie oddaje tyle ciepła w grzejniku i lepszy rozkład temperatury, blaszak ma wysoką sprawność niestety, zmusiło mnie do tego przejście na priorytet CWU bo na 1 biegu kocioł nie chciał ostygnąć. Zdjęcia po wyciągnięciu rusztu tzn jednej części podczas dzisiejszej próby paliło się prawie idealnie czasami powstawały zawirowania ale nad tym muszę jeszcze pomyśleć dlaczego tak jest. Jedno co się zasadniczo zmieniło ogień nie penetruje wyższych warstw co miało miejsce wcześniej przy złym ułożeniu. Czasami powstaje dziwne zjawisko zapłonu kiedy dym po przestoju jest wciskany w żar towarzyszy temu lekki huk jak w rakiecie. Trwa to góra kilka sekund wcześniej dym był wypychany a energij z tego żadnej nie było. To że dymu z takiego palenia nie ma to rzecz normalna. Cała zabawa była z paleniem tylko na samym dole. Cel został osiągnięty. Na razie testuje z otworami common air na samej górze żeby podawać powietrze też od góry. Obecnie otwarte są 3 otwory a w nie włożone kolanka miedziane kąt 90 stopni, kolanka są tak ustawione jak obrót powietrza na rysunku. Gdy ktoś pali na naturalnym ciągu może się pokusić o dostarczenie powietrza przez górne drzwiczki jako powietrze wtórne powietrze główne z przodu i pod ruszt i tak to ustawić żeby komora była bez dymu. Uwaga ważne Zauważyłem jeszcze że kocioł pływał po osiągnięciu zadanej temperatury 72 stopnie między 64-72 spowodowane to było tym że czujnik CO umieszczony w tulei zanurzonej w wodzie ma dużą bezwładność do tego jest izolowany termicznie. Wyjęcie waty dookoła czujnika wyeliminowało ten problem. Dwa lata się zastanawiałem dlaczego tak pływa myślałem że to od wody zimnej na powrocie. A powodem była taka głupota. To samo dzieje się z czujnikiem spalin dlatego teraz też ma mały kontakt z czopuchem.
  13. Ja dzisiaj ostatecznie zakończyłem pracę na swoim kotłem DS palnik został zmieniony na wlot o wysokości ~7cm na prawie całej szerokości kotła minus 2 cm szamotu z jednej i drugiej cieńszego nie było a po drugie byłby za cienki, wybrałem taki układ ponieważ wymiennik jest ogrzewany na całej szerokości mniejszą temperaturą spalin, zmieniłem także w sterowniku z ustawienia -pompy równolegle n priorytet CWU podczas priorytetu CWU pompa CO się zatrzymuje, nadmuch zostaje wyłączony jeśli woda w kotle ma więcej niż zadana CWU, Po zagrzaniu CWU zostaje włączony nadmuch i pompa CO co najciekawsze kocioł pracuje z mniejszą mocą a woda CO nie stygnie w pexie w tym czasie na tyle że nie trzeba nadrabiać dużych strat miało to miejsce podczas poprzedniego ustawienia a kocioł pracował na pełnej mocy i było mu mało. CWU 23kW+(~20kW) dom, to jednak 43 kW a kocioł ma tylko max 27kW. Do tego powietrze wtórne mniej więcej w połowie wysokości. Jak wygląda wymiennik po tej zmianie to się okaże. Na razie jest w nim pył i sadza bez smoły to jestem w stanie przeżyć. Komora zasypowa jest cała w smole ale w sumie jest to na rękę bo nie podgrzewa tego co tam załadowałem. Ruszt pochylony w kierunku palnika, bez tego nie idzie palić na samym dole.
  14. Z tym KPW to jest jak ze strzelaniem do tarczy z łuku najlepszym rozwiązaniem pewnie by było gdyby można regulować długość KPW które by opadało w miarę wypalania węgla. Tylko jak wtedy załadować kocioł.
  15. Jedyną metodą na spalanie gazującego węgla było by spalanie jak najmniejszej objętości czyli kocioł z komorą 30 na 30 i nie wytwarzać dymu tylko żar jak najmniejszej głębokości Ale nigdy tak nie paliłem więc tylko analizuje fakty. Dodatkowa izolacja termiczna w moim kotle, bezsensem jest oddawanie ciepła w kotłowni w której zawsze jest ciepło a strata przez nagrzanie wody w kotle i oddanie części ciepła w kotłowni ogromna poprzez rury gałki blachy, dlaczego oni nie izolują całego kotła.
  16. Na dole powinien być zawsze jakiś minimalny prześwit według mnie bo inaczej wszystko się udusi czyli powietrze pierwotne a u góry czyli powietrze wtórne dobrane do bezdymnego spalania ale nie otwarte na maksimum Może za mały żar żeby podtrzymać dopalanie się gazów to by tłumaczyło taki przypadek. Dymem nie spalimy dymu Jednak zbyt niskie spaliny to jednak trochę niebezpieczne bo wtedy nie ma ognia według mnie schodzenie poniżej 110 stopni jest ryzykowne dla kotła i komina.
  17. Za mało ciągu i spalonego dymu(gazu) co spowodowało nagromadzenie się palnego gazu też się tego boje dlatego nigdy nie dusze do zera bo wtedy może być bum lepiej trochę przez komin wypuścić jak układ nie jest idealny. A co do wymiennika po każdej zmianie w kotle po kilku dniach lepiej zajrzeć do wymiennika bo może być gorzej niż było a wtedy skrobanka W zeszłym roku produkowałem niesamowite ilości smoły pompy 3 bieg koszmar. Teraz tylko szczoteczka szuru buru i gotowe :p UWAGA Dla tych którzy mają sterownik zpid niech zwrócą uwagę na to że czujnik temperatury spalin jest przykręcony do czopucha co w rezultacie daje fałszywe wartości temperatury i większą bezwładność w tym czasie spaliny już dawno spadły np do 100oC a blacha nadal trzyma temperaturę lub odwrotnie spaliny mają 170oC a czopuch chłodzi czujnik co powoduje zaniżone wartości co w rezultacie daje straty. Ja swój przykręciłem na cienkim izolatorze żeby miał jak najmniejszy kontakt z czopuchem a jak największy ze spalinami. Temperatura spalin potrafi skakać o 20oC a czujnik nadal mierzy temperaturę blachy:lol2:
  18. Z obserwacji mojego wymiennika pionowego wynika że spaliny odbijają się średnio w trzech miejscach na długości około 80cm jedynym wyjściem żeby zwiększyć ilość odbić jest założenie turbulizatora spalin ale zmniejszy to ciąg.
  19. Mniejszy nadmuch powoduje spowolnienie spalin co za tym idzie wymiennik przyjmie więcej ciepła w tym samym czasie automatycznie powinna spaść temperatura spalin. Wydłuża się też czas spalania jednego załadunku. Gdyby to połączyć z wolnym obiegiem wody można by uzyskać całkiem niezłe wyniki.
  20. Ja obecnie testuję dmuchawę z klapką bez obciążenia, zauważyłem że duże obciążenie klapki zwiększało obroty, płomień był jakiś rozchwiany, niepotrzebnie przyspieszony. Dzięki tej zmianie płomień leniwie się przetacza w kierunku wyjścia fakt że przy gorszym opale mokrym itd powoduje to zmniejszoną trochę moc duże obroty powodowały rozdmuchiwanie płomienia po palensiku na dole co podsuszało paliwo. Teraz dmuchawa jest na tyle wrażliwa na ciąg że podczas rozpalania jest minimalnie przyspieszona ponieważ kocioł i komin nie są rozgrzane - mniejszy ciąg, ale gdy kocioł się rozgrzeje mimo niezmienionego nadmuchu w % dmuchawa trochę zwalnia ponieważ spaliny stawiają mniejszy opór. Podoba mi się to rozwiązanie gdyż adaptuje się do naturalnego ciągu, spaliny wolniej się przetaczają przez wymiennik co powoduje lepszy wykorzystanie ciepła, płomień jest zasysany przez ciąg kominowy a nie rozdmuchiwany po dole paleniska. Jedyną wadą tego jest dobudowanie zabezpieczenia które podczas zatrzymania nadmuchu lub przegrzanie wody w kotle nie pozwoli ciągowi podnieść klapki. Obecnie nie ma to miejsca ponieważ nie mam zbyt dużej temperatury spalin i niski komin a kanały nadmuchowe w kotle stawiają jakiś opór przepływowi powietrza. Dążę do tego żeby ilość powietrza dostarczanego do paleniska nie była większa od ciągu kominowego. Jak na razie to rozwiązanie się bardzo dobrze sprawdza. Kolejnym udoskonaleniem tego kotła będzie PW, wiem że to jest teoretycznie niebezpieczne ale testowałem to już wiele miesięcy i nie wypycha mi spalin do kotłowni z wymiennika. Na drugiem zdjęciu widać gdzie mam wpięty czujnik spalin, wybrałem to miejsce ponieważ tam całe powietrze zakręca ku górze wcześniej był wpięty z boku czopucha a większość powietrza przechodziła środkiem. Prawdopodobnie przejdę na 1 bieg pompy co na stałe, po długiej obserwacji doszedłem do wniosku że wymiennik najlepiej oddaje ciepło na tym biegu na wyższych praca jest niestabilna, pozwoliło to obniżyć temperaturę spalić i spowolnić ich przepływ przez wymiennik i trochę wydłużyć czas spalania całego załadunku, jedynym minusem i w zasadzie trochę plusem jest to że muszę utrzymywać temperaturę wody zasilającej w okolicach 70 stopni. UPDATE Przeszedłem na 1 bieg pompy CO i CWU przy takich ustawieniach kocioł nagrzewa wodę do wyższych temperatur ponieważ dłużej wędruje ona przez wymiennik. Głównie chodziło mi o pompę CO bo to ona najwięcej pracuje jak była na 3 biegu lub nawet 2 powodowała gwałtowne wychładzanie kotła co zmuszało do palenia z wysoką temperaturą spalin czyli pełna moc. Teraz kocioł zachowuje się dużo stabilniej i temperatura wody nie wariuje Gruby wymiennik ma to do siebie że wolniej oddaje temperaturę dlatego nie wypada przy temperaturze mniejszej od +10 na zewnątrz jechać na 3 lub lub 2 biegu pompy CO. Nie zdąży się ona nagrzać lub co najgorsze wychłodzi kocioł zimną wodą spaliny będą miały niesamowite temperatury a woda nadal będzie zimna. Wolny przepływ wody pozwoli szybko osiągnąć 65 stopni a spaliny będą miały sensowne wartości automatycznie zmniejszy się ich przepływ itd itd itd PW w moim kotle Logica dzięki tym rurą odzyskuje trochę ciepła ze spalin dostarczam powietrze do dopalania a co za tym idzie mniej potrzeba powietrza pierwotnego. Zauważyłem to bo mój nadmuch już prawie nie ma co robić po rozpaleniu:D. Zastanawia mnie jeszcze jedno jakby podawać ogrzane powietrze pierwotne przez spaliny podniosło by to sprawność całego układu ryzykiem jest woda i inny syf w kominie. pomysł jacbelfer
×
×
  • Dodaj nową pozycję...