Po pierwsze bez paniki. Jeśli w szczelinę wpompowałe4ś hektolitry wody, to przede wszystkim musisz ją "spuścić". W tym celu trzeba usunąc kilka cegieł z najniższej warstwy w elewacji (tej, która leży na poziomej izolacji przeciwwilg.) - mam nadzieje, że nie masz elewacji z klinkieru... Zobaczysz wtedy, czy woda "wyleje" ci sie na zewnątrz czy nie. Potem musisz zapewnić wełnie jak najlepsza cyrkulacje powietrza, przy czym wszelkie dmuchawy to fikcja, przy kilkuset m2 powierzchni pokrytej wełną jest to nierealne. Otwory, które zrobisz pomogą w przewietrzaniu wełny w szczelinie (zakładam, że swoja drogą masz zrobione prawidłowo puszki wentylacyjne i wyprowadzenie powietrza ze szczeliny np. otworami). Bardzo istotne są otwory wokół okien - jeżeli te nie są jeszcze wstawione, masz dodatkową powierzchnię wymiany powietrza (jęśli ościeża byłyby już "obrobione" styropianem, jak to się robi przy ścianach 3-W ze szczeliną, należałoby go usunąć, aby maksymalnie odkryć wełnę. W tej sytuacji, możesz tylko czekać i cieszyć się,że stało to się latem , a nie np. w listopadzie. Obecnie produkowane wełny są hydrofobizowane i bardzo słabo wchłaniaja wodę w swej masie. To,że wilgoć ujawniła sie na murach jest tego potwierdzenie, jest ona teraz oddawana na zewnątrz i po prostu musi to potrwać Nie podupadaj na duchu i melduj o postępach akcji osuszania.