
eMeM1719511785
Użytkownicy-
Liczba zawartości
104 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez eMeM1719511785
-
Podgliwicka kooperatywa
eMeM1719511785 odpowiedział eMeM1719511785 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
A dlaczego miałaby być kłopotliwa? Jesteśmy w trójkę, więc można komunistycznie - na trzy, z dyżurem przy piecu;). Można też zamontować jakiś licznik (podzielnik?). Idea jest taka, że mamy mikrospółdzielnię, w uproszczeniu. Skoro ludzie zasiedlali poniemieckie wille w kilka rodzin - i się dogadywali, to czemu my mamy się nie dogadać. Nie wiem, w czym tkwi problem - mój ojciec mówi dokładnie to samo, dodając: a jak się pokłócicie. A jak się nie pokłócimy? Przecież istnieje kodeksowo opisana współwłasność, istnieją tzw. małe współnoty mieszkaniowe. Mam nadzieję, że damy radę. Koszty CO i wod-kan są spore - ale sam piec kosztuje niemal 15 000,00zł. A warto zauważyć, że firma, która robiła nam tę wycenę do tanich nie należy, przy czym są solidni. Wiele osób operuje słowami typu "zyskowność inwestycji" i całą resztą ekonomicznej nowomowy... Jestem prawnikiem i staram się oddzielać zwykle mój język zawodowy, od tego codziennego. Dlatego odpowiem w ten sposób: zyskowność inwestycji to dach nad głową, na wsi (a nie na środku skrzyżowania, jak obecnie), święty spokój i dobre sąsiedztwo - wybrane z góry. Resztę zabezpieczają umowy już zawarte i planowane do zawarcia, przed notariuszem. Poza tym środek konurbacji śląskiej trudno nazwać szczerym polem... Wokół mieszkają ludzie - to jest starsza część wsi. Rzut beretem jest DK 44, A1, A4, DTŚ. Trudno Chudów nazwać miastem - ale to suburbia, od Gliwic, przez Mikołów, Zabrze i Rudę Śląską, po Katowice w zasadzie. Odwracając zaś sytuację - jaki byłby sens pchania kotłowni w każdy z segmentów? Tzn. rozumiem, że odpadają paliwa stałe. Przy założeniu, że mamy gaz (ale nie mamy) - sprawa byłaby dość prosta. Pozostaje zatem elektryka - a dobre piece akumulacyjne (czy nawet podłogówka elektryczna) cenowo wyjdą niemal na to samo (zakładając 6 pieców), a eksploatacja - zupełny brak punktów stycznych. Nie wszystko będzie zlecone firmom zewnętrznym. Planujemy, że część drewniana będzie wykonana samodzielnie (chodzi o to takie męskie samopoczucie - sam stawiałem swój dom). Każdy z nas ma na tyle doświadczenia w pracach z drewnem, że damy z tym radę. -
Dworek wśród pól - projekt indywidualny
eMeM1719511785 odpowiedział Iscra → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Niekoniecznie. Mansard nie jest jakoś szczególnie uzasadniony historycznie, nie był żadną regułą. Dach naczółkowy jest równie poprawny - o ile nawet nie bardziej typowy. Próbuję sobie przypomnieć wszystkie dwory jakie widziałem in situ i w skansenach - nie kojarzę mansardów. Te bardziej podchodzą już pod pałace - niewielkie, ale jednak. -
Dworek wśród pól - projekt indywidualny
eMeM1719511785 odpowiedział Iscra → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Z tymi drzwiami należy zadać pytanie gospodarzom - czy sypialnia na dole jest główną sypialnią. Jeśli tak - to te drzwi na górze są zbędne. Jeśli nie - to nie widzę powodu, by odmawiać gospodarzom przyjemności grania w bilarda przed snem, a potem przełażenia przez pół domu do sypialni;). A dwa - taka amfilada jednak ma trochę uroku, mimo wszystko... Co do osobnego WC - dobra rada, tyle, ze byłby już czwarty WCet w tym domu... -
komentarze do Z8 makowej_panienki
eMeM1719511785 odpowiedział makowa_panienka → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
O, choinka piękna! Lubię, jak choinka jest choinką - jak sama nazwa wskazuje. Nie trzymam się mód i "trendów" choinkowych na dany rok. No i chwilę po tym, gdy wypuściłem komentarz - zaszedłem do zaprzyjaźnionej galerii w Gliwicach... I zaklepałem sobie dodatkowo domek projektu Jetty Frohlich;). Uwielbiam jej projekty - proste, bo po prostu wycięte w blaszce, a mają w sobie mnóstwo niebywałego uroku retro:-D Sam sobie zazdroszczę. A poza tym w zeszłym roku już napisałem co nieco, Pani Griswold;). Z tymi kieliszkami to niezły pomysł. Prawdę powiedziawszy u nas jeszcze jedna łopata nie została wbita w ziemię - a ja już zbieram stare gazety i wszelkie folie bąblowe z paczek. Mam sporo porcelany - i przewożenie tego będzie nie lada zagwostką logistyczną: w pudłach nie można układać zbyt wielu warstw, a w dodatku potem trzeba wszyskto umyć (Biała Maria nie lubi się z tuszem drukarskim;-)). Więc to naprawdę rozsądne - część z tych rzecz nabyć już po przeprowadzce. -
Dworek wśród pól - projekt indywidualny
eMeM1719511785 odpowiedział Iscra → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Ależ na pewno taka zdolność się przyda! Nie ma co patrzeć, co inni o "ludwikach" myślą - bo jakbyśmy tak na wszystkich patrzyli, to byśmy buty na głowie nosili;-). Ja zwykle jestem mało krytyczny do rzutów. Każdy ma swój własny zamysł na swój dom... Górny hall to bardzo praktyczna sprawa. Moi rodzice mają na takim hallu taki salonik - między biblioteką, moim strychem, dwiema sypialniami gościnnymi i łazienką. To bardzo praktyczna sprawa, jak są święta i więcej osób w domu - to na górze jest zupełnie inne towarzystwo i zupełnie inne rozmowy od tych, które prowadzą obolałe ciotki na dole;-) - przy tym komforcie, ze się nie siedzi w czyjeś sypialni z przyjezdnym walizkowym bajzlem... Ponieważ u Was "apartament bilardowo-telewizyjny" ma bardzo czytelną funkcję, to taka właśnie przestrzeń (jak wyżej opisana) jest bardzo na miejscu i bardzo przydatna (a po ilości sypialni i po tym co pisałaś - wnoszę, że przez dom może się przewijać niemało osób w trakcie świąt, chociażby). Jedyną rzeczą, którą bym rozważył - a to naprawdę jest drobiazg - jest przejście między pokojem TV, a pokojem bilardowym. Dałbym tam dwuskrzydłowe, szklone drzwi (jak między salonem, a jadalnią) - dałyby atmosferę bardziej "klubową" i jednocześnie pozwoliłyby na bardziej swobodne dzielenie/łączenie przestrzeni. -
Podgliwicka kooperatywa
eMeM1719511785 odpowiedział eMeM1719511785 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Więc tak - już jakiś czas temu doszliśmy do wniosku, że z kotłowni musi być wyjście bezpośrednio na zewnątrz, właśnie z przyczyn, o których piszesz. Będzie to wejście "odwarsztatowe" - i dodatkowo bezpośrednio na dwór. Co do prania - to wbrew pozorom trzyma się kupy. I jest przetestowane. Dwie kuzynki mają piece na groszek, z podajnikiem. W kotłowniach mają pralnie - i naprawdę jest czysto. Zakładam, że suszenie nie będzie odbywało się tam, a już gdzie indziej - idea jest taka, żeby mieć jedną pralkę i nie musieć się martwić tym, gdzie ją postawić u siebie w mieszkaniu. Oj tak, ściany muszą być bezwzględnie dźwiękochłonne - tutaj sam Architekt naciska. Dokopałem się do "wizualizacji" całości, jeszcze z maja/czerwca. Nie wiele się zmieni, właściwie nic - ale daje to jakieś ogólne wyobrażenie. Tak, drzwi znalazłem takie z bulajem - bo są fajne:). http://i836.photobucket.com/albums/zz284/vonpless/elewacja_zpsb01c1784.jpg -
Podgliwicka kooperatywa
eMeM1719511785 odpowiedział eMeM1719511785 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Czy komin prefabrykowany, to też komin murowany? Wiem, że pytanie może brzmieć idiotycznie,no ale... Bardzo cenna uwaga, tak swoją drogą. Jedna "grupa" kominów chyba i tak musi być murowana - jedno mieszkanie graniczy z kotlownia, gdzie musi być komin spalinowy. Druga grupa to już sama wentylacja. Jeśli mówisz, że istnieje opcja "na rurach", to doskonale. Co do pionów wod-kan, to np. w moim wypadku one bedą właściwie sąsiadowały przez ścianę. Dzisiaj widzę się z kolegami i pokażę im Twoj rzut z tą kuchnią na innej ścianie. Jeszcze jedno: Panowie cenię sobie konstruktywne (konstrukcyjne) uwagi i sugestie. Wszystkie biorę pod uwagę. Nie ma powodów do przepychanek słownych, bo nie taka jest idea. W naszym przypadku ostateczny głos zawsze ma i tak Architekt, bo to mądry i doświadczony człowiek jest. -
Podgliwicka kooperatywa
eMeM1719511785 odpowiedział eMeM1719511785 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Dzięki serdeczne za wypowiedź konstrukcyjną - podpisuję się pod nią i temat zasadniczo zamykam. Pan Architekt wie co robi, i co mówi. Jak mi zacznie mówić, jak mam apelacje pisać - to co innego;). W kwestii rzutu - dziękuję serdecznie za radę, ale już tłumaczę dlaczego nie: 1. mimo wszystko jesteśmy dość staromodni, lubimy mieć szafy. Ja, na przykład, mam naprawdę cudną szafę. Jeden z kolegów ma starą bauerowską szafę, co ma ponad 100 lat - i byłoby nam szkoda takich mebli, 2. psychicznie nie zniosę prysznica. Po prostu nie zniosę. W Katos mam kabinę i chce mi się wyć co tydzień w sobotę przy sprzątaniu - obiecałem sobie, ze nigdy więcej kabiny z prowadnicą. Okej, okej - może być otwartą, z odpływem liniowym - ale zdecydowanie jestem wannowy i choćby najmniejsza, ale jednak wanna musi być, 3. podoba mi się sposób przestawienia kuchni - i chyba wezmę go pod rozwagę... Ale - "ucieka" nam pion (a idea była taka - wszystko jest blisko i jest zminimalizowane, żeby obniżać koszty; tutaj akurat są blisko piony wod-kan). A po drugie - mam spore księgozbiory (poniższe zdjęcie to mniej więcej 2/3 wszystkiego) i na tej ścianie, co Ty sugerujesz - planuję właśnie bibliotekę (co oczywiście, masz pełną słuszność, wiąże się z lekkim przesunięciem prześwitu do pokoju, by wsadzić tam regały na równo), 4. wreszcie - niektórzy z nas planują nieco powiększyć przestrzeń życiową - np. poprzez wrzucenie łóżka na antresolę pod sufitem (skosem - bez "stropu"). Aczkolwiek sprzedaję Twój rzut mimo wszystko kolegom;). http://i836.photobucket.com/albums/zz284/vonpless/IMG_20131025_202315_zps0a83f1db.jpg Taki tam, domowy bajzel... Książki w każdym razie stoją w dwóch rzędach - nawet w tych regałach. -
komentarze do Z8 makowej_panienki
eMeM1719511785 odpowiedział makowa_panienka → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
A piersza niedziela adwentu - na choinkę, jest jak najbardziej okej;-). Ja w tym roku powiększyłem zbiory m.in. o cudne sanie z dziećmi (Goebel) i raczej tylko je wystawię... Niech ta budowa się już u mnie zacznie... Moje świąteczne cuda zinwentaryzowane w kufrze leżą, kawalerka nie jest przyjazna nadmiarowi:-( -
Iron Lady z nutką klasyki w tle :))
eMeM1719511785 odpowiedział kjuta → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Zaglądam tutaj z czystej ciekawości - ale pomyślałem, ze jednak włączę się na chwilę w dyskusję, zwłaszcza że przyjmujesz "głosy krytyczne";). Rzeczywiście te "daszki" na wizualizacji są dość ciężkie i toporne - i na dobrą sprawę pasują jak pięść do oka, jakieś takie na siłę doklejone. A detal to ważna sprawa, nie da się ukryć. A myślałaś, żeby się "zresetowć"? Odpuścić sobie na chwilę wszelkie inspiracje tutaj prezentowane - bądź co bądź z gmachów o sporych gabarytach. Zamknij oczy i wyobraź sobie ten daszek jak najprostszy - rozwiązania najskromniejsze w takich razach okazują się najelegantsze. Żebyś sobie scenografii teatralnej nie zrobiła. Ja bym szedł w kierunku tego zadaszenia "krakowskiego", tylko "odchudzonego", gdzieś tam też przewinął się jakiś hotel (tuż pod Krakowem). Dość niekonsekwentnie dorzucę od siebie: http://www.bloc.com/images_administrables/bibliotheque/grande/metropolitan-metro-de-paris.jpg A tym co mówią (lub myślą) różne dziwne rzeczy polecam, mimo wszystko, "Andrzej Grabowski. Polski historyzm współczesny". -
Podgliwicka kooperatywa
eMeM1719511785 odpowiedział eMeM1719511785 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Sprawa wygląda następująco: zgubiłem "wizualizację" z zewnątrz... Ale to nic skomplikowanego do wyobrażenia sobie. Płaski prostopadłościan, nakryty niskim, dwuspadowym dachem. I tyle. Pokazuję natomiast "rozkładówkę". Wejścia do mieszkań są zadaszone i taki pasaż pozwala jednocześnie dotrzeć "suchą stopą" do pomieszczeń gospodarczych, w tym kotłowni z pralnią. Rozkład prosty jak budowa cepa, może nie idealny - ale rozsądny i optymalny. Pamiętajmy, że kryterium budowy jest cena - a więc pomieszczenia wysokie na 2,6m, natomiast "stryszek" 1,4-1,5m. Teraz tak - każdy z nas na ten stryszek ma jakąś tam swoją wizję, ale o tym jeszcze w stosownym czasie. http://i836.photobucket.com/albums/zz284/vonpless/image_1_zpsa02b1da5.jpg I kwestia druga - projekt zagospodarowania działki. Pierwotnie myśleliśmy o wspólnym "polu", później każdy chciał być na swoim, z wyłącznie własną hipoteką. Ostatnio jednak (Murator... papierowy;)) doszliśmy do wniosku, że może jednak nie do końca tak będzie rozsądnie. Już wyjaśniam: gdybyśmy to podzielili, łącznie z geodetą - to wyjdą jakieś absurdalne plastry ziemi, w dodatku z częścią gospodarczą - którą nie wiem do czego przykleić, jak wydzielić, lub jaką służebność ustanowić. Dalej - każda jednostka mieszkaniowa, zgodnie z PZP, wymaga "dostatecznej" ilości miejsc parkingowych, co oznacza, ze co metr musiałoby być miejsce parkingowe na co najmniej jedno auto, ale w zasadzie nie mogły by być te miejsca "ciągiem". Za Muratorem doszliśmy do wniosku, ze rozsądnie będzie spisać ewentualnie umowę quoad usum przed notariuszem i wpisać ją w KW - by w przypadku zbywania lokalu, nabywca wiedział że dostaje i mieszkanie i prawo do "ogródeczka". Nie twierdzę, że my będziemy stawiać trzy tysiące płotków - ale to zawsze na Gratce lepiej wygląda: mieszkanie z ogródkiem;). Proponowane zagospodarowanie terenu zakłada parking na pięć miejsc tuż przy pomieszczeniu gospodarczym. I chyba tak jest najlepiej - chociaż mamy to przegryźć przez weekend. Opcja inna to dom bardziej na środku działki (ale wtedy ogrodu ani z jednej, ani z drugiej strony, tak naprawdę). Opcja trzecia to odwrócenie domu o 180 stopni - czyli wejścia nie od tego wąskiego "przesmyku", a od ulicy - by ogród był bardziej intymny (tam przy granicy są nieco zdziczałe drzewa - ale są). Przy czym tak sobie myślimy powoli, że ta pierwotna, prezentowana koncepcja Architekta (on przy niej obstaje, my byliśmy za numerem trzy) - jest najlepsza, bo: 1. ogród to my sobie aranżujemy i czym go sobie obsadzimy - tak intymnie mieć będziemy, 2. część "wejściowa" to nie jest jakaś terra incognita - tylko kawałek ogrodu, gdzie też można wyjść i poleżeć na hamaku, 3. Architekt powiedział sam, że to jakie okna wsadzimy to nasza sprawa i tam od sypialni (czyli obok wejścia) mogą być okna francuskie (powiedział balkonowe, ale francuskie ładniej brzmi) - i z sypialni w szlafroku można wyjść prosto do ogrodu na poranną kawę. Ja to chyba kupuję. Ale pytanie: na ścianie elewacyjnej byłaby wówczas układanka: drzwi wejściowe, drzwi balkonowe, drzwi wejściowe, drzwi balkonowe... Czy to nie będzie wyglądało "głupio" jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić - a wyobraźnię mam bujną. Jakoś mi to po prostu nie gra. http://i836.photobucket.com/albums/zz284/vonpless/image_2_zpsd1745505.jpg -
Podgliwicka kooperatywa
eMeM1719511785 odpowiedział eMeM1719511785 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Dzisiaj poteoretyzuję. Czytałem papierową wyborczą, ze "młodych" nie stać na własne mieszkania, że jesteśmy generacją bamboccioni... (artykuł tutaj: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,16991202,Skazani_na_pokoj_dzieciecy__Co_trzeci_trzydziestolatek.html) A ja tak sobie myślę, że ludzie czasem mają zbyt wybujałe ambicje i nie potrafią mierzyć sił na zamiary. Okej - jak ktoś ma zdolność kredytową na miliardy, to czemu nie (choć z drugiej strony - po co zarzynać się kredytem i nie wyjechać już nigdy na wakacje). I tak w tym kontekście pomyślałem sobie, że ten nasz pomysł jest całkiem niezły - i może warto byłoby jakoś go "wypromować". Naprawdę z naszych wyliczeń, że będziemy mieli fajne, dwupokojowe mieszkania, z fajnym - z góry wybranym sąsiedztwem, a cena będzie mniejsza niż podobnego mieszkania w mieście (biorę pod uwagę Gliwice i Katowice). Z resztą są przeciez tez organizacje non profit, typu habitat for humanity. Czasem odnoszę odnosze wrażenie, ze lata socjalizmu upośledziły nas na wszelkie "wspólnoty", bo źle się kojarzą. A jeszcze podsyłam link do fragmentu jednego z moich ulubionych programów Grand Designs (oglądałem namiętnie, gdy studiowałem i posiadałem jeszcze telewizor;)). Mniej właśnie o tym, o czym piszę - grupa niezbyt zamożnych ludzi założyła spółdzielnie, w ramach której wybudowano iles tam tak samo wyglądających małych domów. Da się? Da się! Gdzieś tam w internetach pewnie można obejrzeć cały odcinek, ja podpinam tylko tę najciekawszą - bo wnętrzarską - część: -
Dworek wśród pól - projekt indywidualny
eMeM1719511785 odpowiedział Iscra → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Och, wspaniale - "dworek" nie z katalogu! W dodatku z iście dworsko-folwarcznym zacięciem. Jestem bardzo, bardzo na tak. Uważam, ze taka zabudowa, nawet z ziemianką, z garażem obok - jest rzeczywistym nawiązaniem do historii. Odnieść się chciałem do Twojego stwierdzenia o "niepasowaniu" wystroju pałacowo-dworskiego do wsi. To jest niewielki błąd w założeniu, pozwolę sobie zauważyć. Większość dworków była na wsiach, a po upadku kolejnych powstań - dworki były dość zubożałe, choć nadal pozostawały swoistym centrum życia kulturalnego wsi/okolicy. Zmierzam do tego, że tak naprawde styl dworkowy jest znacznie lżejszy od stylu pałacowego, stanowi jego adaptację - a nie dosłowny cytat. W związku z tym meble podlegały pewnemu "zwiejszczeniu" (wymyślił mi się taki neologizm). Czyli formy pałacowe i bogate - uproszczone, drogie, egzotyczne gatunki drewna - zastąpione rodzimymi. O dziwo - na dość ubogim polskim rynku antykwarycznym łatwiej trafić na szafę z prawdziwie dworskim rodowodem, niż na prawdziwy antyk. Niestety ludzie w większości łakomią się na te "ludwiki" zza zachodniej grany, co to koło antyków najwyżej postać mogły. Wiem, że się mądrzę, ale zęby zjadłem na śledzeniu polskiej kultury dworskiej, więc wiem co piszę (nawet jeśli wychodzę na zarozumiałego bufona). Poza tym - na marginesie - styl robią w domu dodatki. Czasem okrągły stolik z "dykty" pokryty okrągłym obrusem z frędzlą do ziemi będzie bardziej stylowy od "podróbki w stylu prowansalskim", a jeśli w takim kącie dorzuci się jakiś drzeworyt z dworkiem, może ilustrację z "Pana Tadeusza" i bukiet kwiatów w neutralnym wazonie - to wypisz wymaluj, polski dworek, jak w mordę strzelił. Gaduła ze mnie potworna - a efekt w dalszym ciągu ten sam - z ciekawością będę zaglądał. -
Podgliwicka kooperatywa
eMeM1719511785 odpowiedział eMeM1719511785 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
O nie, nie! Pan Architekt jest kompletnie ceramiczny. Uważa, że - upraszczając - silikaty w ogólności to totalane dziadostwo, najwyżej na oborę. Nam zależało na Xelli. Xella twierdzi, że bloczki powinny być pełne, natomiast Pan Architekt uważa, że nie ma przeciwskazań do pustaków ceramicznych. Powiedział też, że zaleca sie obecnie spoiny pionowe, niemniej - on uważa, że "pióro-wpust" jest jak najbardziej okej i nie istnieje potrzeba bycia bardziej papieskim od papieża. -
Dzięki za odwiedziny - i od razu pytanie, ponieważ to i "moja" okolica. Jak z fundamentem - w sensie wzmocnienia? Widzę, że masz płytę, ale czy ona jest jakos dozbrojona dodatkowo na szkody? A druga rzecz - czy musialeś mieć badania gruntu do PNB, Starostwo w Gliwicach tego wymagało?
-
komentarze do Z8 makowej_panienki
eMeM1719511785 odpowiedział makowa_panienka → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
O to to właśnie! Ja noszę sobie wszystko w głowie. Sama faza projektowa trwa już obecnie na tyle długo, że sam wykonałem co najmniej kilka szkiców tego, co chcę mieć. Górnopłuki są bardzo ładne, szalenie stylowe i eleganckie. Chyba ich jedyną wadą jest cena, granicząca chwilami z absurdem. -
Podgliwicka kooperatywa
eMeM1719511785 odpowiedział eMeM1719511785 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Nim dojdę do spotkania - dwie uwagi: 1. przekopiowałem za dużo z oferty. Nie będziemy mieli pompy ciepła. Może kiedyś - póki co takie "bajery" zostawiamy. Po prostu firma robiąca wycenę zrobiła i taką wersję, bo a nuż; 2. z tym Budrykiem to tak trochę naciągane. Ale jak się pójdzie kawałeczek drogą, to właśnie ten widok się otwiera. A przejść się trzeba było - muszę wiedzieć, gdzie z psem na spacer będę chodził (choć chwilowo psa nie mam - nie mógłbym mu tego zrobić, w centrum Katowic, gdzie do Parku Kościuszki szybciej tramwajem, jak na piechotę). Spotkanie z architektem było wczoraj dość ekspresowe - przekazaliśmy mu wersję elektroniczną mapki do celów projektowych, wypis z MPZP, warunki Budryka, warunki wod-kan... Dowiedzieliśmy się - co istotne - że nie ma opcji ściany jednowarstwowej. To było nasze "widzi-mi-się", bardzo nad tym ubolewamy - ale po prostu na szkodach górniczych (chociaż ich w zasadzie nie mamy, no ale teren objęty jest pracami Budryka, mimo wszystko) ściana musi być murowana ze spoiną pionową, musi być żelbetowy wieniec itd., itd. Sam materiał musi (powinien) być "lity", nie powinien być poryzowany. Tak powiedział Architekt, tak potwierdził dzisiaj konsultant z Xelli (swoją drogą Xella na dniach opublikuje opracowanie badań wykonanych wespół z Politechniką Śląską w temacie budownictwa na szkodach górniczych). W każdym razie - tradycyjna zaprawa, pionowa spoina, dodatkowe zbrojenia w ścianie, wieniec, zbrojenie nadproży powoduje, że właściwie cały budynek byłby jednym wielkim mostkiem termicznym. Czyli cieńsza ściana plus wełna. Jak mus, to mus. (Chociaż tego nie rozumiem - bo nasza konstrukcja będzie częściowo bardzo lekka, ściany frontowe i tarasowe będą na szkielecie. Zawsze wydawało mi się, że na szkodach powinno się budować jak w Japonii - czyli lekko, że jak coś się przewróci w czasie trzęsienia/tąpnięcia - to tylko raz, ale za to nie zabije). Z rzeczy innych, mi znacznie bliższych, wsiąkam ostatnio w kilka blogów. Jeśli ktoś lubi nieco hipsterskie wnętrza - to polecam: http://www.knickoftime.net http://www.freundevonfreunden.com/ http://www.homedomoweinspiracje.blogspot.com/ To dość zabawne, że te nasze mieszkania będą dokładnie takie same (nie licząc jednego lustrzanego odbicia) - ale co do zasady ten sam metraż, ten sam rozkład - i tak diametralnie różne spojrzenia na wnętrza. Od steampunku po współczesne mieszczaństwo. Dzisiaj, dla przykładu, przerzucałem książkę "A history of graphic design" - i zrobiłem test, z którego wyszło, że jestem postmodernistą. Postmodernizm - jako styl - zawsze uważałem jako brak stylu, a właściwie przeżutą i wyplutą papkę wszystkiego co się rusza. Teraz muszę to przedefiniować. W każdym razie - to może wydać się śmieszne - ale jestem daleko, daleko ponad konstrukcją. Mnie intryguje i obchodzi wyłącznie wnętrze. Mam w głowie takie flesze, obrazy 3D, wiem, gdzie będzie jaki obraz, jaka grafika, gdzie będą zbiory porcelany, mam wybrane tapety z wzorników. Chociaż nie jestem głupią gęsią - i zdaję sobie sprawę, ze to wnętrze musi mieć solidną oprawę techniczną. Przepraszam za dygresję - ale świat designu, sztuki użytkowej, porcelany - to zdecydowanie mój świat. Nic to - Pan Architekt wyznaczył kolejne spotkanie na za mniej więcej dwa tygodnie; przedstawi wówczas wizję zagospodarowania terenu. Może uda mi się wyciągnąć wówczas "szkic" budynku. Obiecał także, że sprężymy się z robotą i na przełomie roku 2014/2015 będziemy składali wniosek o PnB. Bardzo, zresztą, mu się to spodobało w wymiarze symbolicznym. Żeby jednak nie było - dzieje się. Od dobrych kilku lat kupowałem na targach staroci (głównie w Bytomiu) i wydłubywałem ze ścian (za zgodą właścicieli) bakelitowe włączniki światła. Mam ich cały karton. Właśnie wygrzebałem z czeluści piwnicy i idą do elektryka do sprawdzenia. Wiem, że jest Berker 1930 - ale były tańsze i są - przede wszystkim - autentyczne. -
Podgliwicka kooperatywa
eMeM1719511785 odpowiedział eMeM1719511785 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Ha! I zasadniczo jest to doskonałe pytanie... bo nie wiem. Serio, jeśli Pan Konstruktor mi powie, że mają być co trzy cm te zawory - to mu prawdopodobnie też uwierzę. Ja tak na chłopski rozumiem to to w ten sposób, że mogę sobie regulować temperaturę i tu, i tam - jakkolwiek mi się podoba. Chyba, ze to tak nie działa;). Piszesz natomiast do osoby, która długi czas nie wiedziała jakim autem jeździ: czy to clio, czy to corsa. Srebrne było, no;). Chodzi mi o to, że jestem prawnikiem, potrafię pozwać, potrafię apelować. Nie znam się na technice - i zawierzam fachowcom (ale nigdy fachofcom), tak jak i ludzie zawierzają mi. Ale naprawdę nie odpowiem na to pytanie, bo zwyczajnie nie potrafię. Sądziłem, że tak ma być. Ale podejrzewam, że chyba nie - skoro pytasz... Jutro zadam to pytanie Architektowi, może będzie umiał to wyjaśnić. (Tak, tak jutro ten wielki dzień - jeden z kilku tych wielkich dni, które stanowią jednak kroki milowe). -
Podgliwicka kooperatywa
eMeM1719511785 odpowiedział eMeM1719511785 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Otrzymaliśmy wycenę ogrzewania (piec + osprzęt + materiały na ogrzewanie podłogowe + robocizna + instalacja wod-kan z robocizną). I wyszło, jak poniżej: 1. kocioł o konstrukcji żeliwnej Klimosz Viadrus 2. Kotłownia z zasobnikiem Galemt i grzałką 24675zł netto 3. Instalacja ogrzewania podłogowego 5379,98zł netto/segment 4. Instalacja ogrzewania podłogowego warsztat 2818,33zł netto 5. Instalacja wod-kan 3798,60zł netto/segment Oferta obejmuje dostawę materiałów i kompleksowe wykonanie jednej wspólnej kotłowni dla budynku wraz z niezależną instalacją ogrzewania podłogowego dla każdego z segmentów o powierzchni 48m2 oraz warsztatu o powierzchni 21m2. Ogrzewanie ciepłej wody użytkowej odbywa się za pomocą powietrznej pompy ciepła. Sterownie temperaturą w salonach i warsztacie odbywa się za pomocą regulatora tygodniowego natomiast w sypialni za pomocą dobowych regulatorów naściennych. Dodatkowo oferta uwzględnia wykonanie instalacji wodnej i kanalizacyjnej. Kocioł węglowy z podajnikiem, osprzętem i kompletną instalacją: 1. Kocioł żeliwny Viadrus MultiDuo 20kW z podajnikiem 2. Osprzęt kotła: 3. Zasobnik buforowy Galmet o pojemności 500L 4. Pompa ładowania bufora 5. Pompa obiegowa podłogówki 6. Zawór 4-drogowy 7. Siłowniki zaworów 8. Przedłużenie czopucha 9. Zasobnik c.w.u. Galmet 200L 10. Pompa ładowania zbiornika 11. Zawór 3-drogowy 12. Instalacja ogrzewania podłogowego 13. Instalacja wodno kanalizacyjna 14. Materiały instalacyjne i podłączeniowe kotła i zasobnika 15. Materiały instalacyjne ogrzewania podłogowego 16. Materiały instalacyjne wod-kan 17. Robocizna i Uruchomienie Koszt kompletnej inwestycji : 55 029,07zł netto + 8% VAT w czwartek jest spotkanie z architektem, też mu to przedstawmy. Część warsztatowa jest tak trochę "macana", niż odpowiadająca rzeczywistości, bo ta powierzchnia nie została jeszcze... ustalona. -
Ja bym wybrał projekt drugi. Najbardziej mi się spodobał (oczywiście, to zawsze jest subiektywne odczucie) - ale personalizacja w postaci własnoręcznego dzieła (tutaj zdjęcia) zawsze daje zupełnie inną osobowość mieszkaniu. Właściwie: daje ją w ogóle.
- 1 396 odpowiedzi
-
- energooszcządnie
- parterowy
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Podgliwicka kooperatywa
eMeM1719511785 odpowiedział eMeM1719511785 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
O, doskonale! To po spotkaniu z architektem pozwolę sobie uderzyć -
Podgliwicka kooperatywa
eMeM1719511785 odpowiedział eMeM1719511785 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Oj tak, wiemy. To w zasadzie jedyny - ale za to kardynalny problem ściany jednowarstwowej. Z ekipa cienko, nie mamy namiarów póki co. Niewykluczone, że wykorzystam swoje urzędnicze doświadczenie i zorganizujemy przetarg. -
Podgliwicka kooperatywa
eMeM1719511785 odpowiedział eMeM1719511785 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Och, pisanie na tablecie... Sciana jednowarstwowa moze byc sciana energooszczedna. Kwestia wtorna jest to, ze nie lubimy styropianu. Nie jest to uprzedzenie typu: bo to sztuczne. Po prostu nie lubimy styropinu, tak jak mozna nie lubic pajakow. Nie mamy nic przeciwko, gdy ktos stosuje - my wolimy nie. W gre wchodzila welna. Ale - jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi, co sie ma. Nie mozemy sobie pozwolic na sciane dwuwarstwowa - proza zycia. Musimy oszczedzac czas, po prostu. A sciana jednowarstwowa zagwarantuje nam budowe i wykonczenie do konca przyszlego roku. Chodzi o to, ze kazdy z nas w pewnym momencie zycia znlazl sie w czarnej d... - nawet sie smialismy, ze przed domem damy tablice "Przytulek dla nieudcznikow". Po prostu kazdemu powinela sie gdzies tam noga - i to musi rozwiazac jak najszybciej i jak najekonomiczniej problemy mieszkaniowe, kazdego z nas z osobna. W tym momencie najrozsadniejsza wydaje sie sciana jednowarstwowa, szczesliwie dla nas Ytong wprowadzil wlasnie bloczki energo, o grubosci wlasnie 48cm, a przy tym o parmetrach zgodnych z prawem - z marginesem. Nie wykluczamy jednak, ze za iles tam lat sciany szczytowe zostana docieplone w ten, czy inny sposob. -
Podgliwicka kooperatywa
eMeM1719511785 odpowiedział eMeM1719511785 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Witam serdecznie, bardzo się cieszę, że zajrzałeś do mnie - tym bardziej, że Twój dziennik jest tym, który często przeglądam. Dlaczego? Ponieważ ściana