Nie wszystkie kotły wymagają corocznego przeglądu za kilka stówek. Są takie, które się same czyszczą podczas kondensacji. Natomiast ich awaryjność jest znikoma. Ostatnio byłem przy kotle SHR24T firmy ATAG z 2001 roku i użytkownik, zawołał mnie dlatego , że kocioł po stronie wodnej się zablokował, bo ma wbudowany filtr, którego użytkownik nie czyścił. Na moje pytanie jak często kocioł serwisuje odpowiedział w ogóle. Doznałem szoku i z czystej technicznej ciekawości zajrzałem do środka i tu kolejny szkok. W odniesieniu do kotłów Brotje, Wolf czy Buderus to stwierdzam, że można zrobić konstrukcje przemyślane i całkiem sprawnie pracujące przez wiele lat bez narażania klientów na koszty. Serwisuje miedzy innymi Brotje i jest mi żal tych klientów od Brotj. Bo myślą, że mają mercedesa, a jest hmm mały fiat - też niby ekonomiczny. Brotje ma dobre kotły, ale to są olejowe LOGOBLOC, zresztą te same co Unical w większych mocach. Kondensata bym odradzał podobnie jak Hydraulik_.
Do autora postu Vaillant tez ma składaka w kotłach wiszących i wymiennik jest taki sam jak w Duvalu, Immergasie, Arristonie, czy De Dietrichu, a nawet termecie, więc po co przepłacać. lepiej wspomóc nasz Polski przemysł.