
damian_co
Użytkownicy-
Liczba zawartości
42 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez damian_co
-
Rezygnacja z kotłowni oznacza rezygnację z solarów. Trochę szkoda bo woda teraz grzeje się za darmo.
-
Samsung EHS Split - doświadczenia użytkowników
damian_co odpowiedział Tulisko → na topic → Pompy ciepła
WItam, Dostałem ofertę na Samsung EHS Split 12 kW 3faz (AE160ANYdgh+AE120EXEDGH) do starego domu z grzejnikami. Według https://cieplo.app/wynik/ukp9 zapotrzebowanie na moc w moim przypadku to nieco ponad 10 kW. Z uwagi na kotłownię poza domem plus kilka nie do końca wyjaśnionych danych dotyczących mojego domu (nikt do końca nie wiem jak wygląda przekrój ściany zewnętrznej na parterze, myślę, że potrzebuje nieco więcej mocy niż to co wychodzi na szybko na stronie ciepło właściwe. Jako opcję dostałem też ofertę na Viessmanna 150-A10 lub A13 ale cena jest 10 tys. wyższa i to mnie zniechęca. Czy ten Samsung da radę ogrzać mój dom w zestawie z buforem np. 200 l? Czy szukać np. monobloka lub czegoś na innym czynniku?- 836 odpowiedzi
-
- doświadczenia
- samsung
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dostałem ofertę na Samsunga EHS Split 12 kW (AE160ANYDGH+AE120AXEDGH) w cenie około 10 tyś niższej niż Viessmann. Tylko nie mogę znaleźć szczegółowych danych jak ten Samsung zachowuje się w zależności od temperatury zewnętrznej. Macie jakieś doświadczenie z Samsungiem? Czy R410A jest lepszy/gorszy niż R32 i propan w przypadku ogrzewania grzejnikowego?
-
Stoję przed podobnym dylematem co do Viessmanna i niestety ale co mnie blokuje to cena. Ponad 10 tys. więcej niż za Samsunga. Czy warto? Nie wiem. Ale cena zniechęca.
-
Pompa Ciepła - powietrze woda - na grzejnikach - porady, uwagi
damian_co odpowiedział Marco36 → na topic → Pompy ciepła
Czy dobrze podałeś parametry domu? W pozycji całkowita grubość ścian podaje się wg. mnie tak jak jest napisane "razem z ewentualnym ociepleniem" a podałeś 24 cm. Podając dalej ocieplenie 16 cm wychodzi, że ściana zbudowana jest z 8 cm pustaka. Czy ja coś źle interpretuję?- 444 odpowiedzi
-
- instalacja grzejnikowa
- pompa ciepła
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czasy gdy grzałem prądem to czasy sprzed remontu i nadbudowy poddasza. Wtedy moc max była 12 kw. Inne grzejniki typowo pod elektryka. Fakt, że góra jest zbudowana z innych materiałów niż dół stanowi problem do właściwej oceny za pomocą strony Ciepło Właściwe. Dlatego przyjąłem parametry dołu gdyż w teorii jest gorszej jakości. Miałem robiony audyt ale robiący go człowiek też miał problem z oceną budowy dołu, Nikt do końca nie wie jak jest to zrobione. Jednak coś trzeba przyjąć jako bazę więc tak też czynię.
-
Ok czyli co proponujesz? Wszystko wskazuje na pompę 10 kW maks 12 kW. Lepiej wziąć słabszą czy mocniejszą? Która z nich potrafi zejść mocą jak najniżej żeby wiosną nie taktowała?
-
Na G12w jadę już od kilkunastu lat gdy dom (jeszcze nie rozbudowany) ogrzewałem prądem. To były trudne czasy gdy rachunek za prąd wynosił 900 zł tyle co najniższa krajowa. Pamiętam, że w domu było chłodniej niż teraz ale była wygoda. Pyk i robiło się ciepło bez babrania się w węglu Co do doboru mocy pieca to instalator tak się wypowiedział. Skoro mam teraz 25 kW, który swoją moc maksymalną osiąga przy temp. 70-80 stopni a ja palę w granicach 50-65 stopni) to zakładając jego sprawność w granicach 60-70% i fakt, że zawór 4 drogowy jest skręcony na pół gwizdka albo i mniej to na pewno nie osiągam mocy przekraczającej 12-13 kW. Tak to sobie wydedukował. Nie wiem czy tak można liczyć czy nie ale dla laika (czyli dla mnie) brzmi to sensownie Fakt, przez większość zimy nie puszczam na dom więcej niż 40-45 stopni. Pewnie przy -18 musiałbym dać te 50-55 stopni. Może nawet 60 ale ostatnio nie miałem okazji jakoś tego testować. Nawet gdyby pompa nie dała rady to chyba lepiej kilka dni przemęczyć się w chłodniejszym domu niż przez większość sezonu żeby się wyłączała. Swoją drogą czy pompę można sobie samemu włączać i wyłączać? Chodzi mi np. o miesiące gdzie nie chodzi ogrzewanie, wodę mam z solarów i nagle przychodzi dzień bez słońca i trzeba jednorazowo podgrzać wodę. Czy wtedy po prostu włączam pompę na czas nagrzania wody i potem wyłączam ją czy lepiej jak sama reguluje sobie pracę? Myślę, że od czerwca do sierpnia nie byłoby sensu jej męczyć.
-
Spalanie wysokie ale to chyba wina pieca i tego, że nie potrafię go optymalnie ustawić. Wg mnie piec jest przewymiarowany, To 25 kW Cichewicz w opakowaniu Buderusa. Kilka lat temu założyłem ruszt i teraz palę 3 tony węgla i drewno do tego. Jest taniej i cieplej. Ale już jestem tym zmęczony stąd pomysł z PC. Ewetualnie mogę iść w gaz (jeśli mnie podłączą bo niby kasy nie mają). Tyle, że na gaz dostanę 11250 dotacji a na PC 18000. I tak to sobie policzyłem, że gdybym wymienił okna i zmodernizował instalację CO i CWU (chodzi o połączenie kotłowni i domu) to mógłbym wyciągnąć 32000 dotacji. To dużo i już niewiele w sumie musiałbym dołożyć do PC. Na pewno minusem jest fakt, że obecnie przy produkcji prądu z fotowoltaiki notuję napięcie dochodzące do 248-249 V. Już niewiele brakuje do wyłączenia i obawiam się, że produkcja nie będzie szła pełną parą. To duże zagrożenie przy PC. Niemniej jednak liczę to sobie tak. Jeśli teoretycznie potrzebuję około 20 tys kWh to przy produkcji CW z solarów na pewno zapotrzebowanie się zmniejszy. Powiedzmy niech to będzie 18 tys kWh. Jeśli PC pracowałaby nawet z COP 2.0 (to chyba pesymistyczny wariant) to zużyłbym 9 tys kWh. Niech mi z produkcji zostanie 5 tys kWh to do opłacenia miałbym mniej więcej 4 tys kWh czyli około 3 tys, zł. Gdyby tak było miałbym sporo szczęścia i zero roboty Docieplać budynku już nie będę. Obecne ceny to kosmos. Myślę, że okna dużo pomogą. Są to już stare ponad 20 letnie okna drewniane i czuć jak przenika przez nie chłód. Do szacunków przyjąłem oczywiście stan po wymianie. Instalator namawia mnie na Viessmana bo jak stwierdził "Panasonic to klimatyzacje robi a nie PC"
-
Witam wszystkich, Korzystając z dotacji z programu Czyste Powietrze zapragnąłem zmodernizować nieco mój dom z lat sześćdziesiątych, który odkąd pamiętam jest w ciągłym remoncie. Najpierw remontowali go mi rodzice teraz ja to robię i końca nie widać. Zapewne lepiej byłoby pobudować nowy dom, energooszczędny itp. ale brnę dalej w modernizację. Jestem na etapie wymiany wszystkich okien na 3-szybowe. Nadchodzi czas wymiany źródła ciepła. Kilka słów o budynku. Pochodzi on z okresu gdy budownictwo "państwowe" robiło z tego co miało pod ręką. To typowa agronomówka, zbudowana za różnych materiałów. Głównym budulcem jest pustak żużlowy. Niestety nie jestem pewny całego przekroju ściany więc posiłkuję się wspomnieniami z tego co leciało ze ściany jak wierciło się jakieś otwory. Kolory były różne: biały, czarny, czerwony co świadczy o bogactwie użytych materiałów
-
Optymalne wykorzystanie pieca na ekogroszek, dylematy z tym związane.
damian_co odpowiedział damian_co → na topic → Ogrzewanie
Strop ocieplony (dach skośny, blachodachówka, papa, deska wełna 15 cm + wełna 5 cm w poprzek, regips) myślę, że to nie jest przyczyna dużego spalania. Prędzej jakość murów i ocieplenia. Aczkolwiek na pewno wpływa mają też ustawienia pieca. Co do strat na przesyle to na pewno są ale co do ich wielkości to się nie wypowiem. Jak miałem dom przed rozbudową (I poziom bez podłogówki i grzejniki konwektory) to spalałem od 18 do 35 kg w zależności od temperatury na zewnątrz. Trochę skorygowałem ustawienia zaworu 4D i zobaczymy jak to wpłynie na spalanie. Ale na pewno piec sam z siebie musi jakąś ilość węgla spalić i nie wierzę, że mógłbym spalać 20 kg na dobę przy takim metrażu- 4 odpowiedzi
-
- dylematy
- ekogroszek
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, Nurtuje mnie pytanie jak to jest z tym optymalnym ustawieniem pieca, żeby i było ciepło i mało spalał. Na swoim przykładzie powiem, że spalanie wychodzi u mnie w tej chwili około 37kg / dobę. Dom o powierzchni 220 m2, dwupoziomowy. Łącznie 120 żeberek (aluminiaki) plus około 35 m2 podłogówki. Piec 25kw od Cichewicza. Sterownik w piecu ecomax, zawór 4D prawie całkowicie otwarty. W tej chwili nie korzystam z bezprzewodowego czujnika pokojowego (czy słusznie to się okaże). Na parterze gdzie podłogówka to 30 m2 jest na tyle od niej ciepło że grzejniki ustawione mam na 2,5 mniej więcej i tylko jak sobie siadam obejrzeć jakiś film to rozkręcam je na 4 lub 3. Na piętrze gdzie na razie tylko śpię mam grzejniki na 2 (tylko w łazience mam 3 lub ). Na piętrze temp około 19-19,5 st na parterze cieplej... w kuchni 23 st w pokojach "na oko" około 20,5. Pytanie brzmi czy można byłoby obniżyć spalanie przy zachowaniu podobnych temperatur? Czy uruchomienie bezprzewodowego regulatora i ustawienie np temp na noc na 19 st (na parterze) i 21 w dzień pozwoli na jakieś oszczędności czy może to okazać się złudne z uwagi na wychłodzenie instalacji (szczególnie podłogówki)? Dom mam zbudowany z różnych materiałów (budowany w latach 60-tych z czego popadło) lekko ocieplony (coś koło 8-10 cm). Mury dosyć grube. Ustawienie na piecu to 60 st na grzejniki i 40 na wodę, nie korzystam z funkcji Fuzzy Logic tylko nastawiam ręcznie (czas podawania 11 s, przerwa 60 s, w trybie nadzór, przerwa 5 minut, podawanie 7 s. Moc nadmuchu 50% przesłona całkowicie otwarta. Temp wody na powrocie waha się od 32 do 42 st. Kotłownia poza budynkiem mieszkalnym. Odległość około 11 m.
- 4 odpowiedzi
-
- dylematy
- ekogroszek
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No ok, powiedzmy, że można to w ten sposób wytłumaczyć. Tylko jeśli byłby wyciek to chyba mimo wszystko ciśnienie nie powinno wzrosnąć. Tak samo, jak palę w piecu i ciśnienie rośnie z 1,3 do 1,4 (temp. około 50 st) i tak się utrzymuje przez kilka godzin. Po wygaszeniu zaczyna spadać. Tyle, że nie zatrzymuje się na 1,3 tylko spada na początku do 1,1 po kolejnym paleniu do 0,9 i tak w dół... Dlaczego spada tylko w momencie wygaszania? Czy przeciek (nawet drobny) nie byłyby widoczny przez cały czas? W końcu jeśli palę i temp. rośnie a co za tym idzie również ciśnienie to tym bardziej powinna uciekać woda tym przeciekiem (czyli w tym momencie ciśnienie powinno spadać). Tak myślę, czy w ogóle wzrost o 0,1 ciśnienia przy wzroście temp. wody z 20 do 50 st to nie jest za mało? Czy przypadkiem jednak to naczynie przeponowe nie broi?
-
Kolejna ciekawostka. Wczoraj spuściłem powietrze z naczynia przeponowego tak, że manometr wskazał 0 (sprawdzając na wentylu od spodu). Następnie upuściłem troszkę wody z pieca tak, że wskazanie głównego manometru też było 0. Nie paliłem w piecu, wszystko było wyłączone. Dziś idę do kotłowni i co widzę, wskazanie na manometrze głównym 0,3. I niby jak to wytłumaczyć?
-
Tylko, że przez 2 lata było ok, w kotłowni nic nie zmieniałem. W domu wymieniłem całą instalację, jedyne automaty są na podłogówce. Nawet po odcięciu podłogówki ciśnienie spadało. Pozostaje miejsce połączenia starej (czyli 3 letniej) nitki z kotłowni z nową instalacją w domu. Tylko przeraża mnie kucie świeżo położonych płytek. No i ta dziwna zależność, że czasami ciśnienie nie spada (jak nie palę). Skoro byłby wyciek to powinno spadać cały czas. Dziś wymieniam naczynie przeponowe (na zasadzie, że jak nie pomoże to mogę wrócić do starego i nie ponosić kosztów). Zobaczymy co to da.
-
O ile dobrze pamiętam, to podłogówka nie powinna być bo na wiosnę jak robiłem różne testy to zakręciłem zawory na podłogówkę i sytuacja była taka sama. Co do nieszczelności pieca to jeśli na zimno pojawiałoby się roszenie to przez wakacje ciśnienie powinno spaść a nie spadało. Tak sobie teraz myślę, że może jednak to naczynie przeponowe coś broi. Zapomniałem dodać, że to naczynie (po pracy sprawdzę jaką ma pojemność) zostało stare a jednak wymieniłem całą instalację i zamiast grzejników konwektorów (jak wiadomo tam jest tyle wody, że prawie nic) mam aluminiowe (myślę że wejdzie znacząco więcej w nie wody) do tego doszła podłogówka i jeszcze jedna kondygnacja. Więc jeśli wcześniej miałem w instalacji 130 litrów wody (na oko) tak teraz mam około 190 litrów (więc naczynie powinno być większe). Naczynie okazało się 35 litrowe więc jeśli chodzi o dobór odpowiedniej wielkości to jest ok. Co dziwne, moja mama stwierdziła, że w południe aktualne ciśnienie równe było z zadanym (strzałka czarna pokrywała się z czerwoną) i wynosiło 1,3. Dziwne bo jak wychodziłem do pracy przed 7 to na pewno było 1,0 a jak wróciłem to było 0,8 więc chyba mama źle spojrzała. Sam jednak mogę stwierdzić, że już wcześniej zdarzyło się że ciśnienie w układzie bez żadnej mojej ingerencji potrafiło spaść do 0,9 i samoczynnie wzrosnąć do 1,2 tak po prostu.
-
Witam, Jestem tu nowy więc proszę o wyrozumiałość. Mam problem z utrzymaniem ciśnienia w instalacji C.O. Posiadam piec Buderusa Funky Econo 25 kw. Układ zamknięty. Powierzchnia domu to około 200 m2. w domu zainstalowanych jest około 120 "żeberek" - grzejniki bodajże sprzedawane przez Altech a produkcja jakaś włoska firma (podobno dobra, brat ma ich grzejniki i jest zadowolony). Do tego około 35 m2 podłogówki. Kotłownia znajduje się poza domem. Z kotłowni do domu idzie jedna nitka i w domu się to jakoś rozgałęzia. Przed remontem paliłem w piecu przez 2 lata i było ok. Raz wymieniane było naczynie przeponowe. Z ciśnieniem nie było większych problemów. Po remoncie i wymianie instalacji w domu (czyli podpięcie do wspomnianej nitki która idzie z kotłowni) paliłem przez zimę żeby wszystko ładnie schło i nie zauważyłem problemów z ciśnieniem. Zaczęły się one jak wygasiłem piec i na wiosnę tylko przepalałem drewnem po parę godzin dziennie. Sytuacja wygląda teraz tak, że w momencie jak dobiję ciśnienie do np. 1,2 i nie palę w piecu to potrafi ono stać i nic się nie dzieje (tak było przez całe wakacje ale wtedy myślałem, że to naczynie przeponowe broiło bo dopompowałem je poprzez wentyl). Jak tylko zaczynam palić w piecu (na razie tylko przepalam drewnem) to w momencie wygaśnięcia ciśnienie powoli spada do 1,0 potem po kolejnym dniu palnie do 0,8 - 0,6, po czym znowu dopuszczam wodę i sytuacja się powtarza (jak nie palę stoi w miejscu) jak przepalę to spada. Czy to możliwe, żeby był gdzieś drobny przeciek, który ujawnia się w momencie tylko przepalania drewnem? Na mój rozum, to jeśli gdzieś by przeciekała woda to nawet w momencie postoju powinna ona uciekać, wszak ciśnienie w układzie by ją wypchnęło. Czy mam rację? Jeśli jednak to nie wyciek to gdzie szukać przyczyny? Próbowałem odpowietrzyć układ ale już nigdzie nie syczy mi powietrze. Leci tyko woda równym strumieniem. Więc to raczej nie to. Podłogówka ma odpowietrzniki automatyczne (korki odkręcone). Przy piecu wymieniałem jeden odpowietrznik automatyczny (znajdował się on na takim czarnym zbiorniku tuż przy piecu z którego wychodzi taki srebrny wężyk, to jakieś zabezpieczenie bodajże przed przegrzaniem) ale to nie pomogło. Ciśnienie w naczyniu przeponowym mierzone manometrem poprzez wentyl wynosi 1,3. Brakuje już mi pomysłów. A domu po remoncie (właśnie zakończonym) nie chciałbym kuć. Dodam, że żadnych śladów wilgoci na ścianach nie widać.