Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Niuniaaa

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    34
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Niuniaaa

  1. eeee ja ciekawska jestem i doczekać się nie mogę. Mogę podejrzewać w jakim temacie się denerwujesz:)ale nie drążę, by nie zapeszyć Nie znam Big Zbig...
  2. hahahahah dobra ta pieśń hahahahahahah gdzieś Ty to wynalazła!? hahahahaha
  3. Ej, nie wywołuj wilka z lasu:) u nas huragany popularne ostatnimi laty yyy ja to miałam wizję, by samej rozpakować te pustaki co już stoją na budowie i ścianę od drogi sobie postawić bez zaprawy co by mój ojciec się zdziwił, gdy przyjedzie hahaha
  4. a no średnio pół tony, raz mniej, raz więcej:) ludzie zbierają i moja mamuśka, gdy jest na urlopie. Tato też czasami. Hahaha ja bym tego nie nazwała szeroko rozumianą przedsiebiorczością ta przedsiębiorczość to raczej załatwienie ekip i zgranie ich sama nie wiem jak to "skąpstwo" inaczej nazwać
  5. no tak... ale nie zgodzę się ze sknerą do końca:) bardziej chodzi o oszczędności ze względu na ograniczenia w budżecie. I tą radochę, gdy robi się coś samemu:) Super sprawa. I człowiek masę rzeczy się uczy i wyobraźnię rozwija:) Mówisz, że powoli idzie? Hmmm tego się boję, bom u teściów będę mieszkać... mój małżonek dużo ma wolnego w pracy, ojjjj sporooooo także to nas pociesza... gorzej jak mi go zabiorą na poligon jak w zeszłym roku...i sama z tym bajzlem zostanę:/ Karolinko a na jakim Wy jesteście etapie?
  6. Przypomina mi się ubiegły rok, gdy chcieliśmy ściągnąć humus pod budowę. I mieliśmy już koparkę umówioną a tu nagle jak dzień przed zaczęło padać, kopara przyjechała i zatonęła. Lało potem jeszcze dwa tygodnie i chyba dopiero po miesiącu ruszyliśmy:) takiego mamy pecha do pogody... potem jak robili wykopy pod fundament to ponad 30 stopni było... upały niesamowite... ciekawe jakiego figla spłata teraz pogoda?
  7. MArimag, właśnie na robociźnie mamy oszczędzić... ;/ dlatego czekamy. Na ekipę od dachu i instalacji wywalimy kasę...ale jak robić dach nie mając ścian? zaczęliśmy już robić coś innego na działce z tego wszystkiego ale urzędasy nas wstrzymały ;/ Truskawek ma sporo, codziennie ok. pół tony sprzedaje;) w ubiegłych latach były 3 tygodnie i koniec a w tym roku już 5 tydzień i końca nie widzać. Dla rodziców to dobrze, bo kasę mają z tego a dla nas to cenny czas. Jednak tato obiecał, że wbrew wszystkiemu w ten piątek zaczyna pracę u nas... szkoda mi go, bo narobiony jest po sezonie ale mówi, że czuje się na siłach, by ruszyć u nas... także trzymać kciuki za pogodę no i poza tym mąż mój urlop zaczyna pojutrze, więc we dwoje mam nadzieję, że szybko polecą z robotą.
  8. Mnie te białe łązienki tak nie za bardzo "leżą"... są wg mnie takie...zimne. Łazienka jak dla mnie ma być przytulna a biel kojarzy mi się z lodem. Generalnie niektóre z nich ciekawe rozwiązania posiadają, które zwracają uwagę a co do bieli - owszem, nie mówię "nie" ale w połączeniu z jakimś ciepłym kolorem Migotka, super kominek. Generalnie nie lubię kominków (takich radycyjnych) ale Twój jest naprawdę śwetny:) A teraz pytanko do posiadających rolety zewnętrzne, najleipiej nadstawne: czy nad oknem w miejscu gdzie jest roleta tworzy się mostek i czuć chłód?????????
  9. marimag - my byśmy już dawno lecieli z robotą, bo kasę mamy jeszcze odłożoną na część rzeczy ale mój tato - nasz budowniczy nie ma teraz czasu, bo ma sezon truskawkowy, który znacznie się wydłużył (jest plantatorem truskawek)... a my czekamy i czekamy w nieskończoność. Ehhh irytujące jest takie czekanie i marnowanie czasu ale cóż się poradzi?? ;/ trzeba mieć dużo cierpliwości...;/
  10. hahahaha to Ci po mężu "pojechałam" hahahahaha w takim razie życzę owocnych starań
  11. Dostałam dziś decyzję z drugiego banku, do którego złożyłam wniosek o hipotekę. Pozytywna ostatecznie i ostatecznie na niego się zdecydowaliśmy. Jutro ruszamy z papierologią... marża, którą wynegocjowaliśmy zmiażdżyła konkurencję. Co jakoś mnie nie pociesza do końca, bo zobowiązanie do końca życia będzie ciążyło;/ no cóż... nie dostałam spadk po bogatym wujku, więc trzeba się zadłużyc...
  12. Ale mnie rozbawiłyście opowieściami o kotach i innych futerkowcach ale chomik pobił wszystko!!! miałam kiedyś świnkę morską długowłosą rozetkę - piękna była, duuuużaaaaa jak pies!!! ale tak śmierdziała, że szok;) codzienne sprzątanie nie pomagało. Grzeczna była. Cały dzień na podwórku spędzała bez osłony i nie ruszała się z miejsca:) wiodła piękne życie dopóki w domu nie pojawił się pies, który zrobił z nią porządek pod nieobecność naszą... dobrze, że tego nie widziałam yyy i tyle moich przygód z futrzakami... chyba wolę papużki...
  13. jest wiele racji w tym co piszesz:) szczególnie zgadzam się z tym trzecim dzieckiem hehe - mężem mój już wyszkolony i prawie samodzielny hahaha jak 10 latek
  14. Dobra, robię zawijkę, bo jutro szalony dzień i jeszcze bardziej szaleńcza noc kreację muszę jeszcze pięć razy przymierzyć, bo się zapasłam przez zimę tak, że we wszystkim wyglądam jak logo pewnej firmy produkującej opony samochodowe :( a było już tak pięknie... marimag uciekaj też, bo nocy Ci braknie na sen a tak na serio to naprawdę musisz być nieźle zorganizowaną osobą... Miłej nocy życzę i podkuś męża, może "wywalczysz" szansę na brata dla Michasia:)
  15. no nie mogę z Tobą pisać, bo japa mi się na głos śmieje a m tylko łeb podnosi i puka się w czoło:) hahahaha mi m "zagroził", że jak budowa będzie ku końcowi się zbliżała to robi siłą drugie, gdy będę stawiać opór
  16. ale taka duża rodzina to prawdziwe szczęście nieczęsto dziś spotykane. Michałek biedny rodzynek:) brat by mu się jeszcze przydał żeby nie być osamotnionym nie, że podpuszczam ale....
  17. Szok:) dla mnie bynajmniej:) hehe sory, nie gniewaj się na mnie, ja naprawdę chylę czoła przed Tobą i podziwiam! Ale w dzisiejszych czasach to ogromne wyzwanie mieć taką gromadkę (chyba, że ma się forsy jak lodu). Stąd moja reakcja:) No wiadomo, że innego wyjścia nie ma jak wychowywać i dawać z siebie wszystko:) Ale stawiam siebie w Twojej sytuacji i to czarno widzę przy trzecim dziecku dostałabym depresji hehe a przy kolejnym mąż dostałby miejsce do spania w garażu bez możliwości zbliżania się do mnie na odległość nie mniejszą niż metr heheheh
  18. RESPEKT!!!!!!!!!!! Jak Ty kobieto ogarniasz taką gromadkę ? Bliźnięta a potem maleństwa rok po roku - SZACUN PS. Ja się nad drugim poważnie zastanawiam hehe a tu taka gromadka... i masz jeszcze czas na forum... pokłony
  19. nie no w taką pogodę w piżamie nie ma szans. Jako, że ona też imprezowiczka na pierwszą imprezkę (firmowy piknik) idzie z nami:) do 20 może pograsuje i potem w auto i jazda do babci:) w trakcie jazdy zaśnie na tyle twardo, że wniosę ją do domu, przebiorę, ba! nawet kompleksowo przetrę to i owo w ramach mycia... i położę na miejsce docelowe:) sen ma twardy - odpukać. Bo jak młodsza była to mucha ją budziła a usypiałam pół godziny przy chery chery lady modern talking puszczonym w wózku na pełną parę marimag, Twoje to czujne były - nie zazdroszczę a ile teraz mają lat?
  20. ktoś przypalił kolację - yy niech żyje mieszkanie w bloku ale też się "pochwalę" - za miesiąc wyprowadzam się z miasta na wieś... a co by nie było za kolorowo - wyprowadzam się do teściów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;/;/;/ już się boję ;/
  21. znarkotyzowane hahahahaha no popłaczę się zaraz dziecię ma dokładnie 3 lata 6 miesięcy i 3 dni więc jeszcze daje się uśpić w samochodzie
  22. W ogóle to ostatnio na imprezie byłam w lutym:( małżon mnie na walentynki na disco zaprosił... kiedyś to się chodziło...dwa razy w tygodniu...a teraz ;/ przed sezonem budowlanym trzeba się wybawić na całego:) mam trochę wyrzutów sumienia, bo dzicko na noc mamuśce mojej zapracowanej zostaawiam... ale... egoizm wziął górę ( a mamuśka sama się zdeklarowała); obiecałam jej, że o 20 mała przywiozę już uśpioną a w niedzielę o 10 wstanę do niej... jakoś to czarno widzę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...