Myślę, że przewymiarowanie kotła przy paleniu od góry nie jest aż tak złe jak przy kotłach DS, gdzie ogień w palniku musi być utrzymywany jako ciągły.Poza tym wyeliminowanie dymu do całkowitego jego zaniku przy kotłach GS jest moim zdaniem nierealne, ale naprawdę trzymam kciuki, żeby to się udało. Może to wpędzić w kompleksy dużo osób czytających to forum. Chodzi mi o to, żeby pogodzić ekonomię, ekologię i wygodę. tutaj rozwiązanie idealne nie istnieje. Mówię oczywiście o kotłach węglowych zasypowych. Zgadzam się z Darek2121, że ciepło od węgla spalanego od góry, czyli krótkie płomienie musi odbierać bezpośrednio wymiennik, poprzez promieniowanie podczerwone. Na moim przykładzie kocioł 17kW na 120 m2, które teraz używam jest również za duży, jednak zasypuję go zawsze do pełna, nie eksperymentuję z ilością węgla, dlatego żeby nie zmniejszać wysokości zasypu, w którym to żar przemieszcza się wolno z góry na dół, a później z powrotem. Nie wiem, czy nie za bardzo namieszałem, ale podkreślam, że to moje subiektywne zdanie po naprawdę bardzo krótkim okresie palenia od góry no i w warunkach nie całkiem zimowych.