-
Liczba zawartości
235 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez mmaarcin
-
Porównanie ofert na pompę ciepła (kotłownie)
mmaarcin odpowiedział mmaarcin → na topic → Pompy ciepła
Proszę o ponowne przeczytanie tytułu tego wątku oraz mojego pierwszego posta i zamieszczanie informacji pomocnych w wyborze najlepszej oferty a nie bawienie się w nic nie wnoszące pyskówki. Ten temat ma być pomocny i merytoryczny a jego zawartość NIE MA polegać na wzajemnych przepychankach w efekcie czego będziemy musieli ponownie łowić cenne informacje w gąszczu wzajemnych animozji.- 44 odpowiedzi
-
- (kotłownie)
- ciepła
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pomału kończę rozprowadzenie instalacji elektrycznej w moim domku i pomimo, że jestem amatorem w tym temacie, to sobie poradziłem (z małym dozorem fachowca). I kiedy mi się wydawało, że to koniec pracy, to sobie przypomniałem o instalacji tv, wlan...na szczęście mamy forum i po przeczytaniu 14 stron jednego z wątków udało mi się rozprowadzić na szeroką skalę sieć internetowo/telewizyjną. I kiedy mi się wydawało, że to koniec pracy, to sobię przypomniałem o instalacji alarmowej...i przy pomocy kuzynadobrarada i forum rozprowadziłem i tą instalację. Nie zapomniałem nawet o ewentualnych kamerach. I kiedy mi się wydawało, że to koniec pracy, to sobie przypomniałem, że istnieje coś takiego jak projektor multimedialny. Na forum informacji o rozprowadzeniu kabelków jak na lekarstwo. Wiem, że powinienem zamontować switch hdmi i od niego doprowadzić kabel do projektora, pewnie przyda się też skrętka, kabel zasilający. I to chyba na tym kończy się moja wiedza. Byłbym wdzięczny za dodatkowe wytyczne, które na tym etapie pozwolą mi prawidłowo rozplanować wydawało by się mało skomplikowaną instalacje. [h=1][/h]
- 4 odpowiedzi
-
- instalacje
- multimedjalny
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ponieważ od dłuższego czasu śledzę tematy związane z wyborem źródła ogrzewania i na chwilę obecną moim faworytem (po uwzględnieniu kosztów eksploatacji i zwrotu nakładu finansowego) jest powietrzna pompa ciepła, to mam propozycję. Osoby mi podobne, będące na etapie wyboru wykonawcy zamieszczały swoje oferty, które dostały od swoich oferentów. Każdy z nas wysyłał mnóstwo zapytań o koszty montażu pompy ciepła i wykonania kotłowni i jak wiadomo, wyceny bywają różne. Ja trzy miesiące temu, dostałem ofertę na pompę gruntową z odwiertami 2x100m za bagatela STO TYSIĘCY ZŁ. -Panie za mniej się nie da -powietrzną? Pan raczy żartować...to nie prawa dobrze działać Oczywiście nie podajemy nazwy firmy, a tylko kwotę i co w zamian dostaniemy. Myślę, że pozwoli to takim osobom jak ja i mi podobnym usystematyzować i znaleźć najbardziej korzystną ofertę a także wytknąć nieścisłości/ niedopowiedzenia w tych ofertach. Na początek wkleję moją wycenę, która na chwilę obecną ( z pośród kilkunastu) jest chyba najbardziej dla mnie optymalna. Jeżeli jest w niej coś na co nie zwróciłem uwagi to proszę o komentarz. Opcja 1 OFERTA POMPA CIEPŁA - PANASONIC AQUAREA Seria T-CAP 9kW (w -15'C/35'C daje 9kW!!!, COP = 4,84!!! przy temperaturze zewnętrznej +7'C i temperaturze wody grzewczej +35"C) pompa 1-fazowa Kompletna kotłownia ("od A do Z"), a w szczególności: - pompa ciepła w wersji ogrzewanie&chłodzenie 1 -fazowa PANASONIC AQUAREA serii SXC T-CAP 9kW (zestaw KIT-WXC09F3E5: jednostka zewnętrzna WH-UX09FE5 i hydrobox WH-SXC09F3E5), - zasobnik c.w.u. dedykowany do pompy ciepła GALMET 300l MAXI Typ SGW(S) - przewodowy termostat pokojowy z ekranem LCD PANASONIC PAW-A2W-RTWIRED lub sterownik pokojowy EUROSTER 2026 (opcja sterowniki bezprzewodowe) - grzałka tacy odciekowej do jednostki zewnętrznej - zawór 3-drogowy V4440 1" HONEYWELL - inne potrzebne materiały do wykonania kompletnej kotłowni PC + Zasobnik c.w.u. Koszt całkowity: 25.300 - 26.300 zł brutto (w tym VAT 8%) Proponowana pompa oraz akumulacyjność podłogówki pozwoli w ogromnym stopniu obniżyć koszty ogrzewania - pozwala pracować w tańszej taryfie - średnioroczny COP na poziomie 2,5 (z wyliczeń klientów wynika, że kształtuje się na poziomie ok. 2,8!!!, w minionym sezonie, nawet ponad 3 ale tamta zima "to nie zima" - praca w taniej taryfie i droższej taryfie: 80% i 20% (u wielu klientów "wychodzi" 90% i 10% ale ja przyjąłem mniej korzystnie, bo np. ciepła podłoga wieczorem, w czasie kąpieli, prysznica, gdy dzieci biegają po podłodze "bezcenna" - nie jest się przecież zakładnikiem taryf) Opcja 2 OFERTA POMPA CIEPŁA - PANASONIC AQUAREA Seria C 9kW (w -15'C/35'C daje 5,9kW, COP = 4,13!!! przy temperaturze zewnętrznej +7'C i temperaturze wody grzewczej +35"C) pompa 1-fazowa Kompletna kotłownia ("od A do Z"), a w szczególności: - pompa ciepła w wersji ogrzewanie&chłodzenie 1 -fazowa PANASONIC AQUAREA serii C 9kW (zestaw KIT-WC09F3E5: jednostka zewnętrzna WH-UD09FE5 i hydrobox WH-SDC09F3E5), - pozostałe elementy jak w opcji 1 Koszt całkowity: 21.500 - 22.500 zł brutto (w tym VAT 8%) w tej opcji w okresie poniżej ~ -10'C może załączać się grzałka wspomagania c.o. - zwiększy to koszty o ok 20-30% poza tym w mniejszym stopniu będzie można grzać tylko (20% - 80% patrz wyżej) w taniej taryfie w obu wersjach koszty po Pana stronie: - wykonanie postumentu pod jednostkę zewnętrzną wg naszych wskazówek (patrz następny mejl) - doprowadzenie prądu w pobliże jednostki wewnętrznej - zakończone wyłącznikiem 3-fazowym, zabezpieczenie przewodu 20A typ B(patrz następny mejl)
- 44 odpowiedzi
-
- (kotłownie)
- ciepła
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzień Świstaka Lubię jak poniedziałek zaczyna się od poniedziałku, ale ja już czasami nie wiem kiedy mamy poniedziałek – dni i noce zlewają mi się w jedną całość. Bo, niech to będzie ten poniedziałek, szósta rano pobudka i kawa dla żony i śniadania dla dzieciaków i przetransportowanie tych rzesz dzieciaków do szkoły i na budowę i murowanie ścian i godzina czternasta szybkie mycie narzędzi i przebranie się i pędem do szkoły odebrać dzieciarnie i obiad - przygotowany wcześniej przez małżonkę i godzina szesnasta i młodsze dzieci zawieść trzeba na treningi Ju-jitsu i godzina osiemnasta i trzeba starszą córkę z koleżanką zawieść na treningi Ju -jitsu i przy okazji odebrać młodsze latorośle i godzina osiemnasta trzydzieści i na budowę i murowanie i dwudziesta trzecia do mieszkania i spanko i o piatej pobudka i do pracy a po pracy po czternastej odebrać dzieci i na obiad i po objedzie na budowę i murowanie i powrót na noc do mieszkania i sen i na szczęście środę mam wolną i nie idę do pracy, więc szósta rano pobudka i kawa dla żony i śniadania dla dzieciaków i przetransportowanie tych rzesz dzieciaków do szkoły i na budowę i murowanie ścian i godzina czternasta szybkie mycie narzędzi i przebranie się i pędem do szkoły odebrać dzieciarnie i obiad i godzina szesnasta i młodsze dzieci zawieść trzeba na treningi Ju-jitsu i godzina osiemnasta i trzeba starszą córkę z koleżanką zawieść na treningi Ju -jitsu i przy okazji odebrać młodsze latorośle i godzina osiemnasta trzydzieści i na budowę i murowanie i dwudziesta trzecia do mieszkania i spanko i kawa dla żony i śniadania dla dzieciaków i przetransportowanie tych rzesz dzieciaków do szkoły i na budowę i murowanie ścian i godzina czternasta szybkie mycie narzędzi i przebranie się i pędem do szkoły odebrać dzieciarnie i obiad i na budowę i murowanie i godzina osiemnasta do domku i drzemka dwugodzinna, bo idę na noc do pracy i po nocnej pracy powrót do mieszkania i drzemka dwugodzinna albo kiedy indziej się wyśpię i na budowę i murowanie i obiad i coś z dziećmi związane i spanie i piątek wolny od pracy i kawa dla żony i śniadania dla dzieciaków i przetransportowanie tych rzesz dzieciaków do szkoły i na budowę i murowanie ścian i godzina czternasta szybkie mycie narzędzi i przebranie się i pędem do szkoły odebrać dzieciarnie i obiad i godzina szesnasta i młodsze dzieci zawieść trzeba na treningi Ju-jitsu i godzina osiemnasta i trzeba starszą córkę z koleżanką zawieść na treningi Ju -jitsu i przy okazji odebrać młodsze latorośle i godzina osiemnasta trzydzieści i na budowę i murowanie i dwudziesta trzecia do mieszkania i spanko i na reszcie mamy weekend i się wreszcie wysypiam do siódmej i na budowę i murowanie ścian i godzina dwunasta szybkie mycie narzędzi i przebranie się i pędem do mieszkania, odebrać obiad przygotowany przez Oleńkę (bo już nie zdążymy zjeść razem) i do pracy na czternastą i służę społeczeństwu za państwowe pieniądze i po pracy wracam do mieszkania i gdzieś po drodze zasypiam i niedziela rano ??????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? - gdzie ja jestem? -co ja tutaj robię? - O KU.A jak ja się nazywam?
-
Cedryk bez tajemnic czyli jak wybudowaliśmy sami dom!!!
mmaarcin odpowiedział Nadiaart → na topic → Jak wybudować dom samemu. KLUB SAMOROBÓW
Dzięki, ale szukałem pod różnymi hasłami i nie odnalazłem. Byłbym wdzięczny za udostępnienie linka, ewentualnie mejla z załączonym załącznikiem w pdf. Dzięki. Poprawka, jednak odnalazłem. http://chomikuj.pl/lpawlow/budowa+domu/Cedryk+bez+tajemnic -
Cedryk bez tajemnic czyli jak wybudowaliśmy sami dom!!!
mmaarcin odpowiedział Nadiaart → na topic → Jak wybudować dom samemu. KLUB SAMOROBÓW
Witam serdecznie. Już drugi raz czytam wasz dziennik. Pierwszy raz kiedy szukałem inspiracji a teraz ponownie kiedy mam już ssz i dalsze prace zamierzam zrobić samodzielnie. Postanowiłem trochę podejrzeć twoją twórczość. Pojawił się mały problem. Zaginęły lub zostały uprowadzone wasze zdjęcia. Możliwe że był już poruszany ten problem i zgłosiłes zaginięcie na policji lecz ja nie przeczytałem jeszcze wszystkich komentarzy. Jeżeli jest możliwość dotarcia do fotorelacji to poproszę o jakieś wskazówki. Dzięki. -
Więc SSZ prawie zrealizowany, więc SSO prawie zrealizowany, więc nadszedł wreszcie czas na swój własny wkład w ten oto proces budowlany. Koniec trzymania rąk w kieszeniach, teraz moja chwila prawdy. A tak fajnie do tej pory przebiegał ten proces budowlany. Materiał na ścianki działowe leżakował sobie na podwórku przed drzwiami, wystarczy tylko te pustaczki, te 400 sztuk porothermu wnieść na góre. Po pierwszej palecie miałem dosyć, resztę postanowiłem wnosić sukcesywnie, adekwatnie do potrzeb. Co to jest wymurować 40 m2 ścian. Szast prast i po sprawie. Cholercia, zapomniałem! Przecież ja mam pracę zarobkową, a na budowę mogę przyjeżdżać tylko w przerwach pomiędzy pracą a odbieraniem dzieci ze szkoły, zawożeniem dzieci na treningi Judo… Przydało by się też czasami coś zjeść i przespać się. I tym oto sposobem okazało się, że na budowę wpadam czasami na 2 godzinki a następnie pędzę odebrać dzieciarnie i znowuż na budowę. I do tego te obowiązki domowe, rano wstać, dla żonki kawa z mlekiem do łóżka, dzieciakom śniadanie. Nie ma co, jestem super mężem i ojcem! Co prawda Oleńka też coś robi. No, te, yyy obiady, kolacje, przekąski, zakupy (mnie też w razie potrzeby to się zdarza - robię świetne frytki z paczki i paluszki rybne z pudełka) pierze, prasuje (ale żyjemy w epoce pralek a nie tarek) także odbiera dzieci ze szkoły. Pewnie jeszcze kilka pozycji by się znalazło. Ale trzeba pamiętać. Wszyscy o tym mówią. I w telewizji i lekarze ,że śniadanie jest najważniejsze a kawa pobudza do życia, więc mój wkład w rozpoczynający się dzień jest kluczowy, a nawet niezbędny, jeżeli nie najważniejszy. Ale wracając do meritum, wydawało by się, że murowanie zajmie mi mniej czasu. Niestety, przygotowanie zaprawy, wymierzenie, wymurowanie, umycie wszystkiego, posprzątanie po sobie powodowało, że moje wpadnięcie na budowę owocowało wymurowaniem tylko 2-4 m2 ścian. Mało, ale jeżeli wszystko robi się samemu, to nie da się szybciej. Przynajmniej ja tego nie potrafiłem zrobić szybciej. Dzień za dniem - dom, praca, budowa… Czy można zepsuć coś, czego nie da się zepsuć? Często i gęsto muruje w porze wieczorowej, a czasami prawie nocnej. Za źródło światła służy mi lampka ledowa halogenowa na stojaku. Pewnie już nie długo, bo stojak już mi kilkukrotnie się obalił. Ale ja nie o tym. Lampka nocna oświetla mi pomieszczenie w którym aktualnie pracuje, a nie oświetla mi pomieszczeń w których nie pracuje, a w których przetrzymuje narzędzia. Czasami zakładam latarkę czołową i wędruje po potrzebne narzędzia, a czasami robię to po omacku, no jakaś tam poświata pada. I w ten oto sposób powędrowałem do przyszłego pokoju Dorotki celem zabrania wiertła sds. Całkiem przypadkiem miałem w ręce wiertarkę Boscha i żeby nie tracić czasu to właśnie wiertło zapodałem mojej wiertareczce. Ładnie kliknęło, co oznaczało, ze wiertło ładnie ułożyło się w swoim łożu. Jakież było moje zdziwienie, kiedyż to przystawiłem wiertarkę do muru. Skarpetkę można czasami założyć na lewo, buta odwrotnie, lecz wiertło na odwrót? Kuźwa! Ja tego dokonałem! Wejść weszło, ale za cholerę nie chciało wyjść. Uruchomiłem gogle na telefonie, a nuż ktoś już sprokurował sobie taki sam problem i podzielił się z potomnymi jego rozwiązaniem. Guzik. Jestem chyba jedynym, któremu udało się tego dokonać. W ramach dobijania siebie, uświadomiłem sobie, iż godzinę wcześniej, moja szlifierka (także boscha) zaprzestała działać. Od kilku dni już przejawiała dziwne objawy, traciła moc, zwalniała, lecz moje pieszczotliwe stukanie nią o beton wzbudzało ją do życia. Tym razem reanimacja, a nawet defibliracja nic nie pomogła. Pewnie szczotki się skończyły – tak wtedy myślałem. Jak się później okazało byłem w błędzie. Raczej nie do uratowania. Na szczęście inna szlifierka made in china , zakupiona prze zemnie dekadę temu w carrefurze za 25 zł nadal działa. Co do młotowiertarki. Nie pozostało mi nic innego jak udać się do serwisu i poprosić o naprawę. Już miałem przygotowaną historyjkę jak to mój synek bawił się wiertareczką i niechcący w tak nieopatrzny sposób zapodał wiertło, że stało się to co się stało. A może powiedzieć, że to żona próbowała mi coś udowodnić. Baba i wiertarka, od razu widać, że kobiety to do garów tylko się nadają …prawie w to uwierzyłem. Ale to w końcu ja sam, nikt inny dokonał niemożliwego. Ze spuszczoną głową oddałem sprzęt do naprawy. Po kwadransie naprawiono, a ja wychodząc nie słyszałem żadnych śmiechów. Może nie z takimi przypadkami do nich przychodzą?
-
Komentarze do "Dom z wizją" w Jaworznie
mmaarcin odpowiedział mmaarcin → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Szlag mnie trafiał jak firmy mi krzyczały , że za mniej jak trzy tysiące nie można zrobić ciepłego montażu.Ceny za taśmy, które wcześniej widziałem oscylowały na poziomie 500zł. Robocizna za założenie ich na poziomme dodatkowych 500zł (to jednak prawie dniówka roboty) była do zaakceptowania. Na razie nie łysieje, więc nadal mam co dzielić. Gorzej, że siwieje. -
kanały pe flex z ttplast
mmaarcin odpowiedział mmaarcin → na topic → Wentylacja, klimatyzacja, rekuperacja
Chcę kupić kanały które podalem w linku. Czyli z białym środkiem. Moje pytanie odnosiło się właśnie do tych kanałów. Jeżeli mój tok rozumowania jest błędny i to inne niż ma termokontrol to proszę o zweryfikowanie moich ustaleń. -
kanały pe flex z ttplast
mmaarcin odpowiedział mmaarcin → na topic → Wentylacja, klimatyzacja, rekuperacja
Hurtownia bierze od nich tez na tiry. Tylko że różne kanały . Wiec dołożenie do tego kilku krążków wentylacyjnych nie zrobi żadnej różnicy. -
Proszę o małą pomoc dotycząca kanałów z ttplast. Wiadomo, że terrmokontrol bierze kanały od w/w producenta, więc postanowiłem trochę zaoszczędzić i zakupić je bezpośrednio od producenta. Zrobię to za pomocą zaprzyjaźnionej hurtowni elektroinstalacyjnej, która bierze różne kanały od ttplasta a dla mnie może specjalnie sprowadzić te od wentylacji. I tutaj pojawia się moje pytanie? Czy te oferowane na stronie producenta ttplasta http://www.ttplast.com/pl/kanal-wentylacyjny-z-powloka-antybakteryjna-vento#ttp http://www.ttplast.com/pl/kanal-wentylacyjny-z-powloka-antybakteryjna-uniepalniony-vento-u#ttp różnią się czymś od tych oferowanych na stromie termokontrolu?
-
Kto pyta, nie błądzi i trafia do celu. MAXMONTER z Chrzanowa. Trochę było przypadku w tym właśnie przypadku. Podczas jednej z wielu wizyt podglądowych na budowie w Mikołowie napotkałem podwykonawcę JWBudownictwo –Maxmontera, montującego właśnie okna w bliźniaczym do mojego domu. Od słowa do słowa, wziąłem wizytówkę i po jakimś czasie wysłałem zapytanie ofertowe (wtedy jeszcze na Drutexa) i bardzo szybko dostałem wycenę. I tym o to sposobem Maxmonter był typowany jako jeden z trzech potencjalnych wykonawców. Po aferze z Drutexem, po ponownych wielu wizytach w salonach z oknami, po wizycie na targach jesiennych, budowlanych Sibex, spotkałem się z Panem Piotrem z Maxmonter. Wystarczyło jedno konkretne spotkanie i już wiedziałem - to właśnie ta firma będzie odpowiedzialna za SSZ. Dlaczego? Najważniejsze, to duża wiedza, konkretne odpowiedzi na moje pytania bez ściemniania, żaden marketingowy bełkot. Pan Piotr jest właścicielem firmy, lecz nie takim za biurkowym .Sam jeździ na montaże i z pomocnikami oczywiście, montuje te okna. W ofercie okna kilku firm. Jest podwykonawcą JWBudownictwo, więc już montował okna w podobnym damach do mojego. Cena bardzo konkurencyjna, a po wprowadzeniu kilku opcji bezkonkurencyjna. Jak pisałem wcześniej, miałem ponad 30 wycen. Na różnych parametrach, w każdej możliwej opcji (białe, kolor z jednej strony, kolor z dwóch stron, fixy, drzwi tarasowe czterokwaterowe, trzykwaterowe, tradycyjne, przesuwne…) U mnie należało by przeszklić 25m2 okien, po obwodzie to jakieś 60 mb. Ceny które dostałem wahały się od 12 tysięcy zł na podłych parametrach (dwie szyby, białe) do 30 tysięcy zł - tu już parametry, które ja uważałem za satysfakcjonujące. Za parametry, które uważałem za spełniające moje oczekiwania to : trzy szyby, ciepła ramka, kolor dwustronny, uw0.9 i tak naprawdę tylko takie brałem pod uwagę. Każda firma wysyłała mi wycenę w trzech opcjach: białe, jeden kolor, dwustronny kolor. O ile przy podstawowym kolorze białym, ceny były porównywalne do Maxmontera, to w momencie kiedy zaczynała się dopłata do koloru, to większość sprzedawców puszczała wodze fantazji. 2/3 oferentów żądała 20%-25% dopłaty do koloru za JEDNĄ TYLKO STRONĘ, tylko nieliczni 5, czy 6 ofert oscylowało w 12%-15% dopłaty. Maxmonter oscylował w tych najniższych . Kolejna sprawa, taki modny w ostatnich czasach ciepły montaż, na taśmach soudal. Nie jestem może jakimś modnisiem, lecz staram się być trendy. Więc skoro teraz nie wypada ubierać się w okna bez dodatkowej falbanki, ponadto ja się zawsze zabezpieczam i przed wnikaniem wilgoci w piankę też się postanowiłem zabezpieczyć, to do zapytań/spotkań ofertowych załączałem pytanie o koszt tej fanaberii. Ponad połowa absztyfikantów ubiegających się o możliwość wejścia w posiadanie otworów pod okna nie wiedziała jak , nie znała się, nie słyszała, nie chciała słyszeć, a po co to panu –to taka przejściowa moda, kolejny chwyt marketingowy… Dużo mniejsza połowa absztyfikantów ubiegających się o możliwość wejścia w posiadanie otworów pod okna czasami wiedziała jak, czasami się znała , czasami słyszała , czasami widziała możliwość i sens założenia taśm. Pozostała jeszcze garstka absztyfikantów ubiegających się o możliwość wejścia w posiadanie otworów pod okna która wiedziała jak, znała się, słyszała i praktykowała i wiedziała dlaczego należy zamontować taśmy. Wspólnym mianownikiem łączącym 2 i 3 grupę była cena. - panie, za mniej jak 3 tysiące nie da się tego zrobić, to by było poniżej kosztów zakupu samego materiału! I tym oto sposobem postanowiłem zrezygnować z ciepłego montażu. Ale, podczas wizyty w Chrzanowie w firmie Maxmonter i rozmowie z Panem Piotrem zapytałem mimochodem, w zasadzie przez przypadek ile by kosztował montaż na taśmach. -ILE? DOPŁATA TO TYLKO 1 TYSIĄC ZŁ! -Na czym Pan to robi? Na Taśmie klejącej. A może to taśma Soluuudal made in China! Nie wiem , czy to ja miałem jakiegoś pecha z tymi wcześniejszymi wycenami, czy to nagle nastąpiła nagła wyprzedaż tych rzesz taśm, a może jak w przypadku dopłat do koloru ramy co niektórzy starają się udławić prowizją. Na moje pytanie do Pana Piotra dlaczego taka cena, skoro ja wcześniej miałem zgoła inne wyceny odpowiedział, że on i tak na tym zarabia i tyle mu wystarczy. Następnie padły słowa, które tak naprawdę zdecydowały o wyborze tej firmy. - wie Pan, nie chodzi o to, aby nachapać się na siłę, czasami wystarczy jeść małą łyżeczką, a i tak człowiek się naje. Co do samych okien. Wybór padł na Petecki, profil Veki Alphalinne, UW to 0,9 – 0,8, kolor orzech - dwustronny. Drzwi tarasowe (360cm) w wersji pierwotnej były uchylno/rozwierne. Z żoną postanowiliśmy je zamienić na przesuwne – kosztowało nas to 2 tysiące zł. W projekcie mieliśmy mnóstwo fixów, łącznie 8 kwater. Zmieniliśmy to także i obecnie zostały 2 fixy, które i tak udają zwykłe okna. Klamki secustic i parapety zewnętrzne jako gratis, upominek. Przez chwilę zastanawiałem się nad softline, lecz stwierdziłem, że pozostanę przy solidnym (90mm) i sprawdzonym profilu Veka Alphaline. No i cena - za prawie 25m2,za 60mb, za ciepły montaż, za okna tarasowe przesuwne (prawie 12m2), za kolor dwustronny, za ciepłą ramkę, za UW 0.8 -0,9 zapłaciliśmy siedemnaście tysięcy sześćset zł Nigdzie nie znaleźliśmy bardziej korzystnej oferty, tylko oknoplus z Krakowa (bo inni przedstawiciele oknoplusa narzucali złodziejskie marże ) wycenił się na 18 tys –ale w tym nie było ciepłego montażu (dopłata u nich 3.5 tys) i drzwi przesuwnych (dopłata za super wypasione przesuwne 10 tys. zł!) Jeszcze mała dygresja dotycząca okien, a która pozwala zweryfikować jakość okien. Dobre, solidne okna muszą swoje ważyć. Waga moich okien delikatnie przekroczyła 1 tonę. Pan Piotr, uświadomił mi, że jak im się zdarza montować Drutexy (jak się klient uprze) to potrafią wnieść całe okno do domu (są takie lekkie), natomiast inne okna wnoszą po kawałeczku (rama osobno i skrzydło osobno). Drzwi. W pierwotnej wersji miały to być drzwi Gerdy, lecz za namową Pana Piotra zdecydowaliśmy się na drzwi firmy Wikęd ( i znowuż to czytanie, weryfikowanie informacji) Ponieważ długo z żoną zastanawialiśmy się nad wzorem, z przeszkleniem, czy bez przeszklenia, poskutkowało to tym, że nastąpiła mała obsuwa z terminem realizacji. (termin dostawy okien i drzwi się nie pokrył). Co do wybranego wzoru padło na wszystko mówiący tytuł: wzór 37 z małym tunningiem polegającym na przeszkleniu z lustra weneckiego. Koszt całej operacji SSZ , to jest okien i drzwi nie przekroczył 20 tys zł, chociaż bardzo niewiele mu do tego brakowało. Bardzo niewiele. Kiedy nastąpiła realizacja? Nie wtedy kiedy chciałem. W zasadzie już w październiku byłem zdecydowany na Maxmontera, lecz nie składałem zamówienia, bo obawiałem się czy JW Budownictwo zdąży przed zimą. W listopadzie, kiedy to rozpoczęły się prace przy dachu i ryzyko niepowodzenia realizacji SSO było coraz mniejsze, to z żoną zamówiliśmy okna i drzwi. Przed świętami miało być wszystko gotowe, ale nie do końca. Okna zostały dostarczone tuż przed świętami, lecz drzwi dotarły tuż po świętach. W zasadzie te kilka dni różnicy nie stanowiło większego problemu. Ale tu nastąpił nagły, niespodziewany, zupełnie nie do przewidzenia zwrot akcji! W grudniu, w święta spadł śnieg! Jak to się mogło stać?! Kto się mógł tego spodziewać?! Na pewno nie ja! Śnieg i mróz do -10C. Tak, w końcu zima mnie dopadła. Jak tu murować ścianki działowe nie mając okien? Jak tu wstawiać okna przy takim mrozie? Kilkukrotnie przesuwaliśmy termin, aż z początkiem stycznia nastąpił przełom, zrobiło się ciepło. Tylko -2C, a śnieg tylko lekko prószy. Ale za to nie wieje. I tym oto sposobem, przy zdziwionych minach co poniektórych sąsiadów rozpoczął się montaż okien. Montaż trwał od rana do zmroku i zakończył się pełnym sukcesem. Nie bez pewnych niedogodności. W tej temperaturze taśma nie bardzo chciała się kleić do muru (do ram została naklejona wcześniej) ale, tutaj posiłkowano się klejem do zatapiania siatki. Nawet drzwi zamontowano na taśmach saudala. I tym oto sposobem można by otrąbić SSZ za zrealizowany. No prawie, bo brakuje jeszcze okien połaciowych, które to okna połaciowe zostaną zamontowane ciut później. Te ciut później dlatego, że nadal dziele „ włosa na dziesięcioro” i zastanawiam się nad producentem (będzie to raczej Fakro), ale który model, z jakim UW …to na później sobie zostawię.
-
A więc ponownie bawię się w retrospekcję. A więc (chociaż zdania nie zaczyna się od "a więc") SSO można by uznać za zamknięty. Prawie zamknięty. A dlaczego prawie? Ano dlatego, że kiedy to na początku grudnia nastąpiło pożegnanie z JW. Budownictwo, to na poddaszu brakowało jeszcze ze 40 m2 ścian działowych. Rozważałem oczywiście dalszą współpracę z dotychczasową firmą, lecz w końcu nadszedł czas wdrożyć plan działania mający na celu ograniczenie deficytu w planie budżetowym na najbliższe 25 lat. O ile dotychczasowa współpraca była opłacalna dla strony zwanej inwestorem jak i chyba strony zwanej dalej wykonawcą, a wycena na kolejne prace była konkurencyjna, to mnie niektóre etapy udało się odnaleźć w jeszcze bardziej konkurencyjnej cenie. Źle napisałem. Żadne udało się. Mnóstwo czytania, dzwonienia, weryfikowania ofert, dokształcania się celem wykonania wielu prac samemu. Te brakujące 40m2 ścianek JW wymurowało by mi za blisko 5 tys zł - trochę dużo, więc ja postanowiłem zostać murarzem/ekonomistą. Zakupiłem 4 palety porothermu 11.5 oraz 60 worków gotowej zaprawy murarskiej. Kosztowało mnie to- wraz z dodatkowymi akcesoriami -dwa tysiące zł. Więc to 3 tys zł. oszczędności. Co ciekawe, zacząłem szukać po składach budowlanych potrzebnych mi materiałów i pomimo moich przeróżnych argumentów, targowania się, to cena porothermu wahała się pomiędzy 4.15 a 4.40 za pustaka, a cena zaprawy murarskiej Atlasa była bliska 10 zł za worek. Proponowałem kilka razy, że zakupię potrzebne materiały u nich, jeżeli zejdą do ceny obowiązującej w pobliskim markecie budowlanym – wszystkie składy były jednak nieugięte. No cóż, postanowiłem w takim razie nie wspierać lokalnych przedsiębiorców i udałem się do pobliskiego Bricomana, gdzie kupiłem pustaka porotherma za 3.78 zł za sztukę, a worek Atlasa za 7.98zł. Wystąpił jeszcze jeden mały problem, a mianowicie brak okien i drzwi. A że w grudniu było coraz chłodniej, to moja przygoda w murarza miała się zacząć po SSZ. I tu przechodzimy płynnie do SSZ. Okna, temat rzeka. Zagłębiałem się w tym temacie już od momentu, kiedy zakupiliśmy działkę, a już na bardzo, bardzo poważnie od lipca. W pierwszej wersji okna miały zostać zamontowane przez JWBudownictwo, lecz cena okazała się dla mnie za mało atrakcyjna. I znowuż to czytanie forum, wysyłanie kilkudziesięciu ofert do chyba wszystkich w regionie "oknosprzedawców", wizyty na targach…i jeszcze jedno i jeszcze coś…nie wiem dlaczego, ale mam tendencję do dzielenia włosa na czworo. Cholera, jakie czworo! Ja kuźwa dzielę na dużo więcej i zamiast szybko zweryfikować to, co mnie interesuje i to kupić, to zabawiam się w analityka i analitykuję. W tym tempie, to się wprowadzimy do domu za , za , hmm po przeanalizowaniu nastąpi to za 23 miesiące 12 dni i 8 godzin… Drutex iglo energy, to był jeden z moich pierwszych wyborów. Na forum i wśród sprzedawców miał jednak słabe notowania, natomiast dobrze rozwinięty marketing. Dlaczego na początku skłaniałem się ku Drutexowi, ano dlatego ,że Iglo energy biło w ulotkach reklamowych parametrami UW na poziomie 0,6 UW – jak do domów pasywnych, a cena na tych parametrach bardzo atrakcyjna. Kiedy jednak zagłębiłem się w temat, to parametry okazały się bardzo "zachachmęcone" i tak naprawdę oscylowały w granicach 0,9 UW. Dzwoniłem do przedstawicieli/sprzedawców celem wyjaśnienia różnicy UW pomiędzy ulotką a fatycznymi parametrami i jakoś nikt nie potrafił mi wyjaśnić tych znikających UW. Dopiero telefon do Fabryki produkującej okna, a następnie przekierowaniu mnie od kierownika dystrybucji, a następnie do kierownika marketingu, a następnie do kierownika technologicznego, a następnie znowuż do kierownika produkcji, a następnie do kierownika kierowników, a może do kierowcy kierownika kierowników- dowiedziałem się, że oni nie wiedzą skąd wzięło się przekłamanie w ulotce reklamującej ich okna , ale jak wyjaśnią tę zagadkową zagadkę to oddzwonią. Przezornie wziąłem bezpośredni telefon do tego rzesz reprezentanta Drutexu. Czy ja zadzwoniłem, czy do mnie zadzwoniono? Nie pamiętam, lecz dowiedziałem się, aby osiągnąć tak wysokie parametry UW trzeba zastosować specjalny pakiet szybowy. Na moje pytanie , dlaczego nie ma tej informacji w folderze reklamowym, nawet takiej małym druczkiem, z gwiazdką, pisanej atramentem sympatycznym, że to ewidentne wprowadzanie w błąd potencjalnych jeleni, że byłem skłonny kupić ich okna z uwagi na UW 0,6, że ich okna są w końcu „NAJCIEPLEJSZYMI OKNAMI NA RYNKU” Kur.a, nie lubię być oszukiwany. Spędziłem kilka tygodni na znalezieniu najtańszego oferenta tych rzesz okien, już miałem wytypowanych trzech potencjalnych sprzedawców...ale to czas przeszły. Po tym wszystkim, najbliżej było mi do oknoplusa z Krakowa, którzy to wstawiali okna mojemu szwagrostwu, a cena za 25 m2 przeszkleń oscylowała na poziomie 18 tys zł. Miałem jeszcze do wyboru lokalnych przedstawicieli, lecz na szczęście nastąpił przełom, przełamanie, zwrot akcji. Ale o tym za chwilę, jak tylko znajdę trochę dostępu do klawiatury.
-
Czas na podsumowania i powroty czasookresowe - do początku grudnia, bo takie to oto znowuż mam zaległości. Trzeba by podsumować dotychczasową współpracę z JW Budownicwo. Wspomagając się doświadczeniem szanownych forumowiczów, znajomych jak i rodziny postanowiliśmy z żonką do minimum zminimalizować ryzyko związane z budowaniem. Oszuści, złodzieje, naciągacze…do takich wniosków można dojść szukając informacji o firmach budowlanych, wykonawcach, podwykonawcach, którym ciągle i ciągle trzeba patrzyć na ręce. Po prostu strach się budować. No, ale my spróbowaliśmy. Długo szukaliśmy firmy, która by spełniła nasze wygórowane oczekiwania. Sprawdzanie, weryfikowanie za pomocą Internetu, telefonowanie i spotykanie się z inwestorami…sporo tego było. W końcu wybór padł na w/w firmę. Wszystko teoretycznie wyglądało świetnie, ale my nadal się obawialiśmy. Postanowiliśmy trochę sobie pomóc. Chciałem dokumentować sobie cały ten proces budowlany na forum Muratora w postaci tak popularnych tu dzienników. Przy okazji spotkania z przedstawicielami JW Budownictwo poinformowałem ich, że będę prowadził taki dziennik a ich firma będzie wymieniona w tytule. Tak sobie pomyślałem, że nikt nie będzie chciał odwalić jakiejś fuszery, mając świadomość, że zaistnieje w Internecie (wszak wujek gogle dużo potrafi pokazać) Czy to co zrobiłem było słuszne? Czy fakt, że ta firma wisi u mnie w tytule coś zmieniło? Trudno mi powiedzieć, ale oceniam to co widzę. Ekipa, która została do mnie skierowana była bardzo solidna. Liczyła od czterech do ośmiu chłopa (w zależności od potrzeb) i można rzec ,że zapier…lalalalali na bardzo wysokich obrotach. Bez żadnych zbędnych przerw i naprawdę z dużą dokładnością. Przez pierwsze kilka dni bywałem na budowie od dechy do dechy w myśl, co by trza pilnować roboty i robotników. Robotnicy i robota pilnowała się jednak sama a ja dość szybko przekonałem się do majstrów. Moje wizyty na budowie uległy znacznemu się ograniczeniu. Bardzo sobie chwalę elastyczność w trakcie budowy. Rezygnacja z okien w kotłowni, przesunięcie drzwi, zmiana otworów okiennych, doklejanie porothermu i wycinanie zębów w ściance, bo inwestor zmienił zdanie po fakcie zamiast przed. Tak, nawet inspektor budowlany stwierdził, że rzadko mu się zdarza tak bezproblemowo nadzorować budowę. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że Ekipa Pana Sebastiana i jego Taty zwanych dalej Panami Budowlańcami spisała się na medal. - panie, a czy oni pili? Spotkałem się z takimi pytaniami od niektórych sąsiadów. W ich życie prywatne nie zaglądałem , więc na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć. Natomiast parafrazując niektóre ogłoszenia, gdzie na pierwszym miejscu nie wymienia się referencji, ceny itd. tylko - EKIPA NIE PIJĄCA . Cóż, u mnie też nie pijąca. Chociaż ja będąc na ich miejscu i chodząc po krawędzi szalunku na wysokości 7 metrów musiałbym się napić. Kolejna ekipa, to ekipa od dachu. Jest to podwykonawca Rafał Niemiec a firma to Raf-Bud z Będzina. Od razu było widać, że się znają na robocie. Dach w końcu do najłatwiejszych nie należał, powyginany jak by lumbago go złapało. Ale Panowie operowali piłą elektryczną nader sprawnie. Już się miałem zapytać czy żonglować też ją potrafią, ale odpuściłem. Nie będę kolejnej ekipy wysyłał do Talent Show. Jak do tej pory, przekleństwo innych forumowiczów narzekających na wykonawców mnie nie dopadło. Starałem się mojemu szczęściu pomagać. Czytając, pytając, sprawdzając, czy w końcu umieszczając wykonawcę w tytule. Czy to było potrzebne, czy odniosło zamierzony skutek? Z tej perspektywy trudno mi ocenić, czy JW. Budownictwo budowało by mniej solidnie. W zasadzie potwierdziły się opinie, które zebrałem telefonicznie jak i przy okazji spotkań z innymi inwestorami. Skłaniam się jednak do opinii, że są solidni , niezależnie od tego czy gdzieś wiszą w dzienniku jakiegoś nawiedzonego inwestora, któremu notabene wydaje się, że zjadł wszystkie rozumy. Co do współpracy z kierownikiem i (nazwijmy to) szczeblem za biurkowym, czyli Panem Wojtkiem. Elastyczność, bardzo ważne w trakcie budowy. Zmiany koncepcji, rezygnowanie, dokładanie, zamienianie oraz to, że wiele spraw załatwialiśmy na telefon czy za pomocą rozmowy na placu budowy. Na zasadzie gentelmeńskiej umowy. Nie obyło się oczywiście bez zgrzytów, nie była to zawsze cukierkowa współpraca. O co poszło? Ano, o kwestię interpretacji ciągłości pracy ekipy budowlańców. Moje wyobrażenie ciągłości polegało na tym, że brygada wpada na moją budowę i pozostaje na niej do końca. Kierownika wyobrażenie ciągłości polegało na tym, że ekipa wpada na budowę i pozostaje na niej do końca - ale skoki w bok są dozwolone. Cóż, ja na to pozwalałem, lecz skok w bok oznaczał dla mnie jednodniowe wypady a nie pozostawanie na noc, a co gorsza na kilka nocy z dala od Jaworzna. Toż to zdrada, a nie jednorazowy skok w bok. Fakt, na początku umówiliśmy się na nowoczesny związek - bez zobowiązań, który miał trwać dwa miesiące, czyli do końca listopada. Potraktowałem to, jako moje niedoprecyzowanie warunków naszej współpracy i nie drążyłem już później tego tematu . Drżałem tylko , czy zima do nas nie zawita w listopadzie – udało się termin został prawie dotrzymany. Na Mikołaja SSO został zakończony a wszystkie przygody były wliczone w ten czas. Gdybym mógł cofnąć czas, czy bym coś zmienił? Z satysfakcją muszę stwierdzić, że nie. Mogę sobie pogratulować trafnych decyzji, oprócz kosmetycznych zmian i doprecyzowaniu czasookresu pracy ekipy nic bym nie zmieniał i ponownie bym postawił na wybraną przez nas firmę. Nie mam oczywiście porównania z innymi wykonawcami, może to teraz standard i wykonawcy są rzetelni a w necie krążą tylko opinie tych co mieli pecha? Nieważne, ważne aby na kolejnych etapach szczęście mnie nie opuszczało. Trzeba także, zbilansować koszty SSO. Jednym z priorytetów było zbudowanie za rozsądne pieniądze. Ale jak mieć jabłko i zjeść jabłko? Nie da się. Nasz domek z założenia jest parterówką z możliwością zaadaptowania poddasza i który z założenia ma strop drewniany i którego koszt SSO z założenia wynosi 134 tys. za 96 m2. A więc koszt metra to 1400 zł. Co nam zostało, szukanie innych projektów? Nie. Domek nam się spodobał, wystarczyło trochę go udoskonalić i dostosować do naszych potrzeb. Tuning czas zacząć. Projekt przewidywał możliwość adaptacji poddasza, lecz w.g mnie i Oleńki nie pozwalał na pełne wykorzystanie jego potencjału. Rezygnacja z antresoli dało nam dodatkowy pokój (nasza sypialnia) Podniesienie ścianki kolankowej o dwa pustaki pozwoliło zwiększyć powierzchnię użytkową poddasza z 44 metrów do 76 metrów. Koszt tej operacjo to w 4.5 tys. Mogę więc śmiało powiedzieć, że dobudowanie 30 metrów wyszło nas najtaniej w Polsce – 150 zł za m2. I kolejna kluczowa decyzja. Zmiana stropu drewnianego na terive, a tym samym także rezygnacja ze ścianki kolankowej drewnianej na porotherm wraz z wieńcem. Za dopłatą oczywiście. Koszt SSO z naszymi pomysłami wyniósł nas 156 tys zł. Do tego dołożyliśmy schody żelbetowe za 4500 tys i ściany nośne na poddaszu za 3000 tys. Aha, jeszcze dopłaciliśmy do rynien aluminiowych ciągnionych 1300 zł Reasumując, koszt SSO w naszym przypadku to 165 tys. Dużo czy mało? Tutaj można znowuż pobawić się cyferkami. Powierzchnia użytkowa naszego domku wynosi 174 m2 w stosunku do 96m2 pierwotnego projektu. śmiało można powiedzieć, że cena m2 SSO to 950zł. Idąc dalej tym tropem, to po podłogach mamy 196 m2, gdzie ścianka kolankowa na gotowo ma 125 cm (w pierwotnym projekcie ze stropem drewnianym miała 40cm) a więc cena m2 SSO to 840zł. Te moje dywagacje mają na celu pokazanie ,ze można w rozsądnych pieniążkach się wybudować. A dokładnie pisząc, mają mnie przekonać, że dobrze zrobiliśmy i że nasze decyzje były słuszne. Dziecko w szkole trzeba pochwalić aby się lepiej uczyło, psa nagrodzić, że przyszedł do nogi. Inwestor też czasami musi dostać nagrodę. Więc sam siebie chwalę, jakoś trzeba się dowartościować.
-
Każdy romans musi się kiedyś zakończyć. Chemia już nie ta. Tak więc rozstań nadszedł czas i czas pożegnać się z JW Budownictwo. Kto wie , może na wiosnę umówimy się jeszcze na kilka randek, takich bez zobowiązań. w imię starej przyjaźni. Wszak wiosna to czas miłości. Można powiedzieć, że rozdział I pod wymownym tytułem Stan Surowy Otwarty można uznać za zamknięty. Zamknął się z początkiem grudnia, lecz jakoś było mi nie po drodze z klawiaturą aby o tym donieść. Umowę z firmą miałem podpisaną do SSO. Długo się wahałem, czy nie pociągnąć dłużej tego związku, ale każda randka sporo mnie kosztowała i chyba najwyższy czas na powrót do bycia singlem. Nie to, że mi się nie podobało, bo podobało mi się bardzo. Wszak przyjazdy na budowę w garniturku (no nie do końca , bo garnitur zakładam tylko na wesela i pogrzeby) ręce w kieszeni i pokazywanie palcem co by tu trzeba zrobić bardzo mi odpowiadało. Ale , to magiczne - ale. Ale to kosztowało. I to kosztowało nie mało – niestety. Ale jestem zadowolony z efektu – fajnie. Ale by było fajnie dalej kontynuować - pewnie, że fajnie. Ale, płacić za dwie osoby w restauracji – nie fajnie. Czasami można zjeść samemu w MC Donaldzie. Tak, cały czas mam przed oczami tą magiczną ratę kredytu w wysokości prawie dwóch tysięcy i wiem, że muszę ją stłamsić, zdusić , zniwelować do wartości mi pozwalających na złapanie oddechu i wyjście z zadyszki. Muszę dobiec do celu, ale ten maraton to ultra maraton. Trzeba odpowiednio rozłożyć siły, nie biec na początku na maksa, bo w połowie dystansu trzeba będzie zejść z trasy. A ja muszę przecież dobiec, nie mogę zostać zdyskwalifikowany. Jest jeszcze kilka rzeczy które są, będą realizowane w tym okienku zimowym/transferowym...Ale pod koniec grudnia, jakimś dziwnym trafem, zupełnie z zaskoczenia zostaliśmy zaatakowani przez śnieg i minusowe temperatury. Zupełnie się tego nie spodziewałem. taras ścianka działowa Widok z sypialni z salonu i kuchni
-
Projekt WM+ reku pomoc w rozłożeniu instalacji
mmaarcin odpowiedział MatixL → na topic → Wentylacja, klimatyzacja, rekuperacja
Przepraszam, podepnę się. Panie Tomaszu, czym jest spowodowane, że firmy robiące projekty instalacji dają 1kanał na każde 25m3/h. Powoduje to, że w pomieszczeniu, gdzie mam założone doprowadzenie nawiewu w ilości 75m3/h muszę dać 3 przewody o średnicy 75mm do skrzynki rozprężnej. Czy będzie błędem danie jednego lub dwóch kanałów?- 52 odpowiedzi
-
- instalacji
- pomoc
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
zaprawa murarska - zużycie
mmaarcin odpowiedział mmaarcin → na topic → Ściany, okna, stropy, kominy, garaże
Dziękuję za pomoc. Chciałbym być bogaty, ale niestety nie jestem. Nie uważam jednak za szczyt snobizmu murowanie z gotowej zaprawy. Zużyje z 50-60 worków. Za 50 worków atlasa zapłacę 375 zl. Murujac i mieszając zaoszczędze 150-200zl. Mam duży szacunek dla osób, które same budują. Gratuluję samozaparcia. Ja poszedłem na łatwiznę i do ssz posilkowalem się firmą. Dalej muszę działać sam. Atelega, dzięki za rozbicie tematu na czynniki pierwsze - przydało się. -
zaprawa murarska - zużycie
mmaarcin odpowiedział mmaarcin → na topic → Ściany, okna, stropy, kominy, garaże
Nie napisałem, że buduje cały dom systemem gospodarskim, tylko że muszę dobudować brakujące 40m 2 ścian działowych. Wpadając na budowę, nie będę miał czasu na uruchamianie betoniarki, ładowanie piachu, cementu, wnoszenie,mycie itd. Dlatego też, to będzie gotowa zaprawa - to będą tylko trzy brakujące ścianki. To jest twoja cała podpowiedź, że zużyje dwa razy więcej zaprawy. -
Niby pytanie prozaiczne, ale proszę o podpowiedź. Zostało mi do wymurowania ok.40 m2 ścianek działowych z porothermu 11.5. Z uwagi, że będę to robił systemem bardzo gospodarskim, czyli będę wpadał na 2 godzinki na budowę , to będzie to gotowa zaprawa (chodzi o czas) Co prawda będę to robił pierwszy raz, lecz w myśl zasady, że dla chcącego nic trudnego to sobie poradzę. - Jaką zaprawę polecacie, ja się zastanawiam nad atlasem worek 25 kg/7,50zł - Z worka 25 kg ile wychodzi gotowej zaprawy, powiedzmy w litrach - w praktyce, ile da się wymurować z worka 25 kg, porotherm 11.5 przy spoinie 1cm. Po przeszukaniu forum nie udało mi się znaleźć odpowiedzi na te pytania, w karcie produktu owszem "zużycie: 75 kg/m2 dla muru o grubosci 1/2 cegły grubość spoiny: 6 - 40 mm " Trochę to jednak lakoniczne opisane więc, liczę na pomoc osoby które murowały. Dzięki.
-
Dziękuje, na pewno się wproszę. Jaka to firma? Może być na pw.
- 2 413 odpowiedzi
-
- kontra
- ocieplająca
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jeżeli chodzi o lambdę to pewnie masz racje. Ja w żadnym wypadku nie deprecjonuję wełny, rezygnuje z niej z opisanych wyżej powodów. Cena nadal mnie przyprawia o szybsze bicie serca, lecz mam świadomość, że kuny doprowadziły byy by mnie do zawału serca. Wełna, która jest dobrej jakości i starannie ułożona będzie świetnym izolatorem. Piana, która jest dobrej jakości i starannie ułożona będzie świetnym izolatorem. To tylko kwestia posiadanych środków, oraz możliwości wyboru, którego ja nie mam.
- 2 413 odpowiedzi
-
- kontra
- ocieplająca
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ok. Myślę,że cena 70zł/m2 za 20 cm np.Quadfoam500 będzie adekwatna w stosunku do tych 30zł za wełnę. To nadal o wiele za duża różnica, ale jak pisałem wcześniej muszę zminimalizować ryzyko nieproszonych gości. mat3006 bardzo cię proszę, abyś na chwilę zapomniał o animozjach w tym temacie i przedstawił MNIE jak i INNYM śledzącym ten temat - raz jeszcze, zalety piany, jak i oczywiście jej wady. Jak "dziecku" wytłumaczył. Ja nie będę łapał cie za "słówka", to nie jest moją intencją. Powtarzam, na ten wątek mnóstwo osób trafia po WYGOOGLOWANIU i niestety szybko go opuszcza, a szkoda. Którą pianę byście wybrali jakość/cena? proszę o opinie o pianie sealection 500 Demilec.
- 2 413 odpowiedzi
-
- kontra
- ocieplająca
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziękuję za udzieloną pomoc. Pomoc, o którą prosiłem była skierowana do każdej zainteresowanej tym tematem strony. Dach mam już skończony, nie mam niestety deskowania. Zabezpieczyłem go blisko 100 metrami bieżącymi siatki Ledóchowskiego wszędzie tam gdzie trzeba jak i nie trzeba. Zdaję sobie jednak sprawę, że to może być nie wystarczające. Moi Sąsiedzi za miedzy ( całe 8 metrów) przegrali walkę z kuną. Spiżarnie, ubikacja nad sypialnią - masakra. Cała wełna i membrana do wymiany. Teraz się zapianowali, a ja za rok pójdę pewnie ich przykładem. Gdyby nie problem zwierzątek, to poszedł bym w wełnę. Dlaczego? Proste, sam ją bym ułożył i zrobił bym to dokładnie. Ale czy ta wełna jest rzeczywiście taka tania? Ta o wysokich parametrach kosztuje ok 30 zł za m2. Piana od 50 do 70 zł za m2. I tu kolejne pytanie, czy te tańsze piany mają rzeczywiście gorsze parametry? I czy ja, użytkownik to odczuje?
- 2 413 odpowiedzi
-
- kontra
- ocieplająca
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Panowie, krótkie spodenki i do piaskownicy. Posiłkując się forum w celu zasięgnięcia informacji dotyczącego procesu budowlanego, ciągle muszę się przedzierać przez niczego nie wnoszące kłótnie, czytać miedzy wierszami, co kilka stron wydobywać jakieś cenne informacje. Tak jest w innych tematach typu pompa ciepła, gaz czy węgiel itd. Ale u WAS, ( po przeczytaniu tych 100 stron na temat MNIE jak i pewnie innych SZUKAJĄCYCH) trudno wyciągnąć jakieś wnioski. To był w dużej mierze zmarnowany czas. Oczekuję od osób, nazywanych tu OLIMPAMI CZY ELITAMI FORUM, POMOCY. Ja, jak i inni poszukujemy wiedzy w tym konkretnym przypadku. Wełna czy piana? Jak zadałem pytanie, czy pianą uchroni mnie przed kunami, to dostałem odpowiedzi na pytania których nie zadałem. Słuchając was można dojść do wniosku, że piana to najgorsze zło i analogicznie, że wełna do niczego się nie nadaję. Miejcie do "nas" jak i do "siebie" trochę szacunku i pozwólcie nam na wyciąganie wniosków z tego co piszecie. Chciałbym z kimś merytorycznie podyskutować, abym mógł rozwiać moje wątpliwości. Pierwsze pytanie dotyczy zabezpieczenia przed kuną. Jeżeli, szanowna "elita" zacznie "nam" pomagać, to myślę, że więcej osób tu zacznie zaglądać. Dziękuje za uwagę.
- 2 413 odpowiedzi
-
- kontra
- ocieplająca
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: