Miesięcznik Murator ONLINE

koszyk dostęp od 4,99 zł
Skocz do zawartości

pawel_l

Użytkownicy
 Pokaż profil  Zobacz aktywność

  • Liczba zawartości

    1 016

  • Rejestracja

 Typ zawartości 

Zawartość dodana przez pawel_l

  1. pawel_l
    Dlatego staram się wykazać, że rozsądnym rozwiązaniem jest prąd. Co do gazu (i tu się z Tobą nie zgadzam) - w mojej opinii (popartej 15 letnim doświadczeniem) gaz sieciowy powinien być zawsze "pierwszym wyborem". Wyjątkiem (oczywistym) jest jego brak i drugim (tak jak w tym przypadku) małe kubatury/zapotrzebowanie energetyczne. Z wcześniej omawianego powodu. Jedynym znanym mi kotłem gazowym o mocy minimalnej ok. 2kW jest Junkers 14kW, pozostałe mają moce minimalne 3-4kW. Z tym że w przypadku gazu nie ma przynajmniej problemu z częstym wygaszaniem i startem.
  2. pawel_l
    No właśnie jest problem. Dokładnie taki jak przedstawia @kulibob. Przy takiej powierzchni minimalna moc kotła, żeby mógł pracować choć w miarę stabilnie przy temperaturach zewnętrznych ok. 5st musiałaby być pewnie znacznie poniżej 2kW.
  3. pawel_l
    @eliks - pytasz z teorii czy z praktyki? - nowy komin (lub wkład) - kocioł - przeróbki budowlane (w tym wentylacja) - armatura (w tym zasobnik c.w.u.) - robota Tak się składa, że mam akurat na papierze 2 oferty na modernizację kotłowni (co prawda na kocioł 11kW na pellet ale za to bez komina). Obie na poziomie 26-27 tys. Co do PC. Autor co prawda tego nie potwierdził, ale w przypadku mieszkania w budynku wielorodzinnym nie bardzo byłoby ja gdzie zamontować. Pomijając już (zasadne) uwagi Kaizena. Jeśli już autor upiera się na kocioł stałopalny to lepszym użytkowo (droższym tylko zakupowo) jest kocioł na pellet- tyle, że tu już jest problem z mocą, najmniejsze jakie znalazłem to 11kW. Mniejsze już tylko małe piecyki wnętrzowe.
  4. pawel_l
    Gaz odpada bo go nie ma? Jeszcze raz namawiam do policzenia kompletnych kosztów (instalacja + koszty eksploatacji 10lat). Zakładając, że masz do ogrzania 3 pomieszczenia i zapotrzebowanie 6000kWh/rok będzie tak: Prąd: max 1500 PLN (G12 w Tauronie)/rocznie + 3 grzejniki dynamiczne- 7000 PLN + przeróbka instalacji 2000 = ok. 24 000 PLN/10lat Ekogroszek: ok. 800 węgiel + min 25 000 kotłownia = 33 000 PLN/10 lat. Jak dla mnie rachunek prosty.
  5. pawel_l
    Jeżeli masz dostępny gaz to nawet się nie zastanawiaj. Komfort i bezpieczeństwo nieporównywalne z ekogroszkiem czy nawet pelletem (który jest zdecydowanie lepszy od ekogroszku). Dodatkowe argumenty: - starsza osoba jako użytkownik (nawet jeśli to Ty będziesz raz w tygodniu go obsługiwał) - koszty inwestycji - sam kocioł min. 2x droższy, remont komina (bez wkładu się nie obejdzie).
  6. pawel_l
    @kryzys - na podstawie takich niepełnych, nieprecyzyjnych informacji tworzą się mity. Po pierwsze - z podanych danych wynika, ze syn zużywał ok. 6000 kWh rocznie (zakładając że to taryfa G11). Czy tylko na ogrzewanie? Nawet zakładając, że na inne potrzeby zużył 2000 kWh (czyli bardzo dużo) to 4000 kWh na ogrzanie 31m2 w budynku wielorodzinnym to jakaś kosmiczna wartość. Być może utrzymywał temperaturę 25-26 st, wietrzył jednocześnie grzejąc itp. Ale nawet zakładając, że zużył 4000kWh/rok na ogrzewanie to przy taryfie G11 (której nikt nie używa do ogrzewania) to max 2500 PLN rocznie. I do tej wartości powinieneś porównywać swój ekogroszek. Przy taryfie G12 byłoby to o mniej więcej połowę mniej czyli max 1200-1300 PLN. Wracając do głównego wątku - proponuję autorowi zrobić na początek pełną kalkulację inwestycji w nowy system ogrzewania. System elektryczny powinien być dużo (10? 20? tys.) tańszy, szczególnie jesli okaże się, że trzeba zrobić większe prace budowlane/adaptacyjne kotłowni. Zakładając (oczywiście to tylko szacunek i to raczej zbyt wysoki) ok. 6000 kWh rocznie ogrzewanie prądem (G12) będzie droższe 600-800 zł rocznie. Wystarczy to porównać z różnicą w kosztach inwestycji. Jeśli czas zwrotu (nie licząc szczegółow typu NPV) będzie dłuższy niż 10 lat to kocioł stałopalny jest bez sensu. Pomijając już kwestie komfortu użytkowania i bezpieczeństwa.
  7. pawel_l
    Argument jak argument. Liczy się skuteczność . No to spokojnie można wrócić do meritum wątku.
  8. pawel_l
    Autor wątku pytał o kocioł do małego mieszkania. Odpisałem, uzasadniając dlaczego moim zdaniem to kiepski pomysł. Tabelę podlinkowane tylko po to żeby zobaczył relacje kosztów pomiędzy różnymi mediami energetycznymi. I te są poprawne. Usilujesz udowodnić (w wielu wątkach) swoją wiedzę i biegłość w wyliczankach. Różnica między nami jest taka, że ja dyskusje z Tobie podobnymi kolegami toczyłem na tym forum 15 lat temu. PS. A G12w w Tauronie nie jest najtańsza. Jeszcze tańsza jest G13 w Tauronie. Wiem bo mam
  9. pawel_l
    Co do cen: - w rejonie który analizowałem (zachód świętokrzyskiego) ceny LPG (z transportem ) 1,8-2 zł/l - prąd G12w - a choćby w Tauronie (0,1894+0,0355=0,2249 brutto - nocna) Przyczepiłeś się nazw kolumn i wartości zapotrzebowania 100/200. Oczywiście można z tym dyskutować ale moim zdaniem obie wartości są przyjęte realnie 100 dla domów "nowych" ocieplonych (niekoniecznie aktualnie budowanych) i 200 dla starych nieocieplonych (swoją drogą chyba nieuważnie przeczytałeś to co napisałem - pisałem o 100kWh dla starych OCIEPLONYCH domów). Jednym słowem ciągniesz na siłę dyskusję i tylko nie wiem co chcesz udowodnić.
  10. pawel_l
    Po pierwsze tabela nie była bynajmniej sednem mojego wpisu. Znalazłem i podałem ją tylko jako przykład relacji cenowych dla różnych paliw. Ale jeśli już chcesz dyskutować. 1. Piszesz o aktualnych wymogach dla nowych lub modernizowanych domów. Tu raczej mówimy o domach użytkowanych od jakiegoś czasu. Mój dom wybudowany 15 lat temu wg ówczesnych standardów ma aktualnie pełne (co, c.w.u.) zapotrzebowanie ok 65-70kWh/m2/r (wyliczone z zużycia gazu). Więc 100kWh/m2/r dla budynków 20-30 letnich ocieplonych 10-15 lat temu jest sensowne. W znanych mi dwóch starych bardzo słabo ocieplonych domach o powierzchni ok. 150-160 m2 roczne zużycie węgla (ekogroszek) to 4-5 ton (przy mocnym oszczędzaniu). Czyli 4-5 tys. rocznie. 2. Ostatnio wyliczałem koszt kWh dla gazu, pellet (no i pradu) i podane w tabeli różnią się od moich wyliczeń <10%.
  11. pawel_l
    Ile by nie spalił to pakowanie stałopalnego kotła do tak małego mieszkania nie jest dobrym pomysłem. W Twojej sytuacji sensowny (również finansowo) jest tylko prąd albo gaz sieciowy jeśli jest dostępny. Całkowity koszt ogrzewania elektrycznego to max 10 tys (z nowoczesnymi grzejnikami dynamicznymi). Za tyle ledwo kocioł kupisz. Pomijając już to jak te 7kW wyliczyłeś. To ściany chyba z cienkiego papieru musiłyby być. PS. no i jeszcze jeden wątek, na który w przypadku domów jednorodzinnych wszyscy (włącznie z nadzorem budowlanym) patrzą przez palce - a w Twoim przypadku do chyba budynek wielorodzinny więc może nie być łatwo. Przepisy, wymagania dla kotłowni na paliwo stałe sa dość sztywne, począwszy od kubatury, przez wentylację (nawiewną i wywiewną (masz tam komin wentylacyjny?), a skończywszy na odpływie do kanalizacji). http://cena-pradu.pl/ogrzewanie.html
  12. pawel_l
    Podepnę się pod temat bo przerabiam teraz bardzo podobny. Zacznę od najważniejszego: Jeśli tylko masz dostępny gaz sieciowy to rób wszystko, zeby z niego skorzystać !!! Dlaczego? - 100% bezobsługowość, bezpieczeństwo i możliwość pozostawienia grzanego domu na dowolny czas. Mówiąc wprost- w wieku emerytalnym bywa się czasem w szpitalu. - Kotłownia na gaz będzie dużo tańsza od węglowej/pelletowej. Dobry kocioł kondensacyjny kupisz za 3500PLN. Można zostawić starą instalację i zasilać ją przez wymiennik (max 1000PLN). Do tego duże oszczędności na kominie (do węgla/pelletu bez wkładu się nie obejdzie). Komin gazowy za kilkaset złotych zrobisz przez ścianę. - oszczędności na kotłowni przeznacz na lepsze docieplenie. Wysokie koszty ogrzewania gazem to mit. Mnie koszty ogrzewania i ciepłej wody rocznie wychodzą ok. 3500-4000PLN. Oczywiście dom przyzwoicie ocieplony, ok. 180m2 Piszesz że spalacie teraz 4-5 ton wegla (to standard przy takich kotłach i budynkach). Ale to nie jest miarodajne dla faktycznego zapotrzebowania na ciepło. Trzeba zakładać że co najmniej połowa ciepła z węgla ucieka kominem, więc faktyczne zużycie ciepła to max 60% tego. Czyli teraz (bez ocieplenia) faktyczne zapotrzebowanie roczne na ciepło to ok. 20 000 kWh. To daje ok. 2000 m3 gazu. Czyli niewiele drożej niż teraz te 4-5 ton węgla. A po ociepleniu będzie tylko lepiej. Ja w tej chwili przerabiam podobny temat i bronię się rękami i nogami przez kotłem stałopalnym (nie ma mozliwości podłączenia gazu). Coraz bardziej skłaniam się ku prądowi.
  13. pawel_l
    Zdaję sobie z tego sprawę ale też dlatego prosiłem o praktyczne opinie/doświadczenia. Szczególnie w zakresie niezawodności (no i bezpieczeństwa). W grę może wchodzić np. pozostawianie domu (i ogrzewania) bez bezpośredniego nadzoru na kilka (3-4 dni). Oczywiście z nadzorem zdalnym Jako jedyną dostępną alternatywę (i w 100% spełniającą wymagania bezobsługowości) widzę prąd (piece akumulacyjne), pompy ciepła itp. raczej odpadają. Jestem przy tym w stanie pogodzić się z wyższymi kosztami.
  14. pawel_l
    We własnym domu mam gaz (co widać choćby w moich wpisach z przed 15 lat ) W tym wątku napisałem, że szukam rozwiązania- ale problem nie dotyczy mojego domu, co nie zmniejsza chęci jego rozwiązania. Wygoda ogrzewania gazowego jest dla mnie punktem odniesienia.
  15. pawel_l
    Niekoniecznie. We własnym domu mam kocioł na gaz sieciowy więc to jest dla mnie punkt odniesienia. I dlatego nadal myślę nad ogrzewaniem w wersji elektrycznej.
  16. pawel_l
    Oczywiście częstość napełniania zależy od pojemności. Bardziej chodziło mi o czyszczenie, usuwanie popiołu itp. Będę mógł to robić raz w tygodniu a może nawet raz na dwa tygodnie. Co do temperatur to bez mieszacza się nie obejdzie. A propos programu czyste powietrze, kotły pelletowe będą kwalifikowane dopiero od 1.07.2019.
  17. pawel_l
    Podobny problem więc nie zakładam nowego watku. Muszę szybko wymyślić ogrzewanie domu ok. 120m2, średnio ocieplony budynek z lat 70. Aktualnie pracuje stary kocioł zasypowy, instalacja otwarta w niezłym stanie. Musze zmienić na coś maksymalnie małoobsługowego- na gaz sieciowy nie ma co liczyć przez najbliższe 5-7 lat. Rozważam Lazara 11kW (max 15 kW) - dodatkowym argumentem jest to, że (chyba) wystarczy wkład w kominie 100 (120) mm -a tylko taki jestem w stanie włożyć bez rozwiercania komina. Kilka pytań: - jak w praktyce wygląda typowa obsługa kotła, czy wystarczy raz w tygodniu zajrzeć, wyczyścić ruszt, dosypać pellet? - czy moduł internetowy umożliwia zmianę ważniejszych parametrów pracy kotła czy tylko podstawowych temperatur. - czy temperatura zasilania ok. 55 stopni będzie umożliwiała stabilną pracę kotła - taka temperatura teraz zazwyczaj musi byc utrzymywana przy ok. -5 stopniach na zewnątrz. Grzejniki są lekko przewymiarowane. - zakładam podpięcie do istniejącej instalacji bez jej przeróbek, dodatkowych buforów, wymienników itp. Ewentualnie jakieś dodatkowe elementy typu mieszacze, zawory 4D itp. Proszę o opinie.
  18. pawel_l
    Witam kolegów. Muszę szybko wymyślić ogrzewanie domu ok. 120m2, średnio ocieplony budynek z lat 70. Aktualnie pracuje stary kocioł zasypowy, instalacja otwarta w niezłym stanie. Musze zmienić na coś maksymalnie małoobsługowego- na gaz sieciowy nie ma co liczyć przez najbliższe 5-7 lat. Rozważam Lazara 11kW (max 15 kW) - dodatkowym argumentem jest to, że (chyba) wystarczy wkład w kominie 100 (120) mm -a tylko taki jestem w stanie włożyć bez rozwiercania komina. Kilka pytań: - jak w praktyce wygląda typowa obsługa kotła, czy wystarczy raz w tygodniu zajrzeć, wyczyścić ruszt, dosypać pellet? - czy moduł internetowy umożliwia zmianę ważniejszych parametrów pracy kotła czy tylko podstawowych temperatur. - czy temperatura zasilania ok. 55 stopni będzie umożliwiała stabilną pracę kotła - taka temperatura teraz zazwyczaj musi byc utrzymywana przy ok. -5 stopniach na zewnątrz. Grzejniki są lekko przewymiarowane. - zakładam podpięcie do istniejącej instalacji bez jej przeróbek, dodatkowych buforów, wymienników itp. Ewentualnie jakieś dodatkowe elementy typu mieszacze, zawory 4D itp. Proszę o opinie.
  19. pawel_l
    Dołączę się i ja do pytania: - woda wodociągowa - zużycie ok. 11m3/miesiąc - twardość 20-25 (360-440 mg/l) (zmienna), żelazo ok. 0,15 mg/l - 4 osoby dorosłe, dwie łazienki Wg tego co wyczytałem to złoże min 30l (jakie?). Problemem są gabaryty - muszę się zmieścić w kubaturze 60x40 x 120 (wysokość) cm. Propozycja jakiegoś konkretnego modelu?
  20. pawel_l
    Dołączę się i ja do pytania: - woda wodociągowa - zużycie ok. 11m3/miesiąc - twardość 20-25 (360-440 mg/l) (zmienna) - 4 osoby dorosłe, dwie łazienki Wg tego co wyczytałem to złoże min 30l (jakie?). Problemem są gabaryty - muszę się zmieścić w kubaturze 60x40 x 120 (wysokość) cm.
  21. pawel_l
    Mowa jest o ograniczniku otwarcia drzwi (nie o samozamykaczu) ewentualnie może to być konstrukcja podobna do samozamykacza ale bez "samozamykania" Temat dalej (u mnie) nierozwiązany
  22. pawel_l
    Może nie jestem najstarszy ale najmłodszy też nie I czasem zaglądam.
  23. pawel_l
    Niestety link i cała strona nie działa A ja mam identyczny problem. Wygląda na to że nie ma żadnych rozsądnych rozwiązań. Jedyne co znalazłem to szyna ślizgowa GEZE T-STOP i do tego samo mocowanie (łożysko) samozamykacza. Tak mi doradził przedstawiciel GEZE. PS. Znalazłem nową stronę Dictatora http://www.dictatorshop.pl/pl/c/Ograniczniki-drzwiowe/94 - tyle, że ceny są kosmiczne
  24. pawel_l
    Odświeżam temat bo sam zaczynam szukac czegoś sensownego. Swoja drogą na stronie insbudu jest napisane nt. przecieków i ich niwelowania http://www.insbud.org/pl/produkt-1097873991617010944/IB-Q20---Zawor-kulowy-przelotowy--odcinajacy,-proporcjonalny,-z-silownikiem-elektrycznym,-elektrozawor,-DN20.html Ja zastanawiam się czy podpiąc sterowanie pod alarm czy zrobić automat odcinający po przekręceniu zamka w drzwiach.
  25. pawel_l
    Szukamy dalej. Póki co zapuściłem temat znajomym mechanikom, może coś wymyślą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Forum:

Grupa ZPR Media:

Grupa Murator:

Serwisy internetowe:

Miesięczniki:

© 2024 Grupa ZPR Media, hosting: Supermedia