
krysin
Użytkownicy-
Liczba zawartości
125 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez krysin
-
jacekp71 Z tymi schodami to planowałam dokładnie tak jak Ty (arzurowe gięte z wejściem ze strony salonu a z wyjąciem na górny balkon. Przyjechał jeden wykonawca i powiedział że to się da zrobić ale wyliczył sobie 37 t to mu podziękowałam. Przyjechał drugi, zaśpiewał 15 t na co chciałam się zgodzić, ale jak zaczął robić makiete i dokładne wymiary to mu wyszło że dwa schody będą wchodzić na jadalnię co mi nie odpowiada więc dalej jestem w punkcie wyjścia, zamierzam ściągnąć jeszcze jednego fachmana
-
Kuleczko, ja jestem na etapie schodów, wymyśliłam sobie podobne do Twoich, też muszę mieć gięte. Jeżeli to nie tajemnica to powiec ile płaciłaś, może być na priva, http://[email protected] a może jakieś namiary na wykonawcę oczywiście jeżeli jest to gdzieś w okolicy śląska
-
Świetnie, widze że unikneliście błędu który my popełniliśmy to znaczy wjazd do garażu macie obniżony. My niestety mamy na tym samym poziomie jak reszta budynku, i teraz mój mąż kombinuje jak zrobić wjazd i wkomponować murek oporowy. Widze, że schody wejściowe robicie zgodnie z projektem, powiedz jak zamieżasz zagospodarować ten róg pomiędzy garażem a murkirem przy schodach wejściowych
-
Chyba się zapędziłam w kozi róg. Zlikwidowałam tą część ściany pomiędzy jadalnią i salonem, czyli mam cała otwartą przestrzeń, a po drugiej stronie salonu drzwi?. Nie wiem jaką rolę miałyby one pełnić. Jak bym zabudowała ten otwór to pod schodami powstałby doś fajny kącik. Z drugiej strony, wprowadzanie gości do salonu musiałoby się odbywać przez rąbek kuchni i przez jadalnię - to też nie jest najlepsze rozwiązanie. Facet od drzwi radzi mi, żeby zmniejszyć otwór do 90 cm i zostawić bez skrzydła, tylko obudowany drewnem w kolorze schodów. Co o tym myślicie?
-
Oczyszczalnie (POŚ) - istotne informacje
krysin odpowiedział WojtekGosia → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Ja jestem coraz bliżej zakupu oczyszczalni sotlarenz-a zastanawiam się już dwa miesiące. Odezwijcie się jak u kogoś ten wynalazek pracuje. -
Nie wiem jak to zrobiłeś za 5 tys., bo mnie sama stal (2tony) kosztowała ponad 5 tys. ale masz rację że warto. Ja też nie żałuję pomimo sporego wydatku. Dzisiaj pół dnia spędziłam na rozeznawaniu tematu - schody, i dalej nie mam zielonego pojęcia jakie chcę. Na jutro umówiłam się z fachowcami w tym temaci, może mi coś podpowiedzą.
-
Co przyjdzie jakaś ekipa do domu to coś odemnie chce Gdzi wanna, gdzie kibel, jaki bieg schodów, gdzie gniazdka z odkurzacza, gdzie centralka z rekuperatora gdzie..., gdzie...gdzie...., a ja nie mam pojęcia, -okropnie dużo decyzji trzeba podejmować. Radzę Wam zaplanujcie ile się da wcześniej. Bo ja już zaczełam rozwalać świeżutko postawione ściany. Teraz robimy ogrzewanie podłogowe http://images1.fotosik.pl/206/222872f929cae521.jpg a tak wogóle dlaczego nikt się nie odzywa