witam wszystkich forumowiczów
mamy z mężem ogromny problem...
w lipcu skończyliśmy budowe naszego wymarzonego domku...
w poniedziałek byłam na strychu i doznałam lekkiego szoku...
mam ocieplony strych wełną mineralną
okazało się jednak , że jest ona mokra
po wnikliwej analizie stwierdzilismy z mężem , że na 100 % jest to wina membrany dachowej
jest ona położona w 90 % całej połaci dachowej i w każdym miejscu gdzie znajduje się ta membrana jest pod nią bardzo wilgotno
dach nie ma zadnych przecieków
jest u nas nastepujący układ warstw
płyty gipsowe-paroizolacja-wełna-szczelina powietrzna-felerna membrana dachowa--dachówka ceramiczna
jest to wina tej membrany- na opisie producent opisał ją--- wysokoparoprzepuszczalna 1600 g/m2/dobe--- na pozostałej 10% cześci
połaci jest membrana innego producenta i w tym miejscu jest zupełnie sucho
sprawdzilismy kawałek tej felernej membrany i okazało się ,że w jej środkowej warstwie jest zwykła przeźroczysta folia która , nie przepuszcza w ogóle powietrza
kierownik budowy obejrzał ja i stwierdził to samo --co najgorsze powiedział ,że trzeba będzie ją wymienić na całym dachu
mamy 8 okien połaciowych , 3 kominy--wszystko trzeba bedzie demontować ISTNY KOSZMAR
CZY JEST SZANSA POCIAGNĄĆ DO ODPOWIEDZIALNOŚCI PRODUCENTA MEMBRANY (firma z poznania)? do pokrycia kosztów wymiany
nie mamy gwarancji tylko fakturę vat
membranę kupiliśmy w marcu 2005r
BARDZO PROSZĘ O PORADĘ
dziękuję Milena