Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

albert z drzazgowej

Users Awaiting Email Confirmation
  • Liczba zawartości

    107
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez albert z drzazgowej

  1. Raczej przegrzewam Mamy pięęękny piec wolnostojący, "kozę", ale żona nie pozwala mi w nim palić ponieważ podłoga daje temperaturę 20 stopni C więc właściwie nie ma sensu. Kozę kupiliśmy na wypadek wyłączeń prądu i naprawdę ostrych zim. Jeśli w niej paliliśmy to dla ozdoby i zawsze potem było otwieranie okien bo temperatura osiągała 25 stopni.
  2. Cokolwiek latało wokół moich drzew - czy były to chrabąszcze majowe, czy guniaki czerwiaki, nie wiem, wybiłem co do nogi rakietką do badmingtona. Pomysł autorstwa mojego syna, nieopatentowany.
  3. Czyżbym jeszcze w tym wątku nie pochwalił się podłogówką? Pisałem w "ogrzewający elektrycznością - wystąp" tak oto: Także dzięki informacjom uzyskanym na forum mój dom ogrzewany jest elektryczną, akumulacyjną podłogówką. To był strzał w dziesiątkę. Rachunek za miesiące 0d 10 grudnia '06 do 18 kwietnia '07 = 2040 zł za WSZYSTKO: ogrzewanie, gotowanie, zmywanie, grzanie wody, oświetlenie. Zużycie prądu w tym okresie: 1047 kWh w pierwszej taryfie, 6774 w drugiej taryfie. Bardzo dobre proporcje moim zdaniem. Uprzedzając pytajniki: podłogówka zrobiona jest na 10 cm betonu izolowanego 10 cm styropianu M30 (na przekładkę). Podłoga z gresu na 90 m. kw. (w sypialniach grzejniki elektryczne). Dom ma powierzchnię 120 m.kw. i jest z betonu komórkowego 36 cm, ściany jednowarstwowe. Pozdrawiam
  4. Dzięki, ulżyło mi. Że nie zeżrą. Bo przykro mi, że u ciebie (u innych też) jest tego robactwa tak dużo. Pytałem mojego brata sadownika, co zrobić z chrabąszczami, a on nie wie! Powiedział, że w sadach chrabąszcz nie występuje - choć występował - prawdopodobnie z powodu częstego pryskania "na robaka". Może więc pryskać? Najchętniej pozbyłbym się CHM raz na zawsze... Ze strony http://www.robale.pl/ wyczytałem takie coś Zwalczanie: podczas rójki stosowanie środków kontaktowych chemicznych (np. Ambusz 25EC, Cymbusz 10EC, Decist 2,5Ec lub Fastak 10EC) najczęściej stosuje się dezynsekcję gleby na szkółkach i powierzchnaich zagrożonych (Bazupin 10G, Diafuran 5G, Diazon 10G, Dursban 4, Dyfonate 10G, Furadan 5G). Jak myślisz, pryskać?
  5. Mirku, poradź, pomóż! Chrabąszcze majowe zżerają mi drzewa! A przynajmniej tak wyglądają, jakby zżerały, bo lata ich w moich ogrodzie ze trzydzieści. Co ja mam zrobić? Użyć trucizny, czy pozostawić je ptakom i nietoperzom? I jak się zabezpieczyć przed nimi na przyszły rok? Pryskać, przekopać ogród? A może ktoś inny ma o tym jakąś wiedzę? Wiem, że jest oddzielny wątek o chrabąszczach majowych, ale...
  6. Czyli co można zrobić, żeby się ich pozbyć? Mam działkę od niedawna i nie mam pojęcia, skąd się one biorą i co z nimi robić? A latają, że aż strach!
  7. Acha. To ja takiej nie mam. . Natomiast pan specjalista od oczyszczalni zasugerował, że nieprzyjemne zapachy (czytaj - smród) z napowietrznika może być spowodowany zbyt nisko umieszczonym kanałem wentylacyjnym; został wprowadzony w komin, komin nie wystaje nad kalenicę (choć powinien, wiem, ale było by brzydko ). Podobno trzeba zastosować turbulator czy coś takiego, co "podkręci" wlatujące do komina powietrze.
  8. Dzięki - przynajmniej lebioda przestanie mi spędzać sen z powiek . I będę przyglądać się swoim roślinom, tym, które wysiały się z pobliskich łąk, bo mam wrażenie, że na niektórych perz nie robi wrażenia . Może sobie z nim poradzą? Na razie żona podlewa je "wybiórczo", tzn. omijając perz (dobrze jest się czymś pocieszyć, co nie? ), i rozwijają się ładnie.
  9. Witam. Czy ktoś może wie, czy są rośliny, które potrafią wyeliminować ze swojego sąsiedztwa perz i lebiodę? Mam ogród na miejscu starego siedliska i jest tu pełno perzu, a oczywiście nie chcę stosować chemii. Pielenie ręczne może i by mnie zadowoliło, ale wokół domu jest 50 arów, to trochę roboty mimo wszystko. Myślałem, żeby usunąć te chwasty po prostu zaorywując wszystko, ale nie może tu wjechać ciągnik rolniczy, bo są drzewa i krzewy, a sprzętu typu ciągnik ogrodniczy i tym podobne też nie mam a nawet nie wiem, skąd go wziąć (bo przecież nie chodzi o kosiarkę na podobieństwo traktorka). Zasadziłem na próbę rośliny zadarniające (rozchodniki, macierzanka) ale na razie nie widzę, żeby rosły. To już te co się same wysiały rosną szybciej (choć nie wiem, jak się nazywają ). Więc powiedzcie mi: czy są rośliny, które wygrywają walkę o przestrzeń z perzem i lebiodą?
  10. Ja mam podobny domek. Spojrzyj nieco wyżej, na moje dwa posty. Kominek też mam, centralnie, i wentylację grawitacyjną.
  11. Wprowadziliśmy się 30 września 2006 r. Grzać zaczęliśmy od października. Budynek jest zbudowany z betonu komórkowego 36 cm, łączonego na klej. Ściany są jednowarstwowe, ocieplona jest jedynie podłoga - 10 cm styropianu i strop (podwieszany) - 18 cm wełny mineralnej.
  12. Także dzięki informacjom uzyskanym na forum mój dom ogrzewany jest elektryczną, akumulacyjną podłogówką. To był strzał w dziesiątkę. Rachunek za miesiące 0d 10 grudnia '06 do 18 kwietnia '07 = 2040 zł za WSZYSTKO: ogrzewanie, gotowanie, zmywanie, grzanie wody, oświetlenie. Zużycie prądu w tym okresie: 1047 kWh w pierwszej taryfie, 6774 w drugiej taryfie. Bardzo dobre proporcje moim zdaniem.
  13. Podaję adres: Mirosław Stanecki, Koźlątków 21, gm. Lisków; tel. 62 76-34-376, kom. 693 516 175. To gdzieś w Wielkopolsce. Facet przywozi drzewa na miejsce, najchętniej od razu 50 sztuk, bo tyle mieści mu się w samochodzie. Nas interesowały drzewa w miarę wysokie, tzn. ok. 2 metrów; kupiliśmy świerki serbskie - dziewięcioletnie po 40 zł/szt, daglezje - dziewięcioletnie po 35 zł/szt, sosny żółte - ośmioletnie po 35 zł/szt; po za tym znacznie mniejsze jodły kalifornijskie - siedmioletnie po 28 zł/szt i modrzewia siedmioletniego za 20 zł/szt. Wszystkie drzewa się przyjęły - sadziliśmy dwa tygodnie temu a już mają odrosty!
  14. Mam przydomową oczyszczalnię oraz dwutaryfowy licznik prądu, w związku z czym zmywanie i pranie odbywa się w jednym czasie. Mieszkamy w dwie osoby i mam wrażenie, że ścieków organicznych jest czasem za mało dla bakterii - czasem z wylotu rury odpowietrzającej śmierdzi. Też planujemy założenie młynka do odpadów, ale chętnie dowiedziałbym się, jakie środki do zmywarki i pralki powinno się stosować przy POŚ.
  15. Kable mogą być pomiędzy warstwami wylewki - jak sądzę zależy to jedynie od decyzji, czy podłogę chcesz wylewać na dwa razy, czy na raz. A drut tu nie zbroi podłogi lecz pomaga zamocować w równych odstępach i utrzymuje kable zalewane betonem (do czegoś i tak trzeba by je przymocować).
  16. Zezo Koza to najcieplejsze zwierzę domowe . Polecam kozę tym, którzy nie lubią, jak nadmuchu ciepłego powietrza. Z kozy ciepłe powietrze rozchodzi się przez promieniowanie, więc naturalnie, tak, jak przy ogrzewaniu podłogowym. W ogóle po otwartym palenisku jest to moim zdaniem drugi naturalny sposób ogrzewania domu. Piec nagrzewa się i jest ciepły jeszcze długo po wygaśnięciu ognia - musisz uważać, żeby nie nałożyć za dużo drzewa, ale w zamian możesz postawić na nim dzbanek z herbatą. Regulacja temperatury to wynalazek możliwy przy kozie, ale takiej za 20 tys. - normalnie musisz się po prostu nauczyć, ale myślę, że podobnie jest przy kominku. Koza dodaje uroku pomieszczeniu - na sam widok jest cieplej. Ja mam Encore firmy Vermont Castings, piękne są też kozy Kornaka (niestety mają małą moc), świetne są szwedzkie, a pojawiły się też polskie piece nie odbiegające wyglądem od mojego, a o połowę tańsze .
  17. No tak... Mój dom powstał w pięć miesięcy, może dlatego. Ale działa . Żeby się jednak nie bać, mam pod podłogą rozprowadzone podejścia do c.o. gazowego no i "kozę" o mocy 12 kW.
  18. Jak nie możesz czegoś zmienić uczyń to swoim atutem. Zrób śliczną, szeroką ścieżkę z materiału, który podoba ci się najbardziej, posadź wzdłuż niej krzewy albo drzewa, oświetl i ciesz się nią tak, jakby zawsze właśnie tam miała być.
  19. Ogrzewanie robiła mi firma, która budowała mi dom - firma Rembiewski (http://www.rembiewski.pl). Natomiast z Elektry mam kable, dobrane do pomieszczeń. Projektu ogrzewania nie widziałem, byłem przy układaniu kabli, mam zdjęcia (które warto robić i zachować, żeby później nie przeciąć kabli przy jakiejś okazji). Zaufałem wykonawcy, którego znałem. Co jest źle? 1. Nie mam kabli na czerpni do kominka, która została wykonana "na zaś", to znaczy na wypadek, gdybyśmy kiedyś zdecydowali się na kominek akumulacyjny (bo konwekcyjnego nie chcemy). Ta przestrzeń podłogi (ok. 1 m. kw.) jest nieogrzewana i czasem zimna. 2. Nie mam też kabli w części łazienki (małej części), bo poszerzyłem łazienkę o pomieszczenie, gdzie miał być piec c.o. 3. Nie mam kabli pod ścianami - tam wg firmy Devi powinny być listwy grzejne. Uważam, wbrew mojej żonie , że mimo mebli pod ścianą listwy mogłyby być. To tyle. Ale plusów jest więcej, więc nie płaczę.
  20. Chciałem mieć ogrzewanie wykonane przez firmę Devi. Jedyny wykonawca, jakiego polecili, ma firmę na drugim końcu województwa łódzkiego i zajmuje się głównie robotami dla firm. Przypuszczam, że cena, jaką mi zaproponował, była ceną zaporową - całość miała kosztować ok. 20 tys. zł. Natomiast pan z Elektry powiedział, że zrobi mi projekt, gdy przywiozę plan domu. Zleciłem to firmie, która kompleksowo budowała mi dom. Kiedy zostały przywiezione kable panowie od razu zabrali się do roboty - niestety, w tym samym czasie przyjechała grucha z betonem do zalewania podłogi. Tak. Dobrze, że grzeją i wszystko (no, prawie wszystko ) jest w porządku. Tak. Tego nie udało mi się upilnować...
  21. W sypialniach nie mam podłogówki, tylko grzejniki elektryczne, których właściwie nie włączamy - tam jest temperatura ok. 18 stopni. Co do projektu podłogówki - ja nie robiłem. Trochę żałuję, bo nie wszędzie podłoga jest dogrzana, ale cóż - jedyny projektant jakiego znalazłem chciał 7000 tys. - wydawało mi się to absurdem. Natomiast kable kładli mi budowlańcy, jest to prosta czynność. Zrobi to każdy elektryk. Cała filozofia to dobrać odpowiednie kable, ale to potrafi zrobić sprzedawca, jeśli przedstawisz mu projekt domu. Jeśli jednak stać cię na projekt - zrób go. Wtedy twoja podłoga będzie ciepła wszędzie, i nie będziesz miał strat energii.
  22. Maty też możesz zatopić w warstwie akumulacyjnej - to przecież nic innego jak kable przygotowane od razu do położenia, coś takiego jak zupa w proszku . Ale przez to maty są po prostu droższe, więc "na wejściu" masz wyższe koszty. Na forach poświęconych elektryce są dlugie dyskusje na temat kosztów, a ich kwintesencja jest taka: nie patrzmy tylko na koszty bezpośrednie ogrzewania, ale także na koszty pośrednie, czyli koszty urządzeń. Ogrzewanie elektryczne jest opłacalne także przez to, że nie wydajesz na starcie 20 tys. na piec, rury itp. Wracając do mat: są droższe od kabli, a kładą je bezpośrednio pod posadzką nie zastosujesz drugiej taryfy. Nie wiem też, czy takie ogrzewanie da się łatwo sterować, a tylko łatwa sterowalność ogrzewania niweluje koszty pierwszej taryfy. Jezier, którego postów jest mnóstwo na forum, ogrzewa dom grzejnikami elektrycznymi w pierwszej taryfie i bardzo sobie to chwali. W wątku "ogrzewający elektrycznością wystąp!" jest mnóstwo bardzo fachowych, precyzyjnych wyliczeń na ten temat. Ja wiem tyle - zajmowałem się tym przez pół roku, czytając przeróżne wypowiedzi, i wybrałem podłogówkę akumulacyjną. Mam licznik dwutaryfowy, urządzenia typu pralka, żelazko, kuchnia, włączam w drugiej taryfie, no i koszty są niskie. Polecam akumulację ciepła. To jest dobre także wtedy, gdy tak jak dziś w mojej wsi nie ma prądu - podłoga nagrzana w nocy trzyma ciepło, i będzie trzymała przez cały dzień. Jeśli nie masz akumulacji, musisz mieć generator. Ja oczywiście mam "kozę" dla bezpieczeństwa, ale przecież nie zawsze jest się w domu, by w niej palić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...