babarek

Dziękuję raz jeszcze za wszystkie odpowiedzi. Jesteście zgodni w radach. Jeżeli inwestować to rozpocząć od montażu fotowoltaiki. Pompa jeśli już to w drugiej kolejności. Oj, bez dofinansowania okres spłaty inwestycji w panele (przy moich miesięcznych rachunkach za prąd poniżej 200 zł) nie będzie krótki ... ponad 15 lat ? Dlaczego muszę zmienić taryfę?

Proszę o ostateczne podsumowanie znawców tematu i odpowiedz na końcowe pytania.

To jednak z pompą byłoby oszczędniej ? Proszę o małe podsumowanie. Podliczę sobie koszty i ostatecznie zastanowię. 1. Patrząc na moje parametry grzewcze w okresie zimowym jakiej mocy pompę musiałbym kupić? Jakie urządzenie polecacie? Jakie to są przybliżone koszty zakupu i montażu? 2. Ile energii może rocznie pobrać zaproponowana ostatecznie pompa?. Tak jak podawali koledzy ok 6MWh? 3. Zakładając te 6 MWh bez montażu PV zasilanie elektryczne pompy kosztowało by mnie rocznie ok. 3 tys.zł ? Dobrze liczę? 4. Jaki wydatek wiązałby się z montażem PV 9,99kW na konstrukcji obok domu? 5. Czy zakładając PV zbilansowałbym się energetycznie w Tauronie na 0? Jak jest u was? płacicie tylko za utrzymanie sieci te 36 zł czy zimą przychodzi dopłata?

Przepraszam. Zapomniałem o kuchni a podałem zużycie za całość. Nic nie trzeba doliczać do liczb które napisałem.

Dziękuję Wam za odpowiedzi. Podsumuję moje dane. Przez ostanie dwa lata zużywałem rocznie ok. 1 600 m3 gazu , wydając rzeczywiście poniżej 4 tys. zł na CO i CWU. Instalacja grzejnikowa jak w podpisie. Staram się utrzymywać w domu temp. na poziomie 21 do 21,5 *C . W czasie jesieni i wiosny kocioł pracuje z przedziałami z obniżeniem dziennym o 1*C. Dom dość dobrze utrzymuje temp. więc kocioł b. rzadko się załącza podczas naszej dziennej nieobecności. Staruje dopiero po południu. W okresie zimowy ogrzewanie chodzi bez przedziałów. Wyznaczając KG sprawdziłem że dla temp. zew. -10*C z silnym wiatrem przekraczam w domu 21*C kiedy woda na kotle wynosi 38*C (bez wiatru 36*C będzie ok). Nie pamiętam abym przekroczył na kotle temp. 40*C. Ze względu na te niewygórowane oczekiwania budynku oraz możliwość ubiegania się o dotacje pomyślałem o PC oraz ewentualnie PV. Dziękuję za wyjaśnienia. Z waszych wiadomości rozumiem, że zakup samej pompy nie jest dobrym pomysłem. Mam w domu gaz wiec dotacji z czystego powietrza na pompę nie otrzymam. Gminie to nie przeszkadza, jedynie u nich mogę starać się o dotację. Ile jednak musiałbym wydać na pompę? Czy i kiedykolwiek ta inwestycja by się spłaciła? Mam jeszcze pytanie czy warto w takim razie wchodzić w PV skoro nie ma już na nie dotacji i czeka nas zmiana przepisów? Przy moim obecnym zużyciu prądu bez zakupu PC , "spłaciłyby się" po 10 latach? Rozumiem że opłatę za przyłącz do sieci i tak trzeba miesięcznie płacić? Wyglądam na to, że muszę zostać przy gazie ponieważ PC i PV nie są uzasadnione ekonomicznie.

Dziękuję wszystkim. Dalszą cześć rozmowy na temat ewentualnego zakupu pompy przenoszę już do forum z PC. Kozy do piwnicy nie wstawię a innej alternatywy na ogrzewanie nie widzę.

Dziękuję. Dalszą cześć wątku przenoszę już do forum z PC.

Witam. Nie wiem wiele o pompach ciepła a zmuszony jestem zdemontować swój nieużywany kotłowi kocioł węglowy. W domu mam także kocioł na gaz, który ogrzewam dom oraz CWU. W Małopolsce można obecnie ubiegać się o dotację z Gminy oraz z Czystego Powietrza. Zadałem sobie pytanie czy nie zainwestować w PC i wykorzystywać ją jako główne źródło ogrzewania a kocioł kondensacyjny zostawić na naprawdę mroźne dni. Fotowoltaiki nie posiadam. Gazem ogrzewa dom, cwu. w kuchni gotujemy głownie w weekendy. W ubiegłym roku zużyłem 18 400 kWh. Rok wcześniej miałem poniżej 18 000 kWh. Prąd biorę od Tauron w taryfie G12. Mam drugą taryfę. Rocznie zużywamy 2 200 - 2 350 kWh. 1. Czy montaż PC byłby uzasadniony ekonomicznie? Jakiej mocy urządzenie potrzebuję? Jaki to wydatek? 2. Co z panelami fotowoltaicznymi. Czy to się jeszcze opłaca? Jakiej mocy instalacje musiałbym zamontować? Jeśli PV to wolałbym panele montowane na konstrukcji i na gruncie. Na działce mam miejsce. Dużo większe koszty?

1. Gazem ogrzewa dom, cwu. w kuchni gotujemy głownie w weekendy. W ubiegłym roku zużyłem 18 400 kWh. Rok wcześniej miałem poniżej 18 000 kWh. 2. Prąd biorę od Tauron w taryfie G12. Mam drugą taryfę. Rocznie zużywamy 2 200 - 2 350 kWh. Zastawiałem się równocześnie nad trzema sprawami: 4. Co wstawić do piwnicy w miejsce demontowanego kotła węglowego aby mieć ewentualnie drugie źródło ogrzewania. Kocioł stoi za wymiennikiem więc instalacja jest w większości przygotowana? 5. Obecnie jest ostania chwila kiedy mogę ubiegać się o dotacje. Zastanawiam się czy nie zamontować pompy ciepła jako główne źródło ogrzewania. Czy taka instalacja ma w moim przypadku ekonomiczne podstawy? 6. Czy PC bez instalacji fotowoltaicznej ma sens?

Dzięki. Poczytam i popytam w podforum z pompami.

Właśnie dlatego zastanawiam się czy nie założyć PC jako podstawowe źródło. Kocioł gazowy pozostanie w rezerwie z przebaczeniem na bardzo mroźne dni. Mógłbym wtedy ubiegać się o 7 tys. zł dotacji z Gminy oraz dodatkowo o 30% wydatków (nie więcej niż 9 tys. zł) z Czystego Powietrza. Pytanie czy finalnie zaoszczędzę na rachunkach nie mając PV? Kiedy inwestycja się spłaci?

Nie mam. Użyłem nieprawidłowego skrótu myślowego. 3. W razie awarii kotła gazowego, zaniku zasilania (linia napowietrzna) miałbym inne źródło. Lubię pożartować ale wolałbym posłuchać poważnych porad. Nie musi być czyste. Sam na nic nie wpadłem dlatego po dłuższej przerwie odwiedziłem forum. Tak mi chodzi z tyłu głowy pompa ciepła powietrze-woda?

Są 3 główne powody 1. Gaz nie należy do najtańszych źródeł energii, może uda mi się obniżyć koszty utrzymania 2. Dotacje 3. W razie awarii kotła, zaniku zasilania (linia napowietrzna) mam inne źródło

Mieszkam w Małopolsce i ze względu na zbliżający się zakaz palenia węglem zmuszony jestem zdemontować kocioł węglowy w klasie 3. Tak naprawdę to nie używam go już od kilku lat. Po gruntownym remoncie domu moim głównym źródłem ciepła w budynku jest kocioł gazowy. Kocioł węglowy ogrzewał dom przed remontem. Po remoncie pozostawiłem za wymiennikiem jako awaryjne źródło ogrzewania. Stał przez dłuższy czas i rdzewiał nieużywany. Dzisiaj myśląc o jego całkowitym demontażu zastanawiam się nad drugim awaryjnym (może głównym) źródłem ogrzewania budynku. Dodatkowa szansa na dotację z Gminy i ewentualnie z programu Czyste Powietrze jest kusząca. Tylko co zamontować? Kolejny węglowy (brak dotacji, perspektywa całkowitego zakazu palenia węglem?), na pellet, pompa ciepła powietrze woda? Co ma sens? Dodam że paneli fotowoltaicznych nie mam zamontowanych? W Czystym Powietrzu można ubiegać się o dopłatę do fotowoltaiki przy okazji demontażu kotła. Nie wiem jednak czy w przypadku Czystego Powietrza spełnię obowiązujące aktualnie wymagania stawiane budynkom?. Jakie macie zdanie w temacie alternatywnego źródła ciepła dla mojego domu?

Witam Ponieważ na moim Vaillancie ostatnio pojawił się komunikat "Konserwacja urz. grzewczego 1" chciałbym was zapytać jak często wykonujecie (zlecacie) przeglądy swoich urządzeń kiedy nie są już na gwarancji. Teoretycznie zgodnie z zaleceniem producenta powinno się raz w roku kocioł przeczyścić i wymienić uszczelki. Może wystarczy zrobić przeglądy co 2 lata?

tomtom13 – powiem z własnego doświadczenia ( a mamy podobne domy) że najważniejsze jest ocieplenie budynku. Dokończ termomodernizację, potem kierując się radami Mareks77 (pozdrawiam i dziękuję za fachowe wskazówki z ubiegłego roku ) staraj się wyznaczyć idealną krzywą dla domu. Na pewno uda Ci się zejść ze zużyciem kilka kubików na dobę. Co do pracy w trybie termostat lub braku korekty. Sprawdziłem że w mroźne dni praca kotła w trybie ciągłym przez 24h to nieznaczne podwyższenie zużycia gazu (1 może 1,5 m3) w stosunku do pracy w trybie termostatu z obniżeniem nocnym. Komfort zaś nieporównywalny.

Koty - sikały latem znacząc teren ... smród był straszny ...

Koty z sąsiedztwa sikały po mojej elewacji i pozostały plamy. Zabrudzenia próbowałem usunąć za pomocą ciepłej wody z Ludwikiem. Nie wiele pomogło. Czy jest jakiś skuteczny sposób (środek) na usunięcie zabrudzeń. Nie chcę uszkodzić i przebarwić elewacji w miejscu czyszczenia. Ktoś mi zareklamował płyn do mycia szyb?

Niestety w przypadku łazienki okazałem się mało przewidujący. Zabrakło doświadczenia. Mogłem ułożyć dodatkowo maty elektryczne na podłodze pod płytkami i nie było by sprawy. Skończyło się na tym że nie robiłem nawet gniazda 230 V w pobliżu kaloryfera. Teraz po remoncie mam problem. Sądziłem że zwykły grzejnik ( o mocy 518W dla temperatur 55/45/20) plus drabinka ( o mocy 288W dla temperatur 55/45/20) z rezerwą zagwarantują odpowiednią ilość ciepła w tak małym pomieszczeniu. Mam okno w łazience, jedna z krótszych ścian jest zewnętrzną. To jednak nie tutaj dopatruję się głównych strat ciepła. Bliska odległość dachu powoduje że nawet niewielką kratką wentylacyjną tracę ciepło.Dziękuję za wszystkie pomysły. Niestety wiele z nich odpadnie. Nie mogę jednak kłóć płytek w w dopiero co wyremontowanej łazience. W moim przypadku najmniej inwazyjne rozwiązania są trzy:1. Podniesienie temperatury zasilania w instalacji. Pogorszy się jednak komfort cieplny w domu, kocił zacznie pracować załączając się i wyłączając co pewien czas. Teraz tak ustawiłem krzywą że układ pracuje stabilnie utrzymując zadane temperatury w domu przy ciągłej pracy kotła na minimalnej mocy. Z doświadczenia już wiem że zwiększenie parametrów zasilania (moc, temp. wody na zasilaniu) powodowało sytuację w której kocioł się częściej wyłączał i w domu robiło się chłodno. To nie nie rozwiąże najlepiej problemu ... Wiem mogę rozszczelnić okna ...2. Wymiana drabinki na większą (podwójną). Kupno relingów aby ręczniki nie zabierały ciepła z grzejnika. Pytanie jaki grzejnik rozwiąże problem (czy rozwiąże)?3. Wymiana obecnego grzejnika na duży pionowy kaloryfer (np. 1800x600). Zapewne temperatura się podniesie ale jak taki mebel będzie wyglądał w małej łazience? Koszty także wysokie?

Dziękuję za propozycje.Podnoszenie temperatury zasilania nie będzie dobrym pomysłem. Lepszy komfort cieplny oraz mniejsze zużycie występuje kiedy kocił pracuje przy niższych temperaturach zasilania instalacji i rzadziej się wyłącza. Korzystam wtedy z dobrodziejstwa kondensacji unikając przy zbędnego taktowania. Nie ma okresów wychłodzenia kiedy temp. spada po wyłączeniu kotła. Zaobserwowałem to tej zimy.Kocioł pracuje cały czas (poza godzinami z obniżeniem nocnym) a w całym domu temperatura jest na zadowalającym mnie poziomie (21 do 21,5 stopnia). Logiczny wydał mi się pomysł próby podniesienia temp. w samej łazience. Dlatego zastanawiam się nad większym kaloryferem.Na początku pomyślałem o podwójnej, większej drabince. Pytanie czy to załatwi sprawę skoro i tak na niej wiszą ręczniki? Nie mam miejsca w poziomie na większy kaloryfer. Zauważyłem że w sprzedaży dostępne są również pionowe grzejniki. Nic o nich nie wiem? Skoro teraz tradycyjny kaloryfer grzeje do połowy to jak będzie dogrzewał ten pionowy? Pod sufitem? Jak dobrać jego moc? Jaki kupić? Pionowe są jednak dość drogie i chciałbym nie żałować złego zakupu. Mam duże wątpliwości.

Ogrzewanie podłogowe odpada ponieważ jestem po remoncie. Farelka w łazience nie jest dobrym rozwiązaniem - wiem bo używałem tej zimy. Pomyślałem że wymienię drabinkę lub kaloryfer. Mam małą i wąską łazienkę. Drabinka musiała by być większa i podwójna - odejdzie więcej od ściany - nie wiem czy załatwi sprawę a zmniejszy przejście. Widziałem w necie pionowe grzejniki - są drogie i nie wiem jak się sprawują - zwłaszcza przy niskich temperaturach zasilania? Ile mocy potrzebuję z grzejnika?

Dzięki ale wydaje mi się że lepiej będzie dostosować łazienkę do całości domu niż odwrotnie.

Zapoznaj się z Imergasem. Mamy w rodzinie. Niska moc minimalna i 5 lat gwarancji.

Łazienka ma 4,5 m2 powierzchni oraz 11 m3 kubatury. Mam w niej zamontowany kaloryfer Radsona Integrę typ 22 600x600 o mocy 518W dla temperatur 55/45/20. Jest też niewielka drabinka (muszę sprawdzić jaka ma dokładnie moc). Budynek jest ocieplony. Mam za sobą niecałe dwie zimy po remoncie. W budynku mieszkamy pierwszy rok. Źródłem ciepła jest kocioł kondensacyjny oraz instalacja grzejnikowa. Nie mam ogrzewania podłogowego. Po ostatniej zimie okazało się że dobrałem za mały grzejnik dla łazienki. W domu staram się utrzymywać 21-22 stopni. W łazience niestety zawsze jest stopień mniej dlatego dogrzewałem przed kąpielą farelką. Instalację mam celowo przewymiarowaną . Kocioł pracuje na niskiej krzywej i przy niskich temperaturach zasilania. W ostatnim sezonie grzewczym temperatura wody na zasilaniu osiągała trzydzieści kilka stopni. Chciałbym podnieść temp. w łazience i o jakieś 2,3 stopnie w stosunku do pozostałych pomieszczeń. Jaki grzejnik zastosować? Ile waszym zdaniem potrzebuję mocy? Nie mam wiele miejsca w poziomie i myślałem o grzejniku pionowym? Czy ktoś taki ma?

Ja także mam instalację oparta na grzejnikach. To pierwszy sezon kiedy mieszkam wiec sporo obserwuję, ustawiam. W tym sezonie kocioł najwięcej na zasilaniu miał ok. 40 *C. Temp. zadaną ustawiłem na 21 *C.