Mamy nowego domownika :) To ONek, ma 8,5 tygodnia i zapowiada się na pięknego psa - szczególnie jak widziałem jego rodziców :) Pierwszy spacer zaliczony o godz 5:40, jak na tak małego niedźwiadka bardzo ładnie idzie obok nogi. Mam nadzieję, że ułożę go prawidłowo :)
a raczej na wczoraj i dziś :) Kafle wyglądały niewinnie, wiele ich nie było i optymistycznie zakładałem 2-3 godziny pracy. Pozostał jeden szczegół, to nie były standardowe płytki, a gresowe Cięcie ich załatwiło zapasowe ostrze do pilarki, żadne wiertło nie było w stanie przewiercić tego cholerstwa, w dodatku wolframowa wyrzynarka do otworów poległa. Po 20 minutach cięcia nacięła może 1/4 grubości płytki. Skończyło się na tym że 6 gniazdek wycinałem ręcznie kątówką... Zakładanie mozaiki, to następna bajka. Jednak z uwagi na godzinę, może innym razem
tak będzie po przyklejeniu: http://img195.imageshack.us/img195/1430/m210.jpg" rel="external nofollow">http://img195.imageshack.us/img195/1430/m210.jpg
oraz w kuchni mocne ac4 panele classena serii Palazzo: http://img12.imageshack.us/img12/9461/036271811.jpg" rel="external nofollow">http://img12.imageshack.us/img12/9461/036271811.jpg
Łazienka zajęła mi prawie 3 tygodnie, to w końcu czas przejść na parter i zamienić stan deweloperski w dom :) Dziś i jutro salon, po weekendzie kuchnia, następnie dolna komunikacja, wiatrołap i na koniec mała łazienka. Dwa tygodnie urlopu na wszystko, za 14 dni będziemy marzyć za powrotem do pracy, aby w końcu odpocząć
początek układania podkładów
http://img36.imageshack.us/img36/4121/m205.jpg
i koniec z matami - córcia od razu skorzystała aby się rozsiąść w salonie :)
http://img32.imageshack.us/img32/1581/m206.jpg
stanowisko robocze
http://img195.imageshack.us/img195/4835/m207.jpg
pierwsze dechy - quick step "merbau"
http://img36.imageshack.us/img36/4888/m208.jpg
skończona podłoga
http://img158.imageshack.us/img158/3392/m209.jpg
Jeszcze nie posprzątane, ale nie mam już sił. Najpierw pół godzinki na rozłożenie folii podkładowej, następnie godzina na ułożenie mat w caro i równiutko 7 godzin układania prawie 40m2 paneli. Efekt jest, ale ręce, kręgosłup i stopy do regeneracji Jutro założymy z powrotem grzejniki, zamontuje osprzęt oświetleniowy, zawoskujemy panel to i fotki będą o wiele ładniejsze w świetle dziennym :)
Na piętrze pozostała już tylko łazienka do skończenia. Na pierwszy ogień poszły kibelki do zabudowy. Planowałem dzisiaj obłożenie płytami na gotowo, niestety zrobienie rusztu ciągnęło się niemiłosiernie Jeszcze doszły dwie półeczki do zabudowy i godzina 23 wybiła, czas odpocząć na kanapie :)
http://img15.imageshack.us/img15/3030/m187.jpg
24.05.09
Zabudowa była upierdliwa, podwójna płyta wraz z wycinaniem wszelkich otworów i jeszcze prawie rolka wełny do napchania w stelaż - nie cierpię wełny! Dobrze że małżowinka wyręczyła mnie w tym
Zabudowa i półki zrobione, zafugowane, teraz schnie :)
Dzisiaj korzystając z pogody, zaczęliśmy wykańczać pokoje - miało być inaczej, jednak obecnie robimy pomieszczenie po pomieszczeniu na gotowo. Mimo wszystko tak jest najwygodniej, wytrzeć, sprawdzić, zagruntować, pomalować, założyć pstryczki, podłogi i do następnego.
Zaczęliśmy kończyć oczywiście od pokoi córek, szczególnie malucha była zachwycona swoim pokojem, nie to że duży, to jeszcze w jej kolorze, "tatuś jaka piękna podłoga", to jeszcze od razu skorzystała z łoża :)
zaczęło się od układania foli i podkładów w "caro"
http://img24.imageshack.us/img24/1477/m170.jpg
pierwsze dechy
http://img13.imageshack.us/img13/9575/m171.jpg
http://img395.imageshack.us/img395/5638/m172.jpg
i ostatnie, córcia już nie opuściła pokoju do nocy aż zasnęła na....
http://img15.imageshack.us/img15/9408/m173h.jpg
http://img369.imageshack.us/img369/5008/m174.jpg
swoim nowym sportowym łożu - pompowanie gorsze od tych paneli
http://img15.imageshack.us/img15/4807/m175.jpg
i pokój drugiej "dzidzi" :)
http://img523.imageshack.us/img523/4661/m176.jpg
http://img89.imageshack.us/img89/7505/m177.jpg
http://img15.imageshack.us/img15/7902/m178.jpg
idę spać, 40m2 ułożonych paneli w jedno popołudnie to aż nadto
Weekend wyjątkowo aktywny W czwartek pieprz...y przedstawiciel z poznańskiego impela trzasnął nas na rondzie - z wewnętrznego pasa poleciał do skrętu - jakbym zaczął hamować zamiast odbić w drugą stronę, to trafiłby w bok we mnie lub córcie Skończyło się na lewym zderzaku i lampie.... "bo jest przeziębiony i śpieszył się do domu...." Czternaście lat za kierownicą i żadnej najmniejszej ryski, a taki....
Wracając do przyjemniejszych rzeczy, nasze "wykańczanie się" w końcu jest widoczne :)
Ściany w pokoju starszej córci skończone, jaki kolor sobie wybrała taki będzie miała przez najbliższe 2-3 lata :)
http://img231.imageshack.us/img231/5746/m169.jpg
Jutro kończę malowanie drugiego i prawdopodobnie do końca tygodnia założę w nich także podłogi. W międzyczasie żonka będzie jeszcze malować jakieś ozdobne "coś" - trzymam się z daleka od tego
i znów długa przerwa, dużo pracy, święta, trochę kichania i ponad dwa tygodnie za nami :)
Piętro mamy już praktycznie przygotowane do malowania, pozostały dwa słupy do obrobienia i zaczynamy zabawę z kolorami :) Naście dni zajęło popołudniami szykowanie ścian, wyrównywanie, zaciągnięcie tynkiem i gładzią na murku na murłacie etc - roboty pełno, tylko efektów szybko nie widać...
trochę fotek
jeszcze poglądówka na schowek pod schodami:
http://img151.imageshack.us/img151/1894/m160.jpg
i gresik w nim
http://img524.imageshack.us/img524/6645/m161.jpg
wieczorami pozawieszałem lampy z "art deko"
http://img209.imageshack.us/img209/4122/m162.jpg
oraz pstryczki montowane najnowszą metodą typu "spider"
Kolejny weekend, kolejne prace na budowie, kolejne kroczki zbliżające nas do przeprowadzki :) Dzisiaj po raz pierwszy przesiedzieliśmy cały dzień bez palenia w piecu, w końcu wiosna zawitała także do nas Inaugurację sezonu grillowego zaliczyliśmy, córcie pałaszowały jedzenie aż miło było popatrzeć. Po obżarstwie mała wycieczka w pola w poszukiwaniu wiosny (powód oficjalny), oraz w końcu okazja do przetestowania nowego szkiełka do aparatu - "maleństwo" 0,76kg szkła i metalu :)
widoki po drodze jeszcze zimowe....
http://img299.imageshack.us/img299/7047/m151.jpg
z kilometr od domu jest zapomniany staw, flora jeszcze nie wystartowała
http://img91.imageshack.us/img91/7223/m150.jpg
za to zwierzaki poczuły już wiosnę w oddali śmignęły dwa zające :)
http://img25.imageshack.us/img25/8973/m153.jpg
z wody ktoś na nas uważnie popatrzył...
http://img294.imageshack.us/img294/6625/m154.jpg
wyszedł przywitać się
http://img516.imageshack.us/img516/3580/m159.jpg
nasz domek z oddali
http://img441.imageshack.us/img441/454/m155.jpg
córcia umorusana grillem, ale jaka zadowolona ze spaceru :)
http://img151.imageshack.us/img151/7923/m156.jpg
i obiecana fotka gresu ze schowka, jeszcze nie zafugowany
Na budowie "dzióbanina", kontrola tynków, zacieranie węgarków, szykowanie całości do malowania etc. Z ulubionego ostatnio DIY ułożyłem gres w schowku pod schodami, fotka może w weekend. Farby (kolory) wstępnie wybrane do całego domu, prawdopodobnie większość pomalujemy lateksową Nobilesa z serii Pory Roku. W przeciwieństwie do Duluxa ma dobre opinie oraz przyzwoitą cenę.
Generalnie nie wiem kto robi zdjęcia producentom paneli (syn prezesa?...), ale większość nie oddaje kolorystyki produktu - na żywo wyglądają o wiele lepiej :) Wracają do podłóg. Generalnie oboje nie lubimy kafli, gresów etc i w kuchni prawdopodobnie będą także panele bądź dechy z co najwyżej wzorem płytek. Pozostały do wybrania podłogi do łazienek oraz wiatrołapu, montaż reszty za parę dni :)
a i barierki na schodach będę prawdopodobnie w połączeniu stali szczotkowanej i drewna :)
Zmagań regipsowych ciąg dalszy. Prace nabrały niezłego tempa, trzeba skończyć ściany, pomalować je, założyć podłogi i w szybkim tempie pozakładać drzwi wewnętrzne :) Mamy na to z 2 tygodnie....
Lekki przestój w grubszych pracach czas zakończyć :)
W ostatnich dniach skończyłem układać glazurę w kotłowni wraz z gresem, podłączone jest część pstryczków, przygotowane okna do wklejenia parapetów i parę innych drobnych prac. Drobnych, jednak aż za bardzo czasochłonnych...
Od dzisiaj walka z zabudową poddasza, jutro koniec stelaży, znów wełna (druga warstwa i ostatnia!) i w końcu zacznie się kręcenie płyt :) Później już z górki aż do wprowadzenia się
Z początku paliłem samym ekogroszkiem i poza początkową toksyczną mgławicą z komina palił nieźle lecz krótko. Później kupiłem na próbę tonę miału (grubszy, wygląda jak zmieszany z groszkiem) i zacząłem kombinować z ustawieniami pieca. Problemem były duże nieszczelności w nim, skończyło się na ściągnięciu serwisanta który przespawał drzwiczki i pouszczelniał piec. Stałopalność nadal była kiepska na miale,max z 5-6 godzin na jednym zasypie. W praktyce rozpalam wieczorem - rano zimno, rozpalam rano - po pracy zimno...
Po przejrzeniu zasobów polskiego netu, rozpocząłem próby modyfikacji UKNa.
Na próbę zamurowałem cegłami szamotowymi dziurę między pierwszą, a drugą przegrodą - na zdjęciu górny klin
Na ruszt wsadziłem jeszcze cztery połówkowe cegły szamotowe i zapaliłem piec od góry - efekt brak mgławicy z komina i 12 godzin palenia na jednym zasypie (1,5 węglarki) - czyli ponad dwa razy lepiej
W miarę jedzenia apetyt rośnie i chciałbym nadal zwiększyć stałopalność. Trochę podczytywałem konkurencyjne forum forum.info-ogrzewanie, tam także była dyskusja nad podobnym piecem. Niedawno dostałem także opis przeróbek od jednego z forumowiczów - m.in. zamontował miarkownik, klapkę w dolnych drzwiczkach oraz dziury dla powietrza wtórnego w górnych. Dało do myślenia....
Jednak utrata gwarancji "boli", a zarazem nie wiem czy taka przeróbka była konieczna. Szukam na razie innego rozwiązania. UKN jest przystosowany do palenia miałem i ma po bokach kanały doprowadzające powietrze z wentylatora - pod rusztem i na górze gdzieś w połowie drzwiczek zasypowych.
http://img10.imageshack.us/img10/4859/ukn.jpg
Dlatego zastanawiałem się czy nie wystarczy zmniejszyć do minimum nawiew powietrza i nie trzeba będzie przerabiać klap etc. Problemem okazuje się załączony sterownik ST-22, nawet na jedynce dmucha jak tornado... (w menu serwisowym nie da rady tego przestawić - jest tylko histereza do regulacji).
Na razie zamontowałem przysłonę z blachy na dmuchawie i nią tłumię nadmierny ciąg. Jednak mam gdzieś w domu włączniki do światła z płynna regulacją ściemniania, wytrzymują do 400W obciążenia, a dmuchawa ma tylko ok 90W wepnę go w obwód między sterownik a wentylator i będzie można ustawić sobie dowolna korektę obrotów
Jaki z tego morał?
Piec długo wybierałem, UKN miał bardzo dobre opinie. Okazało się że to dziwna konstrukcja, ani dolnospalający ani górno... Teoretycznie mogłem przerobić go na dolniaka zamurowując do samej góry przestrzeń nad pierwszą przegrodą. Jednak wybrałem odwrotną wersję i zrobiłem klasycznego górniaka ale rozpalam na wierzchu opału (czysty piec zasypuje się węglem i na nim rozpala małe ognisko, a następnie załącza automatykę kotła). Zysk bardzo duży - 12 godzin zamiast 5 i to w niewykończonym domu
W ramach soboty pracującej obmurowałem w całym domu ścianki kolankowe. Z początku miałem wykańczać murki regipsem, jednak podczas wizyty w casto znalazłem bloczki z betonu komórkowego o grubości 5cm :) Pasują idealnie na ściankę, wmurowałem je lekko wklęśnięte o 2-3mm aby było miejsce na zaciągnięcie gładzią. Teraz zagruntowane podsychają i po weekendzie można je będzie skończyć. Termin goni coraz bardziej, w poniedziałek przyjeżdża cały transport regipsów i profili na poddasze. Muszę znów przejść szybki kurs, tym razem na montażystę sufitów podwieszanych Teoria liźnięta, zobaczymy jak będzie... :)
i przeleciał kolejny tydzień :) tydzień pt sen zimowy, dopiero w piątek wróciliśmy na budowę. W kotłowni kafle ścienne prawie skończone, pozostało z 1,5m2 do zrobienia i później fugowanie, malowanie i gres techniczny. Dzisiaj z pomocą kolegi zamontowaliśmy drzwi przeciwpożarowe między kotłownią, a garażem. Poza tym drobne prace typu zrobienie kanału napowietrzającego piec, wmontowanie drzwiczek do wyczystki kominowej, obrabianie gniazdek prądowych, przecieranie ścian pod gruntowanie etc. Pracy na naście godzin, tylko efekty coraz mniej widoczne