Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Asiula7771

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    257
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Asiula7771

  1. Ach wiesz same problemy. Budowa stała od października do stycznia z powodu wad i usterek jakie porobił mój pierwszy wykonawca (niech go gęś kopnie) i dopiero od stycznia ruszyliśmy dalej. W międzyczasie staliśmy czekając 6 tygoni na więźbę, musieliśmy też podnieść kredyt (tak, tak odbija się czkawką moja droga działak za 120 tys) i tak wszystko się ciągło. Teraz mamy już dach - odeskowany i pokryty papą bo o dachówce mogę na razie zapomnieć czekam na okna, które przyjdą w połowie kwietnia no i robię elektryke. 26 marca wchodzi już mój nowy wykonawca, robi tynki - przed oknami bo nie mogę sobie pozwolić na kolejną stratę czasu. Wprowadzkę planuję na sierpień nawet w mury i betony ale inaczej się nie da bo od wrzesnia mój syn idzie do szkoły w Czerwonaku a córa do przedszkola. Na razie będę musiała zamieszkać u teściów bo mam nakaz eksmisji. I co? Wesoło nie!? Nawet na muratorze nie chciało mi sie odzywać bo po co mam truć ludziom o problemach, które zwaliły mi się na głowę Jest OKROPNIE! A co u Ciebie - jak tam twoja budowa - mam nadzieje, że inni maja lżej ode mnie:)
  2. Kochani! Mam straszny kłopot z kuchnią. Jestem z Poznania a jedyny producent, którego meble mi sie podobają - a nie zabijaja ceną - jest z Radomia! Mam ogromną prosbę - jeśli macie jakieś zdjęcia kuchni z ażurowymi frontami, malutkimi szufladeczkami i szafkami na winko - wklejcie prosze. Jest milion kuchni nowoczesnych, które wogóle nie sa w mojej estetyce a wiejskich maleńko. Jakby jeszcze ktoś znalazł takie kuchnie w wielkopolsce to umarłabym ze szczęscia:) Asia
  3. Słuchajcie - nie jestem w stanie wyliczyć wszystkiego osobno bo na budowie miałam mnóstwo cyrków, o których chcę zapomnieć ale dom w stanie surowym z dachem pokrytym papą i ścianami działowymi bez okien kosztował mnie już ponad 150 tys. Wyliczyłam, że do końca - nie licząc elewacji i dachówki wyjdzie mi 350 tys. To jest naprawde dość drogi dom w budowie choćby przez wielospadowy dach i wykusz - sam daszek nad wykuszem to koszt dodatkowy. Gdybym tak naprawdę chciała zrobić wszystko po prostu od A do Z musiałabym mieć 400 tys na samą budowę.
  4. Brzydlak - ja brałam z Lafarge - oni sa blisko - na Gdyńskiej więc koszt transportu odpada. Byli naprawdę terminowi i dośc dobrzy cenowo - zalewali mi fundamenty i strop - byłam zadowolona choc to było w okresie lipiec - wrzesień teraz ceny skoczyły i wogóle bardzo trudno cokolwiek dostać najgorzej wygląda sprawa porothermu, który jest na magazynach ale hurtownie nie sprzedają - czekają na podwyżki cen. To samo dotyczy styropianu - kupujcie jak najszybciej bo ceny skocza za 2 dni.
  5. Brzydlak - ja brałam z Lafarge - oni sa blisko - na Gdyńskiej więc koszt transportu odpada. Byli naprawdę terminowi i dośc dobrzy cenowo - zalewali mi fundamenty i strop - byłam zadowolona choc to było w okresie lipiec - wrzesień teraz ceny skoczyły i wogóle bardzo trudno cokolwiek dostać najgorzej wygląda sprawa porothermu, który jest na magazynach ale hurtownie nie sprzedają - czekają na podwyżki cen. To samo dotyczy styropianu - kupujcie jak najszybciej bo ceny skocza za 2 dni.
  6. Dzięki! Tak naprawdę post miał wskoczyć na grupę wielkopolską ale budowa idzie mi tak "gładko", że zakręcona jestem. pozdrawiam
  7. Witajcie! Szukam okien drewnianych w dobrej cenie:) najlepiej z okolic CZerwonaka lub Swarzędza. Czy możecie mi polecić jakąś firmę? pozdrawiam Asia
  8. Dziewczyno - po pierwsze idź do innego lekarza - są jeszcze tacy, w których rutyna nie zabiła wrażliwości a po drugie nie daj się!!!! CZy nie wiesz, że np w przypadku raka -= można zwalczyć go psychicznie. Osobiście znam faceta, który żyje już 7 lat z rakiem mózgu i wiesz co robi? jak do niego wpadam nalewa sobie mały kieliszeczek i mówi, że musi utopić swojego raka. Jak na razie ma się dobrze - postęp choroby zatrzymał się w miejsci bo on sie nie poddał!!!!
  9. Ludzie - co się z wami dzieje!!!? Pewnie że superfajne bzykanko jest fajne ale gros kobiet angażuje uczucia nawet w bzykanie a z tego mogą być tylko problemy. Oczywiście gość będzie robił co chce ale znam mnóstwo facetów, których zostawiła żona (i dzieci!) bo zachciało im się superfajnego bzykanka i co dalej - puste ściany i okazyjne bzykanka z byle kim. Uwierzcie - pokusa jest silna ale bilans zysków i strat wychodzi na minus. Wiem, dużo przeżyłam i zawsze kończy się tak samo - chwila czadu i przyjemności a w konsekwencji samotnośc i pustka.
  10. Prosta sprawa - mkiłośc to miłość a fascynacja to fascynacja. Po przespaniu się z koleżanką czar pryśnie ale kac moralny zostanie. Można tylko trochę zyskać a wszystko stracić. Życie zmusza nas do wyborów. Moja rada - spraw by koleżanka zniknęła z twego życia - po jakimś miesiącu zapomnisz o niej.
  11. Po politologii zastanawiałam się co dalej - i po namyśle zrobiłam podyplomówkę z public relations. Powiem tak - nie ma silniejszej reklamy niż poprzez pr i nie ma groźniejszej broni niż poprzez pr. Jest to cudowne i jednocześnie niebezpieczne narzędzie przeciw konkurencji. Powinno wprowadzić się zakaz publicznego wyrażania opinii na temat firm i instytucji ale...... wolność słowa z tym nie idzie w parze. Więc korzystajmy póki możemy polecac dobrych budowalańców, nie polecać złych i oczerniać tych, których nie lubimy:) p.s. tak jak bywają rzetelni dzinnikarze tak i bywają rzetelni pr - owcy i oni czarnego pr nie prowadzą tym bardziej, że jako fachowcy potrafią odróżnić jeden od drugiego. Słowa ranią mocniej niż czyny - tak było, jest i będzie - PR - owcy - pamiętajcie o tym!
  12. Tzn. Ty i maz, czy znak i ascendent? Ja i mąż - ziemia i powietrze = czyli czad Rzeczywiscie czad Dopytywalem sie z ciekawosci bo tak jest wlasnie u moich rodzicow. Wprawdzie mieli i maja wspolne cele ale czesto sie kluca od kad pamietam niestety Wiesz co, to trochę dziwna teoria ale uważam, że Ci ludzie, którzy się kłócą naprawdę się kochają. Tam gdzie kłótni nie ma z reguły nie ma też głębszego uczucia.
  13. Mój mąż też tak miał Już nie ma. Ja go wypychałam na spotkania z kumplami przy piwku. ALe w następny weekend to ja wychodziłam - SAMA Mam taką potrzebę - pogadać z kumpelami. On sie zanudzi. A jak miał problem z moimi wyjściami to przypomniałam mu, że ja nie miałam takiego problemu i jak chce żbym miała to jeszcze jedno słowo... I wychodziałam. Teraz jest sielanka ALe trzeba nad tym pracować... No to czeka mnie cholernie dużo pracy:) Prędzej chyba dom wybuduje:)
  14. Nie:):) Jak kuba Bogu tak Bóg kubie. Fakt, że ma więcej luzu choćby dlatego, ze są dzieci - więc ja i tak nie moge sobie wychodzic bez opieki nad nimi ale NIESTETY on najbardziej lubi wychodzic ze mną Zresztą na szczęście jest towarzyski i zabawny więc o ile ktoś mnie nie podrywa, na imprezach zachowuje i bawi się fajnie. Tych wyjść i wyjazdów jest sporo i całe szczęście bo gdybym przy jego zazdrości siedziała jeszcze ciągle w domu i nie mogła wyjść z koleżanką do kina - szału bym dostała. Nie ma więc tak, że ja w domu a on na imprezie - jak ja nie mogę to on też nie i koniec. Myślałam, że to go wyleczy ale niestety u niego w domu uważa się, że mąż bawi się z żoną i już. To ma swoje plusy bo jak mówiłam bawię się z nim fajnie i tak naprawde nie lubię wychodzić bez niego - no chyba, że jest to kawa albo kino z kumpelkami i babskie spotkanie. Poza tym nie jestem typem flirciary i tak naprawde podrywy po prostu mnie wkurzają - tym bardziej powinien mieć zaufanie ale jak pisałam - to jest jak choroba i żadne racjonalne argumenty nie docierają A moich teściów wygląda jak u twoich tyle, że teściowa wyżywa się 5 razy w roku remontując dom albo kupując różne pierdoły do domu.
  15. Miałam taką fobię - i nie mam :) Z tego się wyrasta :) Mój mąż z tego nie wyrośnie:) To jest rodzinne u niego - tak samo zachowuje sie mój teść i szwagier z tą róznicą, że szwagier zdradza żonę a teść nie. Na te chore standardy pozwoliła moja teściowa przyjmując model - mąż - mój pan - teraz ja za to cierpie ale i tak radze sobie jako tako zachowując margines wolności, którego ona nie ma. A żeby się z tego wyleczyć - trzeba chcieć a mój mąż nie chce - mogłabym go do tego zmusić stosując bardzo ekstremalne metody ale w tej chwili mam budowe na głowie a nie psychiatryczną hospitalizacje męża:)
  16. Tzn. Ty i maz, czy znak i ascendent? Ja i mąż - ziemia i powietrze = czyli czad
  17. Tragedia. Miałam taki przypek i pomimo, że suknia ślubna była kupiona i zaproszenia wysłane - odpadłam. I często dziękuję Bogu, że to zrobiłam :) Dodam, że poza ta jedyna wada czyli chorobliwa zazdrością - innych wad nie ma. Poztym ja jestem strasznie świrniętym i trudnym partnerem i żaden facet poza tym rady sobie nie mógł dac ze mną. W każdym innym związku to ja rządziłam a facet siedział pod papciem nie mając nic do powiedzenia. A tak spotkały się dwie silne osobowości i jest mała wojna. Zresztą jestem pradziwa kobieta i lubię jak mężczyzna jest mężczyzna a nie ciota. A na zazdrośc recepty nie mam - juz sie przkonałam, że to jest jak fobia.
  18. A co byście poradzili na nieuzasadniona i chorobliwa zazdrość oraz tyranię przy jednoczesnym noszeniu na rękach, wyznaniach i czułościach? Schizofrenia paranoidalna? Dodam jeszcze - panna i wodnik a wogóle to mam straszną dolinę, że poszłam na spotkanie firmowe dwie gdzinki, które miałobyc szkoleniem a zrobiło się gra w piłkarzyki i darty przy muzie. Teraz mąż się nie odzywa i jest śmiertelnie obrażony...
  19. Herne czyli rozwiązanie problemu jest TYLKO jedno. Zacznij wreszcie CHCIEĆ coś zmienić. Niech Ci WRESZCIE zacznie zależeć. Życie bez miłości nie ma sensu. Uwierz mi. A swoją żonę kiedyś kochałeś - po prostu przypomnij sobie o tym.
  20. WSZYSTKO! Najbardziej chyba jednak to, ze nie on ale ja czytałam wszystko o budowie, nie on ale ja orientowałam się w nowinkach technicznych i nie on tylko ja walczyłam z wykonawcami a taki macho z niego:) W sumie ok tylko, że to ON chciał się budować a nie ja.
  21. Mówi się, ze dwa miesiące po urodzinach sa najlepsze. ale u mnie jest odwrotnie!!! Od urodzin - 7 wrzesnia jest coraz gorzej!!! Straciłam pracę, mam nową do której musze daleko jeździc i godziny mi nie pasuja, wyrzuciłam ekipe a nastepna mnie olewa i jeszcze musze wydac moje koty!!!!TRAGEDIA!!!! Pokłady entuzjazmu, optymizmu i radośći życia oraz poczucia humoru mam na wyczerpaniu. Gonie w pietkę.
  22. Rzeczywiście sprawa wygląda niesmacznie ale jesli ktoś myśli, że rozmowy wśród polityków innych ugrupowań wyglądają inaczej to jest po prostu naiwny!!! Swoją drogą daję sobie rękę uciąć, że za nagraniem Beger stoi PO - ciekawe co obiecali kobiecie za to nagranie. BzdurĄ jest też, że Lepper o tym nie wie. To co pisze to nie moje przypuszczenia tylko doświadczenie zawodowe, nie raz byłam świadkiem podbnych rozmów np w PO i nik się nie bulwersował.. No ale media w tym nie uczestniczyły - NIESTETY!!!
  23. Jejku a zabrzmiało jakbyś skończył budowę i nie miał juz czasu dla nas "w trakcie" a to tylko 4 dni. Ciekawe czy pepsigolden to wytrzyma...
  24. Przecież to Wasza cecha niezaleznie od koloru włosow A co to za uogólnienia! Prawdziwy mężczyzna da sobie radę.... A swoją droga te "dobre" i uległe kobietki potrafią 100 razy bardziej wejść za skórę niż te rzekomo "czarne charakterki" No ale panowie sądzą po pozorach...... " za skórę to wchodzą kleszcze oj niektóre babeczki potrafia się "zakle szczyć" na amen
  25. Przecież to Wasza cecha niezaleznie od koloru włosow A co to za uogólnienia! Prawdziwy mężczyzna da sobie radę.... A swoją droga te "dobre" i uległe kobietki potrafią 100 razy bardziej wejść za skórę niż te rzekomo "czarne charakterki" No ale panowie sądzą po pozorach...... "
×
×
  • Dodaj nową pozycję...