Tern

Jeśli założysz własną pracę z Izodomem vs ekipę do silki i ocieplenia, to różnica jest do przyjęcia. Przynajmniej dla nas. Bardziej szczegółowo wypowie się Iscra jak znajdzie chwilę, bo to ona ma konkretne obliczenia i uzgodnienia. A teraz coś z zupełnie innej beczki: MAMY POZWOLENIE NA BUDOWĘ! Wydali decyzję w 8 dni od złożenia wniosku, co wydaje się mocną kandydaturą do rekordu Polski Już 16 dni przy okazji dworu było wynikiem sensacyjnym dla wszystkich zainteresowanych. Teraz to już nawet nie wiem jak komentować, ale jestem zachwycony

Póki co nadal bez zmian Ostateczna decyzja zapadnie jak policzymy OZC, ale do tego czasu jeszcze kilka(-naście?) tygodni minie.

Ale ja też pisałem o modelu/makiecie Próbowaliśmy go robić przy okazji dworu i okazało się, że pochłania naprawdę dużo czasu, którego teraz mamy znacznie mniej. Homestyler to przy okazji, bo jak ktoś zaglądał tam latem, to nowości nie widział, a trochę poprawek doszło

Potwierdzam, że to jedna z tych rzeczy, o których mało kto myśli, a warto (link do posta nr 1 i do posta nr 2 ). Skąd założenie, że każdy inwestor zna się na budowaniu i normach? Inwestor zatrudnia fachowca, któremu płaci i wymaga, żeby takich rzeczy pilnował.

Święta prawda Pestko, próbowaliśmy przy okazji dworu, ale wtedy mieliśmy sporo więcej wolnego Od kiedy ostatni raz wrzucałem link do Homestylera trochę się zmieniło, bo np. dodałem ogrodzenie wokół działki. Teraz od biedy widać jak dom będzie wyglądał z ulicy czy z ogrodu. Tylko dachu nie da się zrobić

Dzięki A wizualizacji nie wiem, czy się doczekamy. Bo tak już od czerwca "ma być" i jak nie było, tak nie ma Jak chcesz się porozglądać, to swego czasu wrzucałem link do Homestylera. Amatorszczyzna, ale pozwala wyrobić sobie jakiś pogląd

Nadejszla wielkopomna chwila, jak mawiał klasyk Złożyliśmy wniosek pozwolenie na budowę. Decyzja ma być w ciągu trzech tygodni, więc zostało czekać Planujemy start wczesną wiosną, więc przed nami kilka miesięcy równie mozolnych co intensywnych negocjacji i przygotowań. Teraz na tapecie mamy pustaki styropianowe, żagiel i okna, ale czas dopiąć też terminy z budowlańcami. Z kolei konstrukcja zostaje taka, jaką opisaliśmy parę postów wcześniej. Po konsultacjach okazało się, że nasz konstruktor ani trochę nie przesadził. Cóż, czasem takie proste bryły okazują się konstrukcyjnie dużo bardziej skomplikowane, niż by się mogło wydawać

Patrząc na zdjęcie panoramiczne jakoś wydało mi się, że to ręcznik Dopiero jak napisałaś, to się zorientowałem w pomyłce. Fajny pomysł z kolorowym nawiązaniem do wzoru na ścianie z lustrem

Pisz pisz! Opisuj wszystko, co przyjdzie do głowy. A już szczególnie to, co wybieraliście świadomie - taka weryfikacja założeń postawionych świadomie nie tylko nam się przyda Nas w stronę winylu pcha eliminacja przez wady Żywice i beton są wbrew pozorom dość delikatne i (bardzo) drogie. Drewno trochę za dobrze izoluje, a chcemy grzać prądem. Panele na dużych przestrzeniach widocznie się przesuwają (przy naszych 70 mkw podłóg w mieszkaniu jest jedno takie miejsce, gdzie to widać), a chcemy mieć jeden typ podłogi na możliwie dużej powierzchni. Gresy/płytki są za twarde i zimne w odbiorze. No i telefon na taką podłogę spada tylko raz w swoim życiu Rozważaliśmy nawet linoleum, ale niestety po prostu nie wygląda. W ten sposób zostają tylko panele winylowe Śmiało możesz też napisać więcej o oświetleniu, bo jakoś mało tego

Na pewno. Tam ani pół okna dachowego nie planujemy I tym optymistycznym akcentem kończymy offtopa i oddajemy wątek właścicielom

U nas dziesiątki jaskółek latają, sporo ich ma gniazda w narożnikach okien... W podziękowaniu mamy zbombardowane samochody i okna dachowe

W czepku urodzona :lol2:

To i ja się witam i potwierdzam: takie przemyślenia w wątku, już po zamieszkaniu, są bezcenne. Tym bardziej, że testujecie w praktyce kilka pomysłów, które i nam przyszły do głowy Na przykład panele winylowe: o nich w ogóle jest mało opinii, a już nigdzie nie widziałem porównania do zwykłych paneli (czyli materiału, który znają prawie wszyscy). I wracam do lektury wątku

Ja i Iscra na przykład Doceniamy światło, które dają nam teraz w mieszkaniu, ale jednocześnie mamy ich dość, bo nie nadążamy z myciem. Jak nie kurz, to ptaki. Rekord był, jak zaczęli drogę w okolicy budować (tak z kilometr od nas): już 3 dni po myciu okna wyglądały, jak nie ruszane od dwóch miesięcy...

Pytanie, jak tam z odpornością na promieniowanie UV. Gdzieś tu na forum czytałem, że cordura jest fajna, ale długa ekspozycja na słońce skutecznie ją wykańcza. EDIT: Nie chodzi mi o to, że materiał będzie grubszy czy cieńszy. Płachta o nieregularnym kształcie i powierzchni rzędu 25-30 mkw zawsze będzie trudniejsza do rozłożenia niż rolka, którą zaczepia się na jednym końcu i ciągnie w dół, gdzie montuje się drugi koniec

Mocno się zastanawiam, czy iść w wodoodporność. Zabezpieczenie od deszczu będzie fajne, bo w razie niepewnej pogody nie trzeba będzie siedzieć w domu. Ale wodoodporny żagiel będzie dość uciążliwy w montażu i przechowywaniu ze względu na rozmiar. Żagiel przeciwsłoneczny - dokładnie odwrotnie: będzie łatwo zdjąć i przechowywać, ale każdy deszcz zakończy imprezę na tarasie A tak widzę te żagle (kolory tylko dla orientacji): 1. Wodoodporny: Dwa trójkąty. Nr 1 jest niezbędny, bo zapewni zacienienie okien, nr 2 od biedy można by sobie darować na początku. 2. Osłona od słońca: Pasy szerokości 120-150 cm będzie łato rozwiesić i zwinąć po sezonie.

Dzięki, Doriko Pestko, myślałem raczej o żaglu, czyli czymś, co będę rozkładał na sezon. Jeśli dobrze rozumiem, pergotenda ma ruchome zadaszenie. U nas byłby to spory problem, bo heby są równoległe, ale ściany domu już nie

Po to braliśmy projekt indywidualny, żeby zbrojenie było dobrane indywidualnie. Teraz próbujemy wyjaśnić, skąd aż tyle tego, bo żadnych ostrzeżeń wcześniej nie było... PnB dostaniemy szybko tak, czy inaczej, więc jak będzie w połowie listopada to i tak nic złego się nie stanie Iscra: odświeżaj wątek przed wysłaniem, bo znów mnie dublujesz

No i już wiemy, że będzie obsuwa z PnB Projekt konstrukcji przewiduje potężną ilość zbrojeń, przez które budowa z Izodomu będzie co najmniej uciążliwa. W części nocnej ma to być podwójna siatka 25 x 25 cm (pionowo pręty fi 10 mm, poziomo fi 8 mm), a w części dziennej podwójna siatka 12 x 12 cm (pionowo pręty fi 12 mm, poziomo fi 8 mm). Patrząc na to, co było u MAGa czy Pana Kejka taka ilość stali wydaje się przesadą. Zobaczymy, co powiedzą konstruktorzy (nasz i Izodomu). Z przyjemniejszych rzeczy: szukamy pomysłu na żagiel nad tarasem. Musimy już teraz, ponieważ konstrukcja pod niego będzie powstawać jeszcze przed wieńcem Od samego początku zastanawialiśmy się, jak rozwiązać temat zacienienia HSa i okien od tarasu w sypialniach dzieci. Typowa pergola średnio mi się podobała, bo nawet jesienią zostałoby sporo stałych elementów, no ale lepszego pomysłu nie było... aż dosłownie dwa dni przed zamknięciem projektu Pinterest podsunął mi to zdjęcie: BINGO! Szybki mail do naszej architekt, czy jeszcze w ogóle czas na takie kombinacje, czy konstrukcja to dźwignie i - last but not least - czy ma to w ogóle sens. Trzy razy TAK Więc teraz musimy zaplanować żagiel, żeby można było jego mocowania przyspawać do belek przed ich malowaniem i montażem na budowie.

Nie bardziej, niż cała reszta Te terminy nie z chciejstwa wynikają

Celujemy w marzec. Tak w uproszczeniu październik to PnB, listopad - ustalanie harmonogramu prac i dostaw na SSZ, potem w styczniu/lutym kredyt i wio A pierworodnemu zdecydowanie nic nie grozi Raczej garść różnych walut zajmie jego miejsce

Projekt poszedł do druku! W przyszłym tygodniu mamy go dostać i jeśli nie wyłapiemy nic do poprawy (przeglądanie dużych rysunków na ekranie to jednak nie to samo), to lecimy po pozwolenie na budowę. A ponieważ nasz Wydział Architektury utrzymuje szalone tempo wydawania pozwoleń (niektórzy może pamiętają, że PnB dworu mieliśmy w 16 dni), jest realna szansa na PnB przed końcem października Już dziś poleciały też pierwsze prośby o wycenę pustaków styropianowych, żeby najpóźniej do końca listopada przyklepać zamówienie i termin dostawy.

Ja tam za dobrze się nie znam, ale z tego by wynikało, że cokolwiek się w domu podzieje, zafunduje ciemność w całym domu. Bo że nie wywali pompy, to fajnie. A lodówka? Router/NAS/Alarm?

Sporo myśleliśmy o tym w pewnym momencie i o ile wizualnie rzeczywiście wypadało to lepiej (wewnątrz, bo na elewacji aż takiej poprawy moim zdaniem nie było), to jednak kuchnia bardzo traciła na funkcjonalności. Po pierwsze ze względu na górny rząd szafek. Po drugie, latem słońce przegrzewałoby kuchnię, więc trzeba by kombinować z zacienieniem. I po trzecie: tak duże okno od ulicy zachęca do zaglądania Więc nie dość, że musielibyśmy zasłaniać się przed słońcem, to jeszcze przed ciekawskimi (firanek nie trawię, zasłony ledwie toleruję, a konieczność ciągłego podnoszenia i opuszczania żaluzji/rolet działa mi na nerwy ). Więc tym razem względy praktyczne zdecydowanie wygrały z rozwiązaniem ładniejszym

Cześć Oficjalnie dołączam do czytających Jak chcesz się zorientować, gdzie słońce będzie zaglądać w ciągu roku, zajrzyj na suncalc.net Prosta strona, ale daje fajny pogląd na oświetlenie poszczególnych pomieszczeń.