Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

FTP

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    166
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez FTP

  1. Ciekawe, czemu do kotła nie są dołączone instrukcje obsługi zastosowanych urządzeń firm trzecich (silnik, reduktor, wentylator). Wtedy może byśmy tam przeczytali:
  2. Przy 6ak krótkich czasach pomiaru to dużo zależy od pozycji ślimaka na starcie. Czasem przez kilka sekund nie spadnie ani jeden groszek bo ostatni zwój ślimaka jest u góry. To są zbliżone szacunki a najlepszym rozwiązaniem jest wspomniany zasyp 30 kg i korekta wskazań po przepaleniu całości. Do szybszej weryfikacji sprawdził bym ile mi wyspie po 3 minutach pracy i pomnożył to przez (60/3) czyli przez 20. Im krótszy czas tym większy błąd pomiaru.
  3. Pierwszy sezon nie jedną noc nie spałem nasłuchując częstotliwości podawania by rano znów nie grzebać w popielniku i oddzielać groszek. Przestałem szufladę wkładać do popielnika, nieraz tak zawalił groszkiem, że nie szło szuflady wytargać. Pomogła zmiana groszku na "gorszy sort". Wentylator mam na 35 max. Przy 40 jest "dziura" bo mocno zwalnia wentylator a przy 45 już huragan. Też tak macie?
  4. Nie mówię, że czujnik spalin to jedyne wyjście. Porostu spaliny mają dużo mniejszą pojemność termiczną i szybciej sprawdzisz przyrost temperatury spalin niż wody. Poza tym jak odbiór ciepła jest duży to mimo pełnego ognia temperatura wody wciąż może spadać. Prosta sprawa - opał - wentylator - wzrost temperatury spalin. A z wodą nie zawsze tak jest (możesz akurat odkręcić kaloryfer albo załączy się CWU).
  5. Bez czujnika temperatury spalin to taki alarm o wygaszeniu to jest na oko. Więc jak "na oko" to nawet całkiem sprawny tek alarm był
  6. Jak masz możliwość, to daszek zamontuj. Tylko prosty, bo pod tymi wypukłymi spada ciśnienie jak wieje.
  7. Całe szczęście mam do czynienia tylko z normami samochodowymi a te są znośne. Wężyk założyłem dla tego skutku ubocznego - dosuszanie. Nie mam możliwości zrobić dużych zapasów i w sezonie często mam mokry groszek. Wężyk spełnia swoje zadanie, które oczekiwałem po montażu - ścianki zasobnika są suche. Kocioł ma "przegląd" 3x w tygodniu więc zostawienie otwartej klapy nie wchodzi w grę.
  8. http://img.bazarek.pl/14565/3378/1498036/72507483259807fe6bac20.jpg Zrobiłem tak jak na znalezionych zdjęciach. Dobrze by było zmierzyć ilość wymian powietrza na godzinę żart
  9. Niestety tylko okazyjnie dogadam ten kocioł, nie mam wpływu kiedy kupują opał i jak długo go sezonują przed wsypaniem do podajnika. Zazwyczaj ze ścianek wewnątrz leje się woda. A co najlepsze - zero korozji w środku. Po tym sezonie kocioł pójdzie do rozbiórki i kontroli każdej śrubki (z naciskiem na tą największą (czyt. ślimak)). I może olej reduktora wymienię jak dostanę gdzieś nowe uszczelki. Po pierwszej nocy z nowym gadżetem ścianki suchutkie.
  10. Dołożyłem dosuszanie do swojej "piętnastki". Zrobiłem sam, wyszło mnie w sumie 21 zł.
  11. Dosuszanie, czy faktycznie coś to pomaga? To tylko rurka czy kończy się jakimś filtrem? Ciągle myślę jak coś skutecznego wykombinować do pozbywania się wilgoci. Krzemionka zbyt szybko się uwadnia.
  12. Co to za rurka do podajnika w nowej 12 kW? Czyżby suszenie podajnika? Przy problemach ze zjadaniem blachy, zastanawiam się czy nie wykorzystać elektronicznej ochrony przed korozją. Na okrętach działa, w samochodach działa to czemu w kotle miałoby nie zabezpieczyć blach?
  13. Jest dostępna specyfikacja komunikacji przez RS485? Jak zmieniać ustawienia, jak odczytać temperatury, itp. Czy to też tajemnica i samemu sobie człowiek nie zrobi modułu internetowego?
  14. Nie mam z tym problemów. W sumie to nie sezon, że prace trzeba ogarnąć w godzinkę czy dwie żeby nie zamarznąć. Rozbiorę, zobaczę i ewentualnie kupię co potrzeba. Podobno pierwszą wymianę oleju w motoreduktorze robi się po 300 godz. pracy. Później co 2500 godz.
  15. A mi po trzecim sezonie zaczyna kapać olej z dwóch stron reduktora. Na łączeniu z silnikiem i na pierwszym łączeniu w stronę kosza. Są jakieś zestawy naprawcze (uszczelki, olej) by to wymienić czy wystarczy śruby odciągnąć? Szczerze mówiąc po takim czasie to chętnie bym odkręcił kosz i wszystko rozebrał na części pierwsze. Ale jeśli są tam części jednorazowego montażu to wolę o tym wiedzieć i mieć je na stanie przed.
  16. Ja na zdjęciach widzę zawór 4D. Ze strzałek na rurach wnioskuję, że jest dobrze podłączony. I pytanie gdzie masz czujnik temperatury od Aligatora, bo widzę że jest podłączony do kotła. Prawdopodobnie na pionowej, pytanie pod czy nad zaworem 4D? I czy ta temperatura na kotle to nie za niska? Na wykresach 40°C a nastawione 49°C? W sumie, nie zaszkodzi wymienić.
  17. Czasami zawiesza mi się pompa CWU, zwyczajnie nie startuje gdy jest ustawiona na pierwszym biegu. W trakcie takiego postoju gdy kocioł myśli, że ładuje CWU wykres się ładnie wygładza. Oczywiście to samo się dzieje gdy pompa pracuje.
  18. I teraz pytanie, na domek ok. 200 m2 polecić 15 kW czy 25 kW? Starej szkoły instalatorzy pewnie by wciskali 50 kW Nie wiadomo czy 15 kW będzie ciągnął non-stop na 100% mocy i brał groszku jak szalony a może akurat się spisze i nie będzie się odstawiał. A jak 25 kW będzie przez większość czasu w podtrzymaniu? Ja zamierzam w swojej 15 kW przenieść czujnik temperatury z zasilania na powrót by mi zawór 4d pilnował powrotu. Na grzejnikach i tak są termostaty.
  19. Tak jak w stopce. PID bez ADC. Kocioł z 2014 wiec już nowsza konstrukcja. Spala 10-15 kg przy minusowych temperaturach. Ogrzewa nieocieplone 40 m2 + 120 litrów CWU. CWU podłączone osobno ale... powrót wpięty razem z CO. Aligator puszcza na mieszkanie 40°C, CWU grzane do 40°C, na kotle 60°C. Nie ukrywam, że chętnie bym zszedł ze spalaniem ale z drugiej strony pracuje stabilnie i nie gaśnie.
  20. Raczej średnio zapobiega. Tzn może mam źle ustawione ale o tym dalej. Z użytkownika przeszedłem na dozór. Czyli co tydzień, dwa przyjeżdżam do rodziców i sprawdzam co tam w piecu piszczy. Przez co ciężko jest manipulować nastawami i oglądać efekty po tygodniu... Zauważyłem, że od pewnego czasu żar jest cały czas przy ślimaku. W miejscu gdzie są otwory jest już tylko popiół a raczej spieki wielkości ekogroszku (nie zbryla się). Moc był na -15, przestawiłem na 0. Po nocy nie widzę poprawy. Ustawiłem na +10. Ustawienia od roku bez zmian: 25/8 i wentylator 10-50 (wentylator i tak "bardzo wysoko" bo przy pełnej mocy słychać jak woda zaczyna się gotować przez co mama wiecznie zapowietrzony obwód od CWU). Pójście wyżej z mocą odsunie mi żar od ślimaka?
  21. Też mam w swoim 15 kW taką płytkę paleniska z dużymi otworami. Jarecki79, płytka z twojego zdjęcia wygląda jakby nie miała wejść do mojego kotła. Moja płytka jest w całości podstawą paleniska na całej długości.
  22. Coś mi się wydaje, że przy aligatorze coś takiego widziałem jak "obniżenie termostat". A że z termostatu nie korzystam to się nie zagłębiałem.
  23. Tak, wszystkie rury mam w piwnicy. do mieszkania wchodzą przez podłogę bezpośrednio do kaloryfera.
  24. Mam zawór 4D i głowice na grzejnikach w pokojach (w korytarzach i łazience bez głowic). Zawór ustawiony by puszczał 40°C na mieszkanie, 55 jest na kotle. Zawór 4D z siłownikiem można porównać do małego i dużego obiegu wody w samochodzie. Z tą różnicą, że utrzymuje on stałą temperaturę w dużym obiegu. Moim zdaniem nie ma co puszczać temperatury z kotła na mieszkanie, lepiej ją obniżyć zaworem i przynajmniej są mniejsze straty na przesyłach.
  25. U mnie pali się nieprzerwanie. Z racji chłodów trzeba było załączyć pogodówkę by puszczał nocami wodę na kaloryfery. Na sane CWU szło 1,5 do 2,0 kg/dobę i robiły się większe i mniejsze spieki ale bez wpływu na spiętrzanie. Większość popiołu była sypka. Zobaczymy jak na CO będzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...