
FTP
Użytkownicy-
Liczba zawartości
166 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez FTP
-
Dobrze jest zostawić jeden kaloryfer bez termostatu, by nie doszło do sytuacji gdzie pompa tłoczy w zamknięty układ. Pytanie, będę grzał przez kila tygodni tylko jeden pokój (bo tak potrzebuję). W takim razie muszę zjechać z korekcją mocy na sam dół by spełnić założenia PID i by kocioł się nie odstawiał?
-
Pewnie chodziło o histerezę bimetalu. Zawsze można odciąć zasilanie tranzystorem termicznym. Założyłem taki na pompę CWU, czasami się zacina i nie rusza a przy tym grzeje się do czerwoności. Na obudowę przykleiłem klejem termicznym tranzystor odcinający zasilanie przy >70°C.
-
Temat nie dotyczy ocieplenia czy temperatury w pomieszczeniach tylko braku możliwości rozpędzenia kotła do zadanej temperatury w trybie automatycznym.
-
Dwa te same piece, opał z jednej haudy na składzie, dwa identyczne domy z tego samego projektu i tego samego wykonawcy, ta sama miejscowość, oddalone od siebie o 500 metrów, te same sterowniki, te same nastawy. W pierwszym spalanie bez zarzutu i bez sadzy. W drugim ogień nie utrzymuje się nawet doby, piec zarasta a w kominie pełno sadzy. Powód? Drugi dom położony niżej o 3 metry n.p.m. Nie mam zamiaru bronić producenta tylko mam zamiar uświadomić tobie, że nawet najlepszy i idealny produkt w konkretnych warunkach może powodować problemy. A ty pojawiłeś się tu wyłącznie by robić problemy.
-
Każda będzie pasować. Po to są standardy by nie trzeba było się o to martwić. Oczywiście są wyjątki ale szanujące się firmy odchodzą od takich praktyk. Zamontowac jest prosto. By było łatwiej to pierw kupioną głowicę ustawić na "5", nałożyć na zawór, przekręcić o parę stopni w lewo lub prawo tak by głowica weszła na tą 6-kątną śrubę i niemożliwe było dalsze obracanie podstawą głowicy. Dokręcić śrubę na głowicy do dużego gwintu widocznego na zaworze siłą rąk do oporu. Głowica nie ma góry czy dołu, zakładamy ją tak by swobodnie widzieć aktualną nastawę i nie gimnastykować się podczas zmiany nastaw.
- 1 odpowiedź
-
Latem jak zasilałem samo CWU to tłumaczyłem sobie tak powolny PID sytuacją w której sterownik pierw musiał delikatnie rozdmuchać żar po nawet kilkunastu godzinach podtrzymania. Jakby ruszył z kopyta bez tego zabiegu to zwyczajnie by zgasł. Ale zimą gdy żaru jest dużo i podobno PID się "uczy" to powinien zdawać sobie sprawę, że może ruszyć z pełną mocą bo żaru ma dużo.
-
Fakt - PID reaguje ospale. Taki algorytm powinien być jednak szybki bo to prawie sztuczna inteligencja PID w sterowniku Alligator dałbym sobie rękę uciąć, że go nie ma i sterownik pracuje zero-jedynkowo. Ale PID w nim jest. Do czasu jak nie przyszły mrozy to było ok. Teraz pogodówka zwiększyła temp. za zaworem 4D do ok 45°C i przy ustawionej 60°C na kotle i włączeniu grzania CWU (43 z histerezą 7°C) to kocioł ma problem z dojściem do swojej temp. Spadnie do 50 i później podniesie o 3, spadnie 2, podniesie 3, spadnie 2... I tak do czasu aż CWU nie osiągnie swojej temp (zasobnik 120 l).
-
Cześć, i jak idzie z regulacją? O ile każdy z kaloryferów dostaje wodę to jest ok. Jak mimo puszczenia gorącej wody na kaloryfery, w pomieszczeniach jest zimno a kaloryfery letnie to pompa na wyższy bieg.
-
ADC to korekta dawki w zależności od jakości opału. Ale sprawdza się to przy stałym odbiorze ciepła. PID to algorytm proporcjonalno-różniczkująco-całkujący, który można powiedzieć przewiduje (wylicza) dalsze wzrosty i spadki temperatury na kotle i na tej podstawie decyduje o podaniu opału czy nie.
-
O ile wentylator ok tak czopuch nie powinien byś zasłaniany w kołach podajnikowych (chyba go tam umieścili że względu na możliwość palenia awaryjnego drewnem, o ile ma ruszt). Otwórz go. Zmniejszaj przerwę w podawaniu tak by żar nie sypał się do popielnika. Taka obserwacja może zająć kilka dni. Jak zacznie niedopalony groszek wyrzucać do popielnika to zredukuj czas podawania. Ale zacznij od zostawienia otwartego czopucha.
-
Woda przy czujniku ma taką temperaturę, ale na całej objętości pieca nie jest ona równa. By doprowadzić wodę do takiej temp. kocioł musi rozpalić dużą ilość opału i są miejsca na ściankach na których woda zaczyna wrzeć. Im mniejsza dynamika przepływu przez kocioł tym ten efekt jest większy. Stąd też poleca się w kotłach, które mają po dwa króćce zasilające i powrotu by łączyć je na krzyż (np. zasilanie lewy górny a powrót prawy dolny). Sam mam termostaty na grzejnikach ale tylko w pokojach, reszta pomieszczeń (korytarze, łazienka, itd) mam odkręcone na max. Kocioł ustawiony na 60°C a temperaturą wody na grzejniki steruje Aligator i 4D w zależności od temp. zewnętrznej. Na wszelkie zmiany zapotrzebowania w ciepło (np. odkręcenie kaloryfera) reaguje szybko Aligator. Gdyby kocioł nie miał zaworu to taka zmiana wiązałaby się z wychłodzeniem wody do czasu gdy kocioł nadrobiłby straty. Każde rozwiązanie jest dobre do swojego przeznaczenia.
-
Jestem w szoku! Sam myślałem, że autor buduje napięcie a tu po chwili atak na tych co chcą wiedzieć więcej. Myślałem, że forum to miejsce do dzielenia się swoim doświadczeniem i wiedzą a nie "mam, nikomu nie dam, możecie obejść się smakiem". Im wygodniej tym drożej, taka jest zasada.
-
I ile peletu idzie w porównaniu z groszkiem?
-
Kupiłem na próbę 3 worki takiego za 950 zł/t. Pali się świetnie do czasu przejścia w podtrzymanie - spieki wielkości palnika, gaśnie. Teraz muszę go mieszać 1:8 z poprzednim groszkiem by w ogóle go przepalić a nie wyrzucać.
-
Od początku spisuje kiedy i ile wsypuję, też w miarę mi się zgadza wskazanie na kotle. Bardziej to traktuję na zasadzie kontroli czy coś złego się nie dzieje. Najlepsze jest to, że nie ma znaczenia czy wsypuję worek z równym groszkiem czy mieszanym z przewagą bardzo drobnego ziarna i miału to żadnych korekt ustawień nie muszę robić. Nie gaśnie.
-
Uważam, że najlepszym termostatem jest głowica na kaloryferze. W każdym pokoju mam komfortową temperaturę a nie zależną od termostatu, który wisi w przedpokoju za zamkniętymi drzwiami od sypialni. A temperaturę zasilania pilnuje zawór 4D z czujnikiem temp. zewnętrznej.
-
Tegoroczne poziomy zasilania obrazują w jakim stanie jest nasza infrastruktura przesyłu energii. Nie sądzę by to wytrzymało przejście odbiorców indywidualnych na ogrzewanie elektryczne. W większości domów to oznacza wymianę całej instalacji elektrycznej lub przynajmniej położenie nowej dedykowanej pod ogrzewanie.
-
Mam w łazience drabinkę i chcę ją wymienić na zwykły grzejnik płytowy bo mimo ciągłego pełnego przepływu jest w łazience zimno. Zasilanie i powrót wychodzi prosto z posadzki, króćce są oddalone od siebie o 51,5 cm. Szukam takiego grzejnika, który mógłbym przykręcić w to miejsce bez przerabiania instalacji (odkręcam stary i przykręcam nowy). Szukam i na tą chwilę nic z takich rozwiązań nie znalazłem. A miejsce mam ograniczone, między umywalką a drzwiami mam wolne 57 cm. Chciałem jeszcze zmieścić głowicę termostatyczną ale po prawej jest zasilanie i po prawej są drzwi, więc głowica jedynie po lewej się zmieści. Lub głowica na dole na zasilaniu z czujnikiem oddalonym. Nad grzejnikiem, 132 cm od ziemi wisi szafka.
- 1 425 odpowiedzi
-
- aluminiowe
- brugman
- (i 24 więcej)
-
Bym to od razu montował w sposób, który pozwoli na pozostawienie tego na stałe. Zawsze to awaryjne ogrzewanie.
-
Niestety ale też nie widziałem grzejnika, którym woda wpływa dołem (za wyjątkiem drabinki łazienkowej). Fakt, zasilanie i powrót jest od dołu ale zasilanie jest wewnątrz pociągnięte rurką do góry. Inaczej jak założyć na niego głowicę termostatyczną, na dole?
-
Odpowiem trochę przekornie - bardziej szkodliwe dla kotła są temperatury spalin mniejsze jak 150°C Jeśli masz zawór mieszający (3- lub 4-drogowy) to podnosząc temp. na kotle obniżysz problem z niską temp. powrotu i ze zbyt wysoką różnicą temperatur między zasilaniem a powrotem. Punkt rosy dla kwasu siarkowego to ok. 40°C i najczęściej okolice powrotu na kotle to dużo chłodniejsze miejsce. Ale do wytrącenia się kwasu ze spalin potrzeba dużo więcej czynników (w tym ww. temperatura spalin), więc temp. powrotu nie jest wyznacznikiem szkodliwości dla kotła. Dmuchając na zimne lepiej podnieść temp. powrotu. Różnica temperatur (tu już moje gdybanie) - kocioł szybko się wychładza za czym idzie zwiększenie zużycia opału by to nadgonić. Co do naprężeń w konstrukcji spowodowanych różnicą temperatur to chyba te różnice są pomijalne małe pod względem szkodliwości.
-
Do obliczania spalania bardzo przydaje się Excel (w sumie to do czego on się nie przydaje? ). Zapisuje kiedy ile wsypuję a z tego można sobie kreować statystyki jakie nam się podoba.
-
Popiół wygląda tak jak w załączeniu. Sam węgiel się nie spieka i nie zostają niedopały. Pytam w sumie bo obecnie mam na -30 i nie wiem w którą stronę iść by było jeszcze lepiej.
-
To się nazywa budowanie napięcia P.S. Jak tworzą się spieki to moc się obniża czy podnosi?
-
Jeden sterownik - różne temperatury w pokojach - jak?
FTP odpowiedział kokoszno → na topic → Ogrzewanie
Tu już musisz odpowiedzieć sobie na pytanie co jest dla ciebie ważniejsze. Oszczędności (mniej lub bardziej widoczne, w zależności od typu ogrzewania i powierzchni) czy komfortowe spanie. Chyba po to człowiek zarabia i buduje swoje gniazdko by czuć się w nim jak najlepiej. A każdy ma inne preferencje.